Skocz do zawartości
Forum

Czy jest sens robienia prawa jazdy gdy nie ma się poczucia


Gość niczeronicnicnic

Rekomendowane odpowiedzi

Gość niczeronicnicnic

własnej wartości?
Z jednej strony chciałabym zrobić, bo mam już 21 lat.. Ludzie 3lata młodsi ode mnie robią.. Czuję się jak frajerka. Mam wrażenie, że nie jestem w ogóle dorosła, że jestem dzieckiem. Nie mówie o tym, że prawo jazdy magicznie sprawi, że będe dorosła.. no, ale rozumiecie o co chodzi.. Zresztą inne "dorosłe" sprawy też mi nie idą..
W każdym razie ostatnio zrobiło mi się wstyd, że nie mam prawa jazdy.. Zaczęło mi się to śnić po nocach.
Niby chciałabym zrobić, ale powstrzymuje mnie to, że nie mam w ogóle pewności siebie. A jednak jeżdzenie pojazdem to duża odpowiedzialność. I własnie tej odpowiedzialności się boję. Ale z drugiej strony ile można czekać? Mam wrażenie, że nigdy nie będe normalna, pewna siebie. Rady i artukuły na podwyższenie poczucia własnej wartości nic nie dają..
Czy w ogóle jest sens robienia prawa jazdy gdy nie ma się poczucia własnej wartości, gdy pewność siebie jest zerowa?

Odnośnik do komentarza

Też mam 21 lat i czuje się dzieckiem, w dodatku wyglądam tak, ludzie dają mi 15 lat. Czasem to przykre, ale są też pozytywne strony. Kobiety lubią wyglądać na młodsze. Jeśli czujesz jakieś lęki przed prowadzeniem samochodu, nie rób prawo jazdy. Ja zrobiłam kurs dwa lata temu, wydałam dużo pieniędzy, a prawo jazdy nie mam i nie wyobrażam sobie siebie za kółkiem, lęk.

Odnośnik do komentarza
Gość kajtek_bez_majtek

jednej osobie nie opłaci się jeżdzenie samochodem, taniej bilety wyjda :D do prawo jazdy nie trzeba mieć poczucia wartości, a bystrość i szybkość reakcji, ja po roku jeżdzenia otarłam się o czołówkę z tirem także podziękuje :D

Odnośnik do komentarza

~kajtek_bez_majtek
do prawo jazdy nie trzeba mieć poczucia wartości, a bystrość i szybkość reakcji, ja po roku jeżdzenia otarłam się o czołówkę z tirem także podziękuje :D

Albo bezmyślnie wyprzedzałaś, albo trafiłaś na idiotę, którego wysłali na kurs pt "wal po osobówkach", o czym było głośno w mediach swego czasu, innej opcji raczej nie ma.
Choć i tu są wyjątki, które nie powinny mieć w ogóle tych uprawnień.

To jedno, druga kwestia to zima i jej anomalia pogodowe, które z automatu dokonują selekcji kozaków na drodze i uczą pokory za kółkiem wobec Innych.
Przez 14 lat spędzonych za kółkiem różne sceny widziałem i sam doświadczyłem z jednej jak i z drugiej strony medalu.
Co do trakerów - kierowców tirów - bez poznania Ich świata życia w pracy, dobrze jest najpierw poznać to bliżej a dopiero potem komentować z pozycji kierowcy osobówki.
Respektu i szacunku do naginania przepisów niekiedy na Ich korzyść człowiek może się szybko nauczyć, bo w rozmowie z Nimi paradoksalnie można zobaczyć siebie z innej perspektywy i Naszego głupiego niekiedy postępowania na drodze. A gdy się Oni odwdzięczą na trasie, to podróż nabiera innego wymiaru :).

Żadna bystrość, pewność siebie i szybkość reakcji, tylko potoczna rutyna się wkrada w działanie, co odzwierciedlają nawet filmiki o tym na yt.

Zasada ograniczonego zaufania na drodze zarówno do siebie jak i do innych użytkowników dróg, to najlepsza metoda, by potem nie ściągali Nas z drogi.


Do codziennego życia również :)
Odnośnik do komentarza
Gość DarkRivers

Taaa autobusem :-) Tylko, że autobus nie zawiezie tam gdzie dokładnie chcemy i dalej trzeba maszerować z auto-pięty :P Zresztą jak się ma dobre auto, które mało pali i się nie psuje za często, to się prawie nie odczuwa po kieszeni.

Odnośnik do komentarza
Gość Danuta718

Autorko, gratuluję znalezienia sobie hobby. Twój poziom marudzenia, narzekania osiągnął chyba już apogeum. Ty chyba jesteś masochistką która lubi się nad sobą znęcać. To nie, tamto nie bo poczucie własnej wartości, bo to bo tamto... Chcesz to dalej tak narzekaj ale nie wypisuj takich rzeczy bo inni też mają problemy a posty takie jak Twoje są dla nich usprawiedliwieniem. Więc albo zrób te prawo i ciesz się że masz albo nie rób i nie marudź bo całe życie nikt nie będzie prowadził za rączkę, jesteś dorosła wiec postępuj jak dorosła. Odrobina ,,dziecinności" nie zaszkodzi ale ciągle to już nadmiar...
Na koniec jeszcze dodam, ja sama już dawno bym miała prawko jednak moja wymówka jest do przyjęcia bo jest to przeciwwskazanie zdrowotne...

Odnośnik do komentarza

Autorko, ja zawsze bałam się jeździć samochodem, ja byłam takim prawdziwym panikującym pasażerem. Wkońcu mąż mi powiedział że jak chce jeździć to mam siedzieć z tyłu:-) Przemogłam się i sama zrobiłam prawo jazdy bo jazda z tyłu między fotelikami dzieci w starej alfie średnio mi odpowiadała:-) jak poszłam na kurs okazało się że za kierownicą czuje się bardzo dobrze i tym sposobem jestem opanowanym, spokojnym kierowcą:-) co ciekawe jako pasażer dalej panikuje:-)

Odnośnik do komentarza

Oczywiście, ze jest sens, bo każdy krok do przodu, nauczenie sie czegoś, pokonanie własnych słabości podnosi nasze poczucie własnej wartości. Wiec myśle, ze nie powinno cie to powstrzymywać, a tym bardziej zmusić do działania. Kiedy juz ukończysz kurs, będziesz z siebie dumna. Ja tez mam niskie poczucie własnej wartości, na kursie nie szło mi jakoś swietnie, a teraz po dłuższej praktyce jestem bardzo dobrym kierowca. I dzieki temu lepiej sie ze sobą czuje

Odnośnik do komentarza

no co Ty wygadujesz! ja zrobiłam prawko w wieku 25 lat. i dopiero po ok 3 latach zaczęłam jeździć autem. i też nie czułam się dorosła. dopiero od jakiegoś roku, odkąd nie mieszkam z rodzicami. na wszystko przychodzi czas. zależy jak komu się życie układa...
pójdź na kurs, zacznij jeździć L-ką i wtedy przekonasz się czy jazda samochodem jest dla Ciebie. jeżeli nie zdasz egzaminu kilka razy pod rząd to może będzie to jakimś znakiem. ja zdałam za drugim. i na początku bałam się sama wsiadać w auto. pomógł mi mój partner, który jest bardzo dobrym kierowcą i to on nauczył mnie tak naprawdę jeździć po mieście. teraz śmigam sama :)
brak pewności siebie trzeba pokonywać małymi krokami. i nie chodzi tu o artykuły tylko o życiowe sprawy. musisz sama pokonywać swoje słabości. nie dla innych. dla SIEBIE!
życzę Ci powodzenia :)

Odnośnik do komentarza

Danuta718
Autorko, gratuluję znalezienia sobie hobby. Twój poziom marudzenia, narzekania osiągnął chyba już apogeum. Ty chyba jesteś masochistką która lubi się nad sobą znęcać. To nie, tamto nie bo poczucie własnej wartości, bo to bo tamto... Chcesz to dalej tak narzekaj ale nie wypisuj takich rzeczy bo inni też mają problemy a posty takie jak Twoje są dla nich usprawiedliwieniem. Więc albo zrób te prawo i ciesz się że masz albo nie rób i nie marudź bo całe życie nikt nie będzie prowadził za rączkę, jesteś dorosła wiec postępuj jak dorosła. Odrobina ,,dziecinności" nie zaszkodzi ale ciągle to już nadmiar...
Na koniec jeszcze dodam, ja sama już dawno bym miała prawko jednak moja wymówka jest do przyjęcia bo jest to przeciwwskazanie zdrowotne...

no i po co taki wpis? lepiej się czujesz jak komuś dowalisz? po to jest forum żeby opisać z czym ma się problem. wyluzuj czasem.

Odnośnik do komentarza
Gość DarkRivers

Naprawdę nie wiem jak można być tak nie czułym człowiekiem na ludzką krzywdę i wypowiadać się o osobie, której się nigdy na oczy nie widziało, w tak chamski sposób. No cóż, my już nic na to nie poradzimy, w końcu jakby nie patrzeć forum jest miejscem ogólnodostępnym dla każdego i nigdy nie wiadomo jaki człowiek się na nim wypowie ^-^

Odnośnik do komentarza
Gość Danuta718

Mamalgorzata
Danuta718
Autorko, gratuluję znalezienia sobie hobby. Twój poziom marudzenia, narzekania osiągnął chyba już apogeum. Ty chyba jesteś masochistką która lubi się nad sobą znęcać. To nie, tamto nie bo poczucie własnej wartości, bo to bo tamto... Chcesz to dalej tak narzekaj ale nie wypisuj takich rzeczy bo inni też mają problemy a posty takie jak Twoje są dla nich usprawiedliwieniem. Więc albo zrób te prawo i ciesz się że masz albo nie rób i nie marudź bo całe życie nikt nie będzie prowadził za rączkę, jesteś dorosła wiec postępuj jak dorosła. Odrobina ,,dziecinności" nie zaszkodzi ale ciągle to już nadmiar...
Na koniec jeszcze dodam, ja sama już dawno bym miała prawko jednak moja wymówka jest do przyjęcia bo jest to przeciwwskazanie zdrowotne...

no i po co taki wpis? lepiej się czujesz jak komuś dowalisz? po to jest forum żeby opisać z czym ma się problem. wyluzuj czasem.

Nie, nie czuję się dobrze dając takiego kopa. A Ty Dark daruj sobie, już my Twoją ,,pomoc" znamy więc nie jesteś raczej kompetentny wystawiać komuś wilczy bilet. I zamiast się obrażać wpierw przestań prowokować to i nikt Tobie nie odpisze :-/.
Wyjaśniałam już to kiedyś ale widać muszę ponownie. Ja nie piszę takich tekstów żeby komuś dokopać czy zdołować. Rozumiem że szczerość jest bardzo nieakceptowana i większość tego raczej nie toleruje ale piszę tak żeby zmotywować daną osobę do działania. Bo akurat w przypadku autorki to przynajmniej od pół roku pisze ciągle i ciągle właściwie to samo. Dołuje się cały czas tylko po co? Nie bardzo podoba mi się rola kata ale co zrobić gdy inne metody zawodzą doszczętnie? Każda próba pomocy kończy się fiaskiem? Potrafię wyluzować ale jak ktoś ciągle i ciągle narzeka to nie da się być wyluzowanym w takiej sytuacji, no wybacz, brutalne ale szczere.

Odnośnik do komentarza

Każdy miewa problemy. Jedna osoba może mieć dwa, inna sto. Czasem przemęczenie problemów pomaga i może wygodniej tak marudzić na forum niż np facetowi albo mamie po raz setny.
Często bywa tak, że osoby bardziej inteligentne i wrażliwe widzą więcej więc statystycznie mają więcej problemów.

Ja akurat nie mam prawa jazdy i nie zamierzam mieć. Bo tego nie czuje, nie odróżniam lewej od prawej i nie mam zamiaru stwarzać zagrożenia dla siebie i innych. Uważam, że gdyby więcej osób myślało podobnie może mniej by było wypadków. Nie ma obowiązku posiadania prawa jazdy. Zawsze można zrobić, chociaż jest to czasochłonne i finansowo też chłonne;)

Z dorosłością też tak nie jest, że nagle się budzisz i już jesteś dorosła. Ludzie, którzy uważają siebie za dorosłych są często po prostu zmęczeni. JAka jest definicja dorosłości? Dla mnie chyba najbliżej jest odpowiedzialność. Ale jak ktoś jest odpowiedzialny wcale nie musi się czuć dorosły.
Można mieć pracę, dzieci kredyt itd a nadal napieprzać w strzelanki na kompie np.
To nie działa zero-jedynkowo.

Pewność siebie z definicji przychodzi wraz z doświadczeniem. Bo inaczej jest to po prostu zadufanie.

Odnośnik do komentarza
Gość HansHans

Za kilkanaście dni kończę 27 lat, a kurs prawa jazdy zrobiłem dopiero... w tym roku! Po prostu tak wyszło, że zabrałem się za to dopiero teraz.

Zrobienia prawa jazdy w wieku późniejszym niż 18 czy 20 lat NIE JEST żadnym wstydem. Ludzie sobie ubzdurali, że w takim a takim wieku już coś wypada lub nie wypada. Nie patrz na to.

Co do samego prawa jazdy to nie powiem, sam się ogromnie bałem prowadzenia pojazdu i ruchu drogowego (może też dlatego tak to przekładałem). Pamiętam jaki byłem obsrany jak pierwszy raz wsiadłem za kierownicę w "Elce". Ale w miarę jeżdżenia jest coraz lepiej i stres coraz bardziej ustępuje przyjemności z jazdy :)
Pamiętaj też, że z Tobą podczas nauki jedzie instruktor który zawsze w razie czego będzie interweniował. Nie ma się czego bać. A jak po standardowych 30h nie będziesz pewna swoich umiejętności to zawsze możesz dokupić jazdy. Ja dokupiłem 10h dla praktyki. Nie żałuj na to pieniędzy bo to już w 100% inwestycja w siebie.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...