Skocz do zawartości
Forum

Nie chcę mieć rodziny


Gość nie widze siebie

Rekomendowane odpowiedzi

Gość nie widze siebie

Witam. Nie pochodzę z rodziny rozbitej/patologicznej wręcz przeciwnie, z dobrego i bogatego domu.
Obawiam się,że mogę mieć zaburzenia osobowości.
Jestem inteligentna, znam się na ludziach i potrafię nimi manipulować żeby osiągnąć swoje cele, zranienie przychodzi mi z łatwościa, potrafie to zaplanować "na zimno" kalkulować co mi się opłaca,co nie.Nie mam żadnych skrupułów. Mam hustawki nastrojow, tzn raz jest ok, pozniej dol i totalnie zanizona samoocena , chociaz nie wiem dlaczego bo nie chwalac sie ale atutow mam wystarczajaco duzo by zakryc nimi niewielkie wady ,
Nie chcę też mieć rodziny. Mam 22 lata, jako dziecko nigdy nie planowałam mieć swojej rodziny,dziecka, nie bawiłam się w dom,drazniło mnie to.Nigdy nie myslalam o swojej przyszlej rodzinie, urodzeniu dziecka, rodzicom mowilam,ze bede prawniczka i bede duzo podrozowac. Nigdy nie lubiłam małych dzieci,oprócz brata ale nim nie chciałam się zajmować,podobał mi się z wyglądu i tyle.Dokuczalam mu trochę.
Do teraz nic sie nie zmienilo. Zdaje sobie sprawe, ze jak zostane sama na swiecie albo czas bedzie gonil to pewnie kogos sobie znajde chocby na sile, ale nie chce miec rodziny.nie cieszy mnie rodzinne zycie, dziecko - dodatkowo nie chce narazac swojego ciala na komplikacje zdrowotne i estetyczne, marnowac tylu lat i niejednokrotnie odejmowac sobie, zeby dac dziecku. Gdyby cos sie stalo to zazwyczaj wszystko spada na kobiete. Nie chce byc odpowiedzialna za kogos, a wiem,ze jezeli by się urodziło to bym go nie kochała. Dziekuje za uwage i prosze o jakies rady, chociaz wiem,ze to bezsensownie brzmi bo myslenia mi nie zmienicie.

Odnośnik do komentarza

Hej,
Więc dlaczego tu piszesz, jak wiesz, że nic to nie zmieni?
No ale masz rację, komuś tak zadufanemu w sobie, myślenia się nie zmieni.
Z tekstu wynika, że jesteś manipulantką, egoistką i rozpieszczoną wygodnicką.
Nic nie dodałam, sama tak twierdzisz.

"To ja, Narcyz się nazywam
Jestem piękny i uroczy - popatrzcie w moje oczy
Jestem przecież najpiękniejszy, a na pewno najskromniejszy"

Gdzie tu zaburzenia osobowości?
Poza sporą dawką egoizmu i wyrachowania, niczego innego tu nie widzę.

Jesteś młoda, może Ci się jeszcze odmieni, może prawdziwa miłość Cię odmieni.
Oby. Życzę Ci tego.

Rozdzierający jak tygrysa pazur
antylopy plecy
jest smutek człowieczy.

Odnośnik do komentarza

Witaj nie widze siebie

Nie tak dawno był na forum właściwie identyczny co do treści wątek. No... może to przypadek, choć wątpię, ale nie ważne.

Jeśli masz taki pomysł na życie to Twoja sprawa, natomiast przebija przez Twój post egoizm jak słusznie podkreśliła to lena-v

"nie chce narazac swojego ciala na komplikacje zdrowotne i estetyczne, marnowac tylu lat i niejednokrotnie odejmowac sobie, zeby dac dziecku."

No to jak nie chcesz to się nie narażaj - za słone pieniądze wykonaj zabieg podwiązania jajowodów i zrób sobie operacje plastyczne. Będziesz zadowolona z tego jak wyglądasz jak żyjesz i o to przecież chodzi. Twój wybór.

Tylko jest małe ale... - ale o tym to się przekonasz w chorobie lub na starość. Już mi Cię żal. :(

Pozdrawiam serdecznie.

Odnośnik do komentarza
Gość Oczy Twoje

z takim podejściem to nawet lepiej że nie chcesz mieć rodziny, przynajmniej nie zrobisz komuś krzywdy. Najlepiej nie wiąż się też z nikim bo nie daj boże będziesz musiała się z kimś podzielić czymkolwiek i coś dać od siebie.... Mam nadzieję, że pozostaniesz sama, wtedy Ty bedziesz szczęsliwa i wszyscy wkoło... tylko zastanawia mnie co zrobisz gdy zabraknie rodziny i zostaniesz sama na stare lata, czy nie obudzisz się kiedyś z myślą że jestem sama jak palec

Odnośnik do komentarza

nie widze siebie, nie zamierzam oceniać Cię moralnie, zresztą podejrzewam, że żadna krytyka nie robi na Tobie wrażenia, bo Ty jesteś przekonana o swojej wartości. Jak dla mnie, potrzebujesz jednak konsultacji psychiatrycznej, bo Twój sposób myślenia jest mocno niestandardowy i może wskazywać na zaburzenia osobowości, np. osobowość dyssocjalną, o czym świadczy chociażby fakt, że Twoje kontakty z innymi są nastawione na eksploatację. Nie ma tu miejsca na empatię, uczucia, kompromis. Liczysz się wyłącznie Ty i Twoje szeroko rozumiane dobro. Jeżeli chcesz coś zmienić, idź do psychiatry. Podejrzewam jednak, że możesz nie chcieć wprowadzać żadnych zmian. Współczuję tylko osobom, które spotkasz na swojej drodze, bo mogą przez Ciebie bardzo cierpieć. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Gość ja tez nie

nie jestem psychologiem, ale coś czuję, że autorka tego postu zamieściła go, nie po to, żeby się chwalić co jest w stanie zrobić, tylko faktycznie się tym zmartwiła, co robi. Świadczy to napisanie zdania: "chyba mam zaburzenia osobowości" jako pierwsze w tym całym poście. Dodatkowo wydaje mi się, że nie jest przekonana o tym, czy chce być w przyszłości matką- dla mnie wygląda to tak, że chce, ale się boi. Pojawiły się tu kluczowe sformułowania- nie chcę brać odpowiedzialności. Może dlatego, ze autorka nie ma do siebie samej zaufania?? Kwestia straty urody, czasu jak dla mnie to tylko maska....
Co do kalkulacji- jeśli celowo robisz tak, żeby kogoś pogrążyć, to...lepiej posłuchaj pani psycholog. Natomiast z tego co widze, czasy obecnej rywalizacji sa takie, że albo ty albo ja...
pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Gość a też nie

jeszcze do autorki postu:
napisałaś, ze jesteś z dobrego, bogatego domu- a czy nie było tak, ze rodzice dorobili się bogactwa kosztem czasu dla dzieci?? teraz to już nieważne, czasu się nie cofnie...
nie zaszkodzi przejść się do psychologa, jeśli Cie to dręczy- a dręczy...

Odnośnik do komentarza

Dużo osób nie chce mieć dzieci, drażnią je, jednak gdy "przypadkiem" pojawiają się, nagle budzi się instynkt macierzyński, ojcowski. Znam to z życia, często tak bywa.
Huśtawki nastrojów - każdy je ma. Są dni lepsze, są gorsze, jedni mają delikatne wahania, inni mają doły.

Jeśli wybierzesz życie samotne, to tylko twoja sprawa. Nie jest prawdą, że na starość automatem dzieci się opiekują rodzicami. Tak powinno być, ale wystarczy poczytać tylko to forum by zauważyć, ile jest nienawiści między pokoleniami.- i jak często się to zdarza. Nie ma żadnej gwarancji na dobre kontakty, już nie mówiąc o opiece i wsparciu.
Jeśli kobieta wychowała dziecko, poświęcała się dla niego, odejmowała sobie od ust, by zapewnić mu lepszą przyszłość, to na starość bardziej cierpi z powodu samotności niż ta osoba, która w pełni świadomie została sama.
Ale jak piszesz, pewnie znajdziesz sobie jakiegoś partnera i dobrze.

Manipulowanie ludźmi, brak skrupułów , dążenie do celu "po trupach"- nie podoba mi się to, ale takie są cechy dobrego przywódcy, lidera.
Osoba miła i łagodna, nie osiągnie zbyt wiele, nie wybije się.
Parę razy gdzieś czytałam, że dobry przywódca ma osobowość psychopaty.- i pewnie w tym jest sporo racji.

Odnośnik do komentarza
Gość ja tez nie

~unna
Dużo osób nie chce mieć dzieci, drażnią je, jednak gdy "przypadkiem" pojawiają się, nagle budzi się instynkt macierzyński, ojcowski. Znam to z życia, często tak bywa.
Huśtawki nastrojów - każdy je ma. Są dni lepsze, są gorsze, jedni mają delikatne wahania, inni mają doły.

Jeśli wybierzesz życie samotne, to tylko twoja sprawa. Nie jest prawdą, że na starość automatem dzieci się opiekują rodzicami. Tak powinno być, ale wystarczy poczytać tylko to forum by zauważyć, ile jest nienawiści między pokoleniami.- i jak często się to zdarza. Nie ma żadnej gwarancji na dobre kontakty, już nie mówiąc o opiece i wsparciu.
Jeśli kobieta wychowała dziecko, poświęcała się dla niego, odejmowała sobie od ust, by zapewnić mu lepszą przyszłość, to na starość bardziej cierpi z powodu samotności niż ta osoba, która w pełni świadomie została sama.
Ale jak piszesz, pewnie znajdziesz sobie jakiegoś partnera i dobrze.

Manipulowanie ludźmi, brak skrupułów , dążenie do celu "po trupach"- nie podoba mi się to, ale takie są cechy dobrego przywódcy, lidera.
Osoba miła i łagodna, nie osiągnie zbyt wiele, nie wybije się.
Parę razy gdzieś czytałam, że dobry przywódca ma osobowość psychopaty.- i pewnie w tym jest sporo racji.

unna- absolutnie się nie zgadzam, co do tego lidera. Sama miałam szefową bardzo miłą i wyrozumiałą. Tu nie chodzi o to, żeby nie być łagodnym, tu jest potrzebne coś sprytniejszego.

Odnośnik do komentarza

Chwila, skoro tyle tu się pisze o problemach z zaniżonym poczuciem własnej wartości, tak się podkreśla jak ważne jest uporanie się z tym, to chyba należy być konsekwentnym i nie wyrzucać teraz komuś, że jest o swojej wartości przekonany.
Nie widzę siebie, w Twoich życiowych planach nie ma nic złego ani szczególnego, w sumie wielu ludzi nawet sporo starszych od Ciebie tak widzi swoją przyszłość, a Ty masz dopiero 22 lata. Nie ma słusznych ani niesłusznych chęci odnośnie posiadania bądź nieposiadania dziecka czy rodziny. Człowieka ocenia się za to czy i na ile jest dobry dla innych, jak ich traktuje, a nie za takie rzeczy. I dlatego w tym co piszesz na początku jest już prawdziwy problem:

~nie widze siebie
Jestem inteligentna, znam się na ludziach i potrafię nimi manipulować żeby osiągnąć swoje cele, zranienie przychodzi mi z łatwościa, potrafie to zaplanować "na zimno" kalkulować co mi się opłaca,co nie.Nie mam żadnych skrupułów.

Zrób coś z tym, naprawdę nie warto brnąć w tym kierunku. A jak go skutecznie zmienić? Trudno na razie powiedzieć, może zacznij od zastanowienia się nad tym, co mogło się przyczynić do tego, że tak a nie inaczej to u Ciebie wygląda.
Jednak tutaj duży plus dla Ciebie, że sama to zauważyłaś. W dodatku przyznałaś to sama przed sobą i innymi. A niestety w wielu przypadkach ludzie na Twoim miejscu wcale tego nie robią, wszystko im się należy i ciągle im mało, a problemów szukają zawsze u innych. Tynie jesteś aż tak zaślepiona, masz szansę wyciągnąć konstruktywne wnioski ze swoich spostrzeżeń i wcielić je w życie.
Powodzenia

Odnośnik do komentarza

unna czy Ty sama nie masz cech psychopaty że tak je usprawiedliwiasz? W pewnym sensie dobry przywódca manipuluje ludźmi ale robi to w dobrej wierze. Brak skrupułów i dążenie do celu po trupach to cechy których nie można usprawiedliwić i to nie jest to samo co ambicja i pracowitość.Co d tego że autorka nie chce mieć dzieci to nie ma w tym nic złego.wiele osób wybiera rodzicielstwo z egoizmu żeby nie zostać samemu na starość albo myślą że tak trzeba bo tak robi większość albo tak mówi ksiądz. Takie osoby na szczęście przeważnie nie są szanowane przez dzieci i zostają z ręką w nocniku.

Odnośnik do komentarza
Gość obserwatorzboku

a przede wszystkim sporo osób robi sobie dziecko z czystego egoizmu jakim jest, chęć utrzymania na siłę partnera przy sobie. Jeśli, ktoś czuje że nie ma ochoty na bycie rodzicielką, to po co wciskać mu jakieś morale na ten temat.
Myślę również, że manipulanta łatwiej idzie się przez życie, praktycznie każdy w owych czasach manipuluje sobą nawzajem, niezdajac czasem sobie z tego sprawy.

Odnośnik do komentarza
Gość Siostra Karamazow

Witam Cię :) x wieloma rzeczami mam tak samo. Nie chcę mieć dzieci, nieznosze ich :) reż boję się komplikacji w swoim ciele... I... To wszystko z podobieństw. Rozumiem Ciebie. Też nie bawiłam się w dom w dzieciństwie oraz nigdy nie myślałam i założeniu rodziny.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...