Skocz do zawartości
Forum

zespół aspergera a alkohol


Gość kateeee

Rekomendowane odpowiedzi

zaczne od tego ze mam zespół aspergera.
nie potrafie byc soba w wiekszej grupie,wsrod ludzi których nie znam,bo mam taką jakby "blokade".
nie potrafie sie odezwac wtedy nic nie mowie prawie.
najgorsze jest to kiedy dzieje sie tak na imprezach.lubie imprezowac wiec czesto na nie chodze.
zeby poradzic sobie z tym problemem pije alkohol,wtedy ta "blokada" znika.ale nie potrafie przestac pic.kiedy juz pije na imprezie to pije duzo za duzo,bo tylko wtedy moge powiedziec to co chce powiedziec,byc taka jaka jestem naprawde.no ale w efekcie czesto zdarza mi sie przesadzac z alkoholem,i wiadomo jak to jest nie kontroluje sie tego co sie mowi,robi i pozniej ludzie sie ze mnie smieja i mnie nie szanuja.
przed kazda impreza sobie obiecuje ze nie bede pila,ake kiedy juz tam jestem i sie nie odzywam to bawie sie beznadziejnie dlatego wtedy stwierdzam ze co mi tam i pije.
jak mam z tym walczyc?
wiele osob przestalo mnie szanowac przez to,straciłam przyjaciół..
jest jakis inny sposób zeby sie przełamac i zaczac normalnie rozmawiac z innymi?

Odnośnik do komentarza

Gdy rozpoznano Ci ZA byłaś pod opieką psychiatry bądź psychologa, miałaś zajęcia psychoterapii? Aspergerowcy mają problemy z kontaktami społecznymi, z rozumieniem intencji innych osób, żartów, przenośni, muszą się tego uczyć . Zazwyczaj dzieci z ZA właściwie prowadzone w dzieciństwie dobrze funkcjonują w życiu dorosłym. Może u Ciebie tego zabrakło? Powinnaś skorzystać z terapii psychologicznej, bo widzisz sama, że alkohol to bardzo niebezpieczny sposób na radzenie sobie z problemami, tym bardziej, że kobiety szybciej się uzależniają od mężczyzn.

Odnośnik do komentarza

chodziłam w dziecinstwie do psychologa,ale to nic nie dawało,nie chciałam sie tam odzywac,dostalam skierowanie do psychiatry ale moi rodzice nigdy mnie tam nie zabrali...
uzaleznic to sie raczej nie uzaleznia,bo jak nie chodze na imprezy to moge i z pol roku nie pic i wogole mnie nie ciagnie do tego.nie lubie smaku alkoholu pije go jedynie z tego powodu co opisałam

Odnośnik do komentarza

no tak, alkohol Ci nie smakuje, ale pijesz, bo pomaga. Potem jest Ci wstyd za swoje zachowanie. To nie jest dobry sposób, a inaczej poradzić sobie nie potrafisz. Naprawdę namawiam Cię na znalezienie dobrego psychoterapeuty, na NFZ też są. Być może, że wystarczyłoby Ci kilka spotkań, spróbuj, życzę powodzenia

Odnośnik do komentarza
Gość Stallone Sly

Mam to samo.. wszystkie moje zwiazki zawieralem Po alkoholu imprezy Bez alkoholu to katastrofa a nowi ludzie i w dodatku tak duzo Mnie paralizuje i przewaznie wiecej slucham niz sie odzywam...wracajac do moich zwiaskow zawsze konczylem je Ja, Jak zaczynalem czuc sie zle ...kiedys mialem wiecej znajomych przyjaciol ale Jak mnie zranili po malu przestawalem podtrzymywac relacje... poza tym na łonie Natury czuje sie najlepiej. I to Jak w poblizu jest mniej ludzi...mam 43 lata i dowiedzialem sie ze cale zycie jestem z ZA ...

Odnośnik do komentarza

Ja cały czas chodziłem na AA myślałem że jestem uzależniony. Dopiero gdy usłyszałem o ZA, zauwarzyłem że pić tak naprawdę nie lubię. Wszystkie problemy jakie miałem to po Alko. Jak siedze sam na rybach czy na rowerze to nie pije. Wystarcza mi muzyka ktora juz slyszalem. W dziecinstwie i w młodości nie miałem kolegów choć byłem grzeczny i cichy. Zawsze uciekalem w sporty indywidualne. Wystąpienia "publiczne" to horror. Udaje kogoś innego i jakoś idzie. Podstawa to dobre prrzygotowanie i dobry wygląd. Poznawanie nowych ludzi mnie nie interesuje. Dowcipów nie opowiadam, bo rozmówca też może jakiś opowiedzieć którego nie zrozumiem. Ale najgorsze jest to że wszystko muszę robić wg wcześniej przygotowanego planu. Spontan to lęk. Jak ktoś nie działa wg moich przewidywań jestem na niego zły. Szkoda ze za komuny nie znali tego zespołu. Analitykiem jestem podobno zajebisty, tylko co robić jak nie mam danych wejściowych do analizy.

Odnośnik do komentarza
Gość Mariusz 36

Robie to samo co wy w tym mi pomaga picie co wam. bylem na diagnozie w fundacji 1 wizyta wywiad 2 psycholog 3 diagnoza sladowe ilosci autyzmy F-80 ha tylko ze ja nie moge fukcjonowac jak inni, nie moge pracowac i zyc.  Jakies rady co dalej?? Narazie jestem na etapie samobojstwa bo juz mam dosyc gdzie nikt nie rozumie i pije do upadlego zeby tego nie zrobic. 

Odnośnik do komentarza

Ja mam problemy z nawiązywaniem kontaktów i z alko. Na początku alko dawało mi pewność, rozlużniało. I tu paradoks - nagle umarła moja mama, ostatnia osoba z mojej rodziny. Przestałam sobie radzić ze wszystkim, nawet nie wiem jak jej zrobiłam pogrzeb. To już 2 lata, a ja coraz trudniej radzę sobie ze sprzątaniem mieszkania, oczywiście wcześniejsze problemy też nie zniknęły, a nasiliły się. Chodziłam na kobiecą grupę aa, ale nie rozumiałam tych osób. Po którejś sesji zrezygnowałam - nie rozumiałam ich, bo dla nich rzeczywistość do dzieci, rodzina, partnerzy. Ja tego nie mam. Zawsze byłam sama. Dla mnie teraz zmorą jest praca zdalna, samotne przymusowe siedzenie w domu przez  godz., usterka laptopa, routera, wszelakie usterki w mieszkaniu.

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...