Jak odzyskać byłego chłopaka?

[Gość karolina1234567]

Byłam z chłopakiem 1,5 roku wcześniej bardzo długo się przyjaźniliśmy. Kłóciliśmy sie bardzo często. Z reguły to on zrywał. Ale jak wracał to było idealnie, kochaliśmy się bardzo. Pewnego dnia ja pękłam. Napisałam, ze chyba juz nie chce z nim być. Miał wtedy trudny okres, zostawiłam go z problemami itd. Miałam wyrzuty sumienia z tego powodu, ale nie potrafiłam wtedy inaczej. Złe emocje mną kierowały. Chciałam dać mu czas, myślałam że coś zrozumie... Odezwałam sie do niego po miesiącu, przepraszałam, prosiłam żeby wrócił. A on mi powtarzał, że mnie nie kocha, że nie teskni, nie potrzebuje, że już nigdy nic między nami nie będzie. I tak jest do dnia dzisiejszego... Pisze do niego. Kilka razy u niego byłam, żeby to ratować. I wszystko na nic. Na smsy mi prawie nie odpisuje, a jak już odpisze to radzi mi żebym się w końcu z tym pogodziła, że im szybciej tym lepiej dla mnie itp. I że czuje się podle, że mnie odtrącił. Przyznał mi sie, że jest ktoś. Ona pojawiła się zaraz po naszym rozstaniu. Ale nie chce mówić o szczegółach, twierdzi, że to nie moja sprawa. Ja także rzyznałam się w smsie, że w moim zyciu też się ktoś pojawił zaraz po naszym rozstaniu, ale nic z tego nie bedzie bo ja go nadal kocham. Odpisał ze jak ktos jest lub był to nie mam mieć mu za złe, że on kogos "ma". Zapytał czy chce się spotkać, żeby mi wytłumaczyć że za bardzo wyolbrzymiam sprawę z ta dziewczyną. Zgodziłam się. Powiedział, że się nie zakochał, że jej nie zna itp. Nie rozumiem tego, ale nie wytłumaczył mi, mam sie nie wtrącać w jego życie. ;( Zapytałam czy możemy sie od czasu do czasu spotkać, bo nie chce go całkowicie wymazac z mojego życia. Zgodził się ku mojemu zaskoczeniu. Powiedział, że chce i że obiecuje, że w tym tygodniu się spotkamy. Ale dodal tez ze nie widzi sensu. Co mam robić? ;( Chce żeby wrocił! On twierdzi, że ja się boje być sama i że wcale go nie kocham, tylko brakuje mi bliskości i tego co było. Powoli trace nadzieje, że go odzyskam. Jest sens walczyć w mojej sytuacji? Jeśli uważacie, że jest to doradzcie co mam robić. Pozdrawiam.

[Gość magda2]

Musisz na chłodno zastanowić się co do niego czujesz, czy naprawdę go kochasz, czy faktycznie boisz się samotności. Za co go kochasz, co w nim cenisz? On powinien przeprowadzić taki sam rachunek. Musicie ustalić jak wiele Was w ogóle jeszcze łączy. na tej podstawie sami stwierdzicie czy jest co ratować, czy jest jakaś szansa. jednak jeśli on ma już kogoś innego, to raczej musisz się pogodzić z tym, że on tę decyzję już podjął.

[Natalia Bator]

Podjęłaś decyzję o rozstaniu i po miesiącu zmieniłaś zdanie. On przez ten miesiąc mógł sobie wiele spraw przemysleć i mógł dojść do wniosku, że faktycznie będzie Wam lepiej jak będziecie żyć osobno. Dodatkowo, pojawiła się dziewczyna, którą się zauroczył. Moim zdaniem, powinniście dać sobie kilka dni na przemyslenie tego co Was łączy i co chcielibyście żeby między Wami było i porozmawiać raz jeszcze. Jeśli chłopak będzie zainteresowany odbudową związku - zróbcie to. Jeśli jednak nie będzie chciał się wiązać ponownie, musisz uszanować jego zdanie. Na pewno będzie Ci ciężko, ale musisz wiedzieć, że nie można nikogo trzymać przy sobie na siłę. W takiej sytuacji lepiej będzie jak ograniczycie spotkania, w przeciwnym razie cały czas będziesz robiła sobie nadzieje i podtrzymywała stan zauroczenia. Powodzenia!

[liryka]

a może on ma rację. Może rzeczywiście to co tobą kieruje to strach przed byciem samą. Może właśnie to jest to. Ty go nie kochasz a pragniesz jedynie zaspokojenia, bliskości i posiadania kogoś do towarzystwa byś nie była sama. Daj sobie trochę czasu na to by samej dojść do tego czy go na prawdę kochasz. Nie spiesz się, przeanalizuj wszystko i zastanów się czy warto. Jeśli tyle razy odchodziliście od siebie i wracaliście to coś w tym związku musiało nie grać, zastanów sie czy warto znowu w to wchodzić.