Skocz do zawartości
Forum

nie mam szans brzydka


Gość zalamanaznow

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem załamana. Nic dobrego mnie w życiu nie czeka. Jestem po prostu brzydka, wiem wszystkie tak mówią ale jestem brzydka naprawdę mam niesymetryczną twarz krzywo się uśmiecham krzywe żółte zęby mimo 3 razy wybielałam u dentysty, mam brzydką twarz, nawet w rodzinie się zawsze śmiali że jak jem banana wyglądam jak małpa...:( Jestem strasznie płaska mam brzydkie włosy. Wiem mówią że jak dziewczyna jest miła wesoła to jest piękna, próbowałam całe lata żyłam bez kompleksów, byłam dla wszystkich miła, wesoła, świetnie się uczyłam i co i nic wszyscy mnie odtrącają, teraz widzę jak rodzicem nie odtrącali bo zwyczajnie nie ukrywajmy byłam brzydkim dzieckiem. Ludzie na ulicy w zimie w czapce jak idę albo kapturze mówią do mnie czasem proszę pana jestem brzydka zwyczajnie. Kiedy usiądę gdzieś wśród ludzi nawet jak jestem miła wszyscy mnie ignorują i zbywają, jak moja piękna koleżanka usiadła na moim tym samym miejscu natychmiast ludzie wokół zaczęli ją zagadywać i z nią rozmawiać. Nie mam szans. Miałam dobrego przyjaciela przyszła do klasy nowa dziewczyna ładna, on od razu zapomniał ile razem przeżyliśmy ile dla niego zrobiłam a on dla mnie i teraz jest ciągle z nią. Kiedy się wymaluję wyglądam parodyjnie mam zwyczajnie brzydką twarz. Kiedy ubrałam się w sukienkę i zrobiłam zdjęcie z kumpelą w domu ojciec się roześmiał że wyglądam jak jej chłopak w sukience... Całkiem się załamałam zrozumiałam że nigdy nikt mnie nie pokocha rodzice mnie odtrącają w szkole nikt nie chce się ze mną pokazywać jestem brzydka i nikt nie traktuje mnie poważnie nikt mnie nie słucha nikt nie szanuje wszyscy traktują mnie jak odpad kiedyś szczerze się śmiałam z kawału a ktoś powiedział co takie głupie miny robisz. Rodzice mówią że wyglądam jak bezdomna chociaż ubieram się w drogie modne ciuchy mówią weź coś zrób ze sobą ja już nie wiem co, chyba bym musiała zoperować całą twarz i dolepić se cycki co oczywiście nie jest możliwe dla mnie. Do tego mam brzydki głos naprawdę jak się odezwę ludzie myślą że facet mówi. To nieprawda że ludzi nie ocenia się po wyglądzie, wszyscy to robią dlatego zawsze będę przegrana wszędzie. Nawet jak patrzę w necie na zdjęcia transwestytów to są dużo ładniejszymi kobietami ode mnie... Dbam o siebie i co z tego to tak jakby polerować brzydki wazon... Zrobiłam co mogłam byłam miła, świetnie się uczę, pomagam innym, nic nie mogę zrobić. Żaden facet nie chce mi nawet pomóc jak go proszę o coś a wystarczy że ładna koleżanka kiwnie palcem i wszyscy lecą z pomocą. nawet jak kogoś znajdę on zdradzi mnie z każdą inną wszystkie są ode mnie ładniejsze...

Odnośnik do komentarza

Wcale nie chciałam żebyście mnie oceniali czy jestem ładna czy nie wiem doskonale że nie jestem, nie cierpię kłamstwa i litości, piękno to pojecie względne, ciągle to słyszę, sama litość. Pokazałabym wam zdjęcie i co ktoś byłby szczery, akurat? Jeśli ktoś mnie widzi i na pytanie czy jestem brzydka odpowiada mi piękno to pojęcie względne to oczywiste że uważa jestem brzydka. Nigdy nikt nie powiedział że jestem ładna a koleżankom stale wszyscy to mówią jak razem chodzimy, ciągle słyszę od chłopaków jak do koleżanek mówią jesteście piękne, patrzą na końcu na mnie i mruczą z litością i zakłopotaniem no ty też jesteś ok.... Co mi pomoże samoocena, mam wszystko poza wyglądem, przez wygląd nie mogę niczego osiągnąć nikt nie traktuje mnie poważnie, nikt mnie nie szanuje wszyscy patrzą na mnie z litością i tylko czekają aż sobie pójdę. Miałam reprezentować naszą drużynę byłam najlepiej przygotowana ja ją założyłam ja ciężko pracowałam i co do kamer i mikrofonu nauczyciel wybrał najładniejszą koleżankę która jest nowa, lała wodę, ale wystawiła dekolt i wszyscy byli zachwyceni.... jak moja ocena ma być zbyt krytyczna jak nawet rodzina się ze mnie nabija z mojego wyglądu?? Wszyscy mówią brzydkim piękno jest względne, a grubym że masz krągłości, brzydki to brzydki grubas to grubas, tacy nie odniosą nigdy sukcesu bo świat woli wielkie cycki, brak mózgu i tyłek na wierzchu tylko to się teraz sprzedaje....

Odnośnik do komentarza
Gość Chciałabympomócc

Ile masz lat? Wygląd jest ważny, ale nie najważniejszy. Myśle, że trafiałaś na jakichś pustych ludzi i masz wokół siebie jakieś pustaki, które wytykają ci wygląd. Gdybyś żyła w dobrym towarzystwie to na pewno nie przejmowałabyś się tym aż tak. Tak naprawdę dobry wygląd nie gwarantuje szczęscia w życiu. Ale wiem, że kompleksy mogą naprawdę je zniszczyć. Może chcesz wysłać fotke, nie po to, żeby ktoś miał oceniać tylko żebyśmy ci mogli doradzić z fryzurą, makijażem, jakąś zmianą. Bo to nie ma co rąk rozkładać i się poddawać, bo tak naprawdę każdy jest piękny na swój sposób tylko trzeba znaleźć swój styl, swoją fryzure, makijaż, podkreślić w nas co najlepsze.

Odnośnik do komentarza

Najpierw sama musisz w siebie uwierzyć żeby inni zauważyli w Tobie piękno, a nie tylko nieśmiałą osobę, która źle o sobie myśli. Pamiętaj, że jeżeli sami nie uwierzymy w swoje zalety to nikt tego nie będzie widział. Wiem coś o tym, bo ze mnie też się śmieją, bo wiedzą że mam niskie poczucie własnej wartości i mogą sobie na to pozwolić, ponieważ nic z tym nie zrobię. Musisz pokazać wszystkim, że jesteś silna i nie przejmujesz się ich opiniami, a oni poznają Cię z innej strony i przestaną się wyśmiewać.Nigdy nie bierz do siebie tych złych słów o Tobie. To nie prawda i nie potrzebnie się przez to dołujesz.

Odnośnik do komentarza

To może nie tylko fajne ciuchy, ale trzeba iśc do wizażystki. Lączenie ubrań, kolory, umiejętność ich noszenia jest b. ważna.Taka osoba umie doradzić, dobierze Twoją paletę kolorów, w której jest się bezpiecznie poruszać. Nie wiem ile masz lat, ale delikatnym makijażem też defekty urody się podnosi.Musi być bardzo, bardzo delikatny i dobrany kolorystycznie do Twojego typu urody.
Mowią,że są 4 podstawowe typy takie jak pory roku.Dwa ciepłe, dwa zimne.
Sprawdzamy to, próbując przed lustrem w dziennym świetle, bez makijażu i nakładając duże plaszczyzny jednolitych kolorów przy buzi i na ramionach, np ręczniki, szale, chusty. Bierze się blękitny , bialy, szary, fioletowy,szafirowy,czerwony, róz, malinowy,pomarańcz,żółty, brąż, beż , rudy,zieleń zjadliwą jak trawka, zgniłą zieleń , czarny i inne.
Zauważ, ze każdy kolor może być ocieplony i ochlodzony. Jak do podstawowego koloru dodasz bialego, to go rozjaśnisz ale też i rozbielisz i jakby ochlodzisz, jak dasz odrobinę żólci to go ocieplisz.

Niezależnie jaka piękna lub brzydka jesteś, to na pewno stwierdzisz, ze w czymś wyglądasz jak śmierć a w czymś jest Ci dużo lepiej, jakbyś się lekko podmalowała, jakby cera była przyzłocona opalenizną, jakby spojrzenie bylo dużo żywsze.To jest podpowiedz jakie ubrania kolorystycznie, szczególnie,przy buzi powinnaś nosić.

Może masz jak na dziewczynę bardziej męski typ urody, to nie w kiecki, ale w rózne fajne spodnie się ubieraj i swetrami i bluzkami w połączeniu z apaszkami dodawaj sobie kobiecości.

Na ząbki nakładki porcelanowe - ale to chyba drogie dość jest i pewnie jak już będziesz pracowała.

Ale i tak najważniejsze jest budowanie własnej wartości.
Koleżanka sprzątnęla Ci sukces opowiedzenia przed kamerami o drużynie? Boli? Będzie jeszcze bolalo, ale na przyszłość będziesz pamiętała,że nawet jak się pracuje już zawodowo, to trudno upilnować swój projekt od początku do końca, ale pewnie nie jest to niemożliwe.
Niemniej jednak wiesz, ze umiesz, potrafisz ,stworzyć drużynę, a nie każda osoba w Twoim wieku jest taka mądra. I na tym buduj swoje JA, swoją wartość.

Coś jakby rozżalona mocno jesteś, pewnie przez tego kumpla co towarzystwo Twoje zamienil na nową koleżankę.

Z opisu trudno pojąć w czym Ci zawinili rodzice.Coś chyba na świat ostatnio żle patrzysz i rodzicom chcesz przylożyć, bo są najbliżej,ale chyba nie ma za co.

Jest taka projektantka mody- Gosia Baczyńska( wyświetl sobie w Google obraz- ją, nie tylko jej kolekcje)).Nie znam osobiście, wygląda na bardzo sympatyczną osobę. Projektuje modę a jej fizyczna osoba dość odstaje od postaci modelek, które po wybiegu biegają. Zawsze sobie myślę jaki ma zmysl, że umie ciekawie projektować, ale też ,jak bardzo musiala w siebie wierzyć, mieć duże poczucie własnej wartości i duża sile przebicia, że wlaśnie taką dziedziną się zajmuje.
O tym wlaśnie sie mówi, wspominając o budowaniu swojego poczucia wartości, Trzeba mieć pewność swoją wewnętrzną, ze ja wiem, umiem, potrafię, jak sobie założę, to dopnę swego. To co lubię i w czym jestem najlepsza, to rozwijam, bo mnie to też cieszy i poprawia humor.

Pewnie nie uwierzysz, ale i ladne koleżanki też maja chwile zalamania, bo niby ladna, ale ten chłopak co to jej sie najbardziej podoba to na nia nie zwraca uwagi i już zdołowanie gotowe na długie dni. Na wszystkie tego typu niepowodzenia najlepsze jest poczucie humoru. Niektórzy maja w sobie takiego wewnętrznego narratora, który lekko zabawnie, z humorem, troszkę zlośliwie wewnątrz nich komentuje świat.Nie trzeba tego ujawniać bliskim, on jest osobisty i dla nas. To pomaga z pewnym spokojem znosić niedogodności zwykłego dnia, ale i większe klęski. Spróbuj, może i tobie taki wewnętrzny duszek się przyda, bo na razie hodujesz w sobie takiego ogromnego, wstrętnego ducha pod tytułem: jestem brzydka i nic mi w życiu z tego powodu nie wyjdzie. Fu, on jest straszny i okropny. Ja się go boję na odległość, a co dopiero jego właścicielka jak ciągle z nim musi przebywać.

Powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Autorko, wybacz to co stwierdzę ale mam nieprzeparte wrażenie że postępujesz tak jak ja przez pewien okres czasu. A mianowicie, choćby sytuacja sprzed kilku miesięcy. Pracowałam wówczas z pewną dziewczyną. Pewnego razu spytałam się jej jak ocenia mój wygląd. I wiesz co? Bardzo, bardzo mnie zabolało to co stwierdziła, domyślasz się już pewnie co usłyszałam. Na początku nawet nie chciała powiedzieć bo się bała mojej reakcji. Ale w końcu powiedziała. W skrócie można napisać jedno słowo. Tragedia. Tak, jest szczera do bólu, trochę inaczej ubrała to w słowa ale taki sam kontekst. Tylko wiesz co potem zrobiła? Zamiast odwrócić się przysłowiową du.., konkretnie wyjaśniła co powinnam zrobić, doradziła jako tako. Wiadomo że dosadnie nie doradzi bo mi pomaga to innemu tamto. Ale sens pozostaje ten sam.
Nie będę pisać banałów że nie wygląd się liczy, bo wiadomo że się liczy. Ale nie taki powierzchowny że wylafiryndrzyć się, wypiąć tyłek i co noc inny facet albo kilka facetów na raz bo nie o to chodzi. Mimo wszystko uważam że każdy jest ładny, tylko nie każdy umie je uzewnętrznić. Ale już sama musisz nad tym popracować, bo sama siebie najlepiej znasz a więc sama wszystko najlepiej będziesz wiedziała co jest dobre.
Ale i tak najważniejszy jest jednak charakter. W tej chwili nie jestem jakimś pasztetem na widok którego faceci odwracają głowę, ba widzę nawet że się oglądają za mną a mimo to cały czas jestem sama. Tylko widzę że ich odstrasza mój charakter. Wówczas musisz ocenić która Twoja gadka ich odstręcza a która przyciąga. Tak samo mimika, wzrok. Musisz nad tym popracować. Bo może się mylę ale tak jak opisałaś, że kolega poszedł do ,,ładnej" dziewczyny, może widzi twoją zazdrosną minę i ma ich już dość?
Dlatego jedyna rada: zacznij obserwować reakcje innych osób na Twoją osobę, na Twoje zachowanie, mimikę, słownictwo.
Namawiam na samodzielną pracę ponieważ wtedy osiąga się najlepsze wyniki. I nie garb się bo także mam wrażenie że tak robisz a wiedz że to też odstrasza ;).
Życzę powodzenia przy pracy nad sobą i pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Jestem brzydka! Nic w życiu nie osiągnę!- tak o sobie myślisz, a mowa ciała zdradza wszystkim twe myśli.
To niemal tak jakbyś krzyczała na głos- jestem brzydka! Uciekajcie ode mnie!
Przy takich myślach na pewno będzie coraz gorzej. W życiu udaje się tym, którzy w siebie wierzą, bo to też przekazuje mowa ciała - otoczeniu.

Uroda pomaga w życiu, ale zwykle te piękne mają większe trudności w znalezieniu pracy. /o ile pracodawca nie szuka kogoś do innych celów, bo są one często traktowane jak puste lale/
W TV widzimy młode i piękne, ale szybko one znikają, zastąpione innymi młodymi i pięknymi. I co mają dalej robić ze swoim życiem, jak latka lecą?
Lepiej jest postawić na wiedzę i mądrość, bo ta z wiekiem nie mija i jest trwałym gwarantem godnego życia.
A ty jesteś mądra, zaradna, energiczna, więc masz niezbędny kapitał, do dalszego rozwoju i do osiągnięcia sukcesu.

Teraz jesteś podłamana zdradą chłopaka, ale nie martw się, będzie następny. Piękne dziewczyny też nie mają łatwo i też przeżywają udręki.
Miałam koleżankę. Krzywe nogi, krzywy nos, oczy dwukolorowe, brzydactwo. Znalazła świetnego chłopaka, tworzą udaną parę i do dzisiejszego dnia szczęśliwie żyją razem. A moja posągowo piękna koleżanka, jest dziś sama. Nie udało jej się stworzyć trwałego związku.
Czyli uroda nie decyduje o tym, czy będziemy szczęśliwi w życiu.

Biorą cię za chłopaka? Więc coś w sobie zmień. Może zapuść długie włosy? Może do ubrań dodaj jakieś kobiece elementy?
Z tym zdjęciem to dobry pomysł. Prześlij je nam, może coś konkretnego doradzimy.

Odnośnik do komentarza

Ludzie, co Wy piszecie. Piękno to nie pojęcie względne i w większości przypadków nie da się nic zrobić. Inna sprawa, że brzydkie dziewczyny często myślą, że są wyjątkami, a tak naprawdę należą do większości. Wychodząc na ulicę ulega się iluzji mnogości ładnych dziewczyn - zawsze jest dużo. Spróbujcie policzyć procent takich kobiet i okaże się, że wzrok wyłapuje te najładniejsze i zwraca na nie uwagę, a brzydkie przechodzą niezauważone i są w większości.

Nie ma co się oszukiwać, tak jak mi tutaj próbowano coś wmówić na siłę, a to tylko oddalało mnie od rozwiązania. W moim przypadku musiałem się "pogodzić" z tym, że do końca życia będę sam. Do końca pewnie się nie da, ale jest lepiej dzięki temu, że zrezygnowałem z marzenia. Brzydka osoba musi po prostu zrezygnować z marzenia o byciu piękną i zająć się innymi rzeczami na tym świecie.

Odnośnik do komentarza

Wiesz, to chyba zależy od tego czego się oczekuje. Trzeba troszkę dorosnąć, aby zrozumieć, ze podobanie się wszystkim to takie nieziszczalne marzenie. Nawet jak fizjonomię i figurę masz fajną to charakter nie każdemu musi się podobac. Dlatego ważne jest umieć się podobać ("podobać "w każdym sensie: charakteru, obycia, ciekawie spędzanego czasu też) tylko tym na ,których zależy nam.
Dlatego w tym konteście stwierdzenia czy jestem brzydka bardzo, trochę, czy może jednak trochę ladna, czy bardzo ladna nie są tak istotne. Ważne jest jakim się jest czlowiekiem i do tego trzeba dorosnąć.

Dlatego każdy mówi, ze trzeba budować w sobie swoją silę, wartość, niezależnie od fizjonomii.

Ponieważ jednak czasem też jest: jak nas widzą tak nas piszą to dlatego jednak trochę patrzymy w czym możemy sobie pomóc w niedoskonalościach naszych twarzy, czy figur.

Zycie mieszanką jest dobra i zla, urody i szpetody, miłosierdzia i okrutności itp. We wszystkim trzeba umieć się znaleść

A nasz charakter pomoże nam przejśc ciekawiej przez życie, więc trzeba nad nim pracować.

Odnośnik do komentarza

Dzięki spróbuję te rady ze strojem i makijażem rozważyć, dzięki za nie. Nieprawda większość stanowią kobiety średnie, ładne i brzydkie są mniejszością. Ja jestem brzydka nie średnia. Charakter... Też w to wierzyłam niestety prawda jest taka że ludzie ładni maja o wiele łatwiej w życiu i to jest fakt. Rodzice nawet mnie odtrącali przez to że jestem brzydka, traktowali jak żart z którym nie wiedzieli co zrobić a ja nigdy nie chciałam w to wierzyć to niestety prawda. Teraz trzeba być ładnym a jak się jest brzydkim trzeba mieć kasę albo być przydatnym, wszyscy wiedzą że dużo potrafię i tylko mnie wykorzystują na moment kiedy mnie potrzebują a potem zgarniają ładniejsze idiotki. Nie chodzi o podobanie się wszystkim, nie podobam się nikomu a ludzie brzydcy mają przechlapane nikt ich nie szanuje nikt nie traktuje poważnie. To tak jak mąż który ma miłą, kochającą pracowitą żonę która gotuje sprząta, wygodne życie a ma na boku piękną kochankę. Ja jestem dla wszystkich tą brzydką kochającą żoną co myśli że jak kogoś kocha i akceptuje bezinteresownie to on też to zrobi... Cały czas to samo w domu, w szkole, wśród znajomych, wszędzie. Tak znam gadki o asertywności ale brzydki ma do wyboru wejść innym w tyłek i być przydatnym albo być asertywnym i wtedy kto go zechce, kto zechce asertywnego brzydala z którym musi się liczyć skoro może mieć asertywną piękność albo i bezmózgą piękność...

Odnośnik do komentarza

Dziewczyno, u Ciebie aż ,,bucha" to Twoje przeświadczenie o ,,brzydocie"! Po co się tak dołujesz? Nie wiem czemu ale bardzo zapadł mi w serce Twój tekst ,,Rodzice mówią że wyglądam jak bezdomna chociaż ubieram się w drogie modne ciuchy mówią weź coś zrób ze sobą ja już nie wiem co, chyba bym musiała zoperować całą twarz i dolepić se cycki". Z tego wnioskuję że jednak da się coś zrobić i widocznie nie jest tak źle jak to opisujesz.
Widzę również że bardzo skupiasz się na wyglądzie zewnętrznym a nie na charakterze. Po co? Naprawdę uważasz że to jakoś Cię poratuje, że będziesz bardziej lubiana, że każdy facet zacznie się za Tobą uganiać? Błąd!
Pewna osoba tu się wypowiadająca stwierdziła że wygląd się liczy. Bzdury! Przykład? Mój szwagier. Nie znoszę go, toleruję jedynie na wzgląd na siostrę. Grubiański, nieokrzesany, chamski słowem typowy wieśniak. A jednak się ożenił. Jednak i takiego brzydala ktoś zechciał więc proszę nie chrzańcie że wygląd się liczy bo jak widać nawet brzydale zakładają rodziny i żyją szczęśliwie długie lata więc wybaczcie ale takie argumenty do mnie nie trafiają. Bo grunt to być sobą i nie stwarzać pozorów, bo sztuczność od razu rzuca się w oczy...

Odnośnik do komentarza

Wiadomo, że nigdy nie będzie się pasować wszystkim, ale są osoby po prostu brzydkie. Estetyka to uniwersalna wartość, która polega m.in. na symetrii, odpowiednich rysach i proporcjach. Większość osób to brzydale, bo to tak jakby losowo tworzyć nową postać w simsach i jest większa szansa, że ta postać będzie brzydka, a jak sobie tworzysz samemu zmieniając parametry to wiadomo co trzeba zrobić żeby osoba była ładna. Ludzie dobierają się przeważnie na swoim poziomie atrakcyjności, a mimo to nieraz brzydcy rodzice mają ładne dzieci, bo tak się ułożyło wg losowej mutacji.

Danuta718 - to, że nawet ktoś taki jak Twój szwagier znalazł sobie kogoś to normalne - osoba będąca dnem może znaleźć kogoś kto sam jest dnem, albo kogoś kto tak o sobie myśli.

Oczywiście są też białe związki, opierające się na przyjaźni, a nie na doborze płciowym, albo związki dwóch brzydkich osób, które decydują się być razem z różnych powodów.

Odnośnik do komentarza
Gość zalamanaznowu

Dzięki Danuta ale mylisz pojęcia, po co się dołujesz? Bo całe życie byłam naiwna wierząc że będąc sobą i z fajnym charakterem coś osiągnę. Małe ładne dzieci, wszyscy się do nich uśmiechają, nawet obcy na ulicy, sama to robię, widziałam na rynku w Rzymie przepiękną małą dziewczynkę naprawdę śliczna, wszyscy się do niej uśmiechali a ona choć początkowo była przestraszona to zaczynała się śmiać. To ma wpływ na całe życie człowieka. Zgadnij jak to jest być mała brzydką dziewczynką na którą wszyscy patrzą z litością i do której mówią chłopczyku a nie przepraszam bardzo.... Zgadnij jak o jest być w szkole a potem liceum i nadal wszyscy na ciebie patrzą o boże skąd to uciekło może jak się nie odezwę to sobie pójdzie.... Nie dołuję się tylko chce stawić czoła prawdzie, ta wygląd się nie liczy, i podajesz przykład mężczyzny i to takiego którego większość mądrych kobiet by patykiem nie tknęła i tu mówię o wieśniactwie, chamstwie i grubiaństwie a nie o wyglądzie.... jakoś mi to nie pomaga że ktoś chciał chama za męża.... Super małżeństwo tylko brać przykład... Brzydale zakładają rodziny i zdradzają się na prawo i lewo! Nie mówię o tym że chcę być bardziej lubiana czy mieć wszystkich facetów, chcę zwyczajnie żeby ludzie na mój widok nie zaczynali szemrać, uśmiechać się głupkowato i z litością, żeby mnie brali na poważnie i mnie szanowali. A niestety. Se obejrzyj filmiki jak gwiazdy udawały bezdomnych na ulicy, jak ludzie ich traktowali, tak mnie traktują. Ludzie mijając ładną szemrają ale laska mijając mnie szemrają widziałeś to? To baba czy facet? Chyba baba bo ma kolczyki i długie włosy.... Podejdź potem do takich i powiedz że chcesz zaprosić ich na imprezę albo przedstawić im ciekawy projekt na lekcję albo spróbuj pogadać z nimi o najnowszym filmie albo cokolwiek.... Efekt? szemrają o to chyba jednak baba ale nie jestem pewien ten głos też ma trochę dziwny.... mogłaby coś zrobić ze sobą.... I tak całe życie. Po co się dołuję? Ignorowałam to całe życie i przez to jestem nadal codziennie non stop w takich sytuacjach nawet dzieci w autobusie siedzące za mną kiedyś do mamy szeptały czy to jest pani czy pan mamusiu? Nawet po głosie nie idzie określić mam dziwny głos....

Odnośnik do komentarza

Uroda przemija z wiekiem. Mozna ja tez stracic w jednej chwili. Kto powiedzial, ze kazdy musi wygladac jak wymuskana lalka? Wyobrazasz sobie? Wszystko na jedno kopyto. Taki swiat bylby nudny! Nie bylibysmy rozpoznawalni.

Poza tym, jesli przez caly okres mlodosci mialo sie jedynie urode, a rozumu zero, to i na starosc prawdopodobnie nic nie zostanie. Wiec zamiast uzalac sie nad soba, wez sie w garsc i zadbaj o to, co masz w glowie. Bo akurat madrosc czy szlachetne, dobre serce MOGA zostac z Toba do konca zycia.

Nie wiem tez, nie rozumiem, jak mozna zwracac uwage na przyglupawe teksty jakichs mijajacych Cie na ulicy pustakow. Przeciez oni przewaznie widza Cie pierwszy raz w zyciu, nie maja zielonego pojecia kim jestes ani jaka jestes. Miej w nosie ich gimbusiarskie, niedojrzale "heheszki". Za 10-20, gora 30 lat oni moga byc na Twoim miejscu.

Tez jestem brzydka. Pryszcze na gebie, plecach i na dekolcie. Liczne blizny na ciele. Przygarbiona postura. No i co? Doskonale wiesz, co :) Mam to w otworze miedzy posladami, oglednie mowiac. Dlaczego? Tego kwiatu (jak ja) jest pol swiatu. Nawet wielkim gwiazdom czasem jakis syf wyskoczy, tylko zakrywaja je makijazem, zanim sie pokaza calemu swiatu, a graficy uzywaja Phoshopa, zanim wkleja zdjecia do gazety. A wiesz przeciez, domyslasz sie ilu ludzi na swiecie jest zapatrzonych w plotkarskie brukowce jak w swiety obrazek, rownie swiecie wierzacy, ze celebryci sa wprost KOSMICZNIE idealni :) Sa idealni? NIE :)

Glowa do gory! :)

Odnośnik do komentarza
Gość uuaabbdsadsa

Twój problem nie leży w wyglądzie. Nie zależy też od tego czy jesteś ładna czy brzydka. Jak ktoś wcześniej powiedział piekno to pojęcie względne. Faceci też względnie oceniają kobiety ( wiem bo sam nim jestem). Nie zawsze to co jest piekne naprawde sie podoba a to co nie powinno sie podobać, może się podobać. Dużo zależy od zachowania i od tego jak ty siebie widzisz i oceniasz.
Prwadopodobnie masz mocno zabrudzoną podświadomość poprzez okres dorastania i wszystkie twoje przejścia które przezyłaś w przeszlosci. Podswiadomosc to nie jest komputer ktory zawsze chce dla Ciebie dobrze ( to zalezy od tego co tam masz) i to co masz zakodowane w podswiadomosci w duzym stopniu kieruje twoim zachowaniem i twoimi myslami, z tym że jest to niestety "niesiwadome". Wiec tak naprawde nie wiesz co tam jest ale niestety to na Ciebie wpływa.
Nie jestem jeszcze psychologiem, ale mysle ze kontakt z dobrym ale powtarzam dobry psychologiem bardzo Ci pomoże. Chodzi po prostu o to zeby dostac sie do podswiadomosci i pozmieniac pewne rzeczy czy tez uswiadomic sobie pewne fakty.
Z drugiej strony spojrz na zycie troszeczke inaczej. Każdy człowiek dąży do szczescia w zyciu ! Teraz pytanie czym dla Ciebie jest szczescie? Przyciąganie uwagi facetów może sprawić że poczujesz się lepiej ale czy tak naprawde jeżeli dostaniesz tej uwagi bardzo dużo czy twoje myslenie na twój temat się zmieni>? z drugiej strony uzależniać myslenie o samym sobie od innych to też nie najlepsze wyjście. Bo w życiu bywa różnie kwadratowo i podłużnie ;)
Czesto jest tak że to czego nie znay wydaje nam sie "fajne" ale jak już to osiągamy przestaje być fajne.

Tutaj krotki film o tym co o sobie mysla kobiety ;)

Odnośnik do komentarza

Niepotrzebne są rady. Po prostu obejrzyj ,,Pamiętniki z wakacji: mięsny jeż". Co Ty na to? Nie będę wklejać bo mi nie wychodzi, zresztą w necie szybko znajdziesz.
Poza tym bardzo potrafię wczuć się w Twoją rolę gdyż miałam niemalże identyczną sytuację więc daruj sobie te wszystkie żale. Bo wiesz na czym polega Twój problem? Zamiast popracować nad zmianami to Ty wolisz siedzieć tu na forum i żalić się jaka to niby jesteś brzydka. Ale żeby osiągnąć jakieś rezultaty potrzeba pracy, pracy i jeszcze raz pracy. Ja tak zrobiłam i widzę efekty. Ale po co to skoro można narzekać prawda? Nikt za Ciebie nie rozwiąże tego problemu, to Ty sama musisz siebie zaakceptować bo jak tego nie zrobisz to nikt nic nie wskóra...
Zastanów się nad tym. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Dużo mężczyzn lubi chłopięce sylwetki u kobiet. Nie każdemu podobają się silikonowe cycki i obecnie modna, olbrzymia pupa. A to właśnie lansują media.
To prawda, że zwraca się uwagę na wygląd, ale to nie on decyduje o tym, czy będziesz w życiu szczęśliwa, czy coś osiągniesz, czy zostaniesz kimś.
Jesteś mądra i energiczna, to wykorzystaj to. Ucz się i pracuj tak, by założyć własną firmę.
Jak już się dorobisz, a nadal będziesz miała kompleksy na punkcie urody, to sobie wstawisz te silikony i zrobisz zęby. Dziś mając pieniądze, można stać się piękną kobietą, a przykładem są tranwestyci.
Masz cel, dąż do niego.
Liczę jednak, że jak już osiągniesz sukces zawodowy, to zmądrzejesz i przestaniesz się nad sobą litować.

Odnośnik do komentarza
Gość Dark_Rivers

Danuta718 i co z tego, że ty widzisz poprawę w swoim wyglądzie jeśli inni tego nie widzą. Nie ma co się oszukiwać ludzie twojego pokroju jak i autora zawsze będą odmieńcami. Ps Autorko nie martw się jeśli jesteś jeszcze nastolatko to jest mała szansa na to, że może przemienisz się kiedyś w pięknego łabędzia :3

Odnośnik do komentarza

Załamanaznow nie koncentruj się na swoim wyglądzie i na tym, co mówią o Tobie ludzie, tylko skup się na tym, co chcesz robić w przyszłości. Skoro piszesz, że dobrze się uczysz, to idź w świat nauki. Gdy osiągniesz wysoką pozycję zawodową, dla nikogo nie będzie miało najmniejszego znaczenia, jak wyglądasz. Będą Cię cenić i zabiegać o Twoje względy.

Odnośnik do komentarza

Załamanaznowu rozumiem że Ci dość mocno pojechałam ale nie powinnaś, nie możesz tak łatwo się idcinać od tego co się dzieje. Misisz nabrać pewności siebie i tak jak kilka osób już poradziło nie skupiać się na sobie tylko na nauce. Życie to nie bajka i trzeba się przygotować zarówno na dobre jak i złe chwile. Skup się na tym co naprawdę ważne bo nauka to Twoja przyszłość. Przyjaciele, znajomi, mężczyźni, to wszystko przeminie a nawet jeśli nie to znaczy żeby znalazłaś skarb. Jak zdobędziesz dobre wykształcenie to masz pewność że to nie przeminie a i będzie świadomość że coś osiągnęłaś.
Mam nadzieję że weźmiesz do serca wszystkie te dobre rady ;). Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Cześć,
jestem 21 letnią dziewczyną, która nienawidzi siebie. Nie potrafię normalnie funkcjonować, nic nie sprawia mi przyjemności, nie mam ochoty żyć, ponieważ nie potrafię zaakceptować siebie. Jestem po prostu okropnie brzydka. Obrzydliwa wręcz, ohydna, odpychająca. I mam tu na myśli coś, czego zmienić nie mogę, mianowicie moją twarz, bo wiem, że nad ciałem popracować mozna zawsze, twarzy jednak nie zmienię nigdy. AA jest ona po prostu obrzydliwa. Jedynym jej elementem, ktory mogę zmienić są okropne, krzywe zęby, jednak i tego póki co nie naprawię bo mnie na to po prstu nie stać. I wciąż pozostaje problem rysów twarzy. Ich nie mam jak naprawić. Naprawdę obiektywnie jestem po prostu szkaradna. Maluję się, ale i to niewiele pomaga. Nigdy nie miałam chłopaka, nawet się nie całowałam. Wiem, że nigdy to nie nastąpi. Z moim charakterem jest dobrze, czasem spotykałam sie z nieprzyjenymi sytuacjami, kiedy poznając kogos w internecie ten ktoś stwierdzał że jestem super osobą, natomiast dowiadując się ja wyglądam po prostu zrywał kontakt. Jestem zakochana w swoim przyjacielu, z ktorym prawdopodobnie bym była, gdyby nie mój wygląd, bo on mnie uwielbia, jak sam często powtarza, więc tylko brak pociągu fizycznego jest przeszkodą. I od niedawna ma dziewczynę, co mnie boli i chciałabym być tak śliczna, jak ona.
Wiem, że przez swój okropny wygląd zawsze będę sama. Od zawsze ludzie szydzą ze mnie, nazywają paszczurem, śmieją się. Nie potrafię na siebie patrzeć, czuję się uwięziona w tej okropnej powłoce.
Jak zacząć żyć normalnie, skoro moja nieakceptacja siebie uniemożliwia mi normalne funkcjonowanie i czerpanie radości z czegokolwiek?

Odnośnik do komentarza
Gość Mordehai

Przede wszystkim jesteś zdrowa. Zadbana możesz być. Ciekawą osobą też - nad wewnętrznym rozwojem zawsze możesz pracować.
Mnie bardzo imponują brzydkie osoby, które są przy tym pogodne i dobre dla ludzi, bo wiem, ze o wiele trudniej takim być ze świadomością, że niesprawiedliwość na świecie zadziałała na ich niekorzyść. Jestem pewien, że możesz znaleźć osoby, które to docenią również w swoim życiu.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...