Skocz do zawartości
Forum

Wygląd.Mój odwieczny wróg


Gość Roxi889

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.Zdaje sobie sprawę,że tego typu tematy były poruszane milion razy,ale moja systuacja wygląda nieco inaczej i prosze o pomoc.Więc-zaczne od początku i z góry przepraszam,ale troche się rozpisze.Jako dziecko nie przykładałam wagi na to jak wyglądam(12-13lat),chociaż widziałam że różnie sie od innych dziewczynek w klasie.Jednak problemy zaczęły się w gimnazjum,a właściwie istny horror.Rówieśnicy nie akceptowali mnie,szydzili ze mnie.Nie miałam koleżanek a na przerwach podpierałam ściany.Dlaczego? dlatego,że miałam nadwage,cieńkie włosy,spory nos,niesymetryczne,małe usta oraz problemy z trądzikiem oraz wada wzroku.Krótko mówiąc Bóg oszczędził mi urody.Zamknęłam sie w sobie.Były czasy kiedy tygodniami nie wstawałam z łóżka bo nie byłam w stanie.Depresje mam do dziś,jednak wydaje mi się że nie jest już tak źle jak kiedyś.Jednak żeby nie było tak kolorowo dopadła mnie fobia społeczna.Aktualnie (właściwie od roku)mam lekcje indywidualne więc mam taką wygode,że nie musze wysłuchiwać przykrych komentarzy na mój temat.Chodze również na terapie do psychologa oraz dużo rozmawiam z moim psychiatrą.Jednak obie Panie nie mogą do mnie dotrzeć,Ja nie potrafie sie przełamać i cokolwiek zmienić w swoim życiu.Problem tkwi bardzo głęboko we mnie,cały czas przypominają mi sie przykre i żenujące sytuacje z mojego życia sprzed 3 lat.Wizualnie sie troche zmieniłam.Schudłam oraz z pomocą dermatologa wyleczyłam trądzik jednak nie należe do piękności.A może przesadzam?może mi po prostu odbija? nie wiem.To tyle,wygadałam sie i troche mi lepiej

Odnośnik do komentarza

Trafiłaś na fatalne towarzystwo, na bezdusznych, powierzchownych ludzi. Przykre to. Dużo zmieniłaś w sobie, to cenne. Mam nadzieję że schudłaś nie tylko poprzez dietę, ale także ćwiczysz. Jeśli nie, to zacznij. Sprężysty krok, ładne ruchy, dodają dużo uroku, a to właśnie dają ćwiczenia.
Miałam kiedyś dwie koleżanki. Jedna ruda, taka nalana twarz, po prostu brzydka. Druga, klasyczna piękność.
Jednak to do tej rudej "walili" chłopcy, bo miała dużo uroku osobistego. Zawsze uśmiechnięta, pogodna, oczytana, inteligentna.
Uśmiech opromienia, pomaga w kontaktach, tak że pracuj nad pogodą ducha.

Przestań się zamartwiać idiotami, którzy kiedyś ci dokuczali.
To już przeszłość, to było kiedyś.
Powtarzaj sobie, że od dziś zaczynasz nowe, lepsze życie.
I mów to sobie za każdym razem, gdy zaczynasz przykre wspominki. Po prostu zastępuj tamte myśli, tymi nowymi. Zagłuszaj wspomnienia, a z czasem one zbledną i przestaną boleć.
Nie dzieje się to szybko, ale skutkuje, przekonałam się o tym, na sobie.
Odbuduj w sobie poczucie własnej wartości, pokochaj siebie. /porady znajdziesz w internecie/
Głowa do góry, trzymaj się i pracuj nad sobą.

Odnośnik do komentarza
Gość Roxi889

Dziękuje za odpowiedź :)
Tak ćwicze,raz ćwiczenia Chodakowskiej raz Mel B.Ostatnio też dużo biegam,ale tylko wieczorem kiedy nie ma ludzi.
Pewnie myślisz,że byłam złośliwa etc jednak nic mylnego.Zawsze byłam uśmiechnięta,odpowiadałam miło każdemu,ze wszystkimi sie witałam.Gdy potrzebowali pomocy to pomogłam,porzyczałam pieniądze czy inne rzeczy.Zawsze szczera i uśmiechnięta.Jednak i tak znaleźli sie tacy którzy postanowili mi uprzykrzyć życie i zmyć uśmich z twarzy.Teraz przez to wszystko jestem zupełnie inną osobą.Zawsze zdołowana,smutna.Bez znajomych,przyjaciół.Wydaje mi sie że niektórzy wykorzystywali nawet moje dobre serce i były "przyjaciołki" które nawet nie wstawiły sie za mną a nawet śmiały z niewybrednych komentarzy.Jednak gdy potrzebowały pomocy wiedziały gdzie przyjść.Całkowicie straciłam wiare w ludzi i w to,że będe kiedyś 'normalna' albo chociaż akceptowana..

Odnośnik do komentarza

~unna
Zawsze uśmiechnięta, pogodna, oczytana, inteligentna.
Uśmiech opromienia, pomaga w kontaktach, tak że pracuj nad pogodą ducha.

Po przeczytaniu Twojego posta, to była pierwsza myśl, którą chciałam Ci napisać.
~unna mnie uprzedziła:)
Gimnazjum, to miejsce w którym spotyka się młodzież w najtrudniejszym wieku.
Wiele też zależy od atmosfery i składu klasy. Ty, jak widać nie trafiłaś najlepiej.
Nawet nauczyciele nie mają na to większego wpływu. W skrajnych przypadkach interweniuje pedagog, ale i on tez niewiele może, zwłaszcza gdy dręczycieli jest kilku.
~Roxi889 dobrze, że chodzisz na terapię, spróbuj się otworzyć przed psychologiem, ona chce Ci pomóc. Świetnie, że dbasz o wygląd, jesteś aktywna ruchowo.
Te wszystkie przedsięwzięcia to praca, która pomaga Ci iść naprzód.
Tak właśnie, zmieniasz się na lepsze i czas żebyś to dostrzegła i doceniła.
Nie patrz na siebie tak krytycznie, często "defekty urody" widzą tylko ich właściciele.
Wydaje mi się, że teraz głównym Twoim problemem jest ciągle brak wiary w siebie.
Nauczanie indywidualne pomogło Ci w odizolowaniu się od dręczycieli, ale jednocześnie pozbawiło możliwości kontaktu z otoczeniem, z rówieśnikami.
Zawsze w swoim życiu spotkasz osoby, które Cię nie zaakceptują (jeszcze się taki nie urodził, który...), trafisz też na zwykłych chamów, którzy generalnie nie liczą się z ludźmi i musisz być na to przygotowana.
W tej kwestii nie jesteś wyjątkiem, każdy człowiek w życiu trafia na podobne problemy, każdy musi sobie jakoś z tym poradzić.
Wygląd można poprawić, nad samooceną popracować, a asertywności nauczyć, w czym mam nadzieję pomoże Ci psycholog.
Jednak najwięcej zależy od Ciebie. Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Gość Roxi889

Dziękuje Wam za odpowiedzi i za pomoc.Postaram sie zmienić w swoim życiu jeszcze więcej oraz popracuje nad sobą z psychologiem.Ona na pewno będzie wiedziała jak mi pomóc.+Ostatnio zaproponowała mi sanatorium dla osób chorujących na depresje w celu wyleczenia oraz zintegrowania z rówieśnikami.Z jednej strony bardzo chciałabym kogoś poznać bo mam dość samotności oraz 4 ścian oraz poprawy mojego zdrowia.Jednak z drugiej strony bardzo sie boje jechać tak daleko od domu (300km) i być tam sama i nie do końca jestem przekonana do tego pomysłu.Czy jechać i zaryzykować?czy taki wyjazd coś pomaga? +nie chciałabym terapi grupowej gdzie wszysycy rozmawiają o swoich problemach i słuchają innych.Czy tak tam jest? mam nadzieje że nie... Jeśli ktoś był lub sie orientuje prosze o informacje oraz z góry dziękuje :)

Odnośnik do komentarza

Twoj problem , to tez i moj problem , borykalam sie od dziecka z moimi niedoskonalosciami . Czulam sie taka malutka przy innych, wiecznie drwili ze mnie, a to nos za duzy , garbaty, i czubek opadajacy w dol. Faktycznie wygladalam jak babajaga, a to na powiekach oczu mialam jakies narosle, i problem z widzeniem, a to nogi grube i krodkie , ze to kolumny, a to ze dlonie malutkie jak u dziecka, ciagle cos komus nie podobalo sie. Znosilam to upodlenie jakos , ale w swojej podswiadomosci ciagle mowilam i wierzylam ,ze jak tylko bede miala taka mozliwosc to zadbam o siebie, by wydobyc piekno.Codziennie biegalam , i biegam po pol godziny po schodach w domu, lub jezdze rowerem , jem do godziny 13-14 pozniej tylko kisiel , woda niegazowana, salatka ,owoc . I korzystajac z internetu zaczelam przeszukiwac strony, a to o plastyce nosa , no i szukac dobrego chirurga plastyka . Oj prywatnie to 6-7 tysiecy zlotych. O powiekach, zapisalam sie do okulisty, potrzebne skierowanie na zabieg gdzie usuneli mi narosle , i dobralam modne kolorowe okulary, a dermatolog wymrozila mi jeszcze jakies wyrusowe wypryski na powiekach mam teraz zadbane oczy , nosek zrobiony na taki jaki chcialam maly i uniesiony lekko do gory, bol juz prawie zapomniany, ale warto, zabki wyleczone bardzo dbam o nie, na twarz nakladam grubsza warstwe mleczka lagodzacego, lub kremu co 3 -4 dni na 2-3 godziny , i leze plackiem na plecach spiac sobie, lepiej wchlania sie w skore mleczko , a wlosy po umyciu i wysuszeniu koniecznie musze troche je popiescic olejkiem arganowym lub innym nie pusza sie tak, tez mam cienkie i slabe . Ale mam i Kocham teraz siebie, i mam w nosie innych , co jeszcze sie komus nie podoba. A i zaczelam sie kolorowo i w miare ladnie ubierac. Wiec moje postanowienie i marzenie udalo sie spelnic powoli. Porozmawiaj z rodzicami , o swoich pragnieniach, bys czula sie lepiej co ulepszyc w sobie, popros by pozwolili ci na lepsze zmiany nawet chirurgiczne, jesli ich stac finansowo, a moze i z nfz by sie udalo, jak do okulisty . Tylko dluzej sie czeka .Zawsze tak jest , ze prywatnie to szybciej zrobia. Walcz o swoje dobro, wyglad, zdrowie. Nie warto wiecznie sie meczyc, i ukrywac w domu. Wyznacz sobie czas na schudniecie , ja dalam3-4 miesiecy brzuch i boczki mniejsze, a to juz super i najwazniejsze. W miedzy czasie zadbaj o reszte jesli to mozliwe i nie poddawaj sie absolutnie . Dazenie do jakiegos idealu jest dlugie , ale pozniejszy efekt zadowalajacy. Zycze wytrwalosci. Badz pewna siebie i stanowcza.

Odnośnik do komentarza
Gość Roxi889

>>~ys5
Niestety,ale mam 16 lat i nie mogę podjąć sie operacji i pewnie żaden chirurg plastyczny nie podjąłby sie temu zabiegowi.Moze za granicą nielegalnie.Ale po co?żeby było gorzej niż jest teraz?wole nie ryzykować.Co do wady wzroku dopiero po 21 rokiem zycia mogę podjąć sie operacji laserowej która ma na celu usunięcia wady wzroku na zawsze.Tak czy inaczej dziękuje za odpowiedź,troche mi pomogłaś.Przynajmniej wiem,że nie jestem jedyna :)

Odnośnik do komentarza

Moim zdaniem nie poznałaś nigdy dobrej osoby. Kogoś kto będzie do Cb przychodził i bezinteresownie pomagał Ci, chociażby rozmową....kocham słuchać ludzi, nigdy nikogo nie oceniam po wyglądzie,...dla mnie możesz ważyć 200 kg jeśli jesteś dobrą osobą i potrzebujesz rozmowy pisz do mnie. Pamiętaj,że istnieją jeszcze ludzie których boli to,że komuś innemu jest źle...ja właśnie do takich ludzi należę i jeśli tylko masz ochotę mnie poznać korespondencyjnie pisz. Odpowiem Ci i pomogę.

Odnośnik do komentarza

Nie odbija Ci ani trochę. Po prostu przeszłaś wcześniej przykre doświadczenia, które zostają w pamięci na dłużej. Powiem tak, może osobiście nie miałam nadwagi ale wiem co to znaczy, że ludzie na Ciebie mówią różne okropne rzeczy i nie wiadomo co jeszcze. Przechodziłam przez coś podobnego w gimnazjum, tylko, że ja zamiast nadwagi byłam zbyt inteligentna jak na nich i mam spokojny charakter. Potrafili mi dopiec i też zamknęłam się w sobie. Z czasem to minie i pomyśl sobie, że Ty wiesz więcej niż oni i w przyszłości będziesz miała lepiej niż ta cała grupa ludzi, która tak robiła i była niemiła względem Ciebie. Na pewno teraz jesteś piękna, bo piękno ma swój odmienny urok i każda dziewczyna jest piękna tylko na swój sposób. Zacznij sobie pisać gdzieś na kartkach "Jestem piękna" i mów przed lustrem tą formułkę przed każdym wyjściem z domu do szkoły np.. Jak będziesz chciała wygadać to pisz do mnie, uwierz mi przechodziłam przez coś podobnego (niemalże identycznego z małymi różnicami) :) Powidzenia

Odnośnik do komentarza

Czy pojechać do sanatorium?
NIE - bo będziesz wśród innych, z jeszcze większą depresją, którzy dodatkowo cię zdołują.
TAK - bo wyjdziesz z domu, odważysz się, będziesz wśród ludzi, a może znajdziesz tam przyjazną duszę.

Są plusy i minusy tego wyjazdu. Sama musisz zdecydować, czy pojechać. Jeśli spojrzysz na innych i powiesz sobie, że jeszcze ze mną nie jest tak źle, są inni którzy mają gorzej, więc dam sobie radę, - to jedź.
Jeśli ma cię to przybić, to nie jedź.
Jednak skoro proponuje ci to psycholog, to zapewne ocenia że to ci pomoże, a nie zdołuje.
Zaczynasz odczuwać fobię społeczną, to chyba powinno przełamać twoje wątpliwości odnośnie wyjazdu. Jedź. Wyjazd i nowe otoczenie powinno ci pomóc, by znowu funkcjonować w społeczeństwie.
Może znajdziesz tam bratnią duszę?

.

Odnośnik do komentarza
Gość Roxi889

Też wydaje mi się,że psycholog wie co robi posyłając mnie tam.Jednak dla mnie sam wyjazd nie jest bardzo stresujący.Tylko fakt,że będe tam sama,daleko od rodziny w obcym dla mnie miejscu z obcymi ludźmi.Boje sie,że sobie tam nie poradze a ponadto trafie na jeszcze gorsze towarzystwo niż kiedyś.Boje sie,że będe tam źle traktowana oraz mam wątpliwości czy właśnie tak jak powiedziałaś,że może mi sie pogorszyć.Wiadome,że są tam ludzie chorzy i pobyt wsród takich osób raczej nie pomoże mi wziąść sie w garść.Jednak musze dodać,że sanatorium poleca mi już 2 osoba więc coś musi być na rzeczy.Cóż,przemyśle to jeszcze.Do podjęcia decyzji mam jeszcze 2 tygodnie.Dziękuje ci bardzo :) + czy wiesz może jak odbywają sie w takim miejscu lekcje?

Odnośnik do komentarza

Jeśli druga osoba ci poleca, to jedź. Oni cię znają, więc lepiej oceniają sytuację.
Będziesz w obcym miejscu, z obcymi ludźmi - ale wszyscy będą w takiej sytuacji.
Mam nadzieję, że znajdziesz tam bratnią duszę, że będziecie się wspierali, że nawiążesz jakieś przyjaźnie.
Poradzisz sobie, jestem tego pewna.
Jedź.

Odnośnik do komentarza
Gość męskim okiem

A mnie w całej tej sprawie przeraża nie zachowanie rówieśników w szkole, bo to akurat norma, ale obojętność rodziców/opiekunów prawnych wobec Twojej depresji. Wybacz, ale moim zdaniem Twoje problemy biorą się z powodu słabych więzi z nimi, braku zainteresowania z ich strony, być może nawet braku szczerych rozmów. Też nie grzeszyłem i nie grzeszę urodą. Też byłem wyśmiewany. Niemniej, zawsze miałem wsparcie w matce, która reagowała, nauczyła mnie "mieć jaja" i jak się nie dać stłamsić. Choruję na depresję endogenną od okresu dojrzewania, a kiedy to się zaczęło moja mama po prostu sama wzięła sprawy w swoje ręce i nie było zmiłuj - od razu konsultacje z lekarzami; po prostu zauważyła zmiany w zachowaniu i aktywności życiowej i nie było to dla niej normalne. Bardzo wiele jej zawdzięczam. W Twoim wpisie natomiast rodzice są zadziwiająco nieobecni. Wybacz, ale ja sam, gdybym widział, że ktoś nie daje rady wstać z łózka, w ogóle bym się nie zastanawiał, tylko umawiał już wizytę z zaufanym lekarzem. Brak zainteresowania jest nieludzki.
Uważam, że dziecko bez wsparcia rodziców dryfuje i często pogrąża się w negatywnych emocjach i postawach, czego Twoja wypowiedź jest dobrym przykładem. Ale jesteś dorosła i teraz pora samej naprawić to, co gdzieś tam wczesniej dorośli zepsuli. Dasz radę.
Życzę Ci wytrwałości i powodzenia.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...