Skocz do zawartości
Forum

odejscie zony


Rekomendowane odpowiedzi

Witam jestem tu nowy i nie wiem czy moj watek bedzie tu pasowal.
Na wstepie chcialbym opisac swoja sytuacje ktora jest dla mnie bardzo trudna i nie potrafie sobie poradzic
Od 15 lat mieszkam w malej miejscowosci w Norwegi.
Rowniez zona byla ze mna od 15 lat na samym poczatku bylo bardzo ciezko razem z nami byla jeszcze jej corka z poprzedniego malzenstwa.
Razem zmagalismy sie z roznymi przeciwnosciami losu ale dalismy rade.Bylismy idealna para tak mi sie wydawalo nie mielismy za duzo znajomych tylko siebie wszystko robilismy razem .Rok temu jej corka wyjechala do polski na studia zona bardzo to przezyla ze nie moze byc z nia.I miesiac temu powiedziala ze wraca do polski ze mnie nie kocha i chce zaczac zycie od nowa ,kompletnie tego nie rozumiem a moj swiat sie zawalil zostalem tu sam bez znajomych nie potrafie sobie poradzic z pustka.Kazdego dnia pracuje chodze na silownie biegam robie wszystko zeby nie siedziec w domu ktory mi ja przypomina wszedzie ja widze tak bardzo tesknie czy to kiedys minie.........

Odnośnik do komentarza

Za granica ciezko jest znalesc kogos wartosciowego chodzi mi o znajomosc sa rozni .Bylismy razem i uzupelnialismy sie robilismy wszystko razem i tak sie przyzwyczailismy .A jezeli chodzi o tesknote do kraju to kazdy ma moja zonka tez miala czasem wieksza czasem mnkiejsza.Ale zdecydowala wrocic sama mowiac zebym sobie tu sam ulozyl zycie ze mnie nie kocha i miedzsy nami koniec

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Norbert to całkiem zrozumiałe że po 15 latach bycia w szczęsliwym związku / przynajmniej tak to wyglądało z Twojej strony / nie możesz sobie znależć miejsca w domu.Szczególnie tam ,w Norwegii,wydawałoby się krainie mlekiem i miodem płynącej a tak naprawde w zimnym państwie i nie tylko mam na myśli temperaturę.My z męzem wytrwaliśmy tam tylko kilka miesięcy.Właściwie życ nie umierać ale tęsknota za rodziną, polskością była tak przeogromna że z dnia na dzień podjeliśmy decyzję że wracamy.Nie usprawiedliwiam Twojej żony bo przysiega małzenska jednak do czegoś zobowiązuje i jak cos się psuje to trzeba to naprawiać do póki jest nadzieja na szczęśliwe zakończenie. Niestety ,ale takie rzeczy się zdarzają.Ludzie nawet po dużo dłuższym pozyciu od siebie odchodzą.... Żona tęskniaca za córką, do tego nostalgia ktora jest czasami nie do przezwycięzenia jest bardzo mocną siłą która powoduje że zona podjęła takie kroki a nie inne.
Nie napisałeś czy Ty wogóle brałeś pod uwagę powrot do kraju razem z żoną zanim zdecydowała się na to sama...Czy wcześniej naciskała na powrót a Ty się na to nie godziłeś?

Odnośnik do komentarza

Współczuję sytuacji w jakiej się znalazłeś. Rozumiem, że żona bardzo przeżyła rozstanie z córką, jednak bardzo niepokojące jest to, że powiedziała Ci że już Cię nie kocha.
Co możesz teraz zrobić?
Uspokój się i tymczasem utrzymuj z nią kontakt. Domyślam się, że macie około 40 lat, więc i tak, jako mężczyzna jesteś w lepszej sytuacji.
Jeśli żona nie daje żadnych szans Waszemu związkowi, zostań tam, w Norwegii, pracuj, zawsze masz lepsze możliwości na dorobienie się jakiś pieniędzy.
Na Twoim miejscu wniosłabym o rozdzielność majątkową, po to żebyś nie musiał łożyć na żonę. W końcu to ona podjęła decyzję o odejściu.
Niestety musisz powoli godzić się z jej decyzją.
Uważam, że ciągle masz szansę na ułożenie sobie życia.
Nie załamuj się, na siłę niczego nie osiągniesz.
Spróbuj kogoś poznać, jesteś teraz w kiepskiej kondycji psychicznej, ale będzie lepiej.

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

Przez 15 lat nie byliście w stanie niczego odłożyć? Wybacz ale to wprost nieprawdopodobne.Albo dosiegały Was jakieś wypadki losowe albo no cóz kiepskie gospodarzenie i zycie mocno ponad stan.
Myślę ze zrobiłeś błąd .Jeśli żona chciała wracać to trzeba było posłuchać żony.Widziała że nie jesteście w stanie dorobić się w Norwegii to może poza nostalgią upatrywała w kraju szanse na lepsze życie.Lepsze nie znaczy zasobniejsze ...
Weż się w garść,zacznij oszczędniej gospodarzyć i zbieraj pieniadze na mieszkanie.Kilka lat i możesz wracać.W kraju gdzie nie czujesz się jak u siebie ,trudno być szczęśliwym...

Odnośnik do komentarza
Gość bubububu

Kupiliscie tylko mieszkanie siedzac 15 lat w Norwegi?to malo ale pewnie ty nie masz edukacji i ona pewnie tez nie miala.mMam rodzine w Norwegi siedza tam od chyba 20lat maja dom w Hiszpani gdzie wyjezdzaja na wakacje,dom w Norwegi..

Odnośnik do komentarza

norbert39, jeżeli żona podjęła stanowczą decyzję, że wyjeżdża do Polski i już Cię nie kocha, nie widzi z Tobą przyszłości, to niestety nie pozostaje Ci nic innego jak zaakceptować tę decyzję. Zdaję sobie sprawę, że łatwo się pisze, ale jest to bardzo trudne do wykonania. W końcu byliście małżeństwem 15 lat, wiele przeżyliście, wiele Was łączy i nie da się ot tak zaakceptować rozstania. To boli i jeszcze jakiś czas boleć będzie. Musisz dać sobie czas. Wierzę jednak, że kiedy pogodzisz się z decyzją żony, dasz sobie szansę na nowy, satysfakcjonujący związek. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

~jonka

Jeśli żona nie daje żadnych szans Waszemu związkowi, zostań tam, w Norwegii, pracuj, zawsze masz lepsze możliwości na dorobienie się jakiś pieniędzy.
Na Twoim miejscu wniosłabym o rozdzielność majątkową, po to żebyś nie musiał łożyć na żonę. W końcu to ona podjęła decyzję o odejściu.
Niestety musisz powoli godzić się z jej decyzją.

Dokładnie. Załatw tą rozdzielność majątkową, i zostań tam, gdzie masz lepsze możliwości zawodowe, materialne, a przez to ogólnie większe pole manewru.
Najwidoczniej ona faktycznie Cię już nie kocha, tak jak powiedziała. Tak od razu nie da się z tym pogodzić, ale i tak bardzo dzielnie sobie z tym radzisz, nie popadłeś w depresję, wypełniasz sobie czas najlepiej jak możesz. Z czasem powinieneś dojść do siebie, jeśli jednak będzie Ci bardzo trudno, zawsze możesz skorzystać z pomocy psychologa.

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

norbert39
cytrynowa babeczko
dziekuje bardzo za rady
przez 15 lat kupilismy mieszkanie i mnostwo przezyc z roznych zakontkow swiata.Moze wiele osob wolaloby odkladac ja wychodze z zalozenia ze to co zobacze nikt mi nie zabierze takie carpe diem.

Wybacz że dopiero teraz odpowiadam ....ale skoro temat został wyciagniety ...

Kupiliście mieszkanie więc to nie jest tak że nie masz żadnego zaplecza finansowego.Sprzedając go mogłeś/ mozesz kupić w Polsce i jeszcze sporo zostanie na rozkrecenie małego interesu....
.Nawet najpiekniejsze zakątki świata nie zastąpią rodziny.Ty sam wspominałes o powrocie do Polski,więc jesli nie odpowiada Ci życie " na lodowcu" to zastanów sie czy pieniadze to wszystko?Czy nie warto powalczyć do końca o żonę a nawet o siebie ...Chyba że tu, nie chodziło o nostalgię i tesknotę za córką , a o coś wiecej ...wtedy trudno walczyć gdy jedna strona tego juz nie oczekuje...

Odnośnik do komentarza

witam wszystkich
dziekuje za pomysly i rady wiem ze jest wiele rozwiazan w mojej sytuacji ,jezeli chodzi o kwestie finansowa materialna.
Tylko ja nie potrafie sie otrzasnac po stracie potrzebuje jakiejs zewnetrznej sily zeby mnie popchnela do dzialania sam jak na razie nie potrafie .bardzo mi jej brakuje juz prawie 3 miesiace bywaja dni ze juz jest dobrze,to przyszly swieta musze tu zostac wszyscy wyjezdzaja a ja zostaje sam .WWtakich momentach sie zalamuje i rozmyslam i placze.
jeszcze raz dziekuje wszystkim za mile slowa i tym za mniej mile ZYCZE WSZYSTKIM WESOLYCH SWIAT

Odnośnik do komentarza

Tak, święta to taki czas, gdzie szczególnie odczuwa się samotność. 3 miesiące od rozstania, to bardzo krotki czas, żeby całkowicie uspokoić emocje i pozbyć się poczucia żalu.
Norbert, mimo trudnej sytuacji w jakiej się teraz znalazłeś,
życzę Ci spokojnych świąt.
Jeśli naprawdę nie masz tam nikogo, z kim mógłbyś w czasie świąt spotkać się, zamiast siedzieć w domu i rozpamiętywać, zorganizuj sobie jakąś wycieczkę, idź pojeździć na rowerze...cokolwiek, żeby zająć czas.
Najgorsze, co możesz zrobić, to zamknąć się w czterech ścianach i topić łzy np. w kieliszku.
Trzymaj się i jeszcze raz - spokojnych świąt.

Odnośnik do komentarza

Witam
dziekuje ci jonka za wsparcie topienie smutku w kieliszku to nie dla mnie,w nastepny dzien chyba bym umarl w depresji.
Dla mnie jedyna odskocznia jest bieganie lub silownia
tak wiec robie to caly czas zeby tylko nie siedziec w domu.
Te swieta mnie przytlaczaja dzisiaj pierwszy dzien a ja juz bylem na silowni i w lesie jest 12 i co dalej moze wezme ksiazke i poczytam w parku ,ile mozna tak uciekac kiedy to minie ta tesknota te wspomnienia kiedy odkryje ze tez jest przyszlosc ....

Odnośnik do komentarza

norbert39 święta to zawsze trudny czas dla osób samotnych, czy takich jak Ty - na zakręcie.
Nie ma złotej rady, na to żebyś w tym momencie poczuł się lepiej, to wymaga czasu.
Te święta dla Ciebie będą smutne, ale następne, niekoniecznie.
Czy tam gdzie mieszkasz i pracujesz nie ma miejsc, gdzie można spotkać się z ludźmi, poznać kogoś, czy odkąd tam mieszkasz nie utrzymujesz jakiś towarzyskich kontaktów?
Jeśli nie chcesz być sam, to musisz wyjść do ludzi, wiem, że to brzmi banalnie, ale to chyba jedyny sposób.
Rozumiem, że w tej chwili widzisz wszystko w czarnych barwach i jest to zrozumiałe.
Jeśli jednak nie widzisz szansy na powrót żony, zacznij działać w kierunku rozwodu. Być może wtedy poczujesz się nie tyle samotny, co wolny.
Jesteś ciągle młodym człowiekiem i wierz w to, że czeka Cię w życiu jeszcze wiele dobrego, czego Ci życzę

Odnośnik do komentarza

witam wszystkich
chcialem tylko powiedziec wam ze coraz lepiej ze mna juz tak bardzo nie boli rozstanie
Nadal jest ciezjo sa chcwile ze serce sciska ale ogolnie jest dobrze .Jak sobie przypomne ten pierwszy miesiac to az mnie ciarki przechodza ,juz wiem ze ten zwiazek to przeszlosc moze kiedys poznam inna zaloze nowa szczesliwa rodzine '
jeszcze raz dziekuje wszystkim za rady te mile i te mniej ale zawsze rady
pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...