Skocz do zawartości
Forum

Bez zaufania


Gość Zagubiona1234

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Zagubiona1234

Jestem tu chyba po to bo juz nie mam z kim porozmawiac a moze bardziej przez to, ze nikomu nie ufam. Moze wszystko wyolbzymiam ale jezeli nie ma z kim porozmawiac wszystkie uczucia. Zostaja wewnatrz i wszystko narasta. Facet z ktorym bylam dwa lata za moimi plecami umawial sie z inna. Niby do niczego nie doszlo ale okazuje sie ze w kilku innych kwestiach rowniez nie byl szczery. Jednak jak wszystko wyszlo na jaw i zauwazyl ze moze mnie stracic zmienil nastawienie do zwiazku na powazniejsze. Problem w tym ze go kocham chciala bym z nim byc ale mu nie ufam i to strasznie ciazy zwlaszcza ze nie mam z kim porozmawiac. Przyjaciolki nie mam bo kazda ktora byla okazala sie nie byc prawdziwa przyjaciolka oklamywaly i obgadywaly za plecami udajac super kolezanki. Rodzice? Tak sa ale z nimi nie idzie porozmawiac. Od samego poczatku za wszystko mnieobwiniaja. Nawet za to co w dziecinstwie nabroila mlodsza siostra. Ktora rodzice a zwlaszcza mama sie zachwyca. Ja to to gorsze dziecko ktore zawsze jest niegrzeczne zlosliwe niedobre. I na wszystko co zlesobie zasluzylam. W domu o wszystko pretensje ze nic nie potrafie zrobic a w zwiazku.. No wlasnie tez nie potrafie go stworzyc. W mlodosci faktucznie zdazylo sie z nie zawsze wrocic do domunaczas i czy wypic piwo ale teraz mam to wypominane dodzisiaj. Ludzie maja wieksze problemy. Ale to ze nie ma z kim porozmawiac. Bac sie zaufac to tez jest ciezkie. To wszystko mnie przytlacz ten brak wsparcia tylko ciagle pretensj i zawody na najblizszych co sprawia ze nie pamietam kiedy ostatni raz bylam naprawde szczesliwa. Usmiechnac na chwile czasami sie potrafie i na tym koniec. Niestety.

Odnośnik do komentarza
Gość VVivvianna

Sorry, ale jak chcesz stworzyć dobry związek, jak masz tak niepoukładane w głowie? Halo?

Po pierwsze. Jesteś jak pies ogrodnika. Sama nie masz przyjaciół i nie pozwalasz ich mieć swojemu chłopakowi. To nie fair.
Dlaczego tak uważam? Ano dlatego, ze masz wdrukowany stereotyp, że jak chłopak się umawia z dziewczyną, to od razu musi być nie wiadomo co, ale na pewno seks lub związek. I masz wyraźnie dysonans, że z tamtą do niczego nie doszło,a przecież nie piszesz, iżby nazywał ją "swoją dziewczyną". Czy nie przyszło ci zatem do głowy, że to była dobra koleżanka i nic więcej?
Przyjmij do wiadomości, że dobre znajomości i przyjaźnie nie są zawierane tylko w obrębie własnej płci. Często właśnie te mieszane przyjaźnie są najlepsze, bo można porozmawiać o innych sprawach, niż z przyjaciółmi własnej płci. Może w niej miał to, czego nie ma u Ciebie, tak po prostu i bez szukania erotycznych podtekstów?

Po drugie. Masz niską samoocenę wyhodowaną dzięki rodzicom. Stąd brak zaufania i poczucie zagrożenia ściśle powiązane z wdrukowanym omówiony wcześniej stereotypem. Zmień to jak najszybciej, bo chłopaka to zmęczy i nie będzie wiecznie znosił histeryzowania zwanego "brakiem zaufania". On też ma swoje oczekiwania, nie tylko ty.

Po trzecie. Masz kompletnie rozpieprzone relacje z otoczeniem i czy na pewno nie ma w tym Twojej winy? Nie jest możliwe, żeby wszyscy byli nastawieni źle. To zalatuje paranoją, a na pewno nerwicą. A jeśli są nastawieni źle, Ty nie wyciągasz z tego właściwych wniosków.

W takim przypadku, jak Twój, lepiej iść do psychologa, niż szukać sobie koleżanek. Jak widać, nie znasz się na ludziach i ufasz nie tym co trzeba, a być może paradoksalnie właśnie zaufania nie masz do tych, którym mogłabyś ufać. To też jest powazny problem do rozwiązania.

I na koniec. Nie wiem, w jakich kwestiach jeszcze "nie był szczery", ale zastanów się naprawdę obiektywnie i głęboko, ile w Tym Twojej winy, ze nie był. I czy na jego miejscu, mając siebie samą przed sobą, też byś nie była.

Powodzenia i pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Już sam tytuł wątku nie rokuje dobrze-bez zaufania związek nie ma sensu, bez zaufania nigdy nie będzie naprawdę szczęśliwy.
Jeśli to chłopak kilkakrotnie nie był z Tobą szczery, w ważnych sprawach, to może nie bez powodu mu nie ufasz, ale po co się szarpać w ten sposób? Jeśli nie warto mu ufać to to zakończ. Szanuj swój czas, zdrowie, życie, energię. Przydałoby się tutaj mocno popracować nad poczuciem własnej wartości. Które zapewne wynika przede wszystkim z tego jak Ciebie i siostrę wychowywali rodzice. Masz dużo żalu o to, bardzo Cię to poraniło-nic dziwnego-nadwyrężyło psychikę, poczucie własnej wartości poleciało w dół.
Trzeba by to jakoś przepracować, tak aby już więcej nie miało na Ciebie wpływu-samemu może być trudno(szczególnie gdy rodzice nadal nie widzą problemu), ale możesz też szukać pomocy u specjalistów, psychologów, terapeutów, coachów, itp.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...