Skocz do zawartości
Forum

Pierwsze spotkanie rodziców z teściami i kłótnia.


Gość Niebieskooka21

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Niebieskooka21

Witam serdecznie,

Jestem ze swoim partnerem 6 miesięcy i postanowiliśmy zapoznać naszych rodziców w święta wielkanocne. Uznaliśmy , że jeżeli planujemy wspólne życie to ten dzień i tak kiedyś musi nadejść , a okres świąteczny to dobry czas na to. Moi rodzice bardzo się cieszyli , że poznają rodzinę mojego ukochanego. W domu wszystko było posprzątane ''na błysk'' i stół zastawiony jak na komunię. Bardzo się starali , bo wiedzieli , że muszą to zrobić dla nas , a i sami byli bardzo ciekawi i optymistycznie nastawieni do tego spotkania. Wszystko przebiegało pięknie , nasi rodzice załapali wspólne tematy i miło spędziliśmy wszyscy czas w naszym towarzystwie ale pod koniec imprezy teściowi zaczęło ''szumieć'' po alkoholu i zaczął mieć wyrzuty do mojego ojca , że czujemy się wyżej postawieni od nich. Dodam tutaj , że w domu ukochanego jest ubogo i skromnie. Podczas rozmowy rozwinął się temat kto sprawuje władze u nas w domu na co tata powiedział , że u nas jest równouprawnienie i we wszystkich sprawach dogaduje się z nami tak żeby żadna ze stron nie była pokrzywdzona. Teścia to bardzo zabolało , bo stwierdził , że to facet powinien trzymać rodzinę w garści i sprawować władzę nad domownikami. U niego jest tak , że jak on coś powie to tak ma być i nie ma dyskusji. Gdy mój tata odprowadzał przyszłych teściów do samochodu zaczęła się poważna kłótnia i teść zaczął bardzo wyzywać mojego tatę i był bardzo zbulwersowany zasadami jakie u nas panują. Określił mojego tatę ''ci**ą'' , a nie facetem i kazał mu łagodnie mówiąc wrócić do domu i zostawić go w spokoju. Tatę to bardzo mocno uraziło. Wszyscy się staraliśmy ugościć ich jak najlepiej , a tu wyszło takie coś... Proszę o radę jak to wszystko rozwiązać , przetrawić , bo kompletnie nie mogę tego przełknąć. Przez to bardzo ucierpiał nasz związek.

Odnośnik do komentarza

Poczekać ,aż emocje opadną,faktycznie apodyktyczny ten Twój przyszły teść,oby nie przeszło to na syna,powinniście pomieszkać razem ,lepiej się poznać...,
co do starszych,nie wtrącajcie się,niech się sami dogadują,nie muszą ze sobą utrzymywać kontaktów jeśli sobie tego nie życzą,chociaż wiadomo ,że powinno im zależeć na poprawnych stosunkach i o to powinien ,jak już,zabiegać też Twój partner u swojego ojca,bo to on zachował się nietaktownie,delikatnie mówiąc,

a jak w tej sytuacji zachował się partner ,jak zareagował?
Co mówi po fakcie?

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Też jestem ciekawa, reakcji twego partnera.
Boję się, że sporo przejął od ojca, że w waszym życiu będą nieporozumienia, z tego tytułu.
Nie sytuacja materialna, ale wychowanie ma tu kolosalne znaczenie. On przesiąkł takimi poglądami że mężczyzna, to pan i władca. Może teraz się stara, ale z czasem to wyjdzie na wierzch.
Choć też i sprawa materialna jest tu ważna.
Może chłopak opowiadał ojcu, że się wywyższasz? Bo skąd taka reakcja u przyszłego teścia? Zbyt gwałtowna tylko z tego powodu, że stół był zastawiony.
Ka-wa dobrze radzi. Pomieszkajcie razem, wtedy lepiej się poznacie.
Samo spotykanie się, nie pozwala na prawidłową ocenę, ważne jest to codzienne życie.

Możliwe jednak, że chłopak okaże się cudowny i czuły i tego tobie życzę.

Odnośnik do komentarza
Gość Niebieskooka21

Mój partner bardzo się wstydzi za ojca... oboje ze swoją matką dzwonią i przepraszają mnie i rodziców. Moim zdaniem zachował się bardzo dobrze , bo przy samochodzie przepraszał za ojca i stanął po naszej stronie. Nigdy nie wywyższałam się , że mam więcej niż oni więc nie mam pojęcia skąd taka reakcja. Mój partner wie , że mnie nie obchodzi jego sytuacja finansowa w domu , bo za jakiś czas będziemy zarabiać na własny rachunek , a raczej próbować jakoś usamodzielnić się. On jest bardziej uległy woli żebym to ja podejmowała decyzje i razem zmierzamy się z problemami. Nie mogę narzekać mam naprawdę dobrego faceta. Liczę się z tym , że po zamieszkaniu razem może wyjść z niego prawdziwe oblicze ale nigdy nie dał mi powodów bym martwiła się o przyszłość z nim. Zawsze jesteśmy ze sobą szczerzy.

Mój tata twierdzi , że tak zadziałała wódka ale dziś teść nie czuje się winny jest zły na cały świat...
Relacje się pogorszyły , bo obojgu nam jest wstyd i obawiamy się co będzie dalej...
Pocieszenie takie , że chociaż z teściową bardzo się lubimy no i rodzicom też przypadła do gustu...

Odnośnik do komentarza

Niebieskooka21, niech emocje opadną. Przyszła teściowa zadzwoniła, przeprosiła w imieniu męża, partner zachował się w porządku - było mu wstyd za zachowanie ojca. Może lepiej nie drążyć już tej sytuacji i do niej nie wracać, chociaż domyślam się, że niesmak pozostał. 6 miesięcy znajomości to dość krótko, by poznać dobrze partnera. Wasza relacja tak naprawdę jest w fazie romantycznych początków, gdzie nie dostrzega się pewnych wad partnera, a nawet gdy się je widzi, to się je najczęściej racjonalizuje. Dla mnie to również za szybko, żeby już poznawać ze sobą swoich rodziców, ale być może rzeczywiście Wy jesteście już na tyle siebie pewni, że czujecie, że to był odpowiedni moment na poznanie wspólne spotkanie. Niemniej jednak zalecam ostrożność i wnikliwą obserwację partnera. Pozwólcie się swojemu związkowi swobodnie rozwijać i niczego nie przyspieszajcie. Niech związek żyje swoim rytmem. Tak naprawdę Wasz staż jest krótki i jeszcze wszystko przed Wami. W każdym razie życzę Wam powodzenia! Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Twój ewentualny przyszły teść, okazał się zakompleksionym prostakiem o słabej głowie.
Jeżeli w rodzinie Twojego chłopaka, niepodzielnie rządzi taki burak, to możesz w przyszłości spodziewać się podobnego zachowania ze strony chłopaka, lub przeciwnie, chowania głowy w piasek i zrzucania na Ciebie decyzji.
Faktycznie, trochę szybko to wszystko się u Was toczy.
Dajcie sobie na długi czas spokój z rodzinnymi spotkaniami, najpierw poznajcie się dobrze, współczuję mu takiego tatusia.
Opisany incydent nie powinien mieć wpływu na Wasz związek, jednak przyglądaj się bacznie chłopakowi.
Aż strach pomyśleć co ojciec chłopaka może nawyczyniać na weselu:(

Odnośnik do komentarza

Chłopak zachował się prawidłowo, bardzo możliwe, że w jego wychowaniu większy wpływ miała matka, niż ojciec, że to od niej przyjął pewne wartości, nie od ojca.
6 mies związku, to w moim odczuciu jest już czas, by zacząć planować wspólną przyszłość. Powodzenia.
Nie przejmujcie się teściem, to on zachował się jak cham i nie musicie się z nim często spotykać.
A już na pewno dbajcie o to, by nikt z zewnątrz nie miał wpływu na was, nie burzył waszego szczęścia.
Chłopak nie odpowiada za słowa ojca i ty nie powinnaś mieć o to pretensji.

Odnośnik do komentarza
Gość Niebieskooka21

Sytuacja została załagodzona. Przyszły teść przyjechał osobiście i przeprosił rodziców i mnie za swoje zachowanie. Może i racja , że za szybko ale obie strony chciały się poznać , a nam zostawili kwestie organizacyjną spotkania. Dziękuje wszystkim za odpowiedzi w tej sprawie i za rady ;) Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...