nie wiem co zrobić....

[a122b7]

Bo ja jestem zazdrosna, chociaż nigdy mi nie dał żadnego powodu,ale ja mam takie domysły i jak potem dzwoni, to jestem tak oschła, że niejeden by powiedział "sayo nara, mam tego dosyć ".
I tak go ranię w ten sposób, bo ja sobie ubdzurałam, że on z kimś spiskuje i pewnie tak naprawdę dlatego nie dzwoni i mam ochotę to wszystko pier.....ąć i mówię mu: "to nie pomagaj "," po co Ci zależy? ","dlaczego nie odpuścisz? "

I się okropnie czuje, bo nie potrafię tak robić, nie potrafię powiedzieć otwarcie o co chodzi tylko sprawiam mu przykrość słowami, których następnego dnia żałuję. Co mam robić??