Skocz do zawartości
Forum

Co mam zrobić


Gość exs

Rekomendowane odpowiedzi

Mam niedługo komunię kuzyna. Na komunii jest zaproszony wujek z ciotką ze strony dziadka, bardzo porządni ludzie. Problem jest w tym, że zadają dużo pytań natury osobistej. Za każdym razem dostaje nerwów i odpowiadam podniesionym głosem. Mam 27 lat i nie mam dziewczyny. Znowu mnie o to zapytają. Masz dziewczynę? Nie mam. Dlaczego nie masz dziewczyny? Nie mam, bo jeszcze nie zjawiła się taka, co by mnie zainteresowała. Rozmowa schodzi nawet na intymne tory o tym, że po 30 maleje szansa na dziecko, że mogę mieć problemy ze współżyciem, że wiele dziewczyn uważa faceta po 30 za starego do związku. Na wszystkie zaczepki odpowiadam normalnie z podniesionym głosem w efekcie skoku ciśnienia krwi. Jestem abstynentem. Nie pije alkoholu. I tu też są wieczne pytania, dlaczego nie chcesz się z nami napić. Ostatnio odpowiedziałem, że taki mam pogląd na picie. Po ich wyjeździe wszyscy rzucają się na mnie z pretensjami, że zachowuje się jak nie na osobę dorosłą przystało.
Gdy dowiedziałem się, że wujostwo będzie, powiedziałem, że mnie nie będzie. Kuzyn tak prosił, abym przyszedł, bo beze mnie to inaczej. Uległem.
Nie wiem, co zrobić? Jak im odpowiadać na te ich pytania? Może coś wziąć dodatkowo?

Odnośnik do komentarza
Gość Philmari

Nie znoszę rodzinnych obiadków, są takie sztuczne.
Na twoim miejscu dołączyłabym się do jakiejś osoby i z nią trzymała przez cały czas np. Babcia, mama (na zasadzie "ja pomogę!", kuzyn "pokaż młody, co dostałeś") a jak widzisz ich udaj, że masz ważny telefon.
Jeśli zdążą zapytać o dziewczynę po prostu uśmiechnij się i stwierdz, że ty im do łóżka nie zaglądasz.
Rodzina jak rodzina, z nią najlepiej na zdjęciach.

Odnośnik do komentarza

Ciężki temat,zawsze miewamy takich w rodzinie, co to o nas nadmiernie się 'martwią" i będą wałkować temat przy pierwszej lepszej okazji,dopiero jak będziesz miał żonę i co najmniej dwójkę dzieci ,dadzą Ci spokój,
myślę ,że jest to trochę na zasadzie ,po co masz masz mieć lepiej ode mnie:D
Wcale się nie dziwię ,że to Cię irytuje ,musisz wypracować jakąś strategie skoro obcesowe zachowanie nie pomaga,
zignorować pytanie,w tym czasie zacząć rozmowę z kimś innym ,albo tak zripostować,żeby do nich dotarło ,że nie wypada tak ingerować w czyjeś życie,
albo z uśmiechem powiedz "zmień płytę",
albo wcześniej na boku powiedz im dobitnie ,że nie życzysz sobie takich intymnych, osobistych tematów,
albo ostentacyjnie wyjdź po takim pytaniu.
W każdym razie ,nie udzielać odpowiedzi na takie pytania.
Sam musisz dojść co działa,bo nie ma sensu z tego powodu opuszczać rodzinnych uroczystości,
przy czym nie bierz sobie do serca ,co rodzina mówi o Twoim zachowaniu,utnij rozmowę,nie pozwalaj im traktować się jak dziecko.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Skoro się denerwujesz, to widać, że sam nad tym bolejesz.
Tym nie mniej radzę, byś sprawę traktował lekko, nie okazywał zdenerwowania.
Propozycje:
Cudownie żyje mi się jako kawalerowi, żadnych obowiązków, na luzie, po co mam to zmieniać?
Dzieci? Ależ można i w wieku 70 lat zapłodnić kobietę, niech nie przesadzają.
Życie intymne mam bujne, po co mam to tracić? /nie ważne, czy tak jest, możesz trochę "bujać"/
Dziewczyna? Nie wiem, którą wybrać, każda ma jakieś zalety.

Jak ty się przestaniesz denerwować, to oni odpuszczą.

Odnośnik do komentarza

~Philmari
Nie znoszę rodzinnych obiadków, są takie sztuczne.
Na twoim miejscu dołączyłabym się do jakiejś osoby i z nią trzymała przez cały czas np. Babcia, mama (na zasadzie "ja pomogę!", kuzyn "pokaż młody, co dostałeś") a jak widzisz ich udaj, że masz ważny telefon.
Jeśli zdążą zapytać o dziewczynę po prostu uśmiechnij się i stwierdz, że ty im do łóżka nie zaglądasz.
Rodzina jak rodzina, z nią najlepiej na zdjęciach.

Komunia jest w restauracji, więc pomóc babci, mamie nie mogę. No tak, tylko udanie odebrania telefonu, czy stwierdzenie "ja do łóżka Wam nie zaglądam"może wyjść na moją niekorzyść. Znów zagrzmi ze strony moich najbliższych. Uciekam, nie odzywam się. Było raz tak, że nastąpiła obraza z powodu wujostwa. Dziadek się nie odzywał. Bardzo trudno było przetłumaczyć, że ja nic złego nie zrobiłem. Udało się po wielokrotnych próbach z pomocą babci. To jedyna osoba, oprócz rodziców, która mnie odrobinę rozumie.
Przyszła mi na myśl, aby zaproponować koleżance, aby ze mną poszła na komunię, ale wtedy to dopiero była by jatka. Kiedy ślub, kiedy dzieci. Zaraz by uczepili się koleżanki. Ogień pytań. Uznałem, że lepiej nie prowokować.
Ostatnio byłem na roczku mojej chrześnicy. Było dużo ludzi starszych i nikomu nie przyszło do głowy interesować się moim życiem osobistym.

Odnośnik do komentarza

Ja jestem zdania ,że nie należy się tłumaczyć,ale jak chcesz ,żeby rodzina była zadowolona ,to musisz robić dobrą minę do złej gry ,
inaczej nie zadowolisz rodziny ,bo widać to dla Ciebie jest najważniejsze,
masz taki charakter i przez to sam musisz pocierpieć.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

~unna
Skoro się denerwujesz, to widać, że sam nad tym bolejesz.
Tym nie mniej radzę, byś sprawę traktował lekko, nie okazywał zdenerwowania.
Propozycje:
Cudownie żyje mi się jako kawalerowi, żadnych obowiązków, na luzie, po co mam to zmieniać?
Dzieci? Ależ można i w wieku 70 lat zapłodnić kobietę, niech nie przesadzają.
Życie intymne mam bujne, po co mam to tracić? /nie ważne, czy tak jest, możesz trochę "bujać"/
Dziewczyna? Nie wiem, którą wybrać, każda ma jakieś zalety.

Jak ty się przestaniesz denerwować, to oni odpuszczą.

Dzięki za rady. Co mam powiedzieć o alkoholu? Od dzisiaj zacznę pić herbatę z melisy i łykać tabletki, bo bez tego mogę wybuchnąć.

Odnośnik do komentarza
Gość mamtownosie

Witam,
na Twoim miejscu sama zaczęłabym rozmowę, podniesionym acz wesołym głosem w momencie witania się z wujostwem tak aby wszyscy zainteresowani słyszeli. " Witam ciocię i wuja ile to czasu się nie widzieliśmy? A Ja nadal nie mam wam kogo przedstawić albo pech jakiś albo same zołzy na tym świecie, wybaczcie nikt godny mego nazwiska się nie trafił." A alkoholu nie pijam bo po nim nieobliczalny się robię, uśmiech na twarzy i broń im z ręki wytrącisz, pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...