Skocz do zawartości
Forum

chory na białaczke


Gość zzzzwwww

Rekomendowane odpowiedzi

Gość zzzzwwww

Rok temu dowiedziałem się że jestem chory na bialaczke, od tamtego czasu walczę z chorobą :( Niedawno dowiedziałem się, że nie wyjdę z tej choroby. Mam dziewczynę i jesteśmy dosyć długo ze sobą, ona wierzy, że wyjdę z tego ale ja wiem co mówią mi lekarze. Nie wiem jak mam jej to powiedzieć a ona mówiła ze zabije się gdy coś mi się stanie. Co ja mam robić

Odnośnik do komentarza

:(
Wiesz, podobno jak człowiek bardzo chce żyć to i medycyna jest bezsilna.
A poważnie: na 100% nigdy nie wiadomo czy człowiek wyzdrowieje. Trzeba być dobrej myśli.
Czytałam, że w papryczkach (ostrych)jest jakiś składnik który przeciwdziała komórkom rakowym. A poza tym uważam, że w zyciu zawsze hodzi o pieniądze i awet lekarzom bym nie wierzyła :(

Odnośnik do komentarza

choroba bialaczka to nie grypa z ktorej ot tak sie wychodzi. jest to napewno zmiana zycia tego spokojnego ulozonego zycia w nitke ktora bardzo latwo moze sie zerwac to zycie jest liche i poniewaz nie ma takiej stabilizacji w kazdej chwili moze sie pogorszyc i byc zle ale to tez jest motywacja do dzialania :: dzialania pozytywnego. sluchaj, to ze spotkala cie choroba nie odbieraj tego ze jest jak twoj cien zawsze z toba tylko zacznij cieszyc sie z zycia cieszyc sie kazdej chwili ze swoja ukochana spelniac marzenia na tyle ile jest to mozliwe. choroba to nie wyrok smierci i moze mylisz iz mi sie fajnie mowi bo jestem zdrowa moze tak ale dzis mam taki stan jutro moze mnie juz nie byc ciesze sie kazda chwila zycia i nie zostawiaaj nic na potem bo potem moze byc za pozno to ze bedziesz inaczej podchodzic do zyciaa zmieni twoje nastawienie twoja ukochana to zauwazy i bliscy beda sie cieszyc chwilami a nie pograzac w smutku napewno twoja dziewczyna powinna udac sie do spsychologa gdyz nie moze mowic tak ze odejdzie razem z toba. przede wszystkim ty ciesz sie z kazdej chwili a napewno twoj stan zdrowia sie moze polepszy ( psychiczny ) a kliniczny efekt moze sam sie zmieni na lepsze... najwazniejsze jest sie nie dac zaciagnac w ciemny kat i myslec choroba smierc smutek zal wcale tak byc nie musi moze wlasnie taa choroba to znak do dzialania by zaczac sie spelniac i robic to czego sie prgnie a wasze zycie napewno sie zmieni na dobre... :) twoja kobietka bedzie mniej myslala o tych zlych a wiecej o dobrych rzeczach.. :) moze nie jest to takie ltwe jak pisze ale warto sprobowac zaczaac zyc dnim dzisiejszym jako ostatnim czyli szczesliwie :) bo na kaazdego z nasz przyjdzie pora czy przez chorobe czy tez przez sen . . .

Odnośnik do komentarza
Gość zzzzwwww

Dziękuję za te cenne rady, wykorzystam to i będę cieszył się każdym dniem razem z moją dziewczyną, będę walczył z tą chorobą mimo tego, że mówią że jest źle. Nie poddam się bo chce żyć dla mojej dziewczyny :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...