Skocz do zawartości
Forum

Samotność, problemy z przeszłością i niska samoocena


Gość beeXYX

Rekomendowane odpowiedzi

Witam mam 26 lat moim problemem jest to że nie daje sobie rady z życiem, jestem Samotną osobą, mieszkam z matką, nie mam dziewczyny, przyjaciół jestem sam jak palec. Mam pracę której nienawidzę nie jest związana z moim zawodem ale pracować trzeba. Cierpię na bezsenność czasami 2-3 godziny snu na dobę, chyba że wypije procentowego coś. Musze tez napisać że pije 2-4 piwa prawie codziennie, oczywiście sam pije, nie wiem czy to mnie wpisuje w Alkoholika, problemy znikają jak wypije sobie na wieczór coś i mam normalnie przespaną noc. Jestem prawię ciągle WŚCIEKŁY na wszystko i wszystkich, za przeszłość która mnie prześladuje za obecne czasy i moje życie, widzę ludzi na ulicy widzę ich szczęście i radość, widzę pary trzymające się za rękę i we mnie się po prostu gotuję, że oni to wszystko mają a ja zawszę jestem tym którego wszystko omijało i tak naprawdę nie mam w życiu niczego i nikogo, trzymam to wszystko w sobie i robię dobrą minę do złej gry. Mam bardzo „Bujną” wyobraźnie uciekam w świat marzeń bardzo często, tam istnieje świat który jest dla mnie lepszy niż ten prawdziwy, wiem że jest on wymyślony ale prawdziwego swojego życia tak nienawidzę że wolę być w tym wymyślonym, nie pamiętam kiedy zaczęło się takie uciekanie do świata wyobraźni a trwa to już bardzo długo, jak nie większość mojego życia. Jestem aspołeczny nie wychodzę do ludzi, ogólnie po pracy nie wychodzę nigdzie oprócz do Sklepu, nie jestem urodziwą osobą w przeszłość w szkole wyłem obiektem drwin i wyśmiewania, nigdy nie byłem nigdzie zapraszany przez rówieśników, kiedy sam wychodziłem z inicjatywą nikt nie był zainteresowany, na studiach dziewczyny mi mówiły prosto w twarz że jestem „Brzydki” pogodziłem się z tym że będę sam nic na to nie mogę poradzić. Kiedyś za dawnych czasów miałem jeszcze motywacje na hobby zainteresowania itp. Teraz wracam z pracy jem obiad , siedzę i nic nie robię, nie umiem znaleźć powodu dla którego Warto ciężko pracować, zawszę ja byłem tym przegranym i w mojej głowie jest obraz że „cokolwiek bym nie robił i tak skończy się to porażką”.
Teraz mam 26 lat i jestem tchórzem, chciałbym wyjść do ludzi, dobrze się bawić i mieć radość z życia ale nie potrafię. Teraz prędzej skoczę z mostu niż zagadam do kobiety której nie znam, zawsze w przeszłości kończyło się to fiaskiem te miłe po prostu „spławiały mnie” reszta mówiła mi w twarz że jestem „zerem, nikim, brzydki, szpetny itp.” Dużo kiedyś płakałem, teraz nachodzą mnie także momenty gdzie już nie mogę tego wszystkiego wytrzymać i wylewa się ze mnie strumieniami.
Nie wiem czy to wszystko napisałem w zrozumiały sposób, mam nadzieje że tak.

CZY JA JESTEM CHORY PSYCHICZNIE ?, CO JEST ZE MNĄ NIE TAK ?, DLACZEGO NIE MOGĘ ZNALEŹĆ SZCZĘŚCIA I MIEĆ NORMALNEGO ŻYCIA ?

Odnośnik do komentarza
Gość Czarnulka 24lata

No chyba " chory psychicznie " nie jesteś....i alkoholikiem chyba też raczej nie 3-4 piwa dziennie to chyba nie jest jeszcze alkoholizm ( tak mi się wydaje )
A nie możesz zmienić pracy ?
Wiem,że w tych czasach jest ciężko o pracę taką jaką byśmy chcieli,ale jak napisałeś,że nienawidzisz swojej (teraźniejszej) pracy to tylko się w niej męczysz !

Odnośnik do komentarza

Juz kiedyś byłem u Psychologa około 1,5 roku temu. Kilka spotkań 30 zł. za spotkanie i nic się nie zmieniło, a na NFZ sądzę że nie mam co liczyć. Kiedyś uważałem że będę szczęśliwy, ze to jaki "piękny" jestem jest sprawą drugorzędną - i jak było tak jest, nie wiem czy dla wszystkich dookoła liczy się Wygląd i Pieniądze czy Ja samym sobą Odpycham od siebie ludzi przez całe życie.
Co do zmiany pracy, nie mogłem znaleść pracy w wyuczonym zawodzie, mam to co jest, ja nie jestem w sytuacji w której mogę wybierać sobie prace.

Odnośnik do komentarza
Gość cytrynowa babeczka

@ bee napisałeś że widzisz uśmiechniętych ludzi,szczęsliwych ,trzymajacych się za ręce...
Uwazasz że Ty jesteś szptetny,samotny a przez to nieszczęsliwy...
Chłopaku,rozejrzyj się dookoła siebie,zagłębij się z jakimi problemami miliony ludzi musi zmagac sie kazdego dnia.
Jeśli nie masz okazji dostrzec tego w swoim środowisku to obejrzyj chociaz jeden Ekspres reporterów,Zawsze po 21- program p.Jaworowicz a zobaczysz namiastkę ogromu bardzo trudnych spraw z ktorymi muszą borykać się ludzie,co więcej,szukają pomocy dla siebie swoich bliskich ...nie traca ducha walki o lepszą przyszłość.
Pomyślałes kiedys widząc młodą osobę na wózku ...jak dobrze że nie jestem na jej/ jego/ miejscu?

Nie trać życia na siedzenie w domu,narzekanie że Twoje życie jest do d::: y tylko rusz z miejsca.Zgłoś się do Centrum Wolontariatu a gwarantuje że znajdziesz swoje miejsce w życiu,spotkasz fajnych ludzi, którzy być może kiedys tak jak Ty byli gdzieś w głebinach samotności a teraz mają przyjaciół z którymi dziela wspólny dobry cel jakim jest pomoc bardziej potrzebującym.
Niebawem rusza kolejna edycja" szlachetnej paczki" Jak co roku potrzeba ludzi do ogarniecia tego dużego projektu.
Serdecznie zapraszam,dołącz do nas,czekamy na Ciebie.Wszelkie info na szlachetnapaczka.pl.

Chłopaku,jeszcze jedno; odstaw to piwo.Jeśli juz nie jesteś uzalezniony to pijac 4 piwa dziennie wkrotce się nim staniesz.Tym bardziej że stan po alko przynosi Ci ulgę w cierpieniu.Nie warto niszczyć sobie życia.Warto brać z niego to co wartościowe,szlachetne i wzniosłe.Stać Ciebie na to.Tylko spróbuj.
Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Hej,

Trudno mi uwierzyć, że jesteś taki szpetny, że ciężko znaleźć Ci dziewczynę. Wmówiłeś to sobie, bo kiedyś jakieś lalunie bez serca, potrafiły powiedzieć w twarz, że jesteś brzydki.
Nie wszyscy są piękni, a znajdują partnerów i są szczęśliwi. Najgorsze jest skorupkowanie. Nie zamykaj się w sobie, ale już teraz weź życie we własne ręce i załóż swój profil na kilku portalach randkowych. Zaręczam Ci, że czeka na Ciebie wiele samotnych, wartościowych kobiet. Poprzeglądaj profile i napisz do wybranych Pań.
Nie obawiaj się zagadać. Nic nie tracisz, a możesz wiele zyskać. Rozmowa będzie miła, coś zaiskrzy, a potem żaden wygląd nie będzie miał większego znaczenia. Wbrew pozorom nie dla wszystkich kobiet liczy się super wygląd i ekstra fura.
I ogranicz picie piwa, bo urośnie Ci brzuszek i się uzależnisz, po co Ci to ? ; )
Powodzenia!

Rozdzierający jak tygrysa pazur
antylopy plecy
jest smutek człowieczy.

Odnośnik do komentarza

Staram się myślec pozytywnie, ale ile można 26 lat i nigdy nie miałem dziewczyny, nawet nigdy się nie calowałem, jak mam myślec pozytywnie?, w myśl Memu: Forever Alone- Historia Mojego Życia. Uprawiam sport, chodzę 2 razy w tygodniu na sale, ludzie którzy tez przychodzą są OK ale po sali każdy idzie do domu i tyle, każda z tych osób ma bliskich swoich.

Zdaje sobie sprawę że inni mają gorzej, sam nie miałem wesoło, do dzisiaj nie mam podziwiam ludzi niepełnosprawnyc, ja nie był bym taki silny psychicznie. Co do Wolantariatow nigdy nie byłem na czymś takim.

Coś jest nie tak skoro odstraszam wszystkich, mówili mi że jestem Brzydki w twarz, sam tez się widzę w lustrze, marzyłem o tym aby być szczęśliwym choć na chwilę. Portale Randkowe odpadają rok temu założyłem pisałem, odwiedzałem profile innych i NIC, żadna się nie odezwała nawet żeby porozmawiać, więc WYGLĄD SIĘ LICZY.

Mam 26 lat i nie mam nic!! Nie mam nikogo, tyle lat minęło a ja jestem nikim.

Ogarnia mnie wściekłość i smutek kiedy jestem wsród ludzi i widzę wszędzie dookoła szczęśliwych ludzi. Już nie ogarniam mojego życia, nie widzę w nim sensu i jakiejkolwiek motywacji.

Mając 18/20 lat miałem marzenia, teraz 26 i żadne się nigdy nie spełniło, porażka za porażką, gdzie szukać sensu ???????

Odnośnik do komentarza

"Ogarnia mnie wściekłość i smutek kiedy jestem wsród ludzi i widzę wszędzie dookoła szczęśliwych ludzi".

Tak Ci się tylko wydaje,dużo ludzi tylko na zewnątrz wygląda na szczęśliwych,
można być nieszczęśliwym w związku ,a być szczęśliwym singlem,
ale ,żeby w ogóle być szczęśliwym trzeba kochać i akceptować siebie.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Właśnie, Twoim głównym problemem jest niska samoocena. Zdaję sobie sprawę, że podli ludzie mogli Ci ją zrujnować. Kurcze, no ciężko mi uwierzyć, że jesteś tak nieatrakcyjny pod każdym względem, że żadna dziewczyna nie jest zainteresowana. Przecież po świecie chodzą różni ludzie, atrakcyjni, przeciętni i nieurodziwi i każdy z nich potrafi znaleźć szczęście. Nie wiem gdzie szukałeś i na jakich pustaków trafiałeś, ale gdybyś nadrabiał dobrą miną do złej gry, może nie byłoby tak tragicznie. Więcej pewności siebie, na pewno jest coś w Tobie interesującego. Wiem, że Ci ciężko, ale nie można wiecznie kwękać i się użalać. Zmień nastawienie. Znajdź w sobie zalety, polub się. Wtedy inni również spojrzą na Ciebie przychylnym okiem.
Poczytaj coś o metodach NLP , coachingu; )
Może wygląd się liczy, ale naprawdę nie jest najważniejszy.

Rozdzierający jak tygrysa pazur
antylopy plecy
jest smutek człowieczy.

Odnośnik do komentarza

Bardzo dziękuje wszystkim za wasze słowa, Jak mam akceptować siebie? Jak mam tyle niedoskonałości, tyle ludzi mnie mieszało z błotem i się przy tym śmiało. Dobra mina do złej gry tez nie pomaga, jestem przeklęty całe życie. Wygląd i Pieniądze się liczą. Mam już dość życia, wiecznie być przegranym.

Odnośnik do komentarza
Gość nieznajoma666

Polecam Ci programy ogólnie takie, w których ludzie pokazują swoje ciało, bo chcą przejść operacje plastyczną. Ja osobiście oglądam i powiem Ci tyle, że jest masa ludzi na tym padole z przeróżnymi problemami, ogólnie każdy ma jakąś wadę i ludzie są szpetni. Ja po obejrzeniu takiego programu czuję się piękna:)
I w ogóle uważam, że faceci mają lepiej, jest masa lasek, które lecą na brzydkich facetów. Najważniejszy schludny, czysty strój+poczucie humoru+nieprzejmowanie się za bardzo swoją brzydotą=gwarancja sukcesu. POWODZENIA

Odnośnik do komentarza

~nieznajoma666
Polecam Ci programy ogólnie takie, w których ludzie pokazują swoje ciało, bo chcą przejść operacje plastyczną.

Mojej brzydoty nie poprawi żadna operacja, jest jak jest i nic z tym nie zrobię.
~nieznajoma666
I w ogóle uważam, że faceci mają lepiej, jest masa lasek, które lecą na brzydkich facetów.

Lecą na brzydkich facetów, a to dobre w życiu takiej nie spotkałem, takie kobiety według mnie nie istnieją, ja żadnej takiej nie spotkałem, albo jestem taki Szpetny że nawet takie mnie nie chcą mieć ze mną nic wspólnego.
~nieznajoma666
Najważniejszy schludny, czysty strój+poczucie humoru+nieprzejmowanie się za bardzo swoją brzydotą=gwarancja sukcesu.

Przez większość mojego życia byłem taki jak opisane powyżej, tylko nigdy nie odniosłem „Sukcesu”, nienawidzę mojego życia, spotyka mnie tylko cierpienie i ja już mam dość. „Gwarancja Sukcesu” – mam 26 lat a nigdy nawet nie pocałowałem dziewczyny, nawet nie wiem jako to uczucie być szczęśliwym, potrzebnym drugiej osobie , ludzie w tym wieku zakładają rodziny a ja jestem życiowym nieudacznikiem.
Mi nic nie pomoże, dziękuję wszystkim którzy starami się mi pomóc. Pogodziłem się z swoim losem, zdechnę sam i nikt nie będzie za mną płakał.
Przepraszam za wasz zmarnowany czas na mnie, mi nikt nie pomorze, mi nie można pomóc.

Odnośnik do komentarza
Gość nieznajoma666

Moim zdaniem to strasznie uogólniasz. Nawet jeżeli uważasz się za brzydkiego, to nie wszystko w Tobie takie jest... Nie wiem sztuka polega na tym, żeby nauczyć się dostrzegać w sobie coś ładnego, nie ougólniać, tylko dostrzegać ładne szczegóły i nie czekać na to, że ktoś to zauważy. Jeżeli sam tego nie będziesz potrafił, to nie licz na to, że ktoś to zauważy. Mnie np. w życiu nikt nigdy nie chwalił. Odkąd pamiętam zawsze wszystko robiłam nie tak, źle, byłam złym pracownikiem, niedobrym dzieckiem i w ogóle cała do bani, zamknięta, szpetna, sztywna... Pewnego dnia machnęłam na to ręką i powiedziałam sobie : "jak sama się nie pochwalę, to nikt tego za mnie nie zrobi". Mam gdzieś to, czy się komuś podobam czy nie. Nie po to żyję, żeby zadawalać innych. Najśmieszniejsze jest również to co zrozumiałam, że krytykę słyszałam zawsze wtedy, kiedy coś ktoś ode mnie chciał a ja odważyłam się odmówić. Teraz nie pozwalam się krytykować, jak się komuś nie podobam to niech s....la. :)
Dobrze się rozejżyj i naucz się "wyłuskiwać" w życiu te "perełki", które są Tobą zainteresowane. Nie wiem też, czy jesteś osobą w pełni sprawną? Jeżeli tak, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby np. popracować nad swoim ciałem. Siłownia i te sprawy, zdrowy tryb życia, zdrowa dieta, zero nałogów... Moim skromnym zdaniem, to bardzo dużo daje. Niektóre kobiety kręcą umięśnione ramiona, ja np. bardzo lubię umięśniona uda, zgrabne pośladki... To Twoja decyzja, czy chczesz się rozczulać nad tym, że jesteś brzydki czy nauczyć się zauważać piękne szczegóły w sobie. Czasem też można nadrobić dużo fajnym charakterem, poczuciem humoru. Faceci mają lepiej i zauważ, że nie bez powodu są uważani za płeć brzydką. Zrobisz co zechcesz. Pr

Odnośnik do komentarza

Napisałeś, że prześladują Cię wydarzenia z przeszłości.. Może warto się im głębiej przyjrzeć...? Może to one są powodem Twojej zaniżonej samooceny i podejściem do życia. Nie wszystko jednak tak oczywiste, jak Nam się często wydaje. Wiem, że chodziłeś już do psychologa, ale skoro wizyty nic nie pomogły, może warto zmienić lekarza, albo zapisać się na psychoterapię. Nie bój się, nie jesteś chory psychicznie, po prostu masz problem i to nie jest nic złego! Powodzenia :* Pozdrawiam

"..bo ważne, żeby odnaleźć smak szczęścia w codzienności.."

Odnośnik do komentarza

szczesciejestblisko
Napisałeś, że prześladują Cię wydarzenia z przeszłości.. Może warto się im głębiej przyjrzeć...? Może to one są powodem Twojej zaniżonej samooceny i podejściem do życia. Nie wszystko jednak tak oczywiste, jak Nam się często wydaje.

No właśnie. BeeXYX, może w tym jest problem?

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...