Skocz do zawartości
Forum

Czy to już psychoza


Gość Danuta7

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Danuta7

Witam. Od długiego już czasu mamy problemy z siostrą. Mianowicie, zarówno siostra jak i ja i reszta rodzeństwa mieliśmy cale życie że się tak wyrażę pod górkę. Siostra całe życie miała trudny charakter i dodatkowo jest po wylewie (ponad 10 lat)a teraz to jeszcze się bardzo mocno nasiliło. Odkąd nie pamiętam to ja byłam ,,tą mądrzejszą" o co siostra również ma pretensję. Wszyscy, którzy ją znali odwrócili się od niej a całą złość wyładowuje na domownikach. Zdaję sobie sprawe że ja też mam w tym swój udział gdyż reaguję na jej zaczepki a po jakimś czasie sama zaczęłam dokuczać. Źle robiłam to fakt ale to mnie zaczęło przerastać. W tej chwili żyje właściwie w wirtualnym świecie a jak coś jest nie po jej myśli to już jest zły, zawsze to ona ma rację a każdy inny się myli i szuka nowych ,,przyjaciół" na Fb i wypisuje różne bzdury. Nie wiem co robić w takiej sytuacji. Pomóżcie proszę bo już załamuję ręce.

Odnośnik do komentarza

Danuta7, nie da się przez Internet postawić diagnozy i stwierdzić, czy Twoja siostra ma zaburzenia psychotyczne. Na podstawie tego, co napisałaś w poście trudno podejrzewać psychozę. Uciekanie w wirtualny świat, podejrzliwość, trudności komunikacyjne, brak znajomych sugerują raczej lęk społeczny albo socjofobię niż psychozę. Niemniej jednak konieczna jest wizyta u specjalisty. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Gość Danuta7

Widzę że po części ma Pani rację ma objawy (po części) lęku społecznego charakteryzujące się zamartwianie się o to, jak obierają ją inni ludzie, nadmierna koncentracja na własnej osobie – rodzina w jej mniemaniu ją kontroluje (po części ma rację gdyż faktycznie jej córka czyta jej posty na Fb ale jest to uwarunkowane tym że zadaje się najczęściej z nieodpowiednimi osobami), rządzi się nią (bo np. każemy jej nie pisać na Fb bo inaczej konto zablokujemy ale sami nie wiemy już jak reagować), a także „pustka w głowie” czyli nic nie wie bądź nie pamięta. Jednak tyle wspólnych cech mogę wymienić. W odczuciu innych osób zachowuje się normalnie, i wygląda to tak że szuka akceptacji, zrozumienia a że w realnym świecie przez jej zachowanie każdy się od niej odsuwa to ,,przyjaciół" szuka właśnie na Fb jednak tam po jakimś czasie też ,,uciekają" jak już lepiej ją poznają. W realnym życiu też widać że wręcz ,,lgnie" do zapoznania nowych osób. Widać że ma żal do ,,całego świata", każdy chce dla niej źle, rodzina jest przeciw niej. Na Fb wypisuje bzdury że np. nikt nie złożył jej życzeń choć z samego rana jej złożyłam a jej córka wieczorem za to ona przez cały dzień kręciła się blisko mnie i wcale nie złożyła. Swoje żale upublicznia, twierdzi że to my tak postępujemy a nie ona, ona jedna ma 99,99itd racji a inni wcale lub ,,ułamek ułamka". Nie mam już siły. Mieliśmy swego rodzaju ,,mediatora" i zdawało się że jest już dobrze ale po czasie znów to samo. Zdaję sobie sprawę że faktycznie rodzina w dużej mierze jest winna (to ja jestem ,,mądrzejsza" a to ona chce mieć rację )i być może dlatego tak się zachowuje ale chcemy tylko jej dobra. Najgorsze jest jednak to że nie wiem czy psycholog bądź psychiatra coś poradzą. Do psychiatry chodzi na pewno ale nawet jak bierze leki to na pewno nieskuteczne a jak psycholog powie coś nie po jej myśli to też jest ,,tą złą". Naprawdę nie wiem już co robić. Dodam że jak próbuję z nią rozmawiać to nic do niej nie dociera.

Odnośnik do komentarza

Zacznij od zmian, u siebie.
Wycisz się, zapanuj nad nerwami, nie reaguj tak mocno.Nic to nie da, jeśli ty nabawisz się nerwicy, pogorszy to tylko wszystko.
Siostra czuje się samotna, odtrącona, niechciana.
Reaguje tak, jak potrafi - złością, obgadywaniem.
To trudna sytuacja, a ty możesz jedynie sobie powiedzieć, że jesteś spokojna i opanowana, że żadne jej wybryki nie mają do ciebie dostępu.
I powtarzaj to sobie, pomoże ci się to wyciszyć.
Zastanów się, czy są jakieś możliwości, by siostra miała zajęcie?
Może malowanie, wyszywanie, albo coś podobnego?
Dobrze też byłoby, gdybyście wychodziły na spacery, czasem do kina itp.

Odnośnik do komentarza
Gość Danuta7

Dziękuję za podpowiedź :). Mój błąd ale czasami się zastanawiałam czy w ogóle da się coś poradzić. Ostatnimi czasy starałam się wyciszyć ale wczoraj niestety znów mnie podpuściła twierdząc że nikt jej życzeń nie złożył choć tak nie było i niestety poniosła mnie znowu złość. Ale tak jak zasugerowałaś faktycznie zacznę z nią częściej rozmawiać, chodzić na spacery, zakupy, do kina niestety rzadziej bo daleko mamy :(. Oczywiście popracuję też nad sobą i mam nadzieję że wszystko się ułoży. Dziękuję bardzo za pomoc, sama na pewno bym sobie nie poradziła :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...