Skocz do zawartości
Forum

jak żyć z mężem chorym na padaczkę


Gość yuola

Rekomendowane odpowiedzi

Mój mąż miał wypadek, dostał silnego urazu głowy. Po wypadku okazało się, że w w yniku uderzenia doszło do jakiegos uszkodzenia co w konsekwencji spowodowało padaczkę. Od wypadku minęło pół roku, od tego czasu mąż miał 3 ataki. Dostake je w nocy podczas snu. Spada z łóżka, atak trwa ok. minuty po czym kolejne 20 minut dochodzi do siebie. nie potrafię tak żyć!! Ciągle sie boję, że w nocy nastąpi atak. Chyba dostanę jakieś choroby nerowej z tego powodu. Mąz bierze leki przeciwpadaczkowe, mimo to ataki są.Jak z tym zyć, myślę nawet nad odejściem od niego.

Odnośnik do komentarza

Trudno ,jak się bierze kogoś za męża czy żonę to na dobre i na złe ,w chorobie i zdrowiu...,
pomyśl sobie jakby po wypadku był sparaliżowany...,
tak ,że nie jet tak źle ,ataki z czasem mogą się wyciszać ,być może leki ma dobrze nie dobrane,
moja kuzynka też ma padaczkę ,mąż jakoś nie myślał ,żeby ją zostawić,brała leki i też miała ataki /choruje już 30 lat/,ale ostatnio miała zmienione leki i mówi ,że jest dużo lepiej.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość magduska

Pomyśl też w drugą stronę czy gdybyś Ty miała poważny wypadek i dostala padaczki mąż wziąłby nogi za pas, czy opiekowałby się Tobą? Jeśli Go kochasz to uważam że powinnaś wybrać się do psychologa który pomoże Ci przez to wszystko przejść.

Odnośnik do komentarza

Może nabędziecie psa, który jest przeszkolony do wykrywania ataków padaczki? Byłabyś spokojniejsza, moglibyście się jakoś do tego ataku przygotować, np. mąż mógłby się położyć na ziemi bo piszesz, że spada z łóżka, a to raczej nie jest zbyt bezpieczne... Niestety nie mam pojęcia, czy za takiego psa trzeba zapłacić i ile :/

Odnośnik do komentarza

Również plusem posiadania takiego psa było by to, że gdyby mąż miał jednak dostać ataku za dnia, gdy prowadzi samochód, to miałby czas by zjechać na pobocze, wezwać pomoc, po prostu uniknąć niebezpiecznego zdarzenia na drodze.

Odnośnik do komentarza

Yuola, nie wierzę, że powodem twojej chęci odejścia od męża jest to, że co jakiś czas ma ataki padaczki. Od kiedy to przysięga małżeńska brzmi : "Przysięgam ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską dopóki będziesz piękny, bogaty i zdrowy"??? Sorry, że tak ostro, ale myślę, że problem nie jest w chorobie męża, bo epilepsję często obecnie leczy się z dobrym skutkiem, a ataki są rzadkie lub wcale - czasami tzw małe tylko z krótkotrwałą utratą świadomości. Mój kot też miał ataki, ale nawet przez myśl nam nie przeszło, by się go pozbyć.

Odnośnik do komentarza

yuola, bardzo Ci współczuję, że mąż doznał tak silnego urazu głowy, który zaskutkował padaczką. Niemniej jednak myślę, że epilepsję daje się skutecznie leczyć. Być może efekty nie są natychmiastowe, szybkie, ale dobrze dobrane leki naprawdę skutecznie regulują pracę mózgu i wyhamowują napady. Pytasz, jak żyć z mężem. Myślę, że należy starać się zachować normalność. Jeżeli masz jakieś obawy, wątpliwości, nie bój się pytać, chociażby lekarza neurologa, pod opieką którego znajduje się mąż. Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Mój syn zachorował na padaczkę w wieku ok,15 lat....to ciężka choroba,pomimo wszystko walczyłam,by ograniczyc ataki,Po kilkakrotnych zmianach leków,niby wszystko sie unormowalo,ataki powtarzaly sie do pięciu razy w roku,Syn skończył studia,pracowal,byl bardzo pogodnym i dobrym czlowiekiem,@1 kwietnia 2020r przeszedl duzy atak,wybudził się,pogotowie odmówiło przyjazdu z uwagi na pandemię.....po wybudzenie coś ,się zaczęło dziać,teleporada nie pomogła...zmarł,,,miał 31 lat

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...