Skocz do zawartości
Forum

Kompleksy na punkcie wyglądu i wnętrza


Gość niewiemcodalej

Rekomendowane odpowiedzi

Gość niewiemcodalej

Mam 20lat. Problem mam już od dłuższego czasu. Jestem mała, drobna i wyglądam na ok. 16 lat.. Problem może wydawać się błahy i zaraz ktoś pewnie napiszę, że to atut, bo za ileś tam lat będę wyglądała młodo. Problem w tym, że często byłam wyśmiewana z tego powodu, ludzie robili komentarza na temat wzrostu, wyglądu. Często traktowali jak powietrze. Teraz też nie traktują zbyt poważnie chyba. Chociaż jestem zawsze miła i uprzejma. Doprowadziło to do tego, że prawie panicznie boję się ludzi starszych i "dorosłych". Szczególnie płci męskiej. Nawet jeśli czasem jest to irracjonalne to nie umiem tego powstrzymać. Zachowuje się wtedy bardzo głupio, unikam kontaktu wzrokowego, nie jestem rozmowna, unikam i uciekam ogólnie można odnieść wrażenie (i pewnie takie odnoszą), że zadzieram nosa albo coś takiego, a jest odwrotnie ja się po prostu bardzo boję ich oceny, tego że się będą naśmiewać albo że mnie odrzucą. Oprócz wyglądu czuję się głupia i pusta. W moim życiu nic się nie dzieje, chciałabym żeby coś się zaczęło ale po prostu boję się odrzucenia innych. Boję się, że jak ktoś mnie pozna to mu się nie spodobam i mnie zostawi. Nie wiem jak mam to zmienić..

Odnośnik do komentarza
Gość pa_szczak

Niewiemcodalej !

Myślę, że Ty przede wszystkim obawiasz się o swoje relacje z mężczyznami, boisz się odrzucenia, tego, że się nie spodobasz i potencjalny partner Cię zostawi.

Wiesz co ? Myślę, że wielu ludzi ma podobne obawy jak Ty .Być może u Ciebie jest to nasilone z tego powodu, że wyglądasz bardzo młodo i zdarza się, że nie jesteś przez ludzi traktowana poważnie.

Nic się nie martw, nic nie zmieniaj i bądź sobą. Jak trafisz na mądrego faceta, to mu się bardzo spodobasz taka jaka jesteś i na pewno Cię nie zostawi a wręcz przeciwnie będzie się cieszył, że jest z taką kobietą .

Odnośnik do komentarza
Gość DarkRivers

Tak już jest na tym świecie, nie każdy rodzi się idealny. Nie martw się autorko, to nie jest Twoja wina, że taka się urodziłaś. Wina leży po stronie rodziców, to właśnie z ich genów wywiodła się, ta cała przyczyna, Twoich życiowych niepowodzeń. Czasu już nie cofniesz, ale zawsze możesz starać się bardziej dowartościować. Postaraj się zacząć powoli obracać wśród dobrych i życzliwych ludzi, a może w taki właśnie sposób nabierzesz pewności siebie i przekonasz się, że nie wszyscy ludzie są aż tacy źli jak sobie ich zapewne w swojej głowie, tak strasznie wykreowałaś.

Odnośnik do komentarza

Tez jestem drobna, i nie raz spotkałam sie z tego typu problemem.
Bardzo moglam to odczuc na rozmowach kfalifikacyjnych w sprawie rpacy. Czułam ze mimo bardzo dobrego dorobku doswiadczeń czloqwiek ze mna rozmawiajacy nie traktje mnie poważnie przez mój wzrost. Czasem doło sie odczuc ze ktos starszy przeprowadzajac ze mna rozmowe powiedział do mnie dziecko .... majac 26 lat w tedy.

najwazniejsze to nie bac sie isc z uniesiona glowa choc nie zawsze jest latwo. Udowodnic sobie i innym ze jest sie wartosciowa osoba i to wartosc pokazac. Trzeba wiedzieć kim się jest !!!
a jesli ktos mysli inaczej " to po prostu jego sprawa " i sie tym nie przejmować.
Pewność siebie to podstawa.
Usiadz czasem przed lustrem i potrenuj mówienie do siebie.
czasem i to pomaga :)
nie boj sie spojrzec w tedy w swoje oczy a to pomoze Ci w praktyce pomóc spojrzec w oczy rozmówcy z czasem sie nauczysz tego :)
POWODZENIA :)

Odnośnik do komentarza
Gość niewiemcodalej

Autorka ma 157. Czyli prawie jak 120 w kapeluszu. Dzieci w gimnazjum mnie przerastają. Problem też w tym, że mi się w głowie zakodowało, że powinnam być wysoka, szczupła, piękna, z dużym biustem itp Wiecie wyglądać jak "dorosła".. A że tak nie wyglądam to wstyd mi się pokazywać. Wstyd mi za moje krótkie nogi, niski wzrostu, młodą twarz. Ciągle mam w głowie te komentarze dotyczące wyglądu "wyglądasz jak dziecko", "wyglądasz jakbyś była z podstawówki", "jesteś taka mała" albo traktowanie mnie jak powietrze, niezauważanie.. Wstyd mi chodzić bez czapki zaciągniętej na oczy, wstyd mi być widoczną w ogóle, wstyd mi chodzic po mieście.. Czuję się brzydka i pusta. Wiem, że to głupie podejście, ale problem w tym, że to po prostu siedzi mi w głowie. Od dawna. Nie umiem normalnie nigdzie wyjść.. Wolę chodzić jakimiś nieuczęszczanymi ścieżkami, gdy jest ciemno, gdy nie ma ludzi. Męczy mnie to. Czuje się chora psychicznie. Gdy założe jakieś wyższe buty albo coś "ładniejszego" to czuję się wystrojona jak choinka, jak przebrane dziecko. Źle mi z tym. Źle się czuję gdy wyglądam jak bezdomna, źle się czuję gdy ubiore się ladniej. Źle się czuję ogólnie ze sobą. Jak wychodzę do ludzi to czuję się dosłownie jak mały robak. Czuję jakbym się zmniejszyła. Wewnętrznie czuję się jakbym się kurczyła za każdym razem jak jestem wśród ludzi..

Odnośnik do komentarza

Hm, przecież 1,57 to nie jest tragedia. Znamy z telewizji wiele aktorek i piosenkarek o podobnym ( a nawet niższym wzroście) np. Eva Longoria ( dokładnie Twój wzrost) czy chociażby Madonna.
Są drobne, z malutkimi piersiami. Tylko one po prostu siebie lubią i akceptują, a Ty nie.
Trudno napisać cokolwiek, bo nie widzę jak wyglądasz, ale wnioskuje po tym co piszesz, że jesteś przewrażliwiona.
Jestem pewna, że przy odrobinie dobrych chęci możesz wyglądać dobrze i atrakcyjnie.
Mężczyznom często się podobają takie kompaktowe, drobne kobietki z malutkimi cycuszkami :)
Twój problem to nie wygląd, a własna psychika. Trzeba kopać gdzieś głębiej. Może wizyta u jakiegoś psychologa?

Rozdzierający jak tygrysa pazur
antylopy plecy
jest smutek człowieczy.

Odnośnik do komentarza
Gość DarkRivers

Lena V.
Mężczyznom często się podobają takie kompaktowe, drobne kobietki z malutkimi cycuszkami

Tu akurat polemizowałbym. Owszem podobają się, ale tylko takim mężczyznom, którzy są w skali 2/10. Bo Ci od 5 w górę mają większe wymagania, wobec kobiet :P

Odnośnik do komentarza

@Niewiemcodalej
Ja mam 1,52 cm wzrostu i zero kompleksow na tym punkcie. Tez wygladam mlodo jak na swoj wiek, choc nie bede ukrywac - jakby sie dobrze przyjrzec, to i zmarszczki tez sie znajda ;)) Pomysl, ze slynna francuska piosenkarka Edith Piaf byla jeszcze nizsza osoba niz my obie. Za to glos miala jak dzwon.

Moze z czasem nabierzesz dystansu do swojego wygladu.

Odnośnik do komentarza
Gość DarkRivers

Lena V.
D.R.
Już wiemy w jakich Ty paniach gustujesz, ale na całe szczęście niektórzy panowie by z Tobą polemizowali :P

Pamiętaj, że widziałaś tylko zdjęcie z telefonu, który ma tylko 5 mega pikseli. A druga sprawa to fakt, iż zdjęcie było robione na hura, bo chciałem jak najszybciej wstawić. To kto wie, czy tak naprawdę nie należę do tych 10/10 haha

Odnośnik do komentarza

DarkRivers
Mimo wszystko jak dla mnie to stanowczo wystarcz taki wygląd jaki mam. Zresztą modele są tacy delikatni i w ogóle mało męscy :P

Przecież się nawet nie zająknęłam na temat Twojego wyglądu :)
Miej sobie nawet 10/10 ( swoją drogą strasznie głupie to ocenianie, bo zupełnie niemiarodajne, zależne w dużej mierze od preferencji, ktoś Ci da dychę, a inny ktoś nawet piątala nie da :P)

Rozdzierający jak tygrysa pazur
antylopy plecy
jest smutek człowieczy.

Odnośnik do komentarza
Gość Danuta718

niewiemcodalej napisałaś że nie przekonuje Cię argument że za kilka lat będziesz wyglądać młodziej. A to jest błąd. Bo wiedz że to, co dziś jest Twoją zmorą za te 20-30 lat będzie wielką radością. Bo wówczas gdy koleżanki będą używać tony kremów i innych kosmetyków, wydawać mnóstwo pieniędzy na kosmetyczki itd. aby tylko odmłodzić swój wygląd Ty zapewne nie będziesz używać nic albo odrobinę ponieważ wszelkie zabiegi będą zwyczajnie zbędne. Chyba że za bardzo będziesz się tym wszystkim przejmować to zapewne ,,zestarzejesz" się 2 razy szybciej niż inni... Ktoś się z tego śmieje? Odwróć to na swoją korzyść! Ludzie od zarania dziejów muszą sobie radzić z problemami. Jeden z mniejszymi drugi z większymi. I na tym polega życie. Bo nikt nie ma tak że zawsze z górki, czasami bywa też pod górę i każdy sobie radzi jak potrafi. Niedawno na pewnym portalu wyczytałam fajny tekst który bardzo mi się spodobał ,,Bóg zsyła nam takie problemy, które jesteśmy w stanie udźwignąć, jeśli nie jesteśmy w stanie, to znaczy że to nie nasz problem". Niektórzy tu na forum nie wierzą w Boga więc niech w to miejsce wstawią to, co im odpowiada :). Głowa do góry, życie jest zbyt krótkie żeby przejmować się drobnostkami :).

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...