Skocz do zawartości
Forum

Gdy ktoś nie chce sobie pomóc


Gość migotka9997

Rekomendowane odpowiedzi

Gość migotka9997

Mam 19 lat. Mój problem dotyczy ojca, u którego w ostatnim czasie zauważyliśmy niepokojące objawy mogące wskazywać na poważną chorobę. Mama, ja i siostra próbowałyśmy przekonać go do wizyty u lekarza, niestety zbywa nas ironią, śmieje się z naszych obaw. Nie pomagają groźby, prośby, łzy, rozmowy. Miał nawet umówioną wizytę w klinice, ale nie chciał pojechać. Rodzina przeszła już nad tym do porządku dziennego i woli udawać, że problemu nie ma i że zrobiła wszystko, by pomóc. Uważają, że zarzewiem całego problemu jestem ja. Gdy tylko próbuję rozmawiać o tym problemie, zarzuca się mi panikowanie, zajmowanie głupotami i to, że chcę wykończyć wszystkich wokół. Rodzina nigdy nie należała do idealnych, ale mama zawsze starała się stworzyć iluzję tego, że wszystko jest w porządku. Jestem wykończona beznadziejnością całej sytuacji i tym, że nie mam w NIKIM wsparcia. Dodam, że objawy nie są wydumane przeze mnie, wszyscy niby rozumieją powagę sytuacji, ale się z tym pogodzili. Ja nie umiem. Gdy coś się stanie, tym bardziej nie będę umiała.
Dręczy mnie poczucie winy, bezsilność, do tego nie brakuje osobistych problemów.
Jak przekonać taką osobę do choćby konsultacji lekarskiej? Jak sobie poradzić z sobą w tym wszystkim i opozycją rodziny?
Bardzo proszę o pomoc.

Odnośnik do komentarza

Czy ja dobrze zrozumiałam,brakuje Ci osobistych problemów?To źle?
Tak bywa ,że jak nie mamy problemów to sobie je sami stwarzamy.

Co do taty...,żebyśmy mogli ocenić sytuację musiałabyś napisać jakie są przesłanki do leczenia,
bo z tego co napisałaś nic nie wynika,
po drugie,każdy dorosły sam decyduje czy chce się leczyć czy nie,możemy przekonywać argumentami ,ale nie w nieskończoność,
chyba ,że jest to choroba psychiczna,wtedy jest gorsza
sprawa.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Sorry,źle przeczytałam.
A długo tak ma, nie boli?Może to jakiś czyrak,wdał się gronkowiec i się nie goi,
pomoc lekarza jest wskazana,ranę trzeba wyczyścić,
sama może idź do lekarza opowiedz jak to wygląda,może coś poradzi,
taty do niczego nie zmusisz,może myśli ,że to rak i lepiej nic nie robić,przekonaj go ,że rak to dopiero z tego może się zrobić, jak tak dłużej będzie zwlekał.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość migotka9997

Prawdopodobnie od około 2 miesięcy, chociaż zauważyliśmy to niedawno, bo wcześniej nic nie powiedział. Nie wiem czy boli, nie chce o tym rozmawiać i ucina temat.
Mówiłam wprost o moich obawach co do raka, jednak zbywa to ironią, kpiną.
Lekarz pewnie chciałby to zobaczyć osobiście, nie mam pomysłów co jeszcze można zrobić..

Odnośnik do komentarza

Mam "guzik" od wielu lat. Trochę niepokojący, ale zignorowałam go..i żyję nadal.
Chcieli zrobić biopsję, ale nie zgodziłam się. Potem wyczytałam, że jak się czegoś nie rusza, to jest bezpieczniej, czyli dobrze zrobiłam.
Nie wiem jak to jest, jak krwawi, o tym się nie wypowiadam.

Znajomego chcieli przymusić do leczenia, uciekł z karetki, powołując się na swoje prawa.
Też bym tak zrobiła. To jest moje życie i ja decyduję o tym, czy chcę poddać się uporczywemu leczeniu, czy nie.

Znajoma z dumą opowiadała, jak kazała karmić siłą ciotkę, którą oddali do domu starców. /przywiązywali ją/

Starszy człowiek jest nadal człowiekiem i ma prawo decydować o sobie.Nie wszystko to, co młodzi uważają za właściwe, on musi respektować.
Szanuj jego decyzje, to jego życie i nie myśl, ze wiesz wszystko i tylko ty masz właściwy osąd sytuacji.

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Jak przekonać ojca do pojścia do lekarza ?
Powiedz że odpowiedzialny człowiek jeśli założył rodzinę i nie żyje sam dla siebie,to powinien dbać o zdrowie także dla rodziny a w szczególności dzieci.Jeśli ignoruje sprawę to znaczy że nie zależy mu na szczęściu rodziny....

Absolutnie nie można żadnego guzka ignorować.Bzury piszą ludzie a/ niestety czesto się z tym spotykam/ którzy mają przekonanie że lepiej nie ruszać.Niezależnie czy krwawiacy czy nie, trzeba koniecznie zbadać.Jeśli trzeba zrobić biopsję to nie można się przed tym wzbraniać.Ludzie,mamy 21wiek a niektórzy siedzą w jakims średniowieczu....Koszmar.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chce ojca namówić na wizytę, to niech powie, że to może być zwykły czyrak i po co z nim się ma męczyć.

Odnośnie biopsji, to nie wymyśliłam tego sama, takie są wyniki badań na ten temat.

I w XXI wieku, człowiek ma prawo do decydowania o własnym losie.
To prawda, że jest ono coraz bardziej ograniczane, że zmuszają ludzi do uporczywej i bolesnej kuracji. Jak ktoś chce /piszę tu tylko o starszych ludziach , młody powinien próbować /, to ma pełne prawo do terapii, ale niech to będzie jego wybór, jego chęć, a nie przymus.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...