Skocz do zawartości
Forum

Brak dziecka


Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam 30lat od paru lat z mężem staramy się o potomstwo
Od strony medycznej jest ok
Ale jakoś chyba nie jest to nam pisane???
Denerwuje mnie jak wszyscy dookoła mówią NIE MYŚL o tym ,daj na luz !!!!
Ale to tylko łatwo się mówi!!
Już nie mam sił zmagać się z tym mam już dość łez !
Czy psycholog może mi pomoc? Czy może jest jakas książka co pomoże mi inaczej patrzeć na to wszystko!?

Odnośnik do komentarza

Leczylismy sie w klinice bezpłodności mialam robione badanie na drożność jajowodu , mam owulację z mężem też ok robił badanie na nasienie !!! Jak znacie jakieś książki podajcie jakie.....
Kto nie ma z tym problemu nie zrozumie!!!!
A wokół mnie tyle kobiet ciężarnych! Kto mi odpowie na pytanie dla czego nie ja? Dla czego.......

Odnośnik do komentarza

Wiele czytałam opisów kobiet, które starały się, zabiegały i nic.
Po pewnym czasie zrezygnowały ze starań - i stał się cud! Zaszły w ciążę!
Czy zdajesz sobie sprawę z tego, jak wielkie znaczenia mają nasze myśli? A ty cały czas myślisz, NIE MOGĘ ZAJŚĆ W CIĄŻĘ!
Jak tak myślisz, to tak się dzieje.
To " daj na luz", ma ogromne znaczenie.
Uwierz w to i "daj na luz"
To pomaga.

Odnośnik do komentarza

Myślałam o tym aby odwiedzić "przyjaciela za pieniądze"
Ale czy mi pomoże? Czy od tak pstryknieciem palców mozna zmienić to co mamy w glowie? Niestety ale pragnienie bycia matką mamy to w swej naturze! A nature mamy wrodzoną! Teraz jest troszke lepiej ale jak była pierwsza inseminacja to nie mogłam dojść do siebie przez tydz. Chcialam zapaść się pod ziemie ....
Jak narazie nie mamy inseminaci narazie nie chcę ale mąż chce! Jakoś wydaje mi się że to takie naciaganie na kase?! A na in vitro nie stać nas a o adopci to wogule nie jesteśmy gotowi!!!!!

Odnośnik do komentarza

Teraz ma wejść ustawa o refundowaniu in vitro,
ja znam parę ,co adoptowali dwójkę dzieci,po kilku latach ciąża i własne dziecko ,a niby nie mogli mieć własnych,
takich przypadków jest dużo,
wiadomo ,że macierzyństwo leży w naszej naturze ,
ale Ty za bardzo się stresujesz tą sytuacją ,a to na pewno nie sprzyja zajściu...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość zAgatka

Hej. Jak ja Cię rozumiem, serio :) Kiedyś , ładnych parę lat temu ( obecnie mam 38 lat) miałam męża, dom a nie miałam dziecka. Na początku czekałam cierpliwie, ale mijały miesiące, lata, otaczały mnie ciężarne koleżanki, przyjaciółki, nawet siostra i szwagierka zaszły w ciążę- to był taki rok szalony kiedy tych dzieci chyba z 7 się urodziło w bliskim gronie. Co wtedy czułam wiem tylko ja, gratulowałam koleżankom zajścia w ciążę, jednocześnie dławiąc się prawie z zazdrości i płaczu. Każdy miesiąc, każda miesiączka, lub jej brak ale negatywny test- to były nowe łzy. Ja przebadałam się wzdłuż i wszerz, ze mną było ok- to mąż miał problem. Rozstaliśmy się- nie ze względu na brak dziecka- był alkoholikiem, agresywnym. Poznałam innego człowieka, oczywiście nie myślalam o dziecku. Do tego okazało się że teraz to ja mam problem, usunięto mi jajowód, nie miałam owulacji. Poddałam się, psychicznie dałam na luz. Powiedziałam sobie- trudno, mam 33 lata, widać nie pisane mi jest mieć dziecko, nie każdy je ma i jakoś ludzie żyją, mogą wtedy realizować swoje pasje, podróżować... No i cóż, obecnie mam 38 lat i prawie 5 letniego syna. Dlatego, naprawdę warto dać na luz, odpuścić. Nie myśleć " co ja takiego zrobiłam , dlaczego ja nie?" . Dać sobie rok spokoju, nie starać się na siłę, odpocząć od starań po prostu. A może jednak od strony medycznej? Piszesz że masz drożne jajowody, maż ma dobre nasienie. A robiłaś sobie monitoring owulacji?
trzymam za Was kciuki, pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

~zAgata
Ja mam teraz tak siostra tuż przed terminem urodzenia drugiego dziecka a nie wspomne że młodsza oddemnie i to dość!
Szwagierka ,kolezanki i dookoła same brzuszki ciazowe.
Nawet jak zapomina mi się o tym pragnieniu miec dziecko to niestety moje otoczenie mi to przypomina !!!! Sami wypierają presie na nas ,mój mąż czasami ma ochotę powiedzieć żeby się wszyscy odpier*** od nas !!!
Ka-wa ty też byś się stresowała na moim miejscu ....
Jedni mają z górki a Ci drudzy muszą czekać .....

Odnośnik do komentarza

Nie wiem,jak ja bym się zachowywała,bo nie byłam w takiej sytuacji,ale skoro wiem ,że to nic nie daje,tylko pogarsza ,to bym starała się jak najmniej stresować,na pewno nie patrzyłabym pod tym kątem, inni maja dzieci ,a ja nie mam,
ale rozumiem ,że każdy jest inny,przeżywasz to jak przeżywasz a,że tu napisałaś, to radzimy Ci jak tylko potrafimy,
a ludzie jak po ludzie, nie dadzą spokoju dopóki nie masz chociaż dwójki dzieci,
tak samo jest jak jesteś singielką...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Ka-wa Dziekuje za dobre słowo....
Jest to potrzebne nawet nie wiesz jak bardzo....
Czasem mam ochote wyjechać daleko daleko daleko ...
Masz rację ludzie jak się uczepia to jak kleszcze będą ssać i ssać .....
Niektórzy nie zdają sobie sprawy że słowami krzywdzą drugą osobą!!!!!
Dzisiaj jadę do rodziny na wekend i oczywiście pytać będą

Odnośnik do komentarza

To trzeba znaleźć taka "formułkę",żeby więcej nie pytali i wiedzieli co to jest takt,
np.ogłosić wszem i wobec,że te stale powtarzane pytania was męczą,potomstwo to jest tylko wasza sprawa i nie życzycie sobie więcej pytań na ten temat ,jak coś będzie na rzeczy pierwsi się od was dowiedzą,
po takim oświadczeniu myślę ,że więcej się nie będą pytać.

Jeszcze dodam,że tym zamartwianiem tracisz radość z seksu,masz ten komfort ,że nie musisz uważać ,a jak już się ma dzieci ,to potem prawie do końca życia pod strachem...

Ja na Twoim miejscu teraz bym dala na luz,a jak wejdzie ta ustawa, zdecydowała się na in vitro.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Koleżanka pytała i co z tą twoją ciążą??? To tak jagby iść do sklepu i kilo cukru kupić... pchiiii przeciesz zajście w ciążę to takie łatwe co niektórym się wydaje!!!!
Ka-wa z sexsu mam radość ,owszem był moment że wszystko jak w zegarku tabletki ja i on .... Zero jakiego kolwiek alkocholu zero "smieciowego jedzenia" wszystko musiało być na tip top!!!!
Ale wyluzowalismy bo wiem jagby było dalej jak w zegarku to masakra ....
Na całe szczęście jest ok jeżeli chodzi o strefę sexsu !

Odnośnik do komentarza

Tak to przykre i bardzo niesprawiedliwe, jedni pragną z całego serca i nic a inne rodzą i wyrzucają dzieci do śmieci :(
Z mojej perspektywy to najlepiej byłoby wmówić sobie, że nie macie dziecka bo nie pragniecie go mieć. Nastawienie psychiczne ma bardzo duże znaczenie. Może Ci się wydawać, że jesteś wyluzowana i nie myślisz o tym jak bardzo starasz się zajść w ciążę ale podświadomość robi swoje i dostarcza Ci stresu wbrew Twojej woli.
Jeśli chodzi o książki to może zajmij się lekturą pozycji pełnych wyuzdanego sexu. Takich, w których czerpie się przyjemność z samego sexu i nie myśli się nawet o dzieciach. Tak abyś pragnęła sexu dla przyjemności a nie w celu poczęcia, może to pozwoliłoby wyprzeć z umysłu pragnienie ciąży.
Wielu osobom pomogła "świeca" po stosunku. Tak aby nasienie nie wypływało a pozostało najdłużej jak to możliwe wewnątrz. U mnie tak się stało, jeden raz nie skorzystałam z toalety po tylko dopiero nad ranem. I zaszłam w najmniej oczekiwanym i pożądanym momencie mojego życia jaki można sobie wyobrazić.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...