Skocz do zawartości
Forum

prosze o rade :( chyba juz wariuje


Rekomendowane odpowiedzi

Witam moim problemem jest to ze 2 tygodnie temu zostawil mnie chlopak ;( bylismy razem 3 lata lecz on przestal mnie kochac. Nie ukrywam ze ostatni rok z nim byl straszny choc myslalam ze sie zmieni lecz cala wine zwalil na mnie bardzo zle mnie potraktowal zrywajac ze mna :( problem jednak jest taki ze mija juz 2 tygodnie i wiem ze potrzeba czasu na to by zapomniec choc i tak sie odzywa nie wiem po co jesli sie nie kocha kogos to po co do mnie pisze :( Nie radze sobie i zastanawiam sie czy nie potrzeny mi psycholog bo czuje ze jest nie tak :( bardzo go kocham ale jejku minelo 2 tygodnie a ja nie jem, nie spie, caly czas mysle nie moge na niczym sie skupic nie chce mi sie wstawac rano , nic kompletnie mnie nie cieszy caly czas ogromy bol w sercu placze codziennie nie chce nikogo widziec :( ciezko mi wyjsc zdomu bo boje sie ze go spotkac zaczynam martwic sie o swoje zdrowie boje sie ze to depresja :( prosze o rade czy czy tylko ja przechodze to rozstanie tak? jak moge sobie pomuc zapisalam sie do szkoly a teraz zastanawiam czy to byl wogole dobry pomys bo jest mi to obojetne ,

Odnośnik do komentarza
Gość DarkRivers

Trzeba się szkolić. Co ty sobie myślisz, że bez wykształcenia będzie Tobie lekko w przyszłości. Teraz skończyły się czasy gdy kobieta całymi dniami siedziała w domu przy ciepłym grzejniku z pilotem w ręku, a facet zapieprzał cały miesiąc na mrozie na chleb i na nią.

A z tym chłopakiem to tak nie dramatyzuj ;D Jak kocha to i wróci:-) No a jak nie kocha to i nie wróci.

Prost? proste, no i gitara :P

Odnośnik do komentarza
Gość Xmenaxana

Rownowagi po rozstaniu Nie osiagniesz po 2 tygodniach. Moja przyjaciolla potrzebowała 5 miesięcy, ja dwóch. Każdy jest inny to jak z żałobą. Ale lepiej kaz mu nie pisać, odizoluj sie zajmij się czymś ciekawym wychodzi do ludzi, poznawaj nowych. To jak okres żałoby musi sam przejść . Pozdro

Odnośnik do komentarza
Gość kopiko0404

Wypuść coś na wolność ...jesli do CIEBIE WRÓCI BĘDZIE TWOJE JEŚLI NIE TO ZNACZY ŻE NIGDY NIE BYŁO DLA CIEBIE...lepiej teraz niż z 2 dzieci na rękach a tymczasem ubierz się kolorowo zrób MANICUR...POLEJ SIĘ DOBRYMI PERFUMAMI I POCZUJESZ SIĘ LEPIEJ....TEGO KWIATU JEST PÓŁ ŚWIATU ......JA JESTEM W TRAKCIE 2 ROZWÓDU....W PARZE MA BYĆ DOBRZE .....ALBO SZUKAMY KOGOŚ NOWEGO do PARY

Odnośnik do komentarza
Gość DarkRivers

netka2ssss
widze ze ty powinienes sie szkolic bo nie umiesz czytac ze zrozumieniem ... ale dzieki za rade nie przyda sie

Nie ma za co. Jakby coś to polecam się na przyszłość w końcu jestem tu aby "pomagać" ^-^

Odnośnik do komentarza

Witam. Mysle, ze on moze dalej Cie kochac i bedzie chcial wrocic albo odzywa sie, bo chce sie przyjaznic. Najlepiej by bylo, spytac go o to czego on od Ciebie wymaga. Moim zdaniem powinnas powiedziec mu wprost zeby sie do Ciebie nie odzywal. Dlaczego? Dlatego, ze, skoro zerwal z Toba i Cie tylko zranil, nie jest wart Ciebie. Nic dziwnego, ze po 2tygodniach nie potrafisz zapomniec, daj sobie pol roku. Powinnas znalezc cos w zyciu, co bedzie sprawialo Ci radosc, co bedziesz lubic robic, przez co nie bedziesz musiala o nim myslec. Wyjdz do ludzi, poznaj kogos nowego. Jak chcesz porozmawiac o tym to pisz, GG 38626705

Odnośnik do komentarza

Rozstanie jest czymś strasznym... Ja też przygotowywuje się do odejścia ale boje się czy sobie poradze czy będę w stanie znieść tą żałobę być może kilkumiesięczną... Doskonale rozumiem takie osoby które nie mogą sobie z tym poradzić. Raz już próbowałam odejść bo wiem że się nieszczęśliwie zakochalam ale przegrałam tą walkę ze samą sobą i wróciłam. Znów jestem na takim etapie że najlepszym rozwiązaniem będzie odejść. Dużo czytam tu na forum o różnych rozstaniach i przejście przez tą żałobę jest możliwe tylko trzeba być wytrwałym... Porozmawiaj z nim szczerze. W moim przypadku to jest trudne bo on nie potrafi otwarcie rozmawiać woli sprzatnac jakiś kłopot pod dywan i całkowicie zmienić temat. Ja wiem że od swojego niczego konkretnego się nie dowiem.Ty sprobuj Powodzenia

Odnośnik do komentarza

Było coś na początku Waszej znajomości, na co wtedy przymknęłaś oko. To nie zniknęło, wręcz przeciwnie, stając się ciężarem niczym kula u nogi dało znać o sobie w momencie rozstania. Pytanie, na które musisz sobie samej odpowiedzieć, to co to takiego?
Uzależniłaś siebie i swoje życie od partnera, traktowałaś go jak kogoś najważniejszego; wypełniacza Twoich marzeń, problemów i etc. A to Ty powinnaś być dla siebie sterem, żeglarzem i okrętem. Partner jest dla Nas drogą, nie celem w życiu, zapamiętaj to sobie.
To co przechodzisz, to syndrom porzucenia, który ma w sobie jedynie zarys depresji, z której można wyjść odcinając się stopniowo od przeszłości we dwoje. Psycholog tego za Ciebie nie zrobi tak jak i My tutaj. Co najwyżej nada temu właściwy kierunek.
Jedno tu jest pewne - mylisz miłość z zauroczeniem przez uzależnienie się od byłego partnera. "ballady i romanse" Adama Szustaka już w 1 odc. CI to uświadomią.

A bez wykształcenia i własnego pomysłu na życie, to kim będziesz w przyszłości???

Odnośnik do komentarza
Gość Konik Polny 123

Może on po prostu pisze bo się martwi i chce wiedzieć jak się czujesz-czuje się winny. Albo tym pisaniem sobie udowadnia że ciągle Ci na nim zależy. Zależy też co on pisze i co to za osoba...Rozstanie jest ciężkie, a paradoks polega na tym, że zaczyna nam zależeć najbardziej wtedy kiedy ta druga strona nas odrzuca. Najlepiej zastosować cztery techniki - myśleć o sobie w kontekście samej "zajebistości" (można się tego nauczyć-spróbowałam); przypominać sobie ostatni czas kiedy było źle i tylko do tego wracać (na zasadzie kontry do pięknych wspomnień); odciąć się całkowicie, wyrzucić ze znajomych na fb itd. (bo tylko tak można zapomnieć); zwizualizować sobie spotkanie itd. i oswoić najgorszy scenariusz.
Faceci ponoć nie utrzymują kontaktu z byłymi, bo nie mają takiej potrzeby i na pewno nie chcą się przyjaźnić (jeśli im zależało). Jeśli on nadal pisze to powiedz mu wprost, że nie pomaga Ci tym sposobem zapomnieć i poczekaj co odpisze. Z kontekstu będziesz wiedziała, czy chce wrócić bo żałuje, czy tylko sprawdza czy żyjesz, czy chce wiedzieć że Tobie nadal na nim zależy, czy może nie chce urywać do końca kontaktu, bo a nuż...kiedyś się przyda. Jeśli nie odpisze, to znaczy że Cię szanuje i dał ci spokój. A czas...dwa tygodnie to naprawdę mało. Ja wychodziłam rok :)) trzymam kciuki ;)

Odnośnik do komentarza

Dziekuje za rady czytajac nie ktore wypowiedzi nie moge sie zgodzic ale szanuje szczerosc. Mam 29 lat i nie zachowuje sie jak dziewczynka poprosty bylam z kims kto katowal mnie psychicznie w ostatnim roku. Chodzi o to ze teraz ciezko mi przez to stanac na nogi i nie jest to napewno uzaleznienie od partnera. Pracuje , ucze sie . robie prawo jazdy wiec wydaje mi ze nie chcialam zyc na reke partnere jestem osoba samodzielnam i staram sie osiagnac cos w zyciu . Jednak cierpie z powodu dla ktorego staram ratowac zwiazek a on mnie oszukiwal z tego powodu ze obiecalam sobie ze juz nigdy nie pozwole sie zranic a jednak i nie moge sobie tego wybaczyc nie potrafie .

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...