Skocz do zawartości
Forum

Chcę całe życie nie pracować


Gość mirambelka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość mirambelka

Witam, mam 32 lata i może zabrzmi to śmiesznie ale marzę o nie chodzeniu do pracy, codziennie gdy idę do swojej roboty (praca na linii produkcyjnej, prawie cały dzień chodzenie bokiem), przynajmniej kilkanaście razy myślę o tym jak cudowne mają życie ludzie który nie chodzą do pracy. Chciałabym jak niektóre kobiety, całe życie siedzieć w domu, ale niestety nie jestem mężatka. Pieniądze są mi potrzebne, więc zmuszam się do pracy, ale życzę tej firmie wszystkiego najgorszego. Nie znoszę jej coraz bardziej, ale nam umowę na czas nieokreślony, która nadaje się tylko do tego, że gdybym wyszła za mąż to od razu starałbym się o dziecko i bardzo szybko poszłabym na macierzyński a potem na kilka lat wychowawczego. Ale to niestety nie jest takie proste.
Moi rodzice uważają, ze praca to zaszczyt i honor, a dla mnie jest ona jak wrzód na tyłku, który toleruje się z musu. Mieszkam na Podkarpaciu, w rejonie o bardzo dużym bezrobociu, gdzie lepsze stanowiska są tylko po znajomości. W tej firmie, gdzie pracuję, jest tak samo, 7 miesięcy chodzę do brygadzistki i proszę o zmianę stanowiska, ciągle słysząc że wszystko jest zajęte. Bujda na resorach, bo swoje koleżaneczki sadza na maszynach w bardzo krótkim czasie. Gdybym mogła wypowiedzieć jedno życzenie dotyczące pracy, brzmiało by ono tak: Żebym już nigdy w życiu nie musiała pracować.
To ja muszę robić na dwie zmiany, a takie i takie osoby, siedzą w domu i utrzymuje ich państwo. Czasem nawet sobie myślę, ze najlepiej to chyba by było jak inne osoby, zajść w ciąże zaraz po szkole, a potem jedno dziecko i drugie, siedzieć w domu do oporu.
Dlaczego praca u mnie nic nie jest warta, dlaczego uważam ją za karę boską?

Odnośnik do komentarza

Nie wiem dlaczego tak myślisz.., praca jest najważniejsza w życiu,niezależność finansowa też jest bardzo istotna,czy jesteś w związku czy nie,

może byś to doceniła jakbyś dłużej była bezrobotna,być może masz pracę ,która Ci do końca nie odpowiada ,ale jeśli będziesz dobrym pracownikiem,masz szanse na zmianę stanowiska ,cierpliwości.

Wiele kobiet mając męża ,dzieci, chce pracować ,żeby nie być zależną od widzimisię partnera ,zresztą teraz mało który mężczyzna jest w stanie utrzymać rodzinę ,
tak ,że nie jest to takie proste jak Tobie się wydaje...,wyjdę za mąż ,będę miała dzieci i nie będę musiała pracować ..,będę leżeć i pachnieć...,nie ma lekko:D

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Moja droga musisz zmienić rodzaj pracy.Człowiek bez pracy jest nikim, porozmawiaj z ludźmi którzy jej szukają.Zawsze trzeba starać się robić coś co nam odpowiada bo inaczej praca zbrzydnie jak w twoim przypadku.Obecne czasy to takie ,że każdy żona i mąż powinien pracować na siebie i swoją emeryturę.Co można robić w domu całe dnie i nie pracować?Za co żyć a bez pieniędzy nie masz niczego nawet marzeń.

Odnośnik do komentarza
Gość Mirambelka

Mam licencjata z matematyki, chodziłam po szkołach i składałam podania. Spotkałam się nawet z sytuacją w której pani dyrektor mówiła wprost: Mając do wyboru mnie lub swoją znajomą, wybierze znajomą. Rozczarowało mnie to bardzo, nawet w małych wiejskich podstawówkach widzę zatrudnienie po rodzinie. Chodziłam kiedyś i składałam podania do firm na SSE i zadzwonili tylko z tej gdzie robię. Trzymam się tam bo ciągle mam nadzieję, na jakąś zmianę w moim życiu, a długa umowa to i dopływ gotówki przez jakiś czas. Chciałabym pracować w ruchu, co dzień robić coś nowego, chodzić z miejsca na miejsce a nie tkwić na stanowisku jak kółek. Tylko nie wiem jaką pracę chciałabym wykonywać.

Odnośnik do komentarza
Gość Malinka94

A nie próbowałaś tak na początek dawać korepetycji uczniom? Mogłabyś zamieścić ogłoszenia w internecie, poprosić koleżanki o polecenie Ciebie. Dużo uczniów ma braki w matematyce, dlatego myślę że na tym również mogłabyś jakoś zarobić.

Odnośnik do komentarza

Wszędzie jest dobrze gdzie nas nie ma...,nie każdy może pracować tam gdzie by chciał...,
a Ty jeszcze nie wiesz co byś chciała robić...,
jak mamy pracę w miejscu ,to byśmy chcieli w ruchu,a jakbyśmy mieli w ruchu ,to byśmy woleli w miejscu,jesteśmy wybredni i ciężko nam dogodzić:D

Ja myślę ,że jak tam masz stałą pracę to się jej trzymaj i tak jak pisałam, masz szansę awansować na inne stanowisko.

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza

Witaj mirambelka!

Najprawdopodobniej marzysz o tym, by nie pracować w ogóle, bo nie lubisz swojej aktualnej pracy. Zgadzam się jednak z przedmówcami. Praca jest zawsze lepsza niż bezrobocie czy zależność finansowa od kogokolwiek. Nie musisz pytać partnera/męża, czy możesz sobie coś kupić, bo masz swoje własne pieniądze, które możesz wydać na co chcesz. Możliwe, że Twoja dotychczasowa praca Cię nie satysfakcjonuje, ale masz umowę o pracę, a to już przy aktualnym stanie rynku pracy i tak dobrze:) Może warto jakiś czas się przemęczyć, by potem dostać lepsze stanowisko?A jeśli nie chcesz pracować w tej firmie, to na razie nie rezygnuj z niej aż do czasu, kiedy znajdziesz sobie coś innego, jakąś inną, lepszą pracę.

Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Odnośnik do komentarza
Gość Endorfinka

przecież jako matematyk nie musisz pracować w szkole, możesz pracować w biurze, w magazynach jako fakturzystka, w sklepie, w urzędzie statystycznym. Możesz iść na podyplomówkę i dsorobić sobie coś z informatyką, możesz być ekonomistą, analitykiem.....

Odnośnik do komentarza

Przyjedz doIrlandii, popracuj trzy lata , najlepiej zajdz w cize w miedzyczasie a potem mozesz nie pracowac do konca zycia. Samotna matka ma utrzymanie od panstwa ,niektorzy sa cale zycie na bezrobociu bo im sie oplaca. Teraz jest trudniej bo przepisy sie zmienily ale dziecko i status rezydenta da ci to czego pragniesz.

Odnośnik do komentarza
Gość NibyWolny

Mam znajomych, którzy nie pracują już przez 10 lat i świetnie sobie radzą w życiu. Prowadzą zdrowy tryb życia, prawie wogl. nie chodzą do sklepu. Żyją z tego co dała im natura. Pieniądze praktycznie nie są im potrzebne. Opłacają tylko rachunki za dom. A pieniądze mają ze sprzedaży różnych swoich towarów. Jak tylko spłacę kredyt (a to już za 3 lata) też zacznę tak żyć. Chwilowo mam pracę, której też nie lubię. Narazie muszę w niej siedzieć, ale gdy tylko spłacę kredyt uciekam od razu i będę cieszył się wolnością. A jeśli chodzi o emeryturę to nie będę jej potrzebował.

Odnośnik do komentarza

Emerytury nie będzie potrzebował bo Państwo nie będzie miało z czego jej wypłacać. Czeka Nas wszystkich praca do końca życia. Chyba ,że Ci wystarczy 600 zł na wszystko plus opłacana składka zdrowotna. Pisze z perspektywy 30 paroletniej kobiety, która pracuje na dziale kadr i płac. Sama chce dokończyć pewne sprawy i wyjechać z tego Państwa aby móc coś odkładać. Sorki ale praca za 4000 brutto mnie nie satysfakcjonuje tym bardziej ,że zawód ulegnie zrobotyzowaniu. I jak tu kupić mieszkanie? Cena za metr 8500.

Pozdrawiam wszystkich

 

Odnośnik do komentarza
Godzinę temu, Gość Ola napisał:

Emerytury nie będzie potrzebował bo Państwo nie będzie miało z czego jej wypłacać. Czeka Nas wszystkich praca do końca życia. Chyba ,że Ci wystarczy 600 zł na wszystko plus opłacana składka zdrowotna. Pisze z perspektywy 30 paroletniej kobiety, która pracuje na dziale kadr i płac. Sama chce dokończyć pewne sprawy i wyjechać z tego Państwa aby móc coś odkładać. Sorki ale praca za 4000 brutto mnie nie satysfakcjonuje tym bardziej ,że zawód ulegnie zrobotyzowaniu. I jak tu kupić mieszkanie? Cena za metr 8500.

Pozdrawiam wszystkich

 

Smutne, ale prawdziwe, a nasz "kochany" prezydent mówi o godziwych zarobkach w Polsce. Jednocześnie rząd sponsoruje całą rzeszę nieudaczników, lub zwykłych leni w zamian za głosy wyborcze. Już dwa lata temu pisałam w tym wątku, że za parędziesiąt lat, cała ta rzesza beneficjentów wyciągnie ręce po kolejne zasiłki, bo przecież większość życia nie pracowali, a na stare lata z czegoś też trzeba będzie żyć, a do tego leczyć się na koszt państwa, czyli innych pracujących. Nie wiem, czy w jakimkolwiek innym kraju uważającym się za tzw rozwinięty, istnieje taki ogrom grup uprzywilejowanych, które zwolnione są ze świadczeń na rzecz funduszu emerytalnego, a w nagrodę otrzymują wysokie (czy jakiekolwiek - KRUS) emerytury. Trudno się dziwić, że przyszłość młodych ludzi w naszym kraju nie wygląda optymistycznie.

Odnośnik do komentarza
Gość BógJestZły

Bo pensje są tak ustalane, żeby klasa robotnicza i średnia nigdy nie mogła zrezygnować z pracy, bo chodzi o to, że masz całe życie zapiertalać, a mając majątek, dochód pasywny nie da się z ciebie zrobić niewolnika. 

Do tego w Polsce mediana zarobków to 50 procent minimalnej niemieckiej, a ceny to już 140 procent cen niemieckich. Ja stwierdziłem, że właściwie to jak mało Polacy by nie zarabiali to i tak będą nam brutalnie i bezlitośnie ceny podnosić. Nawet jeśli za 10 lat każdy z nas będzie zarabiał tyle samo to i tak zrobią ten chleb po 10 Zeta. Ziemniaki po 8 za kilo i mieszkania po 20 tysięcy za metr. A wakacje w Jastarni wzrosną z 5 do 10 tysięcy za dwa tydzień. 

W dowolnym innym kraju Europejskim po zarobieniu ichniejszej minimalnej i pokryciu podstawowych kosztów życia zostanie ci 30 procent wypłaty do odłożenia. Z mediany 50 procent. W Polsce jak zarabiasz minimalną to jeszcze musisz pożyczyć pieniądze od starych, bo nie wystarczy ci na życie, a jak zarobisz medianę to przewegetujesz ale nie zostanie Ci po prostu NIC. 

Odnośnik do komentarza
Gość Nie dostaniecie emerytur

Czytam niektóre komentarze i jestem w szoku ile głupków żyje w tym kraju i nie ma bladego pojęcia o finansach i życiu. Praca to nie życie. Jeśli tak myślisz to jesteś niewolnikiem i twój szef się ucieszy bo pracujesz na jego marzenia i jeszcze nazywasz to życiem. 

Emerytur nie dostaniecie bo rodzi się za mało ludzi. Poza tym emerytura nigdy w zamyśle nie miała trafiać do ludzi, tylko do rządu. Bismarck wymyślił ten system by ograbic ludzi  z pieniędzy bez nazywania tego podatkiem. Ludzie za jego czasów umierali mając 40 lat, a emerytury były od jakoś 60, więc cała kasa szła do państwa. Dzisiaj też jak emeryt umrze, to jego emerytura nie idzie na dzieci tylko na państwo. Te składki, które płacisz nie idą na twoje konto, tylko na konto emeryta. To jest piramida finansowa, która w innych okolicznościach zostałaby zlikwidowana, a właściciele poszliby siedzieć.

 

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...