Skocz do zawartości
Forum

Samotna i zdesperowana


Gość ZAGUBIONA79

Rekomendowane odpowiedzi

Gość ZAGUBIONA79

NIE WIEM CO MAM ZROBIC.NIE MOGE SPAC ,SKUPIC SIE NA NICZYM,WSZYSTKO CO ZACZYNAM NIE KONCZE,DENERWUJE MNIE NAWET MÓJ 10 LETNI SYN.MAM WRAŻENIE ŻE NIKT MNIE NIE LUBI . ZAWSZE TAK BYŁO...NAWET RODZEŃSTWO.A JESTEM NAJMLODSZA(MAM BRATA BLIŹNIAKA)A BYŁO NAS 8 RODZEŃSTWA. POCHODZE ZE WSI.Z DZIECINSTWA PAMIĘTAM TYLKO JAK OJCIEC PIŁI BIL.MAME DOPROWADZIŁ DO ZŁEGO STANU PSYCHICZNEGO.CZĘSTO BYŁA W SZPITALU DLA PSYCHICZNIE CHORYCH A NA PRZEPUSTKACH ZAMYKANA W PIWNICY LUB W POKOJU W INNEJ CZESCI DOMU .NIGDY Z NAMI NIE SPĘDZAŁA CZASU -POSIŁKI DOSTAWAŁA ŻADKO I W ZAMKNIECIU.(TERAZ WIEM ŻE TO NIENORMALNE I MAM POCZUCIE WINY) ZMARŁA JAK MIAŁAM 10 LAT I MINEŁO JUZ 21 LAT OD JEJ SMIERCI.Z OJCEM NIE MAM KONTAKTU.PO ŚMIERCI MAM TUŁAŁAM SIĘ PO RODZEŃSTWIE.TAM NIESTETY CZUŁAM SIĘ JAK INTRUZ. SKONCZYAM SZKOŁE I MUDSIAŁAM ZNALEŚC PRACE,WYNAJEŁAM POKUJ W POZNANIU.UCIEKŁAM DO DUŻEGO MIASTA 10 KM OD DOMU BO MUŚLAŁAM ŻE OD WSZYSTKIEGO UCIEKNE.MYLIŁAM SIĘ. POZNAŁAM FACETA O 16 LAT STARSZEGO PO ROZWODZIE Z TRÓJKĄ DZIECI.ZASZŁAM W NIECHCIANĄ CIĄZE.O KTÓREJ DOWIEDZIAŁAM SIE PO ZERWANIU Z NIM.NIE CHCIAŁAM SAMA WYCHOWYWAC SYNA JAK URODZIŁAM MIAŁAM 21 LAT. ANI WYLĄDOWAC GDZIES W PRZYTUŁKU.WIĘC ZESZŁAM SIE Z NIM.JEGO RODZINA MNIE NIE TOLEROWAŁA,TESCIOWA BYŁA ZAPRZYJAŹNIONA Z BYŁĄ SYNOWĄ -CHOC TA ZDRADZAŁA JEJ SYNA NA PRAWO I LEWO(ALE ZA TO POZNAŁA FACETA A B.DUŻĄ KASĄ).POZNAŁAM FACETA W OBECNEJ PRACY,NAJPIERW SIE Z NIM ZAPRZYJAŹNIŁAM (STARSZY O 5 LAT )ALE POTEM ZMIENIŁO SIĘ W TO COS WIĘCEJ .ZOSTAWIŁAM MĘZA .JESTEM Z TYM MĘSZCZYZNĄ .PO 3 MC ZASZŁAM W CIAZE NO I NIESTETY W 4 MC PORONIŁAM.NA MOICH PIERWSZYCH WAKACJACH W ŻYCIU. MUSIAŁAM SPŁACIC MĘZA CHCAC MIESZKAC NA TYM MIESZKANIU CO JESTEM .MAM W SUMIE 260 TYŚ DŁUGÓW(PRZERATA MNIE TO).Z NICZEGO NIE POTRAFIE SIE CIESZYC MAM MYŚLI SAMOBÓJCZE I PRÓBY.NIKT SOBIE Z TEGO NIC NIE ROBI. DODAM ŻE JESTEM BRZYDKA I Z NADWAGA.

Odnośnik do komentarza

Musisz odnaleźć w sobie siłę, która pozwoli Ci zapanować nad wszystkim. Jeśli nie dla siebie, zrób to dla swojego dziecka. Chcesz chyba, żeby żyło inaczej niż Ty. Nie pozwól, żeby Twoje dziecko cierpiało z powodu nieprzemyślanych decyzji. Dług jest rzeczywiście spory, ale chyba masz to jakoś rozłożone na raty? Jeśli pracujesz powoli to spłacaj, potrwa to lata, ale nic nie zrobisz. A może lepiej odsprzedać mieszkanie byłemu mężowi i wtedy będziesz miała gotówkę na mniejsze, ale swoje spłacone gniazdko? Albo najlepiej razem sprzedajcie to mieszkanie i podzielcie się pieniędzmi, bo żadne może nie chce mieszkać we wspomnieniach. Jesteś jeszcze młoda i nie możesz się poddawać. A samobójstwo? Wiesz na co skażesz swoje dziecko, jeśli to zrobisz? Przyjmij za nie odpowiedzialność i ustabilizuj swoje życie. Powoli, małymi kroczkami, ale jednak pozytywnie. Trzymam kciuki!

Odnośnik do komentarza

W Twoim życiu wydarzyło się bardzo wiele i niestety w większości były o przykre sytuacje. Myślę, że najlepiej byłoby zacząć od rozmowy z psychologiem, ponieważ nie tylko bieżące sprawy i problemy sa dla Ciebie trudne do pokonania, ale także wspomnienia i wydarzenia z przeszłosci, które pozostawiły echo w Twoim życiu, mają na Ciebie wpływ i rodzą wiele emocji. Dzięki poradom psychologa nabierzesz pewności siebie i energii, aby wybrnąć z tej sytuacji. Piszesz, że związałaś się z nowym mężczyzną - jeśli jesteście razem, może on w jakimś stopniu mógłby Ci pomóc? Może zamieszkajcie razem, zawsze będzie to taniej niż jakbyś miała mieszkac sama. Piszesz także o długu. Może da się rozłożyć go na raty albo poprosić bank o anulowanie części długu, jako, że jestes samotną matką z dzieckiem (bo jak rozumiem, nie jestes już z mężem). Musisz dowiedzieć się jakie przysługują Ci prawa i możliwości, musi być rozwiązanie, chociaż teraz może wydawać Ci się, że może go nie być. Możesz także zasięgnąć porady w MOPRze, a także zadzwonić pod poniższe numery telefonów i dowiedziec się co możesz zrobić w takiej sytuacji. Powodzenia!

CENTRUM PRAW KOBIET
tel. 022 652 01 17
w godz. 10.00 - 15.00

DLA KOBIET W CIĄZY I MATEK MAŁYCH DZIECI
tel. 022 635 10 11
poniedziałek - piątek w godz. 10.00 - 15.00
# Biuro interwencji
tel. 022 635 30 92
w godz. 10.00 - 14.00

DLA OSÓB W TRUDNEJ SYTUACJI ŻYCIOWEJ
tel. 022 828 12 95
Biuro Porad Obywatelskich
poniedziałek w godz. 10.00 - 19.00 wtorek - piatek w godz. 9.00 - 17.00

Odnośnik do komentarza

Na prawdę trudna sytuacja. Ale zgadzam się z poprzednimi wypowiedziami, że należy spróbować wyjść z tego z pomocą innych. Jesteś jeszcze młoda i warto mieć nadzieję, że w końcu los się do ciebie uśmiechnie. Daj sobie pomóc chociażby dla dobra twojego dziecka. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...