Skocz do zawartości
Forum

Problemy z orientacja seksualną


Gość bolesław

Rekomendowane odpowiedzi

Gość bolesław

Od jakiegos czasu mam problem z orientacja sexualna .Moje problemyu zaczely sie sporo czasu wczesniej gdzie bylem w duzym stresie zauwazylem ze mam problemy z erekcja z czasem sie to poglebialo ,co gorsza zaczolem jakos inaczej patrzyc na facetów kiedys doszlo do sytulacji ze bylem jakis zazdrosny o kolege wyszlo wiec ze jestem gejem . Od tego czasu zaczely sie moje problemy z psychika .Czesto kiedy rozmawiam z facetami pojawiaja mi sie jakies mysli ze np sie z nimi caluje lub cos gorszego.W noicynie masturbuje sie dla facetów i niesnie o nich ale jak widze jakiegos takie mysli nieraz przychodza.Strasznie mnie to meczy niewiem czy z tego powodu niemam jakis komplikacji z sercem bo zauwazylem ze ze stresu strasznie ciezko mi sie czasem oddycha,Postanowiłem isc z ta sprawa do sexuologa ten sprawdził mi poziom testosteronuu i progesteronu okazalo sie ze testosteron ma na poziomie dziadka .Bralem przez jakis czas leki ale malo sie zmienilo, ciaggle jestem w duzym stresie i mysli ktore wyzej opisalem czesto wracaja co robic ???

Odnośnik do komentarza
Gość bolesław

dodam ze ponownie wybralem sie na badania chormonalne a oto wyniki :

fsh 1,8 mUl/ml zakres 0,70-11,1
LH 2,0 mUl/ml zakres 1,7 -8,6
Prolaktyna 5,97 ng/ml zakres 4,04-15,2
testosteron 16,17 nmol/l zakres 9,90 -27,80

jestem około 30 dziestki

Odnośnik do komentarza

Jeśli myśli nie dają Ci spokoju i zadręczasz się tym czy jesteś gejem, powinieneś porozmawiać z psychologiem. Trudności w oddychaniu są najprawdopodobniej związane ze stresem i nerwami, a pamiętaj, że to wpływa na zdrowie. Być może przeżywasz fakt, co będzie jeśli okaże się, że jesteś gejem, ale to naprawdę nie jest jakieś piętno ani nic. Homoseksualiści, to tacy sami ludzie jak inni. To, że kochają osoby tej samej płci, nie wpływa na to jakimi są ludźmi. Często są bardzo wrażliwi i emocjonalni. Najważniejsze abyś był dobrym człowiekiem i był szczęśliwy. Porozmawiaj z psychologiem i rozwiej swoje wątpliwości. Może się okazać, że to po prostu efekt różnych problemów w pracy, stresu itp., który sprawił, że zwróciłeś uwagę na to, co do tej pory było dla Ciebie obce.

Odnośnik do komentarza

Witam mam pewien problem.Więc mam 12 lat,a od kilku dni mam wahania między orientacjami seksualnymi.Czuję się pośrodku nic nie rozumiem czy to przez to że dojrzewam.Na różnych forach czytałem że to może być przez to ze miałem nadopiekunczą matkę i ojca który poświęca mi mało uwagi. NIestety tak było.Jestem katolikiem i nie wchodzi w grę abym był homoseksualistą. Strasznię boję się powiedzieć o tym rodzicom i zadzwonić do telefonu zaufania.Chciałbym dowiedzieć się jak leczyć ten fant.

Odnośnik do komentarza

Witam pytanie jest odnośnie mojej orientacji, ale zaczne od początku.
Od najmłodszych lat pamietam ze zyłem w stresie, mając okolo 10 lat chodzilem do szloly i strasznie bałem sie pewnego chłopaka poniewaz on popychał bił wszytskich. Potrafiłem 24h na dobe myślec o tym zeby mi nic nie zrobil zeby nie popchnał. Jak mówiłem o tym rodzicom w domu myslalem ze np on słyszał gdzies ze był pod oknem albo cos ale to było nie mozliwe bo mieszkal odemnie okolo 5 km. Ale mimo wszytsko wychodziłem z domu i patrzyłem czy go nie ma. Bałem sie chodzic do szkoły te mysli o tym nie ustępowały były 24/7. Później pojawiły sie inne mysli np masturbowałem sie czesto w wanne, i myslałem czy czasami jak siostra sie kapała czy nie zaszła w ciąże, potworny strah lęk mnie oblatywał i mysli 24 na dobe, W pózniejszysz latach było podobnie były myśli ze napszykład zakochałem sie w mojej ciotce lubiłem ją bardzo, ale pozniej przestałem do niech chodzic patrzec na nia, wszytskiemu temu towarzyszył strach lęk. Wydawalo mi sie ze mnie podnieca. Były tez takie mysli ze jak cos sie wydarzyło czy ktos miał wypadek to ciągłe mysli czy to nie przezemnie 24 na dobe. Pózniej okolo 11 roku życia pojawiły sie mysli ze moze jestem homoseksualny, w dzieciństwie łapałem brata za penisa (niewiem czy mnie to podniecallo) pozniej zaczalem sie tego wstydzic. Ale strach czy nie jestem homo był od wtedy aż do teraz a mam 24 lata, myślalem o tym 24 godziny na dobe towarzyszył temu potwony strach. Wydawało mi sie ze kazdy męzczyzna mi sie podoba, ze mnie podnieca ale nigdy nie mialem wzwodu patrzac na fotki czy na zywo tylko strach i uczucie podniecenia. W późniejszych latach mijały różne natrętne myśi i pojawiały sie nowe, zaczeły mi sie podobać kobiety, zaczałem sie onanizowac na myśl o kobietach zaczałem jako młody chłopak podglądac dziewczyny, podniecały mie strasznie, naprawde i nie było to pozniecenie na siłe. Ale myśli o homo nigdy nie ustąpiły do końca miałem przejawy ze np. ten czy ten mi sie podoba facet i odrazu towarzyszył temu strach i lęk. Strasznie duzo razy zauroczyłem sie w kobietach, marzyłem o nich, sny miałem wyłącznie heteroseksualne, Ale myśli o homo nigdy całkowicie nie usąpiły były coraz zadsze ale były nawet jak słyszałem głos męzczyzny w radiu wydawało mi sie ze mnie podnieca, jak widziałem zarys figury męzczyzny z daleka to tak samo. Później w wieku 17 lat miałem dziewczyne, było mi cudownie ale nie uprawialismy sexu. W wieku 18 lat miałem nastepna dziewczyne strasznie mnie podniecała, zwykły pocaunek dotyk, okolo 4 lata uprawialismy petting zawsze dochodziłem zawsze było mi cudownie ja zawsze zaczynałem zabawy:) jakies 2 lata temu zaczelismy sie kochac było tak samo super ja czułem sie spełniony w 100%. Ale czasami mysli o homo sie pojawiały, W wieku 21lat pojawiły sie nastepne natręctwa, ze strace prace, ze kazdy cos na mnie donosi do szefa zaczałem znowu myślec 24 godziny na dobe o tym analizowałem co kto powiedzial, czy podpadłem czy mnie zwolnią i znowu strach lęk... aż w wieku 22 lat na nowo pojawiły sie lęki o homo... Będąc w sklepie pomyslalem ze od teraz beda mi sie podobac faceci.. i jak tylko zobaczylem jakiegos to odrazu ze mi sie podoba, podnieca... męczę sie juz z tym 2 lata (mysli 24/7). Jak widzę jakiegos męzczyzne z daleka to tak samo jak wczesniej mam wrazenie ze mnie podnieca ze mi sie podoba,, nie potrafie normalnie rozmaiwac z facetami, kilka miesiecy temu umyslalo mi sie ze sie zakochalem w koledze pozniej ze w drugim, ale wiem na 100% ze tak nie było nie potrafiłbym sie zakochac w facecie zawsze marzyłem o kobiecie, Kobiety pociągają mnie seksualnie jak widze sexowna kobiete to mam wzwód a jak widze faceta to wydaje mi sie ze mnie podnieca ale nigdy nie dostałem wzwodu. Nie potrafiłbym trzymac faceta za ręke nie potrafiłbym go pocałowac wie wyobrazam siebie zebym sie z nim kochal...;/ chociaz jak mysle o czymys homo to czuje jakies dziwne podniecenie...Jak mam ochote na sex to zawsze mam ochote na kobiete nigdy na faceta. Przez to nie potrafie normalnie funkcjonować nie potrafie patrzeć od tych 2 lat na tv pozniewaz wydaje mi sie ze mnie faceci podniecaja, zawsze jak patrze na seksowną kobiete to czuje takie cieplo, chciałbym sexu, a jak patrze na faceta i niby mi sie podoba podnieca ale odrazu czuje strach lęk, ze to cos nie dla mnie... cięzko mi wychodzic na ulice do sklepu, bo wydaje mi sie ze kazdy mnie podnieca, często mam ochote na sex i muszę sie onanizowac zawsze to robie z myslami o kobietach. Te mysli zabijają we mnie uczucia czuje ze mam potworną depresje nic mi sie nie chce przez to nie jestem pewien swojej orientacji proszę o jakąś rade od eksperta:(

Odnośnik do komentarza

Kilka dni temu niechcaco zobaczylam dyskusje mojego 14-letniego syna na Skype, zastanawial sie jak nam powiedziec, ze jest trangenderyczny (uwaza sie za dziewczyne).... Zawsze staralam sie szanowac Jego prywatnosc ale od tego dnia nie moge sie powstrzymac; czytam noca jego chat'y, sledze fora do ktorych nalezy, znalazlam jego blog...
Najbardziej przeraza mnie fakt, ze On miewa stany depresyjne, szkola jest dla Niego koszmarem i tak naprawde szczesliwy jest tylko w tym swoim wirtualnym swiecie wsrod wirtualnych przyjaciol. Trudno nam jest do Niego dotrzec, od jakiegos czasu oddzielil sie od Nas murem, zwlaszcza od ojca z ktorym na swoj sposob rywalizuje na kazdym polu, nie chce tez naszej pomocy w nauce chociaz wiemy, ze mimo iz wciaz radzi sobie ok to Jego wyniki w szkole nie sa juz takie fantastyczne jak to dawniej bywalo.
Nawet prezentow nie chce (na urodziny, gwiazdke etc), mimo, ze nasz sytuacja materialna jest bardzo dobra i na wiele moglibysmy sobie pozwolic.
Casem mam wrazenie, ze to taka forma buntu, doszlo do paradoksalnej sytuacji, ze to my sie prosimy zeby sprawic Mu przyjemnosc a Jemu jest to totalnie obojetne albo wprost mowi, ze nic nie potrzebuja.
Zawsze wiedzielismy, ze nasz syn jest mniej otwarty na rowiesnikow i trudno nawiazuje przyjaznie i od dawna sie tym martwilismy. Troche winilismy za to fakt, ze sie jaka, jako male dziecko chodzil przez rok do logopedy ale problemu calkowicie nie rozwiazalismy, teraz postanowilismy sprobowac jeszcze raz. Pani doktor poradzila konsultacje z psychologiem sugerujac, ze problem moze raczej byc zwiazany ze stresem. Nasz syn nie zawsze sie zacina, duzo zalezy od jezyka w jakim musi mowic (ze wzgledu na nasza prace mieszkamy juz w trzecim kraju; syn mowi po polsku, angielsku i francusku). Kiedy mowi po angielsku praktycznie nie ma problemu, po polsku jest juz troszke gorzej a po francusku zdecydowanie bardzo zle. Faktem jest, ze mimo iz jest absolutnie biegly w tym jezyku to bardzo go nie lubi a niestety szkola do ktorej chodzi jest francuskojezyczna.
Jak latwo sie domyslic jest to jeden z powodow dla ktorych izoluje sie od innych rowiesnikow, nie jedynale chyba bardzo wazny.
Nasz syn zawsze troszke odstawal od swoich kolegow, bardzo wczesnie zaczal czytac i pisac (juz w wieku 3 lat), w przedszkolu zamiast bawic sie z dziecmi bral ksiazke albo gazete i czytal sobie w kacie... w wieku 5 lat wyslalismy Go do zerowki (przy malej prywatnej szkole) byl zachwycony. Niby dalej wiekszosc czasu spedzal sam ze soba ale wszystkie dzieci bardzo Go lubily i On o tym wiedzial, taki szkolny beniaminek :)
Kiedy mial 7 lat wyjechalismy z kraju, musial zaczac sie uczyc nowego jezyka ale przyszlo Mu to z latwoscia, juz po kilku miesiacach to raczej on mogl poprawiac nasz angielski a nie na odwrot. W szkole szlo Mu swietnie, co prawda dalej najchetniej spedzal przerwy samotnie ale rownoczesnie zaczal pisac opowiadania, ktore nauczyciele drukowali w szkolnej gazetce, organizowali Mu nawet czasem odczyty w starszych klasach i na swoj sposob znowu byl taka szkolna gwiazdeczka...
Po 4 latach znowu przeprowadzilismy sie do nowego kraju i syn musial zaczac sie uczyc kolejnego jezyka, niestety tym razem nie bylo juz tak latwo, przez prawie 2 lata wysylalismy Go na dodatkowe prywatne lekcje ale mimo, ze nauczyciele twierdza, ze zadnych problemow jezykowych nie ma to On wciaz nie czuje sie pewnie. Fakt, ze przez pierwszy rok praktycznie jedyny kolega z ktorym czasem spedzal czas byl Kanadyjczykiem i chlopcy rozmawiali ze soba tylko po angielsku, po roku kiedy szli do gimnazjum, dyrektor zarzadzil, ze nalezy ich rozdzielic a tym samym zmusic do mowienia po FR. Teraz jestesmy tu juz 3 rok i zaczynam myslec, ze decyzja o wyslaniu go do tej szkoly to mogla byc pomylka.
Ale wracajac do tematu: syn jakis miesiac temu uznal, ze jest dziewczyna, ktora (uwaga) lubi dziewczyny...... zmienil swoj status i nick'a w internecie na kobiecy.
W sobote mial pierwsza sesje z psychologiem i wlasnie po tej sesji niechcaco odkrylam jego "nowa tozsamosc". Pisal, ze zastanawia sie czy te spotkania z psychologiem to nie jest swietna okazja zeby ujawnic sie jako "trans" A ja jestem w panice; gdyby napisal, ze jest gejem pewnie latwiej by mi to bylo zrozumiec ale w tej konfiguracji to troszke trudniejsze do przetrawienia. (chlopak, ktory mysli ze powinnien byc dziewczyna, ktora interesuje sie dziewczynami..) w jakims poscie przeczytalam, ze uswiadomil to sobie po tym jak mial "lesbijskie" sny......... Sama nie wiem, probuje patrzec wstecz ale nie pamietam zadnych oznak, nawet teraz ich nie widze, owszem jest troszke inny ale nie w "kobiecy" sposob. Rzeczy, ktorymi sie interesuje, ubrania ktore nosi, muzyka , ksiazki, filmy kojarza sie z chlopcem. Wrecz jeszcze do niedawno ze wstretem reagowal na wszystko co "babskie" a teraz taki zwrot o 180 stopni.
Wida tez w Jego postach zlosc na ojca, takie troche czepianie sie tego co mowi, jak sie zachowuje... mnie troszke oszczedza ale pewnie tez mysli, ze go nie rozumiem.
A ja mialam nadzieje, ze jestesmy fajna rodzina, kochamy sie, nie klocimy, razem spedzamy wakacje... maz jest madry, opiekunczy i na szczescie bardzo racjonalny, ja niestety jestem takim bardziej emocjonalnym cudakiem wiec ciesze sie, ze mamy kogos na kim mozna polegac. Chcialabym uslyszec Wasza opinie na ten temat bo sama juz sie pogubilam........... Prosze poradzcie mi czy powinnam powinnam zainicjowac rozmowe z synem czy raczej czekac na Jego krok???
Pozdrawiam
S.

Odnośnik do komentarza

Witam pytanie jest odnośnie mojej orientacji, ale zaczne od początku.
Od najmłodszych lat pamietam ze zyłem w stresie, mając okolo 10 lat chodzilem do szloly i strasznie bałem sie pewnego chłopaka poniewaz on popychał bił wszytskich. Potrafiłem 24h na dobe myślec o tym zeby mi nic nie zrobil zeby nie popchnał. Jak mówiłem o tym rodzicom w domu myslalem ze np on słyszał gdzies ze był pod oknem albo cos ale to było nie mozliwe bo mieszkal odemnie okolo 5 km. Ale mimo wszytsko wychodziłem z domu i patrzyłem czy go nie ma. Bałem sie chodzic do szkoły te mysli o tym nie ustępowały były 24/7. Później pojawiły sie inne mysli np masturbowałem sie czesto w wanne, i myslałem czy czasami jak siostra sie kapała czy nie zaszła w ciąże, potworny strah lęk mnie oblatywał i mysli 24 na dobe, W pózniejszysz latach było podobnie były myśli ze napszykład zakochałem sie w mojej ciotce lubiłem ją bardzo, ale pozniej przestałem do niech chodzic patrzec na nia, wszytskiemu temu towarzyszył strach lęk. Wydawalo mi sie ze mnie podnieca. Były tez takie mysli ze jak cos sie wydarzyło czy ktos miał wypadek to ciągłe mysli czy to nie przezemnie 24 na dobe. Pózniej okolo 11 roku życia pojawiły sie mysli ze moze jestem homoseksualny, w dzieciństwie łapałem brata za penisa (niewiem czy mnie to podniecallo) pozniej zaczalem sie tego wstydzic. Ale strach czy nie jestem homo był od wtedy aż do teraz a mam 24 lata, myślalem o tym 24 godziny na dobe towarzyszył temu potwony strach. Wydawało mi sie ze kazdy męzczyzna mi sie podoba, ze mnie podnieca ale nigdy nie mialem wzwodu patrzac na fotki czy na zywo tylko strach i uczucie podniecenia. W późniejszych latach mijały różne natrętne myśi i pojawiały sie nowe, zaczeły mi sie podobać kobiety, zaczałem sie onanizowac na myśl o kobietach zaczałem jako młody chłopak podglądac dziewczyny, podniecały mie strasznie, naprawde i nie było to pozniecenie na siłe. Ale myśli o homo nigdy nie ustąpiły do końca miałem przejawy ze np. ten czy ten mi sie podoba facet i odrazu towarzyszył temu strach i lęk. Strasznie duzo razy zauroczyłem sie w kobietach, marzyłem o nich, sny miałem wyłącznie heteroseksualne, Ale myśli o homo nigdy całkowicie nie usąpiły były coraz zadsze ale były nawet jak słyszałem głos męzczyzny w radiu wydawało mi sie ze mnie podnieca, jak widziałem zarys figury męzczyzny z daleka to tak samo. Później w wieku 17 lat miałem dziewczyne, było mi cudownie ale nie uprawialismy sexu. W wieku 18 lat miałem nastepna dziewczyne strasznie mnie podniecała, zwykły pocaunek dotyk, okolo 4 lata uprawialismy petting zawsze dochodziłem zawsze było mi cudownie ja zawsze zaczynałem zabawy jakies 2 lata temu zaczelismy sie kochac było tak samo super ja czułem sie spełniony w 100%. Ale czasami mysli o homo sie pojawiały, W wieku 21lat pojawiły sie nastepne natręctwa, ze strace prace, ze kazdy cos na mnie donosi do szefa zaczałem znowu myślec 24 godziny na dobe o tym analizowałem co kto powiedzial, czy podpadłem czy mnie zwolnią i znowu strach lęk... aż w wieku 22 lat na nowo pojawiły sie lęki o homo... Będąc w sklepie pomyslalem ze od teraz beda mi sie podobac faceci.. i jak tylko zobaczylem jakiegos to odrazu ze mi sie podoba, podnieca... męczę sie juz z tym 2 lata (mysli 24/7). Jak widzę jakiegos męzczyzne z daleka to tak samo jak wczesniej mam wrazenie ze mnie podnieca ze mi sie podoba,, nie potrafie normalnie rozmaiwac z facetami, kilka miesiecy temu umyslalo mi sie ze sie zakochalem w koledze pozniej ze w drugim, ale wiem na 100% ze tak nie było nie potrafiłbym sie zakochac w facecie zawsze marzyłem o kobiecie, Kobiety pociągają mnie seksualnie jak widze sexowna kobiete to mam wzwód a jak widze faceta to wydaje mi sie ze mnie podnieca ale nigdy nie dostałem wzwodu. Nie potrafiłbym trzymac faceta za ręke nie potrafiłbym go pocałowac wie wyobrazam siebie zebym sie z nim kochal...;/ chociaz jak mysle o czymys homo to czuje jakies dziwne podniecenie...Jak mam ochote na sex to zawsze mam ochote na kobiete nigdy na faceta. Przez to nie potrafie normalnie funkcjonować nie potrafie patrzeć od tych 2 lat na tv pozniewaz wydaje mi sie ze mnie faceci podniecaja, zawsze jak patrze na seksowną kobiete to czuje takie cieplo, chciałbym sexu, a jak patrze na faceta i niby mi sie podoba podnieca ale odrazu czuje strach lęk, ze to cos nie dla mnie... cięzko mi wychodzic na ulice do sklepu, bo wydaje mi sie ze kazdy mnie podnieca, często mam ochote na sex i muszę sie onanizowac zawsze to robie z myslami o kobietach. Te mysli zabijają we mnie uczucia czuje ze mam potworną depresje nic mi sie nie chce przez to nie jestem pewien swojej orientacji proszę o jakąś. Dodam ze Kobiety mnie podniecają jest to pewne sex z kobieta jest dla mnie satysfakcjonujący, nie mam doświadczen z merzczyznami, ale mysli męczą mnie potwornie 24/7 7 dni w tygodniu, Ale dzisiaj jak bylem w sklepie to masakra... widzialem jakiegos goscia i wydawalo mi sie ze mi sie podoba ze mnie podnieca ze chce sexu;/ ja juz nie moge:((:((

Odnośnik do komentarza

Witam,
Postaram sie dokładnie opisać mój problem.
Mieszkam we Wrocławiu, mam 25 lat i nie wiem kim jestem, Pociągają mnie inni faceci, strasznie mam ochote uprawiać z nimi seks, ale mój rozum mówi mi, że chce być z kobietą. Ja w głębi duszy chciałbym być z kobietą, ale gdyby w końcu doszło pomiędzy nami do stosunku byłoby wielkie rozczarowanie.
Cała historia zaczęła się już chyba jak byłem mały. Szczerze mówiąc dokładnie nie pamiętam kiedy był ten pierwszy raz- mam wrażenie, jakbym urodził się z tym. Jak byłem mały- około 7-8 lat to pamiętam, że już poviągali mnie koledzy. Nawet miałem takich dwóch, z którymi dotykaliśmy sięw różne intymne miejsca. Potem z jednym urwał mi się kontakt, ponieważ wyprowadził sie z miasta. Z tym drugim spotykałem się od czasu do czasu aby zaspokoić swoje potrzeby seksualne. I tak to się ciągnęło przez lata. Potem pojechałem na studia, tam urwałem kontakt ze znajomym całkowicie. W przeciągu 3 lat spotkałem się może ze 2 razy z innym mężczyzną w ramach zaspokojania potrzeb, W końcu przyjechałem do Wrocławia i tutaj zacząłem prace. Siedze wieczorami i się zastanawiam.. kim jak tak naprawde jestem.
Mój problem polega na tym, że mężczyźni mnie podniecają- seks z nimi mnie podnieca. Kiedy patrze na kobiety nie czuje nic szczególnego. Kiedyś nawet wylądowałem z kobietą w łóżku i szczerze mówiąc podobało mi się ale zastaanwiam się, czy podobało mi się to, że byłem z kobietą czy to, że ona dotykała mojego penisa i ocierała się o mnie co spowodowało erekcje. Nigdy nie odbyłem stosunku z kobietą- zresztą nie wiem czy potrafiłbym, gdyż mam problem z masturbacją. Jak byłem mały zacząłem sięmasturbować, potem coraz częsciej. Zdałem sobie sprawe, że to już się robi niebezpieczne, wiec poprzestałem. Od czasu do czasu zdarzy sie na ręcznym pojechać, ale teraz problem mam taki, że nie jestem pewien, czy jestem w stanie dojść podczas stosunku nie robiąc tego rękami. Dziwna i poryta sprawa. Co ja mam robić teraz- wiem, że faceci mnie pociągają seksualnie, ale nie wyobrażam sobie, abym mógł być w związku z facetem. Mieszkać z nim lub chodzić na randki. Zresztą po stosunku z facetem- jak już emocje opadną to czuje wstręt do niego i do siebie- jak ja mogłem z nim to zrobić, ale jak sobie wyobraże to, to normalnie dostaje erekcji. Doradźcie coś prosze. Nie wiem za bardzo co mam robić. Obecnie postanowiłem sobie, że skoto nie moge być z kobietą to nie będe z nikim. Bede sam, skupie sie na karierze, ale ostatnio strasznie brakuje mi bliskości drugiej osoby i pierwsze co mi do głowy przyszło to dziewczyna- znaleźć dziewczyne- ale po chwili dotarło do mnie, że przecież seksualnie pociągają mnie faceci. I co ja mam teraz robić?

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,
Wroclaw25 napisałeś, że mimo pociągu seksualnego do mężczyzn po stosunku z nimi czujesz wstyd i obrzydzenie. Może to sugerować, że nie akceptujesz swojej orientacji, wypierasz ją, jest niezgodna z Twoim ego.
Najlepiej byłoby iść do seksuologa. Pomógłby Ci odkryć to kim naprawdę jesteś i zaakceptować to.
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Faktycznie moze jest w tym sens, ale jak wytłumaczyc, że mam chęć bycia z kobietą. Nie potrafie wyobrazić sobie bycia z mężczyzną. chciałbym być w normalnym związku z kobietą, aczkolwiek gorzzej w sprawach łóżkowych :/
Czym spowodowane jest, to że pociągają mnie mężczyźni. Czy może to być jakiś "uszczerbek" w psychice, czy np brak zainteresowania ze strony ojca, kiedy byłem dzieckiem. Czym jest to spowodowane?
Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...