Skocz do zawartości
Forum

Jak pomóc synowi odzyskać chęć do życia?


Gość 38stenia

Rekomendowane odpowiedzi

Witam , mój syn ma 26 lat , od siedmiu lat studiuje na UAM gospodarka przstrzenna , nie może dokończyć pracy magisterskiej tłumaczył się , ze pani promotor cięgle robi problemy i nic jej się nie podoba .Kierunek studiów wybrał sam jednakże wcale nie jest to zgodne z jego zdolnościami co sam stwierdził gdy umówiłam go na wizytę u pani psycholog u której samam się zgłosiłam.W szkole podstawowej miał zawsze świadectwo z paskiem a w liceum też dobrze mu szło i maturę zdał bez problemu. Jest inteligenty i zdolny umie poprostu wszystko. Zna się na komputerach , wszystko umie naprawić lecz nie chce mu się wstawać z łóżka. Próbowałam rozmawiać po dobroci i w złości , próbowałam znaleźć mu pracę , był na stażu miał swoją działalność lecz na siłę robił to co musiał aż w końcu ją zlikwidowałam. Próbowałam wszystkiego i nic nie pomaga , sam nawet znajdował jakąś pracę dorywczą lecz nie na długo.Rozmowy na temat tego co chce robić w życiu i dlaczego nie kończy tej pracy magisterskiej przeprowadzała z nim córka oraz zięć który proponował mu nawet pomóc w znalezieniu zatrudnienia też nie przyniosły żadnych efektów.Moje prośby ani groźby , że wyrzucę go z domu , a także modlitwy nic nie pomagają.Miał dziewczynę z bardzo daleka , rzadko się spotykali bo nie miał pieniędzy aby do niej jechać a gdy nadarzała się okazja gdy mąż jechał w delegację to się z nim zabierał lech w tamtym czasie też nie starał się aby mieć własne środki na wyjazdy do niej i w końcu znajomość się skończyła.Gdy pytałam dlaczego nie ma chęci do życia , odpowiadał mi że powinnam wiedzieć , że niby to przez tą dziewczynę.Ale która dziewczyna chciałaby chłopaka którego widzi dwa lub trzy razy w roku. Gdy otworzyłam mu działalność sam wybrł aby we wpisie do ewidencji umieścić czynności związane z umiejętnościami tej dziewczyny. Podejrzewam , że miał nadzieję , że kiedyś razem będą ją kontunuowali. Nie wyszło więc tak jakby się załamałam , na codzień gdy wstanie (około 13-tej ) nuci jakieś melodie , niby jest w dobrym nastroju lecz wydaje mi się , że to raczej ze stresu . Na moje prośby i nawet krzyki nie reaguje choć czasem się stara ale tylko na chwilę .Wieczorami gdzieś wychodzi , podejrzewam że z kolegą z sąsiedztwa z którym razem chodzili do liceum. Tamten nie ukończył studiów i okłamywał rodziców aż wreszcie gdy po siedmiu latach wywalili go z uczelni przyznał się i teraz podjął innym kierunek w innym mieście.Nie mam już sił nawet myśleć i szukać przyczyny bo wszystkie moje sposoby zawodzą. Tworzymy normalną rodzinę , normalny dom , ja mam działalność , mąż pracuje od 40 lat w tej samej firmie i jeszcze dorabia i nasza sytuacja finansowa jest w normie.Mamy swój dom , córka mieszka oddzielnie z mężem i wnuczką .Ze względu na ciągłe kłótnie z synem wyprowadzili się dwa lata temu a u nas nic się nie zmieniło .Po wyprowadzce córki ,syn ma większy pokój ma swój komputer , ma swój samochód który mu kupiliśmy 6 lat temu. Samochód na próbę mu zabrałam , że niby córka go kupiła lecz to nic nie pomogło , nie zmienił się , nie chce wstawać z łóżka i nie chce mi zbytnio pomagać wniczym. Jedynie gdy mam problem ze sprzętem komputerowym to mi naprawi .Wszystko co robi , robi z przymusu. Jego ulubiona muzyka to utowory zespołu DŻEM a Ridel to jego idol. Z natury to bardzo wrażliwy i dobry człowiek , bardzo inteligenty nie miałam żadnych problemó wychowawczych , chodził do kościoła , zawsze uczynny ,dobry dla nas rodziców i ludzi , zawsze umiał się dogadać z każdym człowiekiem i w każdej sytuacji. Ma 26 lat i tak jak go znałam , tak teraz nie wiem o nim nic .Takie dobre dziecko a teraz nie mogę znaleźć odpowiedzi co się stało i jak mam mu pomóc .Wykorzystałm już wszystkie możliwości i ani prośby ani groźby nie pomagają a wszystkie moje pomysły legły w gruzach.Od pani psycholog do której go wysłałam i sama tez się udałam , wiem że on ma ogromny potencjał lech co mam zrobić jeszcze albo czego nie robić aby wszystko się dobrze poukładało .Z całego serca proszę o pomoc , jesli to mozliwe bo sama już nie wiem gdzie jeszcze mam szukać pomocy.

Odnośnik do komentarza
Gość genowefa2

Witaj, a może sama zbyt naciskasz? Zrozumiałe jest to, że martwisz się o syna, ale może zbyt go przyzwyczaiłaś do tego, że wszystko za niego robisz i cały czas się o niego troszczysz. A może on ma depresję? Wówczas faktycznie pomoże tylko lekarz. Wiesz, ja bym po prostu trochę się zdystansowała. Bo on jest już dorosłym facetem, powinien sam zakładać rodzinę i się utrzymywać. Teraz zamiast krzyków czy próśb wypróbuj metodę dystansu.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...