Skocz do zawartości
Forum

Nie widze sensu w życiu


Gość Magdalenamada

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Magdalenamada

Wiem, że to dosyc oklepane.. Ale ja po prostu nie widze sensu. Odkąd miałam te 17lat to jest coraz gorzej. Teraz mam te 21 i jest gorzej niż kiedykolwiek. Nic już mnie nie interesuje, nic nie obchodzi. Nie chce mi się żyć ogólnie. Nie mówie tutaj, że bede się zabijać czy coś, bo nie zamierzam. Chodzi o to, że wszyscy ludzie widzą perspektywy, cieszą się, żyją, chcą poznawać innych i ogólnie ciągle coś się u nich zmienia, organizują sobie czas i życie.. A ja? Ja robię ciągle to samo, ciągle sama, ciągle zamknięta.Już Wszystko jest mi jedno. Bo co tu fajnego jest? Studia, nauka, potem będzie praca. Fantastyczna wizja. Szarość, nuda, pustka. Nie widze sensu, nie widze niczego dalej.

Odnośnik do komentarza

Nie wiem czy mi uwierzysz w to co napisze ale rozumiem Cie. Przechodzilam kiedys przez dokladnie to samo o czym opisujesz. Szara codziennosc i nic wiecej,kompletnie,zero. Teraz jest troche inaczej i powiem Ci ze nie mam pojecia jak to sie stało ze własnie jest inaczej. Nic nie zrobilam w tym kierunku a zauwazam,ze np ciesza mnie male rzeczy i jakos to zycie sie toczy moze nie do konca z sensem takim jakbym chciala , bo czuje brak pewnych rzeczy w moim zyciu wciąz ale jest lepiej.
Moze Tobie tez sie uda wyjsc z takiego stanu rzeczy? Zycze Ci tego mocno.

L'amore non ha un senso, L'amore non ha un nome , L'amore bagna gli occhi, L'amore riscalda il cuore
L'amore batte i denti, L'amore non ha ragione
L'amore esiste...

Odnośnik do komentarza
Gość Magdalenamada

Dzięki. Fajnie, że Tobbie się udało coś zmienić.. Ja tam też czasem ciesze się z małych rzeczy.. A może nawet nie tyle ciesze co większych mi nie trzeba. W ogóle jestem całkowicie niewymagająca.. no.. bo wisi mi wszystko kompletnie.. Nie wiem nawet jak mam to wszystko zmienić.. Życie przecieka mi przez palce, czuje to a jednak nie umiem siebie zmienić. Wszystko mi jedno, wszystko mi wisi, wszystko jest nudne.. Nie mam ncizego, nie mam na co czekać.. Nawet jeśli mam cel np nauczyć się języka.. Bo chciałabym, to i tak mi to wisi. Niby w głębi chciałabym mówić w tym języku, ale mało w tym kierunku robie.. Ale np jak myslałam o tym, żeby sobie coś zorganizować np jakieś zajęcia dodatkowwe, szkołe jezykową, nauka gry na instrumencie to i tak boję się a raczej jestem pewna, że skonczy się tak jak zwykle, będe siedziała, z głową w chmurach, ze wzrokiem wbitym w jeden punkt, z pustką w głowie myśląca tylkko o tym, żeby już wszystko się skonczylo, żebym już mogła pójśc do domu, żebym już mogła zostać sama, żeby już był piątek, wolne itp..

Odnośnik do komentarza

Witaj Magdalenamada!

Brak motywacji do czegokolwiek i brak poczucia sensu życia mogą być symptomem rozwijającej się depresji. Od jak dawna masz te objawy? Czy masz jakieś pasje, zainteresowania, którymi lubisz się zajmować? Jak wyglądają Twoje relacje z innymi? Masz jakąś przyjaciółkę czy nie masz żadnych znajomych, bo preferujesz samotnictwo? Radziłabym Ci skonsultować się z psychologiem, chociażby po to, by określić swoje cele i porozmawiać o perspektywach na przyszłość. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Też tak mam ostatnio.
Gehenna. Praca nie daję satysfakcji. Jedynie uzywki poprawiaja mi humor. Ale nie wszystkie.
Tylko że u mnie etapy smutku przeplataja sie z etapami "agresji".
Ale nie polegajacej na tym że kopnę psa, tylko bardziej na myślach.
Jak czujesz sie samotna i chcesz sie podzielic sposobami na ten stan umyslu mozemy sie wymienic meilami.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...