Skocz do zawartości
Forum

Skrępowanie z okazji urodzin czy walentynek


Gość natusiaaresik

Rekomendowane odpowiedzi

Gość natusiaaresik

Jestem dziewczyną nie na widzę. Walentynek, dnia kobiet, swoich urodzin. . Nie wiem dlaczego tak bardzo tego nie lubię.. Mam chłopaka ktory dał mi kwiaty w walentynki itd.. Ale Ja nie na widzę tych świąt. Są związane ze mną. Gdy chłopak złożył mi sms-owe życzenia typu: Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet". Zrobiło mi się dziwnie, że tak napisał. Ja kobieta? Mam 15lat.. Gdy dostałam od chłopaka pierwszy raz kwiaty na walentynki zrobiło mi się głupio że ja dostałam kwiaty.. Taka głupia i niedojrzała osoba. Wydaje mi się że za taką sie mam. Nie na widzę być sama. A w te święta bardzo często się tak zdarza. Nie mam wielu koleżanek. Z chłopakiem nie mam okazji często się widywać raz na tydzień. Na dzien kobiet nie dostałam w szole żadnych życzeń, żadnych prezentów, Nic. Było mi tak przykro. . że nawet trojka z polskiego tak mnie rozwaliła że cała lekcje beczałam aż później się zwolniłam. Mam strasznie dziwne zachowanie.. Czasami mam ochote się zabić nie istnieć. Obiniam Boga za moje nie powodzenia, w szkole, w życiu, w domu. Wszędzie gdzie mi nie idzie.. Obwiniam go o to że mi nie pomaga że wciąż tkwię w jakimś dołku. Bardzo też często płaczę.. z byle głupot a później mysle sobie jakie to było głupie, ale jednak.. wylewałam sobie przez to potop łez. Ciągle pyskuje.. przy mamie znajomych rodzinie nie potrafię się opamiętać, przykro mi z tego powodu. Od czasu do czasu pije alkohol. . Nigdy nie przypuszczałam, że Ja spadnę tak nisko.. pijąc w tak młodym wieku alkohol. A teraz nawet zastanawiam się nad współżyciem z chłopakiem. On 18 a Ja 15lat. Moja mama mysli ze ejst wszystko OK. przed nią potrafie świetnie udawać. PROSZE O SZYBKĄ RADĘ !

Odnośnik do komentarza

Nie da się ukryć, że się pogubiłaś w tym swoim młodym życiu. Porozmawiaj z mamą o swoich problemach, o tym co Cię denerwuje i że czasem sama nie rozumiesz swojego zachowania. Może przydałaby się pomoc psychologa? Alkohol nic nie rozwiązuje, a możesz sobie przez niego zniszczyć życie. Nie podejmuj też decyzji o współżyciu dopóki nie będziesz tego na 100% pewna, że tego chcesz, że jesteś gotowa, że to ten właściwy chłopak. Możesz bardzo żałować jak podejmiesz niewłaściwą decyzję a to jest bardzo poważna sprawa. Rozumiem, że nie lubisz być nazywana kobietą, bo wolisz być dalej dzieckiem, które nie ma żadnych zobowiązań i nie jest za nic odpowiedzialne - totalna beztroska. Niestety nie jesteś już dzieckiem a Twój chłopak zawsze będzie Cię traktował jak kobietę a nie dziecko (i takie te,z będzie miał wobec Ciebie oczekiwania), dlatego jeśli nie chcesz czegoś takiego powinnaś z nim zerwać i poczekać na kolejny związek aż bardziej dojrzejesz emocjonalnie.

Odnośnik do komentarza
Gość psychoterapeuta Jakub Bieniecki

Widac, że nei szanujesz siebie, skoro odrzucasz wszystko co dobre dostajesz na święta. Twoje zachowania sa dla Ciebie jakby niszczące, a ja widzę, że dowalając sobie chcesz dowalić rodzicowi - pewnie mamie. A kto chce dokuczyć mamie? Tata? Przywróc tatę do swojego życia. Noś od niego coś przy sobie... Wyobrażaj sobie, że jest obok w trudnych momentach (tych niszczących).

Odnośnik do komentarza

Wg mnie, Twój problem jest złożony.
Po pierwsze, nie dowartościowujesz się. Krępują Cię sytuacje, w których otrzymujesz prezenty, ponieważ uważasz, że te okazje Ciebie nie dotyczą, albo nie zasłużyłaś na nie, np. dzień kobiet, walentynki - czujesz się dyskomfortowo, bo nie czujesz się kobieca i dojrzała. To bardzo dobrze, ponieważ masz świadomość, że jesteś nastolatką, ale musisz też mieć świadomość, że chłopak chce Cię traktować jak najlepiej, bo dla niego jesteś młodą kobietę, jeszcze nie w pełni dojrzałą i niepełnoletnią, ale jednak kobietą. Warto w tym momencie zastanowić się nad współżyciem. Skoro nie uważasz się za dojrzałą i masz świadomość bycia młodą osobą - 15 lat, to nie powinnaś jeszcze współżyć, ponieważ nie sądzę, abyś była na to w pełni gotowa. Warto się wstrzymać, a chłopak, jeśli Cię kocha, na pewno to zrozumie.
Druga sprawa, to Twój stosunek do tego, co Cię otacza. Napisałaś, że pyskujesz mamie, obwiniasz Boga za niepowodzenia, płacz itd. Być może jest to związane z okresem dojrzewania i burzą hormonów jaka teraz toczy się w Twoim organizmie. Wiele młodych osób w tym wieku myśli o Bogu, o śmierci, kłóci się z rodzicami przechodząc okres buntu. Najważniejsze, aby mieć nad tym kontrolę. Dorastanie czasem bywa trudne. Jeśli masz problemy w szkole i nie czujesz się dobrze w tej sytuacji, możesz porozmawiać z pedagogiem, albo po prostu porozmawiać z mamą, że dojrzewasz, że chciałabyś o czymś porozmawiać, może o coś zapytać. Twoja mama na pewno to zrozumie, w końcu każdy z nas przechodził ten etap w życiu.
Co do alkoholu, to myślę, że masz świadomość tego, że robisz źle. Nie tylko dlatego, że jest to niezgodne z prawem, bo jesteś nieletnia, ale przede wszystkim dlatego, że w ten sposób narażasz swoje życie. Młodzi ludzie są bardzo podatni na uzależnienia, a nie chcesz chyba przez alkohol stracić chłopaka i zaufania mamy? Dobrze byś zrobiła, jakbyś porozmawiała z mamą bądź pedagogiem o swoich problemach, przemyśleniach i tym, co Ci chodzi po głowie, zawsze warto zapoznać się z opinia innych i zasięgnąć porad osób bardziej doświadczonych. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...