Skocz do zawartości
Forum

Rumieńce i wstydliwość podczas rozmowy


Gość Nieśmiała

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Nieśmiała

Mam 14 lat i jestem bardzo nieśmiała... Miałam już takie dni że mówiłam "od dziś się zmieniam, teraz się odezwę"... Ale mi to nie wychodzi! To jest pewnie genetyczne...mój tata bez problemu odzywa się do ludzi i z nimi żartuję, natomiast ja, brat i mama jesteśmy "inni"... Wczoraj np.była kolęda i ksiądz ze mną zaczął rozmawiać o gimnazjum, odpowiadałam oczywiście ale z moim przyjacielem "burakiem" i cichym głosem... Z moją mamą pogadał, ona również zawsze ma czerwoną twarz, ale chociaż rozmawiała... W szkole z najbliższymi koleżankami rozmawiam, śmieję się, wygłupiam i jestem ich źródłem śmiechu bo je rozbawiam... ale z obcymi tak nie potrafię, a tym bardziej z chłopakami, często się modę i błagam żeby tylko się do mnie nie odezwał... Na lekcji mam cały spięty brzuch i jestem cała sparaliżowana (oczywiście tylko na tych gdzie nauczyciele są niefajni i przedmiot który nie lubię) bo boję się że nie będę umiała odpowiedzieć na pytanie... I jeszcze myślę tylko o tym czy czasami mi nie zacznie burczeć w brzuchu...bo jak zacznie to jest tragedia i nie wiem co mam zrobić... :( A np. w gościach sama jestem zestresowana sobą i dodatkowo bratem, bo mi głupio że on taki cichy i się również nie odzywa, a kuzyn gada jak najęty... Przed chwilą pojechała moja kuzynka z córeczkami, ja oczywiście się nimi zajmowałam, ale jak tylko ona (kuzynka) przychodziła to kończyły mi się tematy w głowie i mówilam do małych "gdzie masz lalę, ale masz ładne włoski, zobacz piesek idzie do ciebie"... A co najlepsze to to że chciałabym być przedszkolanką... ;/ Jeszcze sobie pomyśli że chyba na głowę upadłam... Myślę że głównym powodem jest mój wzrost... fakt już podrosłam i jestem taka jak koleżanka z klasy.. więc sama nie jestem... i wiem tez że nie jestem jakaś brzydka, bo często słysze same komplementy... ale mimo to chyba myślę że jestem niska, brzydka z burakiem na twarzy... A przez dobre słowa, komplementy dostaję wypieków... Nie chcę tak cały czas mieć i cały czas z tymi panikami żyć... Chcę normalnie tak jak koleżanki rozmawiać z chłopakami... Bo rozmawiam tylko z brzydalami, a Ci co są ładni i mi wpadli w oko omijam "szerokimi" korytarzami... Każdym słowem, moim głupim czynem, wszystko nawet głupie "cześć" przemyślam czy czasami nie powiedziałam za głośno ... Najchętniej to bym całe życie przesiedziała pod kołdrą, żeby nie narażać się na jakieś przykrości... Prosze o pomoc bo już nie mam siły ... :(

Odnośnik do komentarza

A dlaczego od razu zakładasz, że z "burakiem" jest brzydko? Przecież kobiety normalnie malują policzki, żeby mieć takie rumieńce, bo są słodkie :) Głowa do góry, nie ma powodu, aby inni mieli się z Ciebie śmiać czy coś z tych rzeczy. Nieśmiałość to trudna sprawa, ale nie beznadziejna. Skoro potrafisz rozmawiać z najbliższymi to i z obcymi da radę. Proponuję nauczyć się na pamięć kilku dowcipów (tylko takich naprawdę dobrych) i jak będziesz z kimś rozmawiała i nie będziesz wiedziała co powiedzieć to rzuć takim żartem a sytuacja się rozładuje. W sumie też jak zaczniesz z kimś rozmawiać o zainteresowaniach to może będzie łatwiej, bo o swojej pasji każdy potrafi nawijać. A jak rozmawiasz z kimś ze szkoły to temat nauczycieli i wszystkiego związanego ze szkołą będzie idealny na rozgadanie. Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza

Jeśli Twoja mama i brat również są cisi, wstydliwi, nieśmiali i nabierają rumieńców - Ty też możesz taka być, po prostu. Ale przecież to nic złego. Piszesz, że rumieńce, to buraki. Moim zdaniem dodają uroku.Jesteś nastolatką i teraz Cię to krępuje, ale za jakiś czas zobaczysz, ze takie delikatne kobiety bardzo podobają się chłopakom. Nie zwracaj uwagi na rumieńce, są to są, na pewno kiedyś ktoś się w nich zakocha. Jesli chodzi o trudności z rozmową, musisz nad tym pracować. Rozmawiaj jak najwięcej z mamą, bratem, koleżanką, tak abyś oswoiła się w rozmowach. Zrób sobie liste tematów, o których możesz rozmawiać, gdy nie będzie tematu na bieżąco, np. muzyka, książki, seriale. Jeśli podoba Ci się jakiś chłopak, po prostu podejdź do niego i zapytaj co słychać. Nie myśl o rumieńcach tylko zainteresuj go sobą, tym co mówisz i swoim urokiem ogólnym. Musisz małymi kroczkami przełamywać siebie, pracować nad tym każdego dnia. Spróbuj zapytac kogoś o godzinę albo w jakiej sali macie lekce - od małych pytań, których rozmów do poważnych, długich dialogów w przyszłości. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

większość dziewczyn raczej modli się oto żeby jakiś chłopak się do nich odezwał... ale cóż. Może postaraj się tak nie stresować, przygotuj sobie ewentualne tematy albo idź na żywioł... przecież nic się nie stanie jak coś powiesz nie tak, pośmieją się trochę i im przejdzie, zapomną.

Nigdy więcej nie patrz na mnie takim wzrokiem
Nigdy więcej nie podnoś na mnie głosu
Nigdy więcej nie zatruwaj słów gorycz

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...