Skocz do zawartości
Forum

Czy powinnam aż tak bardzo brać to do siebie?


Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Problem z samą mną polega na tym, że przejmuje się wszystkim dosłownie. Nawet teraz kiedy mam 17 lat przejmuje się tym co będzie ze mną i z moim chlopakiem za paarę lat. Jesteśmy razem od 2 lat.
Mam lat 17 jak już wspomniałam.Mój chłopak 19. Pół roku temu zrezygnował z nauki w technikum (profil mechaniczny) bo stwierdził, że nie poradził sobie z 1 egzaminem zawodowym i nie zrobi tego z innymi). Zamierza od września rozpocząć naukę w lo zaocznym i iść do pracy.
Ale właśnie problem z tą pracą. Ze szkoły wypisał się ostatecznie 3 mies. temu. Chodziło o zasiłek rodzinny ( jeśli uczył się dostawał tzw."rodzinne". Zarejestrował się w biurze pracy, gdzie znaleziono mu staż, przy którym uzyskał odmowę ponieważ nie spełnia wymagań. Problemem może być złamana ręka, co wszystko zaprzepaściło. Dzwonili do niego z pracy do której składał cv, ale też z powodu złamanej ręki nie może na razie do niej iść co zyskało odmowę, ale powiedzieli, że odezwą się na początku września.
Mówi że szuka pracy, wysyła CV, a pierwszą prace nie jest łatwo znaleźć. Jest to częstym powodem naszych kłótni, ponieważ nie imponuje mi jego sytuacja.
Kolejnym aspektem jest jego Prawo Jazdy. Zaczął je robić na początku roku. ( nie zaczął robić go od razu po 18 roku życia gdyż jego rodzice nie dali mu na nie pieniędzy. Wyszło na to, że musi je najpierw zarobić.)
Nie zrobił też szybko gdyż wszystko wymagało dopłaty pieniędzy w połowie. Teraz kiedy zaczął testy nie zdał ich po raz 6. Widzę jego załamanie i zrezygnowanie za każdym razem kiedy mu się nie udaje. Za każdym razem brakuje 1 lub 2 pkt.. Tym też się denerwuje, ale jestem w stanie uwierzyć w to, że się stara, uczy ich, ale mu nie wychodzi.. Za każdym razem wpłacać trzeba 40 zł, a to chyba nikogo nie swędzi..
Jestem młoda, ale wiążę z nim przyszłość. Wstydzę się poniekąd tej sytuacji. Przytłaczają mnie pytania niektórych ludzi "Co robi? "Dlaczego się nie uczy?"..
Naukę też przerwał w tym trybie ponieważ chciał zarabiać, gdyż rodzice nie dawali mu na nic, nawet kiedy się uczył i był jeszcze młodszy. zawsze sam musiał zarobić..

A więc głównym pytaniem jest czy powinnam aż tak wszystko brać do siebie? Czy po prostu wyluzować. Zdaje sobie sprawę z tego że jesteśmy młodzi, ślubu przecież teraz brać nie będziemy. Ale jednak. Wszystko mnie przytłacza..

Odnośnik do komentarza

Witaj!

Owszem, podejrzewam, że ślubu teraz nie planujecie, ale obserwując swojego chłopaka teraz, możesz w pewnym stopniu przewidzieć, jakie będzie jego podejście do życia, kiedy już na poważnie zaczniecie się zastanawiać nad wspólnym życiem. Jak sobie radzi ze stresem? Czy możesz na niego liczyć? Jak radzi sobie w trudnych sytuacjach? Czy okazuje Ci wsparcie? Czy raczej sam oczekuje wsparcia od Ciebie? Nikt nie powie Ci, czy warto być z tym chłopakiem, czy nie. To powinna być tylko i wyłącznie Twoja decyzja. Przede wszystkim zastanów się, czy go kochasz i czy razem jesteście w stanie przejść przez różne kryzysy. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Szanowna 17-o latko,

Przeczytałam Twój wpis, piszesz długo o kłopotach chłopaka, o sobie tylko o tym, że się martwisz o przyszłość. Właśnie, Waszą, jego, a Ty, jakie są Twoje plany, marzenia, jakie chcesz mieć wykształcenie, pracę, czy możesz liczyć na wsparcie rodziców? Będąc w związku warto pamiętać o sobie, dbać o własny rozwój, również własne emocje, wyznaczanie i realizowanie własnych celów.

Trzymam kciuki,
A.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...