Skocz do zawartości
Forum

Trudne momenty w życiu


Rekomendowane odpowiedzi

Jestem w toksycznym zwiazku partner wypomina mi przeszlosc..o ktora sam wypytywal..nic strasznego..ale on z moich opowiesci dodaje swoje domysly tworzy moja przeszlosc.i strasznie mi ubliza.Po tem twierdzi ze to moja wina ..albo ze kocha..ale robi mi przykrosci..gdy sie rozstalismy strasznie cierpialam..potem byl powrot i obiecal mi wspolna terapie..skonczylo na tym ze ja poszlam sama a on poprostu mnie oklamal..rowniez z tym ze nie bedzie wiecej takich sytuacji.Zle mi bez niego cierpie placze..ale jak mnie tak traktuje zle co serce mi peka..Teraz znow sie rozstalismy..i cierpie..powiedzial ze znajdzie sobie normalna kobiete ktora mu nie powie nic o bylych..Tylko ze on sam mnie cisnol..oczywiscie nie mowilam szczegolow..ale On i tak sobie dopowiedzial rozne rzeczy...

Odnośnik do komentarza

Ja zawsze twierdzę ,że nie powinno się opowiadać partnerowi/ partnerce o swojej przeszłości seksualnej,bo taka informacja do niczego nie jest potrzebna, a jak widać nie na jednym przykładzie potrafi zatruć życie,
ale uczymy się na własnych błędach...,

daj sobie spokój z tym facetem,bo wykończy Cię psychicznie ,
czas leczy rany...

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Zgadzam się w 100% z ka-wą. Wiele ludzi popełnia ten błąd - niepotrzebnie mówi o swojej przeszłości seksualnej partnerowi, wierząc, że partner to zrozumie i zaakceptuje, nawet w imię łączącego uczucia, a potem te wiadomości stają się zarzewiem konfliktów, źródłem kłótni i nierzadko początkiem końce relacji. Nawet jeśli jesteśmy wypytywani przez drugą stronę o byłe związki, bądźmy oszczędni w przekazywaniu takich informacji. Po co wracać do przeszłości i rozpamiętywać to, co było? Skoro jesteśmy teraz tą osobą, lepiej skoncentrować się na niej i na związku, jaki staramy się z nią zbudować.

Odnośnik do komentarza

..nie opowiadalam mu co bylo w lozku..z bylymi partnerami...Potrafil mi wygadac ojca mojej starszej corki...meza z ktorym sie rozwiodlam bo jest alkoholikiem..wygadywal nawet to ze pil bil mnie a ja chcialam ratowac zwiazek i ze z tym mezem sypialam...Ze bylam 5 lat w zwiazku ktory zakonczyl sie bo facet mnie zdradzil...I tp.Cala moja przeszlosc obraca przeciwko mnie wygaduje i jeszcze stwierdzil ze to moja wina..ze ja jestem winna ..A ja napoczatku tego zwiazku nie zdawalam sobie sprawy ze on taki jest ze pyta zeby po czasie uzyc tego przeciwko mnie:( Jestem lojalna nie zdradzam bardzo uczuciowa..on zaprasza kobiety na fb...a mi wygaduje wszystkich znajomych plci meskiej...kazdy jest potencjalnym bylym kochankiem w jego oczach...Teraz ..dzis napisal mi ze on musi znalesc "normalna" kobiete...ze sorry zyczy mi szczescia..Wiem ze to on jest chory..ze mnie skrzywdzil..a mimo to OGROMNIE cierpie..Placze...nie widze sensu zycia..boje sie samotnosci......

Odnośnik do komentarza

Może dlatego też tak jest ,że bojąc się samotności chwytasz się każdego faceta i potem cierpisz,
ja czasem zadaje sobie pytanie dlaczego kobiety które tak się zawiodły szukają następnych facetów,chociaż powinny mieć ich dosyć i doszłam do wniosku ,że nie potrafią żyć same,dlatego ,że uzależniają się od nich,
nie wszystkie oczywiście,
dużo kobiet jest singlami i dobrze sobie radzą.

Musisz zacząć żyć swoim życiem ,zapomnieć o tym wyniszczającym Cię partnerze,
a do samotności musimy się przyzwyczajać,nauczyć się z nią żyć,zabijać ją kontaktami z ludźmi,bo prawie każdego kiedyś dosięga.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

TailsDoll,nie ma reguły ,jedne kobiety kręcą faceci z tzw. jajami ,inne spokojni ,których można też sobie podporządkować ,a i jeszcze można się pomylić...,
przeważnie łączą się w pary ludzie o odmiennych charakterach,bo np.choleryk nie wytrzymał by z cholerykiem ,więc interesuje się spokojnym partnerem i odwrotnie,
Ty mi wyglądasz na spokojnego chłopaka,to raczej zainteresuje się Tobą dziewczyna z ikrą:D

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Jestem kobieta..bardzo wrazliwa..bardzo kocham ...13 lat z alkoholikiem...pomoc psychologa,rozwod...teraz jeszcze sprawa o znecanie..bylego meza nademna..W tym czasie poznalam(w trakcie separacji)..mezczyzne przez ktorego teraz cierpie. :(Tez byl w trakcie rozwodu..ja wspieralam jego on mnie..Wyznania..glebokie uczucie,wspolne plany juz do konca zycia.Potem pytania..a jak bylo w przeszlosci..a ztym zerwalas dla czego..a ten to czemu..i jak mogl byly tak Cie podle traktowac!? On bedzie kochal..szanowal.A po tem sie zaczelo raz na dwa tygodnie..co tydzien co pare dni i bywalo ze codziennie Wygadywanie mi tego co powiedziala w dobrej wierze lojalnie z milosci,szczerosci.I jak obychem po glowie..on mnie kocha ale sama jestem winna ze mi wygaduje przeszlosc..pisywal ze znajomymi(zktorymi sie nie znam) o mnie o kazdym naszym problemie..o moich prywatnych przezyciach z przeszlosci..Nawet kobietami na portalach..z kolezankami na FB..Natomiast ja mialam kontrole poczty..wypytywanie o kazdego znajomego..brzydkie epitety przy tym..I znow uczucie milosci,opieki nademna,wspanialy sex..wspolne przezycia..i zachwile znowu..Psychiczny ucisk..ponizanie wygadywanie przeszlosci(ktorej fakty przekrecal-przeinaczal tak zeby mi cisnac .zeby bolalo)Jestem po przejsciach ciezkich..:(zaufalam pokochalam go..bo bylismy jednym tworem..i tak mnie teraz zostawil..bo cyt."zyje przeszloscia.." JA!!??..a ja zyje Nim! Przeszlosc sie nie liczy..nikt oprocz corek..:(Teraz mam ciezka depresje ..nie spie po nocach..mam zle mysli placze...jestem rozbita na milion kawalkow..serce mnie boliii..nie moge juz dac rady...znow zostalam skrzywdzona..ile mige wytrzymac bolu :(?????!

Odnośnik do komentarza

TailsDoll zgadzam sie z Toba wiekszosci kobiety wola niegrzesznych facetow niz tych co sa spokojni i maja po ukladane w glowie.
Niestety nam facetom trudniej jest sie przyznac do roznych porazek ale tez mamy tak ze w naszym zyciu pojawiaja sie kobiety ktore bardzo kochamy i niestety one wola innych np. bardziej niegrzecznych facetow my zostajemy w samotnosci. :(

Odnośnik do komentarza
Gość TailsDoll

@ka-wa
Bardziej to mnie interesuje połączenie sangwinika i melancholika. Wtedy można mówić o uzupełnianiu, bo skrajności w stylu "spokojny i choleryczka" to w moim wykonaniu nie ma szans.

Nie sądzę by moje wymagania, aby dziewczyna była kimś o w miarę łagodnym usposobieniu (co innego szacunek do siebie, bo jak się krzywda dzieje to trzeba krzyczeć) sprawiały że mogę sobie nagle pod górę robić w kwestii trafienia na kogoś kto rzeczywiście jest taką osobą. (nie mam zamiaru się skazywać na związek z choleryczką- doświadczenia bolą).

Właśnie- nawiązując do tematu- trudnych momentów było wiele- od utraty pracy w Krakowie i powrotu do Gdańska, byłej, która mnie mocno zniszczyła (kompilacja choleryczki, modliszki i do tego pani szukającej kogoś na pocieszenie) i odbudowuję się owszem, ale to nie idzie lekko, do zupełnej odbudowy jeszcze trochę jest.

Również i dziś mi jest nie za fajnie, bo się trochę za dużo dowiedziałem o mojej "mamusi"- uznałem, że to czas by poznać jak to było i wiedzieć kto mnie okłamuje, bo tak być dłużej nie może.

Nie udzielam przyzwolenia na kłamstwa w moim kierunku ot co.
Tak samo jak nie będę więcej dawał przyzwolenia na brak szacunku czy niewierność.

Odnośnik do komentarza
Gość prawy_i_sprawiedliwy

niunia74, jak na swoje lata i opisywany przez ciebie "przebieg", to nie miałaś nawet 1/5 tego, co dzisiejsze gimnazjalne lachociągi. nie powinnaś się przejmować takimi komentarzami głupimi.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...