Skocz do zawartości
Forum

przemeczenie?


Gość angelica19

Rekomendowane odpowiedzi

Gość angelica19

Cześć,
potrzebuję porady, w poprzednim roku zdałam maturę, stwierdziłam że zrobię sobie rok przerwy, załapie doświadczenie i napisze maturę z historii i angielskiego rozszerzonego. Zdawałam podstawę i WOS. Niestety to wszystko mnie przerosło.
Poszłam do pracy, gdzie mam ustalone 8/10h pracy dziennie. Pracuję w generali, przy dokumentach i pomagam strukturom sprzedaży. Kiedy wracam do domu (dojeżdżam 3h dziennie) jestem wykończona, śpię po 4/5h dziennie, ponieważ muszę się uczyć. W weekendy chodzę na korki Boję się zrezygnować z pracy, ponieważ pokaże rodzicom, że znowu mi się nie udało, a poza tym podpisałam już umowę na wyjazd na wakację na które musze zarobić. Nie chce też rezygnować z poprawy matury bo chciałabym dostać się na prawo. Niestety nauka w ogóle nie wchodzi mi do głowy. Czy są jakieś sposoby, aby mimo przemęczenia mieć sprawny i świeży umysł? Czy warto w takiej sytuacji rezygnować z pracy? Czy spiąć się w sobie i przeczekać w takim trybie do matury? Wiem, że sama powinnam podjąć decyzję, ale liczę że mnie trochę naprowadzicie i pokażecie inne spojrzenie.

Odnośnik do komentarza

angelica19, podjęłaś pewne decyzje i teraz musisz liczyć się z ich konsekwencjami. Trudno mi cokolwiek radzić, bo nie znam Twoich priorytetów, na czym Ci najbardziej zależy? Czy na pracy, w której możesz zyskać doświadczenie zawodowe i z czasem być naprawdę atrakcyjnym pracownikiem na rynku pracy (nawet bez studiów, zresztą studia możesz zrobić w trybie zaocznym)? Czy na poprawie matury i dostaniu się na studia prawnicze? Sama musisz sobie odpowiedzieć na te pytania. Zarówno praca, jak i nauka jest swego rodzaju inwestycją w siebie. Teraz tylko pytanie, czy jesteś w stanie pogodzić i pracę, i naukę, bo jak napisałaś - brakuje Ci czasu na sen i czujesz się przemęczona. A może wystarczy lepiej gospodarować swoim czasem? Z doświadczenia wiem, że im więcej mam obowiązków na głowie, tym lepiej wszystko planuję. ;) Pozdrawiam i życzę udanych refleksji!

Odnośnik do komentarza
Gość angelica19

Dziękuję za odpowiedź, już bardzo długo się nad tym zastanawiałam. Tak na prawdę zależy mi na obu tych rzeczach, gdybym z którejkolwiek zrezygnowała czułabym się jakbym w jakiejś sferze zawaliła. Nawet nie wiem co bym powiedziała mamie.
Jest jakaś możliwość polepszyć sprawność swojego umysłu, żywienie, tabletki, ulepszacze? Koleżanka namawia mnie na amfetaminę - natomiast ja chyba nie chce się pakować w narkotyki.
Czytałam trochę o śnie polifazowym, podobno da się zmniejszyć ilość snu do 2h, nie czując później przemęczenia, ale nie jestem do końca pewna czy to zdrowe.

Odnośnik do komentarza
Gość brisbane

nie da sie efektywnie połączyć pracy z nauką, bo któreś z nich zawsze będzie na tym cierpieć. nie każdy jest na tyle lotny żeby mu wystarczyło po 2-3 godz. nauki dziennie, tym bardziej po pracy, kiedy jest się wyeksploatowanym, niestety, skup się na jednym. studia zaoczne są bardziej wymagające, bo na wykładzie dostajesz ochłapy, często od "lekko zawianych" lub przepracowanych wykładowców, więc trzeba samemu się wysilać.

Odnośnik do komentarza

Wiesz, z tego co piszesz wydaje mi się, że jednak to prawo jest dla Ciebie priorytetem. Dla mnie też by było, to spora inwestycja w przyszłość. To Twoja pierwsza praca, nie musisz się jej kurczowo trzymać. I tak ją w końcu zmienisz. Nie wystarczyłoby, żebyś zrezygnowała na przykład miesiąc przed maturą i przez ten czas nauczyła się porządnie? Wydaje mi się, że to sporo czasu.

Nie wydaje mi się, żeby można było z powodzeniem funkcjonować na środkach wspomagających umysł przez dłuższy czas. Sama podczas sesji piłam energetyki, jakieś suplementy itp. Ale organizm się buntuje. Możesz go zmusić do wytężonej pracy przez tydzień, dwa, może trzy, a później przespać 3 dni ciągiem. Ale przez dłuższy czas... można sobie zrobić krzywdę.

Mam wrażenie, że ludzie ostatnio bardzo nie szanują swojego ciała. Myślę, że takie działania odbijają się na zdrowiu w przyszłości, mimo, że teraz wydaje się to abstrakcją. Ja bym Ci radziła trochę odpuścić, zrezygnować z pracy i skupić się na tym, na czym Ci najbardziej zależy. Tak czy inaczej, powodzenia :)

Odnośnik do komentarza
Gość angelica19

Dziękuję bardzo za wszystkie odpowiedzi. Popracuje jeszcze z jakiś miesiąc, jak będę się bardzo źle czuła to możliwe, że zrezygnuje z pracy. Mam koleżankę, która studiuje medycynę i poradziła mi abym spała po 4h dziennie o stałych porach to mój organizm się przyzwyczai.
Cukierkowa: w naszym wieku (na profilu masz 19 lat) nie opłaca się nic olewać. Tak na prawdę to właśnie teraz pracujesz na swoje zycie. Warto jest walczyć nawet o względnie niemożliwe :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...