Skocz do zawartości
Forum

Czy powinnam się na to godzić?


Gość Zmartwiona999

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Zmartwiona999

Cześć. Mam 21 lat i o 5 lat starszego chłopaka. On codziennie po pracy pije piwo, czasem dochodzi do 3 albo 4, a w weekendy często lubi zaczynać już rano, i wtedy w ciąg dnia potrafi wypić 8-10. Strasznie mnie to denerwuje. Kiedy mu o tym mówię, on wpada we wściekłość. Mówi, że do cholery nie jest alkoholikiem, że on nie pije bo musi, tylko chce, że on po pracy zmęczony zasługuje na to, żeby wypić sobie piwo, a weekend jest od tego żeby wypoczął. Raz nawet zerwał ze mną przez to, że robiłam mu "fochy", że tyle pije. Przeprosiłam go wtedy, i obiecałam, że już nigdy nie będę się odzywać na ten temat, ale od tamtego czasu on pozwala sobie na więcej, bo wcześniej robił sobie chociaż 1 dzień wolnego od picia, teraz nie robi wcale. Moja mama mówi, że to jest początek alkoholizmu i lepiej żebym od niego uciekała bo będę później płakać, ale on twierdzi, że moja mama jest głupia, i że chyba nigdy alkoholika nie widziała. Nie wiem co robić :( Pomocy!

Odnośnik do komentarza
Gość Justyna198708

Twoja mama może mieć rację. Nie jest raczej normalne, jak ktokolwiek pije praktycznie codziennie. Pomyśl co będzie jak wspólnie zaplanujecie przyszłość, będziecie razem mieszkać, czy mieć dzieci. Przecież tak nie da się normalnie żyć. Porozmawiaj z nim, że jak to się nie zmieni nie możesz z nim być. Zobaczysz co powie i co wybierze. W związku nie powinno się kazać wybierać, ale chyba tu nie masz wyjścia bo może być przecież jeszcze gorzej.

Odnośnik do komentarza
Gość Zmartwiona999

Nie ma co kazać mu wybierać, bo już z góry wiadomo, co wybierze. Już mi kiedyś powiedział, że nigdy mu tego nie zabronię, że jestem chora psychicznie jak mi to przeszkadza, bo On przecież nie robi nic złego i nie pije wcale tak dużo. Mówi, że jego dziadkowie byli alkoholikami i wielu jego znajomych, i on bardzo dobrze wie, jak wygląda alkoholik, więc nikt mu nie wmówi, że On też nim jest. Jeżeli daje radę codziennie jechać samochodem do pracy i pracować przez 8 godzin, to nie ma z alkoholizmem nic wspólnego...

Odnośnik do komentarza
Gość Justyna198708

~Zmartwiona999
Nie ma co kazać mu wybierać, bo już z góry wiadomo, co wybierze. Już mi kiedyś powiedział, że nigdy mu tego nie zabronię, że jestem chora psychicznie jak mi to przeszkadza, bo On przecież nie robi nic złego i nie pije wcale tak dużo. Mówi, że jego dziadkowie byli alkoholikami i wielu jego znajomych, i on bardzo dobrze wie, jak wygląda alkoholik, więc nikt mu nie wmówi, że On też nim jest. Jeżeli daje radę codziennie jechać samochodem do pracy i pracować przez 8 godzin, to nie ma z alkoholizmem nic wspólnego...

To musisz już sama zdecydować co dalej robić ze swoim życiem. Jeżeli rozmowy nie pomagają to zastanów się, czy jest jakiś sens to dalej kontynuować. Jeśli Ci jeszcze mówi, że w rodzinie były podobne nałogi, to może dobrych wzorców w wychowaniu nie ma. A najgorsze, że może mu się wydaje, że wszystko kontroluje. Do czasu.

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Oprócz tego że pije, to nie ma dla Ciebie szacunku.Co musi jeszcze zrobić żebyś zamknęła definitywnie drzwi za sobą?
Jeśli pozwolisz mu na takie traktowanie to znaczy że sie zgadzasz na to.A zgadzasz się?

Odnośnik do komentarza
Gość a to takie proste

~cytrynowa babeczka
Oprócz tego że pije, to nie ma dla Ciebie szacunku.Co musi jeszcze zrobić żebyś zamknęła definitywnie drzwi za sobą?
Jeśli pozwolisz mu na takie traktowanie to znaczy że sie zgadzasz na to.A zgadzasz się?

Moim zdaniem oni się oboje nie szanują. Ona mu robi "fochy", więc on ją traktuje gorzej i koło sie zamyka.
Faceci nie lubią ciosania kołków na głowie, zwłaszcza jak są zmęczeni po pracy i chcą odpocząć, chocby przy piwie, a stara marudzi i truje dupe o jakieś bzdety. - Tak to działa i nie ma tu co kombinować.

Odnośnik do komentarza
Gość Zmartwiona999

~a to takie proste

Moim zdaniem oni się oboje nie szanują. Ona mu robi "fochy", więc on ją traktuje gorzej i koło sie zamyka.
Faceci nie lubią ciosania kołków na głowie, zwłaszcza jak są zmęczeni po pracy i chcą odpocząć, chocby przy piwie, a stara marudzi i truje dupe o jakieś bzdety. - Tak to działa i nie ma tu co kombinować.

Rozumiem, że mam szanować alkoholizm? Bo wiesz, jak on by sobie rzeczywiście pił JEDNO piwo dziennie, to ja bym mu "fochów" nie waliła, ale on pije znacznie więcej.

Chyba muszę się przygotować do rozstania. Świat mi się zawali ;(

Odnośnik do komentarza

Uciekaj od niego jak najprędzej, to alkoholik. Przekonanie , że alkoholik to żul pijący jabole przeszła już do lamusa. Teraz większośc alkoholików szczętnie to ukrywa. Ilości jakie wypija twój partner są naprawdę duże. Mój mąz tak zaczynał, potem przeszedł na picie"setek", aż w końcu znajdywałam w różnych miejscach domu pochowane butelki po wódce. Pił w pracy, po pracy...zamiast kupić w sklepie coś dziecku, kupował sobie wódkę. Daj mu koniecznie ultimatum, że albo przestanie pić albo koniec z Wami. Znając życie pic nie przestanie i masz na tacy podane jaki to typ człowieka. Jesli z nim zostaniesz zmarnujesz sobie życie , tak jak ja. Dużo czasu musiało minąć ,żebym doszła do siebie po tym toksycznym związku, wzięłam rozwód i to była najlepsza decyzja w moim życiu.

Odnośnik do komentarza

Witaj,
Alkohol jest dla młodych ludzi często ucieczką od problemów, napięć i dla wielu jest jedynym sposobem na „ odreagowanie”. Pijąc alkohol wprowadzamy się w stan relaksu i odprężenia, którego nam brakuje. Co więcej działa on bardzo szybko, bo przecież niedługo po wypiciu określonej dawki odczuwamy jego wpływ na nasz organizm, a to działanie jest dla nas przyjemne.
Jest to bardzo szybki i zarazem jeden z najłatwiej dostępnych sposobów na „wypoczynek”. Co więcej jest wiele okazji do picia alkoholu, gdyż jest on elementem obecnym w wielu sytuacjach społecznych, np. na spotkaniu z przyjaciółmi.
Wygląda na to, że u Twojego partnera działa właśnie taki mechanizm, bo z tego co napisałaś wynika, że dla niego warunkiem dobrego odpoczynku jest picie alkoholu. Nie można zapominać, że alkohol jest używką silnie uzależniającą, dlatego taki schemat, jaki przyjął Twój partner może finalnie prowadzić do choroby alkoholowej.
Myśląc o alkoholiku często mamy obraz „pana spod sklepu” o nienajlepszym wyglądzie, proszącego nas o wsparcie przy zakupie kolejnej butelki. Obecnie jednak na chorobę alkoholową cierpią także osoby z wykształceniem wyższym, biznesmeni, więc ten obraz stereotypowego alkoholika jest bardzo mylący.
Jeśli niepokoi Cię ta sytuacja pomocna może okazać się spokojna rozmowa z partnerem, wyjaśnienie mu swoich obaw, przedstawienie sytuacji z Twojej perspektywy i zaproponowanie alternatywnego sposobu spędzania czasu i odpoczynku bez alkoholu. Warto rozważyć także konsultację u terapeuty uzależnień, który oszacuje stopień uzależnienia i mechanizm, który podtrzymuje złe nawyki Partnera.

Pozdrawiam i życzę powodzenia.

Klinika Psychologiczno-Psychiatryczna PsychoMedic.pl
ul. Lanciego 19, lok. 135, Warszawa-Ursynów
tel. 22-299-11-22
www.psychomedic.pl

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie!

Być może Twój chłopak nie jest jeszcze uzależniony od alkoholu, ale jest na dobrej drodze do nałogu. Wypijając codziennie kilka piw, a w weekendy pozwalając sobie na picie od rana, pije w sposób szkodliwy i/albo ryzykowny. Taki sposób picia jest preludium do alkoholizmu. Z tego, co napisałaś, wynika, że nie miał zbyt dobrych wzorców – pili m.in. jego dziadkowie. Ktoś słusznie napisał, że dzisiaj wzorzec alkoholika to nie żul spod budki z piwem. Nierzadko są to dobrze sytuowane osoby, modnie ubrane, w garniturze, pod krawatem, pijące w zaciszu domu. Jeśli Twój chłopak już teraz deklaruje Ci, że nie zrezygnuje z piwa i ciska się o to, kiedy zwrócisz mu uwagę, że wypił zbyt dużo albo pije zbyt często, to znaczy, że coś jest na rzeczy. Decyzja co do przyszłości Waszego związku należy jednak wyłącznie do Ciebie. Pozdrawiam i powodzenia!

Odnośnik do komentarza

"Rozumiem, że mam szanować alkoholizm?"

Nie, powinnaś szanować siebie.
Wszyscy, z Twoją mamą na czele, dobrze Ci radzą. - UCIEKAJ!
Gdyby mu choć trochę zależało na Tobie, przynajmniej zastanowiłby się na tym co do niego mówisz, czym się martwisz. Jest oczywiste, że facet prostą drogą zmierza do alkoholizmu, o ile już nie jest uzależniony.
Będziesz miała przekichane życie z takim facetem.

Odnośnik do komentarza
Gość Zmartwiona999

LSD12
Zależy jak sie zachowuje po wypiciu tych piw, jesli w normalny sposób i nie jest agresywny to ja bym sie nie przejmował. A ze krzyczy podczas kłotni to przecież normalne

Zależy jaki ma humor. Jak nikt go nie zdenerwuje (a nerwy ma słabe i wścieka się o błahostki), to jest ok, ale jak wpadnie w szał to potrafi mnie poszarpać i mówić okropne słowa, ubliża mi od najgorszych...

Ja nie wiem czy uda mi się z nim zerwać. On kiedyś powiedział, że nigdy nie da mi odejść. Kilka razy już chciałam się z nim rozstać, jednak On zawsze przychodzi do mnie pod okno i płacze, a mi wtedy serce mięknie ;(

Odnośnik do komentarza
Gość Zmartwiona999

Wiem, powinnam go zostawić i w końcu to zrobię, nie wiem jak, ale na pewno nie spędzę z nim życia, nie wyjdę za niego za mąż! Nie zmarnuje sobie życia. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi, naprawdę bardzo mi pomogliście. :) Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Zastanów się czy chcesz iśc z kims tak agresywnym przez życie.Zastanow się czy Twoje dzieci chciałyby wychowywac sie w atmosferze strachu, patrzac jak ojciec traktuje ich mamę jak śmiecia?

Dasz radę zerwac jeżeli nie poddasz się szantażowi jaki wobec Ciebie stosuje.Inaczej staniesz sie jego wiezniem na długie lata.
Chłopak ma wybór.Jesli nie interesuje go terapia i pije dalej mimo że, stanowczo nie zgadzasz się na picie,to tym samym wybiera nałóg.Co sobie wyobraża ? Że bedziesz tolerowała jego podłe zachowanie w nieskończoność?
Nie marnuj sobie życia.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...