Skocz do zawartości
Forum

brak checi do życia


Rekomendowane odpowiedzi

Część wszystkim. Nie mam się komu wyplakac wiec po myslalam ze komuś obcemu zawsze łatwiej. A wiec tak wszystko zaczęło się od tego ze zostawilam chłopaka z którym byłam 5 lat bo okłamał i tez przez to ze poznalam chlopaka ale on nie przypadł mi do gustu i po prostu z nim skończyłam. Mój S z którym byłam 5 lat do listopada bardzo chciał żebym do niego wróciła prosil mnie płakał przyjezdzal ale ja balam sie ze mnie znowu zawiedzie. Ciągle pisał mówił ze kocha i aż do tego momentu ostatnio mu napisalam ze mam dość ze się wycofuje on napisał ze tez . i przez to wszystko się zepuslo on mnie juz nie chce a ja nie umiem sobie z tym poradzić juz było parę takich sytuacji ze mnie Nir chciał a kiedy mi przestalo zależeć znowu chciał. Tylko jest problem dzisiaj znalazłam zdj na których jest z dziewczyna i kolegami ona mu je wysłała na pocztę. Jutro do mnie przychodzi. Napisalam mu listy i wg nie wyobrazam sobie ze on może mieć inna . poprostu mnie to zjada napisał i mówił ze kocha ze zawsze będzie bo jestem ta pierwsza ze będzie tęsknić a ja siedze i płacze bo narobilam a tego nie chciałam... Ciągle się ludze że on wróci .. Niby twierdził ze ze mną nie może być bo możliwe ze będzie musiał wyjechać na parę lat najgorsze jest to ze on nic nie mowi tylko jak go zaprosze to leci i mnie przytula caluje tesknie za nim .. Nie wiem co mam ze sobą robić łapie dola tylko płacze..

Odnośnik do komentarza

yola13, zauważ, że zakończyłaś sama długoletni związek z chłopakiem, ponieważ się na nim zawiodłaś. Chłopak jednak nie odpuszczał, nadal chciał być z Tobą. Kiedy jednak na horyzoncie pojawiła się inna kobieta, którą potencjalnie mógłby zainteresować się Twój były chłopak, Ty nagle poczułaś, że tracisz grunt pod nogami i znowu chciałabyś wszystko reaktywować, chciałabyś, żeby Wasz związek znowu zaczął funkcjonować. To taki mechanizm odpychania-przyciągania, który jest bardzo destrukcyjny dla relacji. Nie wiem, czy dobrze robisz, chcąc próbować jeszcze raz, tym bardziej, że chłopak nie jest chyba już zainteresowany. Może lepiej przeżyć rozstanie, dać sobie czas i otworzyć się na związki z innymi osobami? Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Nie wiem. Byl przytulal jak nie chciałam to mówił ze on chce. Mówił takie rzeczy jakby chcialbu wrócić ale cos go zatrzymuje. Niby twierdził ze jak się ze mną zobaczy to mu jest lepiej. Ale dzwonily koleżanki to mu powiedziakan żeby mi dal spokój ze mnie juz zastąpił innymi a on powiedział ze nie jest zainteresowany . napisalam mu listy zobaczymy. A jak nie to trzeba będzie sobie radzić bez niego. Ale jest ciężko.

Odnośnik do komentarza

yola13, zauważ, ile w Waszym zachowaniu sprzeczności. Na początku piszesz, że chłopak chciał do Ciebie wrócić, ale Ty powiedziałaś, żeby dał Ci spokój. Potem wspominasz, że napisałaś do niego listy i jak odpowie negatywnie, to będzie Ci ciężko z tym żyć. Dlaczego oboje mówicie co innego, a zachowujecie się jeszcze inaczej? Nic dziwnego, że Wasza relacja jest taka niestabilna... Ciągła huśtawka emocjonalna...

Odnośnik do komentarza

I mu powiem w cztery oczy ze on mnie chce i ja jego , on mnie nie chce stracić i ja go nie chce stracić i zadne z nas nie umie sie do tego przyznac a jeżeli dopuscimy do tego to oboje będziemy nieszczęśliwi. I wiem , ze ma zał do mnie i teraz zachowuje się tak jak ja przed tem. Pokazując jak mu Nie zależy jak dziewczyny za nim latają .I dam sobie na wstrzymanie co ma być to bedzie .

Odnośnik do komentarza

I mu powiem w cztery oczy ze on mnie chce i ja jego, on mnie nie chce stracić i ja go nie chce stracić i zadne z nas nie umie sie do tego przyznac a jeżeli dopuscimy do tego to oboje będziemy nieszczęśliwi.

yola, nie wiem, czy rozmowa w cztery oczy cokolwiek zmieni w Waszej relacji. Po jednej rozmowie na pewno nie da się uzdrowić relacji, która dotychczas niedomagała. W warstwie werbalnej mówicie A, w warstwie behawioralnej (zachowaniu) przekazujecie B. Wasze komunikaty są niespójne, więc nic dziwnego, że wzajemnie wprowadzacie się w błąd i nie czujecie się bezpiecznie i stabilnie w tym związku. Jeśli Wam na sobie zależy, rozważcie przynajmniej konsultację u psychologa/psychoterapeuty. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Minęły te 3 tyg. Było tak widywaliśmy się co jakiś czas nie było rozmowy do dzisiaj. Mówił mi to co chciałam usłyszeć przez ten czas. Dzisiaj powiedział, że nie widzi przyszłości dla nas , że się wypaliło coś w nim ale mnie kocha. Chciał sprawdzić czy to wróci , ale się nie udało. Dziwne to dla mnie jest wszystko. Ciężko mi , ale wydaje mi się że jak się wypnę to on będzie chciał wrócić bo zawsze tak było. Niby te miesiące ile nie jesteśmy razem to zepsuły. Powidział tyle , że nie wyobraża sobie żebym miała kogoś innego. I chciałby dziecko ze mną , bo by było cudowne i byłoby częścią nas. A jak wychodził patrzył się na mnie , mocno przytulił i pocałował w policzka. Dziwne bo zawsze tak robił a później wracał , ale nie chce się nakręcać. Muszę dać mu spokój i dać radę żyć sama .Jak dobrze pójdzie to wyjadę nic mnie tu nie trzyma. Z takiej dziewczyny jak ja się nie rezygnuje i on o tym wiedział.

Odnośnik do komentarza

I wczoraj napislam mu SMS takiego kończącego to odp ze nie ma mnie w dupie i nigdy nie będzie miał ze zawsze mogę na niego liczyć ze kiedyś może zrozumie ze stracił ale nie wie i ze nie zasluguje na mnie.. I napisałam ze go kocham on i ja Ciebie .. To jest jakieś chore jakas glupia gra.. Koleżanką mówiła ze nieraz miałam taka sytuację z nim i za kazdym razem jak się wyparlam to wracal ale teraz chyba tak nie będzie.. Chce być twarda a nie umiem .. Sam sobie przeczy.. Mam także wrażenie ze on cos kombinuje i jakby mu się to nie udało to nie chce żebym cierpiala dlatego tak zrobił.. Przecież przez te dni było dobrze on twierdził ze niby dziwnie się zachowywał ale ja nic nie widziałam. Dlaczego mam zawsze pod górkę no dlaczego?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...