Skocz do zawartości
Forum

pomocy


Gość rosette

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Od dwóch lat dzień męczę się z bardzo bolesnym problemem. Najpierw opowiem coś o sobie. Jestem dziewczyną, mam 17 lat,rodzinę, kolegów. Jestem Biseksualna. Tu zaczyna się moja bolesna historia. W pierwszej klasie gimnazjum poznałam dziewczynę. Była rok starsza ode mnie. Z początku się nie lubiłyśmy aczkolwiek z czasem złapałyśmy kontakt aż wszystko sprowadziło się do związku. Dziewczyna dosłownie mój ideał, nie była super atrakcyjna ale dla mnie najpiękniejsza, świeciła inteligencją. Po kilku miesiącach związku w moim otoczeniu pojawiła się inna dziewczyna, też atrakcyjna, podobała się każdemu chłopakowi w szkole. I tu wszystko zaczęło się walić. Spędzałam z nią więcej czasu niż ze swoją miłością. Pewnego dnia doszło do zdrady z mojej strony. Wielokrotnie kłóciłam się ze swoją miłością, bardzo irytował mnie fakt że przed zdradą cały czas "trzymała mnie krótko ", robiła mi wyrzuty o to że spędzam czas z znajomymi dziewczynami zamiast z nią. Pewnie dlatego ją Zdradziłam.. Nadszedł czas kiedy moja miłość musiała zmienić szkołę, bardzo boleśnie to przeżywałam. Z tej miłości zrodziła się nienawiść. Tępiłyśmy siebie nawzajem. Jednak po kilku miesiącach moje uczucia do niej odżyły. Codziennie pluję sobie w twarz za to jak ją potraktowałam. Była i jest moją pierwszą i jedyną miłością . Kilka razy poprosiłam ją o kontakt, spotkałyśmy się, porozmawiałyśmy, prosiłam ją o drugą szansę ale zapewniała mnie że już nic do mnie nie czuje i razem będzie nam tylko gorzej. Starałam się zaakceptować jej decyzję, nawet na siłę próbowałam się zakochać w kimś innym jednak zawsze towarzyszy mi uczucie że tylko z nią było mi dobrze i nawet tęsknię za jej humorami. Bardzo boli mnie fakt że ma nowych znajomych, że pewnie jest szczęśliwa.. Nie jedną noc przez to przepłakałam. Jednak ostatnio sytuacja stała się dużo gorsza, nabrała się we mnie nienawiść do siebie i całego świata. Coraz częściej mam myśli samobójcze, źle czuje się z tym że nie mogę cofnąć czasu, przestałam się uczyć, popadłam w nałóg, wychodzę z domu tylko do szkoły i tam udaję osobę jaką nie jestem. Na siłę się uśmiecham, jestem miła i serdeczna a w środku kumuluje się we mnie ogromna złość i Obrzydzenie w stosunku do swojej osoby. Myślałam nad terapią psychiatryczną jednak nie chce robić rodzinie problemów i przykrości. Tak jak wspominałam wcześniej, mam coraz więcej myśli samobójczych. Nic mi już nie wychodzi, wszystko robię z ogromną niechęcią. Co powinnam zrobić w tej sytuacji? Próbować odnowić kontakt z swoją eks partnerką? Czy żyć dalej w rozpaczy?
Proszę nie traktować tego wszystkiego jako żart, to dla mnie bardzo ważne, boję się o każdy następny dzień bo czuje ogromną bezsilność. Zaznaczę iż nie jest to wina hormonów, to ciągnie się już dwa lata i nie potrafię z tym żyć.

Odnośnik do komentarza

Ludzie się schodzą, rozchodzą, w młodym wieku jest to normalka i trzeba to akceptować.
Ty zamiast się pogodzić z tą sytuacją, zrobiłaś z tego tragedię.
Popracuj nad sobą, nad panowaniem nad emocjami, może psycholog by ci pomógł?

Odnośnik do komentarza

Jeśli potrzebujesz wsparcia i rozmowy na temat swoich problemów, a nie masz przed kim się otworzyć, proponuję skorzystać z pomocy Centrum Interwencji Kryzysowej. Pracują tam osoby, które Cię wysłuchają i podpowiedzą, co możesz w swojej sytuacji zrobić. Tego typu pomoc jest darmowa. Ponadto możesz skorzystać z darmowego telefonu zaufania dla dzieci i młodzieży nr 116 111. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...