Skocz do zawartości
Forum

mówić partnerowi o ciężkiej przeszłości?


Gość pytającaaga

Rekomendowane odpowiedzi

Gość pytającaaga

Mówić swojemu chłopakowi o przeszłości, która dotyczy przemocy seksualnej, czyli zgwałceniu itp, czy nie ?- nnymi słowy z mojego punktu widzenia- mówić i narazić się na to, że minie mu zauroczenie/miłość, uczucia, zacznie gardzić, marzyć o kimś lepszym (po prostu że zaczną rodzić się podobne problemy) czy NIE mówić i mieć mroczne tajemnice duszące od środka problemy dla siebie a przede wszystkim ryzykować pretensje, gdyby wyszło kiedyś na jaw, że sie nie zaufało, kłamało, zataiło, nie powiedziało i inne podobne? zapraszam do dyskusji

Odnośnik do komentarza

Kiedyś dojrzałe kobiety dałyby Ci radę: najpierw rozkochaj w sobie, spowoduj, że nie będzie bez Ciebie potrafił żyć, a potem powoli opowiedz o sobie. Jak powiesz zbyt wcześnie to istnieje prawdopodobieństwo, że się jeszcze nie uzależnil od Ciebie i bojąc sie komplikacji w trudnym związku, da drapaka. Jesli wogóle nie powiesz ciesząc się ,że jak na razie jest fajnie, to jest takie ryzyko jak napisalaś, utraty zaufania bliskiej osoby i związek tez może sie rozpaść.

Odnośnik do komentarza

Mówi się ,że związek powinien opierać się na szczerości,ale ja z obserwacji i własnych doświadczeń jestem pewna ,że nie należy tak wszystkiego dokładnie opowiadać nawet mężowi którego się kocha.
Nieraz lepiej przemilczeć lub powiedzieć w skrócie bez szczegółów.Trzeba samemu lub z pomocą specjalisty uporać się z problemem, rodzice są osobami którzy powinni wspierać .Partner nie wiadomo jak zareaguje, jak później będzie to traktował.
Często obwinia się kobiety ,że niby prowokują itp.Ale nawet jak sprawa by nie dotyczyła gwałtu to kobiety opowiadają ilu partnerów miały z kim spały itp a potem często to obraca się przeciw nim.
Uważam,że każdy człowiek powinien mieć swoją przestrzeń i jakieś tajemnice.

Odnośnik do komentarza

Nie dawno dziewczyna pisała, że on mnie tak kochał, to wysłałam mu nagie zdjęcia.Potem się rozstali i zdjęcia trafiły do internetu.

Wiem, to nie to samo i niby trudno to porównywać. Jednak ja takie skojarzenie miałam.
Napisałam to, bo pewne sprawy lepiej jest mieć dla siebie, nie wszystko należy upubliczniać.
Widać, że masz potrzebę poruszania tego tematu, ja radzę, byś udała się do psychologa i tam przerobiła swoją traumę, nie obarczając tym chłopaka.

Odnośnik do komentarza

Ale nie wiemy o jakiego rodzaju przeszłość chodzi-przecież może chodzić o coś co i tak do pewnego stopnia, w pewnych kręgach jest publiczne i może wrócić do autorki i jej partnera w jak najmniej spodziewanym momencie. Gdyby tak mialo być, to lepiej żeby krótki, niezbyt szczególowy zarys sprawy znal jednak. Niemniej jak wspominałam wyżej ,ta wiedza też nie powinna splynąć na niego zbyt szybko, bo po prostu mógłby jej nie udżwignąć.

Odnośnik do komentarza
Gość nie mowilabym

Ja bym jednak mimo wszystko nie mówiła. Żyję już troszkę na tym świecie i zauważyłam już dawno, że większość górnolotnych ludzkich hasełek to zwykła ściema oderwana od rzeczywistości. A do tych ściem zaliczają się też wszelkie hasełka o bezwzględnej szczerości itp. Są rzeczy, które trzeba zachować wyłącznie dla siebie.

Odnośnik do komentarza

Oczywiście, że o najważniejszych rzeczach należy w końcu powiedzieć, co dopiero takiej traumie, jeśli w grę wchodzi poważny związek, jakieś głupoty w stylu nagich zdjęć to zupełnie co innego. Ale tak jak już tu ludzie pisali, wtedy kiedy Wasza więź się zacieśni, poznacie się dobrze, i będziesz w pełni ufała chłopakowi, czyli to zależy na jakim etapie znajomości się jest.

Odnośnik do komentarza

Czy można komuś w pełni ufać?
Powinno się, ale życie pokazuje coś innego.
Pewne sprawy warto zatrzymać dla siebie. Czy jest sens opowiadania o byłych facetach? Lub o gwałcie?
Potem czyta się - niby to nie jej wina, ale zaczęło mnie to dręczyć i mam z tym coraz większy problem.-
Przy czym taki chłopak nie ma pretensji do gwałciciela, lecz do dziewczyny.
I myśl ta niszczy związek.
Przeszłość to coś, co było. Budujesz nowy związek, nową przyszłość, więc nie należy jej zatruwać problemami przeszłości, z tym sama powinnaś się uporać.
Tu przyda się pomoc psychologa.

Odnośnik do komentarza

na pewno pomoc od fachowca nie zaszkodzi twojej osobie , poczujesz sie pewniej , pewne historie i zdarzenia a tym bardziej tak przykre powinny zostac twoimi tajemnicami, kazdy ma jakies tajemnice ktore siedza gleboko , trzeba nauczyc sie z nimi zyc , ciesz sie nowym zwiazkiem

Odnośnik do komentarza

Życie pokazuje bardzo różne rzeczy, a skoro tak to czemu wyłapywać z tego akurat to co nie powinno się dziać, zamiast to co powinno? Naturalne jest kierować uwagę na pozytywne przykłady i do tego dążyć, a nie do takich negatywów jak ta beznadziejna reakcja tego chłopaka/ jak można w jakikolwiek sposób obwiniać ofiarę gwałtu, szczególnie jak się jest jej najbliższą osobą-chore/.
Więc zamiast dołowania takimi negatywami zwróćmy się w kierunku jakiś bardziej normalnych przykładów, jeśli już chcemy je podawać, chociażby i z tego forum,z tego wątku:

https://forum.abczdrowie.pl/forum-psychologia/353383,jak-poradzic-sobie-z-trauma-po-molestowaniu-i-gwalcie,5#item-null
Partnerzy Odonaty i Gizi75 też wiedzą o tym co je w przeszłości spotkało, i jakoś ich związki się nie rozpadły, nawet chyba bardzo długo już trwają, i mają się dobrze, mimo że różnie wcześniej bywało. Generalnie bardzo dobrze się stało że wiedzą, przez to zawsze obie strony stają bliższe sobie, atmosfera się oczyszcza, a strona zmagająca się z problemem ma wsparcie partnera, bo czemu miała by nie mieć? Dlaczego ma nie myśleć o sobie w związku, oczywiście że powinna myśleć o sobie, tak samo jak o partnerze, a to normalne że ludzie nawzajem się wspierają, szczególnie najbliższe sobie osoby. Oboje są tak samo ważni, więc dlaczego akurat ona z tak trudnym problemem ma się usuwać na sam margines związku, tak jakby wchodziła w niego po to, żeby Broń Boże nikomu nie zawracać głowy i nikomu nie przeszkadzać, a jak nie to może jeszcze wbijać ją w poczucie winy, takie podejście jeszcze dodatkowo podkopuje i tak już poranioną psychikę
Jakby każde miało sobie radzić samo w związku, szczególnie z tak poważną sprawą, to po co w ogóle było by coś takiego jak związek, jak tak naprawdę mieli by żyć osobno a nie razem, zamiast być ze sobą blisko tworzyliby moim zdaniem w ten sposób luźną, byle jaką więź. To już lepiej było by w ogóle dać sobie z tym spokój, po co pakować tyle czasu, uczuć starań, energii itd w coś co de facto miało by być miałkie, mierne, byle jakie z założenia.
Przeszłością jest w tym przypadku to co się stało, ale nie jej następstwa, a to w tym jest problem i chyba o tym mówimy.
Zgadzam się z tym że należy w takiej sytuacji skorzystać z pomocy psychologa, ciężko w ogóle mówić o radzeniu sobie z tym bez niego, ale to nie skończy się zapewne na chodzeniu do niego przez parę miesięcy, otrzepaniu się ze wspomnień jak z kurzu i pójściu dalej, tylko tak czy siak to będzie trwało i pokryje się czasowo z niemałą częścią związku. Więc tak czy siak będzie na niego wpływało i nie ukryje się skutków tego, a jeśli już coś ukrywać to w słusznej a nie niesłusznej sprawie, żeby naprawdę w ten sposób pomóc, a nie zaszkodzić, udawać że wszystko jest ok.

~unna-1
Czy jest sens opowiadania o byłych facetach? Lub o gwałcie?

To są kompletnie różne sprawy. Dlatego akurat w tym pierwszym sensu nie widzę. Ale to zupełnie inna para kaloszy, może nie ma co zbaczać z tematu.

Odnośnik do komentarza

Gwałt jest paskudną traumą dla dziewczyny. To jej problem, z którym musi się uporać, najlepiej z pomocą psychologa.
Wiem że została skrzywdzona, że ma ochotę krzyczeć, zwierzać się, podzielić się swym bólem i poczuciem krzywdy.
Czemu piszę, że to ona powinna się z tym uporać ?
Bo ta sprawa będzie rzutowała na całe wspólne życie z chłopakiem, będzie rzutowała na ich relacje.
Lepiej, by pomógł jej psycholog, tam będzie mogła porozmawiać o tym, wyżalić się i nauczyć , jak sobie z tym radzić.
A nowe życie niech zaczyna z czystą kartą. Niech nie wraca do przeszłości, podobnie jak nie opowiada się o byłych chłopakach.
To przeszłość, czas na nowe, lepsze życie.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...