Skocz do zawartości
Forum

Nie potrafię przełknąć że byłam okłamana i odsunięta.


Rekomendowane odpowiedzi

Witam.
Nie radzę sobie z tym ze przez cztery lata mój partner mnie okłamywał. Byłam zazdrośnica od zawsze natomiast już na samym początku związku mówiłam szczerze czego oczekuję od swojego partnera. Nie akceptowałam i nie zaakceptuję nigdy prywatności w związku. Sama też nie mam nic do ukrycia i zawsze o wszystkim mu mówiłam.
Odkąd mój partner podjął pracę w innym mieście zaczęło się też zmieniać jego zachowanie. Owszem coraz to się czepiałam, że pewnie kogoś poznał. Wiedziałam, że coś jest nie tak. Kiedy byłam w siódmym miesiącu ciąży mąż w końcu przyznał się do istnienia poczty, której używał prywatnie za moimi plecami aby móc się logować na portalach erotycznych (tak stwierdził) ale zdążył ją usunąć tak jak i konto na portalu erotycznym. Naciskałam przez dwa lata bezskutecznie o to by pokazał mi po co jemu ta poczta. Śmiał mi się w twarz ze jestem chora i żebym zaczęła się leczyć, bo sobie tylko wymyślam niestworzone historie, a pocztę założył jednorazowo i nawet nie pamięta hasła. Nie potrafię przełknąć tego wieloletniego kłamstwa. Nawet nie było mi dane zapoznać się z tym co porabiał mój mąż przez te wszystkie lata. Niby dlaczego mam mu wierzyć i w co mam wierzyć? Moje życie to nie życie tylko wegetacja pod jednym dachem z człowiekiem którego tak naprawdę nie znam. Problem co chwilę jest poruszany na nowo. Zaproponowałam wniesienie pozwu o rozwód ale nasze dogadywanie kończy się straszeniem że zabierze mi dzieci. Nie potrafi się rozstać a ja nie potrafię przełknąć tego wszystkiego i nie zniosłabym rozstania z dziećmi. Nie wiem co dalej.

Odnośnik do komentarza

Witaj obojętna!

Nie usprawiedliwiam Twojego męża, ale być może jego zachowanie (założenie konta na portalu erotycznym i wszelkie kłamstwa tego dotyczące) wynikały z Twojej postawy - zazdrości, przesłuchań, robienia pretensji itd. Kryzys w związku narastał stopniowo - Ty dorzucałaś "do pieca", mąż szukał zapewne jakiejś "odskoczni" i uciekł w "wirtualny seks" i flirtowanie z innymi kobietami. Być może do tego doszły problemy na tle seksualnym w Waszym związku. W końcu konflikt sięgnął zenitu i doszło do sytuacji, jaką mamy teraz - poważnego kryzysu w małżeństwie. Co teraz robić? Myślę, że jeżeli oboje - Ty i mąż - chcecie jeszcze ratować Wasz związek, to najlepiej udać się na terapię małżeńską. Obawiam się, że samodzielne próby porozumienia się mogą się Wam nie udać. Pozdrawiam i zachęcam do terapii!

Odnośnik do komentarza

Witam i bardzo dziekuje za poradę. Nie ma takiej możliwości jak terapia ponieważ nie ma zapisów a prywatne wizyty wiążą się z dużymi kosztami. Odnośnie naszego pożycia małżeńskiego to starałam się dawać z siebie wszystko i rozmawiać z mężem na ten temat. Okazuje się jednak że nie potrzebnie bo i tak to nic nie dało. A odnośnie mojej zazfrości to mąż wydrukował mi pewnego dnia artykuł że skoro jest się oskarżanym to trzeba zdradzić. Skoro tak to na dzień dzisiejszy ma moje błogosławieństwo. Z takimi argumentami to ja sama nie wiem po co mu były te konta na portalach i co tam się działo.

Odnośnik do komentarza

Sama sobie ten bicz ukręciłaś. Niektórzy twierdzą, że gdy ktoś niewinny jest ciągle posądzany o zdradę, to w końcu to zrobi.
Oczywiście nie jest to zasadą, nie każdy i nie zawsze.
Nie wiesz czy Twój mąż faktycznie Cię zdradził, a niestety to Ty doprowadziłaś do kryzysu w Waszym małżeństwie.
Jeżeli nie miałaś żadnych przesłanek jak np. późne nieuzasadnione powroty z pracy, pilnowanie telefonu, nagłe dbanie o wygląd, brak lub ograniczenie seksu, tajemnicze wydatki itd to swoim gadaniem, podejrzeniami, dręczeniem go, zrobiłaś mu piekło z życia.
Przyznał się do logowania na portalu erotycznym, zastanawiam się dlaczego Ci o tym powiedział, wiedząc jaka jesteś zazdrosna, i to długo po fakcie, może chciał Ci zrobić na złość?
Nie wierzę, że na prawdę chcesz się rozwieść i zostać sama z dziećmi, więc przestań go straszyć, bo jesteś niewiarygodna, a do tego znalazłaś kolejny powód dręczenia go.
Zastanów się nad sobą, uspokój emocje i przestań go gnębić i mówić i zdradzie, portalu erotycznym, rozwodzie, bo nie masz w garści żadnych konkretów, tylko własne urojenia.
No chyba, że masz jakieś konkretne dowody zdrady męża, to zacznij działać.
Gdybyś naprawdę chciała zmian, zrobiłabyś to, bo żaden sąd nie odbierze dzieci normalnej matce, do psychologa też można pójść, tyle, że z funduszu, trzeba dłużej czekać.
Uważam, że do psychologa powinnaś najpierw pójść sama, żeby poradzić sobie z własnymi zmorami.
Może na początek spróbuj zmienić temat Waszych rozmów, bądź miła i przynajmniej przez tydzień nie wspominaj słowem o jego rzekomej zdradzie.

Odnośnik do komentarza

Nic na siebie nie kreciłam. Czy zdradził? Nie. Niestety jeśli chodzi o rozwód to i owszem jak najbardziej jestem chętna. Niestety nie wiesz jak podły i mściwy jest mój mąż, więc nie do końca masz rację. To ja w tym związku wyciągałam rękę i podejmowałam rozmowy. Gdyby on nie miał problemów z dogadywaniem się ze mną to pewnie do tego by nie doszło. I nie wydaje mi się byś była takim ekspertem by po tak krótkim opisie wysyłała mnie do psychoga.

Odnośnik do komentarza

Wybacz, wyraziłam swoje zdanie na podstawie tego co napisałaś.
Zdecydowana większość Twojego postu dotyczy Twojej zazdrości, braku zaufania do męża, pretensji o konto na portalu erotycznym.
Niewiele napisałaś o swoim mężu, po za tym, że Cię okłamał, a raczej nie powiedział o swojej aktywności internetowej.
Jedyne co wcześniej przeoczyłam, to fakt, że powiedział Ci o tym, gdy byłaś w ciąży, a to już przegięcie.
Jeśli jesteś zdecydowana na rozwód, to co Cię powstrzymuje?
Jeszcze raz powtarzam, żaden sąd nie odbierze Ci dzieci, mąż musiałby Ci udowodnić np. chorobę psychiczną, lub alkoholizm.
Rozumiem, że jest Ci ciężko, jeśli mąż jest tyranem (z Twojego pierwszego postu to nie wynika), ale zamiast straszyć go rozwodem, podejmij jakieś konkretne kroki.
Dlaczego tak obruszyłaś się na propozycję wizyty u psychologa? Z pewnością uzyskałabyś pomoc.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...