Skocz do zawartości
Forum

Boję się tego człowieka!


Gość betina25

Rekomendowane odpowiedzi

Mam problem z nowym sasiadem z bloku. Ja mam lat 25, on ma lat 60. Mieszkam sama, on ze swoją kobietą. Problem w tym, że poznalismy się bliżej i nie sadziłam, że z jego strony ta znajomość będzie tak wyglądała. Mam kontakt z męzczyznami w jego wieku, ale sa to po prostu miłe stosunki, nigdy z niczym takim jak teraz się nie spotkałam. No więc byłam dla sasiada serdeczna, rozmawiałam z nim , odnalazł mnie na portalu społecznościowym, jak wysłał zaproszenie przyjęłam- bo mam osoby z sąsiedztwa w znajomych. No i się zaczęło. Ten człowiek ciągle pisze mi o seksie, ze to nie dobrze, ze jestem sama, że on chciałby zrobić cos dla mnie itp. Poczatkowo starałam się miło odmawiać, tłumaczyć, ze nie jestem zainteresowana. Często czeka na mnie, kiedy wracam z pracy, mówi, ze tylko chce mnie zobaczyć. Prawi wciąż jakieś komplementy, jest przy tym przemiły. Najgorsze jest to, ze jak nie wiedziałam, jaki jest zwierzyłam mu się z kulku swoich problemów, bo niedawno rozstałam się z partnereem, powiedział, ze traktuje mnie jak przyjaciel, był inteligentny i nic nie wskazywało, ze planuje bardziej mnie nagabywać. Spytał kiedyś wprost, czy nie zechciałabym z nim być, powiedziałam, ze nie, ze to wykluczone, a poza tym przypomniałam mu, ze nie jest sam! Na to on odparł, ze jego związek trwa narazie kilka miesięcy, ale on tak się we mnie zakochał, ze mysli o mnie dniami i nocami. Unikam go jak mogę, cicho zamykam drzwi jak wychodzę i wchodzę, by nie słyszał. Powiedziałam, by dał mi spokój, że nie ma u mnie szans, ale on odparł, ze będzie walczyło o moje serce do upadłego. No i każdego dnia dostaję od niego opowieści na portalu, opisuje mi, co robi w łóżku ze swoją kobietą i wszystkie swoje seksualne doświadczenia, pisze przy tym, ze pragnie mojej rozkoszy w łóżku i ze tylko on mi ją może dać. Domaga się bym odpisała choć słowo, bo on sobie coś zrobi itp. Poradzcie, co robić, bo nie mam pojęcia, ze człowiek, który wydawał się miłym starszym panem, którego prosiłam o zyciowe rady z racji większego doświadczenia okazał się jakimś dziwnym podrywaczem, który potrafi godzinami wystawać na przystanku w oczekiwaniu na mój powrót z pracy. A ja wysiadam przystanek wczesniej i tak wracam do domu omijając go. Boję się, ze ten człowiek sobie coś zrobi. Mam wyrzuty sumienia, że zadałam się z kimś takim, że byłam dla niego miła, przyjacielska, opiekowałam się jego kotem, gdy wyjezdzał. Nie chcę mówić jego kobiecie, zeby nie psuć im związku, ona go kocha nad zycie, są 4 miesiące razem, nigdy by pewnie nie uwierzyła, ze jej męzczyzna ma dwa oblicza, tak go do mnie wychwalała, że to najlepszy człowiek, jakiego miała, ze wzór wierności itp. A on tylko wciąż o seksie pisze mi, o erotycznych zabawkach, o tym, co z nią robi w sypialni, choć ja na to nie odpisuje. Boję się go wyrzucić ze znajomych, że się zemści. Powiedzcie, czy to jakiś zaburzony seksualnie człowiek? Z tego, co wiem, to rozwoiódł się z zona, bo ta oskarżyła go o molestowanie dziecka wiele lat temu. To opowiadała mi jego nowa kobieta, która była tym zbulwersowana i uważała, ze to nie prawda, że dobrze, ze go uniewinniono. Doradzcie, z czym ja mam do czynienia, czy on może być niebezpieczny? To starszy pan, taki niepozorny- jakich wiele, a tu takie zachowania

Odnośnik do komentarza

Wybacz, ale zrobić powiernika i przyjąć zaproszenie na portalu, człowieka w tym wieku, na dodatek w związku, jest
nieprawdopodobne , jeszcze czytasz te jego bzdety i boisz się go wyrzucić ze znajomych, to już totalne kuriozum...,

dlatego uważam ,że wymyśliłaś tą historyjkę ,podobna też tu była swego czasu...,

jeśli nawet by była to prawda, to zerwanie znajomości jest oczywiste ,dokładnie zdajesz sobie z tego sprawę.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Ale ja mam wielu znajomych w tym wieku, więc to dla mnie nic dziwnego. w sumie to pracue w gronie własnie starszych od siebie osób- i męzczyzn i kobiet, więc tym bardziej wydawało mi sie to normalne, a że nie miałam nikogo, komu mogłabym powiedziec o swoich problemach to opowiedziałam jemu, jako że to starszy i doświadczony człowiek. A boję się wyrzucić go ze znajomych bo często pisze, ze jak go odrzuce, to on popełni samobójstwo- tego się boję! Nie wiem, jak to rozegrać, no przeciez nikt nie chce mieć innej osoby na sumieniu

Odnośnik do komentarza

A poza tym, skąd mogłam wiedzieć, ze on tak się zachowa! W rozmowach był normalnym, miłym, inteligentnym starszym panem, bardzo kulturalnym, naprawdę nic nie wskazywało na to, ze on ma dwie twarze. Nie wiem, co zrobić, bo nie wiem, czego się moge po nim spodziewać. Wiem, ze pewnie wielu by poszło na policję, ale wtedy zrobiłaby się z tego afera i nie wiem, czy by się nie mścił na mnie

Odnośnik do komentarza

A co do znajomości, to przecież zerwałam ją, bo unikam go, nie odpisuję mu, nie odzywam się, ale czuję się zaszczuta we własnym bloku. W dodatku to dwupietrowy, mały blok, więc naprawdę jest dla mnie strasujące czaić się jak szczur, ale niczego innego nie mogę zrobić, nie chcę go spotkac!

Odnośnik do komentarza

Tak, mieszkam sama, miałam dwie przyjaciółki, ale odkąd wyszły z a mąż, to są szczęsliwe i raczej nie skore do rozmów o problemach. Do niedawna miałam partnera, ale nie powiodło się nam, odszedł- zostałam sama. jestem jedynaczka, matka nie żyje, a ojciec zyje, ale jest od młodości alkoholikiem- przez co nie mieszkam z nim i nie mogę na niego liczyć

Odnośnik do komentarza

betina25, zaufałaś nieodpowiedniemu człowiekowi. Po prostu ogranicz z nim kontakty. Nie rozmawiaj z nim, nie odpisuj na jego wiadomości, nie reaguj na jego szantaże. Nie otwieraj drzwi, jeśli przyjdzie do Ciebie do mieszkania i zacznie Cię nagabywać. Jeśli zacznie być nachalny, daj mu jasno do zrozumienia, że nie życzysz sobie z nim spotkań i tego typu aluzji słownych, jakie do Ciebie wypisuje. W ostateczności możesz zagrozić, że pójdziesz z tym na policję i oskarżysz go o stalking, jeśli nie przestanie Cię nachodzić. Mam nadzieję, że radykalne cięcie się sprawdzi. Pozdrawiam i powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Wierze w to co opisujesz, bo ostatnio koleżanka też opowiadala o takim starszym panu, który nagabywal, próbowal omotać i robił się po prostu grożny. Ty się nie martw, ze on sobie coś zrobi. Ty się martw, zeby on Tobie nic nie zrobil. Odetnij go jako znajomego na tym portalu i zachowuj się tak jak tu wszyscy radzą, bardzo jednoznacznie na "nie", jak nie pomaga to z grożbą pójscia na policję i oskarżenia o stallking. Jeśli masz jekiegoś kolegę, to poproś go,ze by że 2-3 razy w tygodniu wpadal do Ciebe na kawę i afiszuj sie z nim jak tylko możesz. Jeśli masz jeszcze kontakty z sąsiadką, to mów że masz nowego chlopaka a rzadko bywa, bo czasem ma wyjazdową pracę.
We wspomnianym przeze mnie przypadku, tylko radykalne , niegrzeczne ,wręcz zachowanie na" nie" i widmo młodego, silnego mężczyzny, spowodowalo, że starszy pan powrócił na m-ce niegrożnego starszego wspólpracownika, tyle,ze już nie traktowanego miło i przyjąznie jak we wcześniejszym czasie.
Bądz ostrożna, ale b. stanowcza.

Odnośnik do komentarza

Pierwszy raz widzę przypadek takiej młodej 25 letniej dziewczyny aby prowadziła znajomość i miała wielu znajomych w wieku... 60 lat! To niesłychane. Nawet ja jako 27 latek nie prowadzę znajomości z takimi starszymi, najstarszy człowiek z którym się zadaje ma 50 lat. Lepiej koleżanko zmień towarzycho.

Odnośnik do komentarza

Nie, ja pod żadnym pozorem nie wpuszczam go do mieszkania i na szczęscie nie puka mi do drzwi. Spotkałam go dziś i powiedziałam mu dosadnie, ze nie jestem zainteresowana jego podchodami i ma mi dac spokój. Wtedy ogarnął go gniew i w nerwach powiedział, że i tak mu się nie podobam, że odpłacam mu za jego... DOBRO! bo chciał mnie seksualnie wyzwolić, a on widzi, ze ja jestem zacofana w sprawach seksu i że nigdy nikogo nie spotkam z takim podejściem, bo mężczyzni wolą wyzwolone kobiety. Powiedział jeszcze kilka rażących mnie słów- czyli krytykujących moją osobę i odszedł. Zapewnił też, że robi to wszystko ze swojej przyjacielskiej sympatii do mnie i chce mi otworzyć oczy, bym mogła czerpac z zycia przyjemności (chyba znów seks miał na myśli). Czy dał mi spokój- nie wiem, bo już kilka takich sytuacji było wczesniej i po góra 2 dniach znów zaczynał podchody. Jestem jednoczesnie bardzo zła, bo facet mówi rzeczy sprzeczne ze sobą- raz, ze mu się podobam, innym razem że nie podobam, raz, ze kocha mnie zabójczo, innym razem, ze kocha tylko swoją kobietę bo żadna do pięt jej nie dorasta itp. Co za zaburzony człowiek! Byle tylko dał mi spokój!

Odnośnik do komentarza

Ja nie dobieram towarzystwa pod względem wieku. Sama pracuję w gronie własnie ludzi w takim wieku, jesteśmy wszyscy dorośli, więc przepaści wieku nie czuć- po prostu, dlatego, kiedy starszy pan z sąsiedztwa miło zagadał, to ja równie miło do tego podeszłam. Potem wyjechali i prosili mnie o opiekę nad kotkiem przez tydzień- zgodziłam się. Niczego nie podejrzewałam. A ten pan nawet na swoje 60 lat nie wygląda, myslałam, ze ma góra z 55, bo wysportowany. Kobieta jego jest 15 lat młodsza.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...