Skocz do zawartości
Forum

Strach, że inni ludzie słyszą moje myśli


Gość kusaak

Rekomendowane odpowiedzi

witam. mam na imię Kamil, mam 16 lat i dość dziwny problem, o którym z nikim nie rozmawiałem. wciąż wydaje mi się, że obcy ludzie wokół mnie słyszą moje myśli. kiedy ktoś krzywo na mnie spojrzy, albo uśmiechnie się do mnie, od razu zastanawiam się, czy aby nie usłyszał przypadkiem moich myśli... trwa to od kilku miesięcy. poza tym, mam problemy z koncentracją i cierpię na bezsenność od kilku lat. nie mam pojęcia jak sobie z tym wszystkim poradzić! logiczne myślenie, że jest to niemożliwe nie pomaga! do mojej małej paranoi dochodzą problemy rodzinne - moi rodzice są rozwiedzeni i z żadnym z nich nie mam dobrego kontaktu, mam problem z zaakceptowaniem swojego homoseksualizmu, czuję się niezrozumiany... rozmowy z moją matką wyglądają tak, jakby ona mówiła w całkowicie innym języku, przez co o niczym jej nie mówię. moja przyjaciółka uważa, że powinienem skonsultować się z psychologiem, ale nie chcę, żeby moja mama o tym wiedziała, więc szukając pomocy natknąłem się na to forum. z góry dziękuję za jakąkolwiek odpowiedź, nawet taką, która nazwie mnie wariatem...

Odnośnik do komentarza

Twoja mama wcale nie musi się dowiedzieć o rozmowie z psychologiem, ponieważ psychologa obowiązuje tajemnica. na pewno przeżywasz trudny okres i najważniejsze teraz to zaakceptować samego siebie, swoją odmienność i nauczyć się z tym żyć. To jest oczywiście niemożliwe, żeby inni słyszeli twoje myśli, ale skoro wiesz jak jest to nielogiczne, ale dalej masz z tym związaną fobię to już tylko terapia może pomóc.

Odnośnik do komentarza

Po pierwsze to chłopak nie jest jakimś odmieńcem. Po drugie, trochę tu objawów depresyjnych i w takim wypadku psycholog powinien poinformować rodziców, gdyż nie masz 18 lat. Wymagana jest zgoda na terapię. Ale to w niczym nie przeszkadza, żeby o tym z mama pogadać. Zresztą na konsultację z psychologiem możesz iść. Powie Ci co i jak. Konsultacje czy rozmowa, to nie od razu terapia.

Co do tego strachu, to może być zwykły egocentryzm młodzieńczy, bardzo specyficzny dla tego wieku - to jest norma rozwojowa, a nie zaburzenie. Nie ma co robić na siłę z siebie wariata, skoro nim nie jesteś. orientacja seksualna w tym wieku często się kształtuje. Może byc tak, że będziesz biseksualny, albo heteroseksualny, a może i zostanie sama homoseksualna.

Warto byś trzymał dobrą relację ze swoim ojcem, jesli mieszkasz z matką. Jeśli jej nie ma, to pracuj nad nią.
Pozdrawiam - głowa do góry.

Odnośnik do komentarza

Musisz porozmawiać z mamą, że czujesz się źle i że chciałbyś skorzystać z pomocy psychologa. Myślę, że psycholog będzie dobrym rozwiązaniem nie tylko ze względu na Twój strach, że ludzie słyszą Twoje myśli, ale także z powodu tego, abys mógł porozmawiać na temat swojej orientacji seksualnej. Jesteś w okresie dojrzewania i jeszcze wiele może się zmienić. Dopiero się kształtujesz. Jeśli jednak czas utwierdzi Cię tylko w przekonaniu, że jesteś homoseksualistą, zaakceptuj siebie, bo taki jesteś. To nic złego, ważne abyś był dobrym człowiekiem. Dlatego zastanów się nad rozmową z psychologiem, taka terapia mogłaby Ci wiele pomóc. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

A ja mam inny problem ogolnie mam 22 lata zazywalem troche narkotowkow w wieku 18 lat nie duzo ale nie wiem czy problem nie wziol sie od tego czy od zabawy innych ludzi ogolnie chodzi mi oto ze pewnego dnia, a dokladnie tu mowiac o dniu wszystkich swietych zaczelo sie dziac cos co pamietam do dzis i od tamtej pory jestem calkiem innym czlowiekem niz kiedys...czyli od 2009roku.
Szedlem chodnikiem z kolego pod wplywem narkotyku ale jestem pewien ze to nie byly urojenia ani halucynacjie poniewaz bylem tylko pod wpylwem amfetaminy nie zadnych halucynogenow i pochwili wszyscy ludzie przechodzacy zaczeli sie na mnie patrzec mijac mnie zwrokiem. Uwage moja zwrocilo to ze gdy dzien wczeniej zalilem sie mojemu koledze na kregoslup to w typ momencie kiedy mijala mnie kobieta mowiac " i kregoslup cie nie bedzie bolal" popatrzylem sie zdziwony na kolego ale szlismy dalej puzniej bylo co raz gozej stalem pod klatka i wszyscy chlopacy przechodzacy usmiechali sie do mnie az raz jeden dzidek przechodzil usmiechajac sie do mnie, nie wytrzymalem i powiedzialem" na chu... sie patrzysz podobam ci sie!?" on szedl ze swoja zona, zatrzymal sie i jego zona do mnie odezwala sie smutna mina:"i co tak stoisz i myslisz...?" wtedy zglupialem i ucieklem do domu.
Na drugi dzien bylo troche lepiej, ale z czasem gozej byc nie moglo. Puzniej doszlo tyle zbiegow okolicznosci ze zaczelem myslec ze ludzie slyszla moje mysli...dlaczego? Dlatego ze dzialo sie dokladnie to co myslalem a nie raz ludzie( znajomi) powtarzali medzy soba dokladnie takie same slowa jakie sobie myslalem smiejac sie do siebie tak jak by sie smiali ze mnie zeby mi pokazac...dzis mamy 2013 rok nie biore narkotykow ale to ze ludzie slysza mnie nadal pozostalo i nadal czesto dzieje sie tak jak przewidoje ze sie stanie...proboje sobie tlumaczyc racjonalnie ze to jest nie mozliwe ale nie da rady. Plus jest taki ze jestem za granica i ludzie mowia w obcym jezyku to tlumacze sobie ze nie rozumieja...dodam jeszcze ze przez myslenie ze ludzie moje mysli slyszla ...narasta ich w danym momencie od groma i sa czasem hamskie i nie takie jakie bym chial i bywaja takie ze sam kiedys bym tak nie pomyslal...prosze o wytlumaczenie czy jest to schizofremia czy co....czytalem o chorobach roznych to objawy pasuja....z nikim od tamtej pory nie gadalem wstydze sie tego co mam ale z drugiej strony widze to i dobrze o tym wiem ze ludzie mnie otaczajacy, czy rodzina czy koledzy widza ze sie zmienilem, ze jest ze mnie nie tak jak kiedys i cos zdecydowanie nie gra ale nikt o tym nic nie mowi( nie wiem jak jest za moimi plecami).

Odnośnik do komentarza
Gość marzena16

Piotrek mam podobny problem.. niech mi ktoś powie czy to może być skutek uboczny palenia trawy? bo od jakiegos miesiąca mam wrażenie że wszyscy słyszą moje myśli moze dlatego że kiedyś sama miałam wrażenie że wiem o czym mysli o sobą z którą rozmawiam , bo mój rozmówca zaraz o tym mówił. Wiem że to dziwne nie wiem co mam o tym myślec..;d czy to moga być objawy jakiejs choroby?

Odnośnik do komentarza

Witam,
mam podobny problem, borykam się z nim już od dłuższego czasu :(
Dopiero niedawno nauczyłem się o tym mówić, też ćpałem
....
Chodziłem po wielu lekarzach
-psychologowie
-psychiatrzy (byłem nawet na oddziale dziennym)
swoją drogą mogę napisać że większość z tych "lekarzy" nie powinna mieć prawa wykonywania zawodu - zero zainteresowania, dociekliwości .....
Nie o tym jednak chciałem pisać
W końcu poszedłem do lekarza u którego musiałem zapłacić za wizytę 100 zł
Tam opowiedziałem o swoich problemach
I lekarka stwierdziła że ciepię na nerwicę
:(
....
Do wszystkich którzy mają podobny problem polecam zapoznać się z definicją tej choroby , np. na wiki ...
Mam nadzieję że komuś tym postem pomogę
Pozdrawiam
.....

Odnośnik do komentarza

@Piotrek, marzena16

Mam wam wiele do powiedzenia w tym temacie, tez przez to przechodziłem z początkiem 2013r jednak szybko rozwiałem swoje wątpliwości, teraz wiem na tyle dużo że aż niesamowite jest to jak daleko posuwają sie ludzie którzy nas otaczają.
to że słyszą nasze myśli nie powinno być nic dziwnego, najgorsze są powody dla których dostrajają swoje mikro nadajniki do naszych fal mózgowych, syntezują je na mowe mówioną, mówimy myślami, słyszą nas wszyscy w najbliższej okolicy, a gdy zbyt wiele rozumiesz z tego co Ci robią, stajesz się kontrolowany 24/7 i dublują wszystkie twoje myśli werbalnie, zaczynasz słyszec jak mówi ktoś obcy lub znana Ci osoba, twoje myśli, jeśli nie da się opisać słowami to mówi coś co w ostatnich chwilach myślałeś itd. mógłbym tak wiele pisać, jeśli interesuje Cię prawda to skontaktuj sie ze mną, takich jak my nazywają schizofrenikami, mówią że mamy omamy słuchowe, nie chcę zostac źle odebrany ale kto ma wiedzieć ten wie, my akurat mamy nie wiedzieć, co więcej wszyscy będą zwodzić z od prawdy, mówić rzeczy które wszyscy możemy się doczytać w sieci ale nikt nie zająknie się na temat kontroli umysłu, procederu który rozgrywa się na tysiącach jak nie milionach osób na całym świecie.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Ja wam powiem...to są objawy psychozy ponarkotykowej. Wszystkich tu łączy jedną cecha....brali narkotyki. U osób predysponowanych mogły wywołać schizofrenię i pewnie w części opisywanych tu przypadków ona się pojawiła a u innych wywołały objawy psychotyczne,które też pasują do obrazu schizofrenii,dlatego są tak trudne diagnostycznie dla lekarzy.
Leczenie jest konieczne. W jednym i drugim przypadku przyjmuje się neuroleotyki i to co najmniej przez 2 łata po pierwszym epizodzie. Sprawa jest poważna i wymaga wizyty u psychiatry,bo inaczej bardzo źle się to może skończyć.
Leczenie jest skuteczne i przynosi efekty jeśli bierze się leki i słucha zaleceń. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Gość Anonim123421231

Tez myslalem ze to ze mna jest problem, nikt Ci tego nie powie. Przekonalem sie o tym dopiero w robocie, jak gosc trzymal telefon (taki dziadzia) nie ruszal ustami, tylko gadal w myslach po rusku, wtedy ogarnolem ze jest cos takiego i raczej z tym sie nie walczy.

Odnośnik do komentarza
Gość Bartek274114
W dniu 23.03.2013 o 03:12, Gość piotrek napisał:

A ja mam inny problem ogolnie mam 22 lata zazywalem troche narkotowkow w wieku 18 lat nie duzo ale nie wiem czy problem nie wziol sie od tego czy od zabawy innych ludzi ogolnie chodzi mi oto ze pewnego dnia, a dokladnie tu mowiac o dniu wszystkich swietych zaczelo sie dziac cos co pamietam do dzis i od tamtej pory jestem calkiem innym czlowiekem niz kiedys...czyli od 2009roku.
Szedlem chodnikiem z kolego pod wplywem narkotyku ale jestem pewien ze to nie byly urojenia ani halucynacjie poniewaz bylem tylko pod wpylwem amfetaminy nie zadnych halucynogenow i pochwili wszyscy ludzie przechodzacy zaczeli sie na mnie patrzec mijac mnie zwrokiem. Uwage moja zwrocilo to ze gdy dzien wczeniej zalilem sie mojemu koledze na kregoslup to w typ momencie kiedy mijala mnie kobieta mowiac " i kregoslup cie nie bedzie bolal" popatrzylem sie zdziwony na kolego ale szlismy dalej puzniej bylo co raz gozej stalem pod klatka i wszyscy chlopacy przechodzacy usmiechali sie do mnie az raz jeden dzidek przechodzil usmiechajac sie do mnie, nie wytrzymalem i powiedzialem" na chu... sie patrzysz podobam ci sie!?" on szedl ze swoja zona, zatrzymal sie i jego zona do mnie odezwala sie smutna mina:"i co tak stoisz i myslisz...?" wtedy zglupialem i ucieklem do domu.
Na drugi dzien bylo troche lepiej, ale z czasem gozej byc nie moglo. Puzniej doszlo tyle zbiegow okolicznosci ze zaczelem myslec ze ludzie slyszla moje mysli...dlaczego? Dlatego ze dzialo sie dokladnie to co myslalem a nie raz ludzie( znajomi) powtarzali medzy soba dokladnie takie same slowa jakie sobie myslalem smiejac sie do siebie tak jak by sie smiali ze mnie zeby mi pokazac...dzis mamy 2013 rok nie biore narkotykow ale to ze ludzie slysza mnie nadal pozostalo i nadal czesto dzieje sie tak jak przewidoje ze sie stanie...proboje sobie tlumaczyc racjonalnie ze to jest nie mozliwe ale nie da rady. Plus jest taki ze jestem za granica i ludzie mowia w obcym jezyku to tlumacze sobie ze nie rozumieja...dodam jeszcze ze przez myslenie ze ludzie moje mysli slyszla ...narasta ich w danym momencie od groma i sa czasem hamskie i nie takie jakie bym chial i bywaja takie ze sam kiedys bym tak nie pomyslal...prosze o wytlumaczenie czy jest to schizofremia czy co....czytalem o chorobach roznych to objawy pasuja....z nikim od tamtej pory nie gadalem wstydze sie tego co mam ale z drugiej strony widze to i dobrze o tym Czesc wiem ze ludzie mnie otaczajacy, czy rodzina czy koledzy widza ze sie zmienilem, ze jest ze mnie nie tak jak kiedys i cos zdecydowanie nie gra ale nikt o tym nic nie mowi( nie wiem jak jest za moimi plecami).

Czesc mialem podobny problem caly czas myslalem ze slychac moje mysli dopuki nie zaczalem myslec normalnie tzn gdy jestem w sytuacji gdzie obawiam sie ze ktos moze uslyszec moje mysli staram sie przytlumiac je ale ogolnie mysle bez obaw .mnie ogolnie sie pierniczylo w glowie jak myslalem ze jestem slyszalny mysle sobie ze nie to ze mnie ktos slyszal ale widzial po mojej mimice twarzy ze np usmiecham sie do niego albo sie boje albo zmartwilem i ta druga osoba odpowiadala tak jak by sie kazdy zachowal na ten moment  widzac moja twarz w danej sytuacji .

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...