Przejście na Islam

[Gość Anatolij]

sam napisał "że nie jest w stanie udzwignąć tego ciężaru" i może sobie krzywdę zrobić, zle to brzmi....

[Gość bum-bum-bec]

przyznam, że nie rozumiem opisanego "ciężaru". Nikt go nie zmuszał do zmiany religii. A na stówę jestem pewna, że to jest dla niego powód do chwalenia się. W Polsce poznałam kilku Żydów, Muzułmanów i innych. O ich wyznaniach dowiedziałam się dopiero po kilku latach znajomości. Nie dlatego, że się bali, wstydzili. O religii ot tak się nie rozmawia. Ot co! Jeżeli on chwali się zmianą wyznania to nic dziwnego, że ludzie irytują się. Co kogo obchodzi w jakiego Boga wierzy.
Są 3 tematy o których dobre maniery zabraniają mówić, a o których rozmawia się z dobrymi zaufanymi znajomymi i są to: sex, religia i polityka.

Ostatnio była przeprowadzana ankieta w moim rodzinnym mieście. Badano tolerancję na religię. Sytuacja w ankiecie:
"Mamo, to jest mój nowy chłopak. Jest Żydem."
I jaka byłaby Twoja reakcja jako rodzica.
Jesteśmy tolerancyjni.
"Mamo, to jest mój nowy chłopak. Jest Muzułmaninem."
Jesteśmy tolerancyjni.
I tak dalej i tak dalej.
Przestaliśmy być tolerancyjni tylko i wyłącznie w sytuacji.
"Mamo, to jest mój nowy chłopak. Jest ateistą. "

Słowo od siebie. W teorii jestem wyznania Rzymsko-Katolickiego. W kościele (nie licząc pogrzebów, ślubów) ostatni raz byłam przed swoim bierzmowaniem, czyli jak miałam lat 14. Teraz mam 29. Święta obchodzę tylko ze względu na moją mamę. I ona doskonale o tym wie. Nigdy nie byłam szykanowana, obrażana za to, że jestem niewierząca. I nigdy nie uważałam tego za powód do dumy, chwalenia się, opowiadania o tym. Wyznanie jest na tyle prywatną sprawą, że nikomu do tego do kogo się modle.

Ludzi ocenia się za to co sobą reprezentują. Jacy są. A nie dlatego, że w piątek idą się pomodlić.

[Gość bum-bum-bec]

A apropos Islamu. Nie poznałam innej religii, która w swej ewolucji zrobiła krok wstecz.

My mieliśmy swoje krucjaty. Oni wtedy byli spokojni i nas ewolucyjnie wyprzedzali swoją tolerancja i zrozumieniem. My poszliśmy krok do przodu i choć nadal religia nie doścignęła realiów to jest przyzwoicie. Islam zrobił krok wstecz i teraz mają święte wojny i stali się nietolerancyjni. Ciekawe co będzie za kilka, kilkanaście lat.

[olimpia_p]

"Są 3 tematy o których dobre maniery zabraniają mówić, a o których rozmawia się z dobrymi zaufanymi znajomymi i są to: sex, religia i polityka."

Jest jeszcze 4: zarobki.

Owszem, nie trzeba dyskutować o polityce, ale czasem w rozmowie, w jakiejś sytuacji ze znajomymi jest tak, że trzeba się zadeklarować np., że nie jest się katolikiem (i przy okazji: skoro jesteś niewierząca, nie możesz mówić, że jesteś wyznania rzymsko-katolickiego; co najwyżej możesz mówić, że wychowałaś się w kulturze katolickiej/chrześcijańskiej).
Ja niedawno byłam na pewnej delegacji z 2 znajomymi. Ci znajomi chcieli drugiego dnia pobytu (w obcym kraju) pójść na mszę do kościoła. Ja wówczas powiedziałam, że nie pójdę. I nie musiałam mówić nic więcej, ale żeby nie było niedomówień i fałszywych interpretacji (np. że jestem ateistką, a nie jestem), to dodałam, że jestem bezwyznaniowa.

[olimpia_p]

Poprawka: "nie trzeba dyskutować o polityce".
Powinno być: nie trzeba dyskutować o religii

[Gość Veltise]

Wyjedź najlepiej z kraju ;)

[wiki29]

Ty masz prawo do wyboru. Postanowiłeś przejsc na Islam i to jest Twoja decyzja. Przykry jest fakt ze ludzie i nawet ksiądz wysmiewaja Cię za to. To jest ich iloraz inteligencji az tak wysoki. Ja jestem katoliczką ale był pewien moment w moim zyciu ze bardzo interesowalam sie Islamem i myślalam nawet o zmianie religii. Moja rada to Rob swoje i nie daj sie. Nikt nie ma prawa mówic Ci co masz robic i jak życ.

[Gość hmmmm]

nie dajesz rady? i czujesz że nie jesteś w stanie temu sprostać? swoją drogą ciekawe to, oj ciekawe ......

[Gość hmmmm]

co ci sprawia problem? praktykowanie religii czy szyderstwa ludzi na wieść o twoim wyznaniu?

[wiki29]

~hmmmm

co ci sprawia problem? praktykowanie religii czy szyderstwa ludzi na wieść o twoim wyznaniu?

Chyba sie kolega wyraznie wypowiedział ze boli go nasza polaczkowa nietolerancja na ludzką inność. Bo jaki my to tak naprawde katolicki kraj jestesmy ale jak przyjdzie co do czego to jeden drugiemu jakby mógł to by nóż w plecy wsadził...Szkoda słów na ten nasz katolicki kraj.

[franca]

No właśnie Olimpia, wcale nie musiałaś tego dodawać, jak sama zresztą napisałaś. Czyli nadal wychodzi na to, że wcale nie trzeba o tym mówić, tak jak wcześniej pisałam.

bum-bum-bec

przyznam, że nie rozumiem opisanego "ciężaru". Nikt go nie zmuszał do zmiany religii. A na stówę jestem pewna, że to jest dla niego powód do chwalenia się. W Polsce poznałam kilku Żydów, Muzułmanów i innych. O ich wyznaniach dowiedziałam się dopiero po kilku latach znajomości. Nie dlatego, że się bali, wstydzili. O religii ot tak się nie rozmawia. Ot co!Jeżeli on chwali się zmianą wyznania to nic dziwnego, że ludzie irytują się. Co kogo obchodzi w jakiego Boga wierzy.

Dokładnie! Jak dla mnie ekstra powiedziane, zwłaszcza to tłustym drukiem.

bum-bum-bec

Ludzi ocenia się za to co sobą reprezentują. Jacy są. A nie dlatego, że w piątek idą się pomodlić.

I znowu całkowicie zgadzam się z Tobą. ;)

[Gość unna]

Polska była jednym z najbardziej tolerancyjnych krajów, zgodnie żyliśmy z "obcymi"- to nie mój wymysł, to jest dowiedzione.
Obecne czasy wiele zmieniają. Czyta się, że potomek jakiegoś Araba, który nawet nie był w swoim rodzinnym kraju, nagle staje się terrorystą i zaczyna strzelać do ludzi, lub podkłada bomby.
Czyta się, że coraz większy napływ "obcych" powoduje, że to oni zaczynają narzucać swoje zwyczaje. Na zachodzie są już takie dzielnice, gdzie kobieta bez chusty na głowie jest szykanowana lub bita.
Mnóstwo tego typu informacji sprawia, ze zaczynamy się obawiać "obcych"
Oczywiście, zawsze byli tacy /nie tylko u nas, wszędzie/ których każda odmienność razi.

[Lady in Red]

trochę ciężko się nie dziwić ludziom... ja jestem z natury tolerancyjna, ale i we mnie krew się burzy jak widzę, że mniejszość chce zmienić większość, jak Islam próbuje zmienić politykę czy kulture danego kraju pod swoje dyktando... mówię tu np o Anglii gdzie ten problem chyba jest najbardziej widoczny... oni nie bardzo przejmują się tym że gdzie indziej jest inna kultura inne obyczaje...Oni usiłują je zmienić a jak ktoś się nie zgadza z nimi to stiwerdzają że jest mało tolerancyjny, że to obraża ich uczucia religijne... ale jakoś oni sami nie pomyślą nad tym...

[Gość Nathalie Kate]

Bądz spokojny , jeśli wierzysz i jestes pewny swojej Wiary, żyj szczęsliwie nie zwazając na to co myślą inni.. ja osobiscie nie jestem muzułmanka, ale mam sporo znajomych muzułmanów, to ciepłe kochające osoby, Islam to nie tylko religia lecz prawdziwy sposób na życie.. ja pozostaję przy mojej gdyż nie posiadam na tyle wiedzy w tym momencie by móc porownac obie religie i dokonać analizy.. jednakże darzę wielkim szacunkiem sposób w jaki muzułmanie oddaja się w całości Allahowi i przestrzegają wszystkiego co powiedział prorok Muhammad. To niesamowicie piękne jak o tej samej porze, wszyscy muzułmanie potrafią zmobilizowac się i modlić bądz robic dokladnie te same rzeczy z radością i robią to dla Boga całym swoim sercem a nie tylko "bo tak trzeba.." Uważam wspólne poszczenie i modlitwy nocne podczas Ramadanu za bardzo zbliżające i szczere. Życzę Ci spokojnego Ramadanu i kieruj się tylko Twoim sercem.

[Gość Taak]

Przeczytaj sobie o Janie Bosko. Jeśli w tej szkole jest tak, jak on nauczał, to chętnie swoje dzieci tam poślę. Nie znamy swojej wiary, choć teraz tak łatwo ją poznać- internet pełen jest np. rekolekcji, wspaniałych, pozytywnych, budujących. W starciu z wierzącymi w inne wartości w pewnym sensie przegrywamy, bo my mamy kochać ludzi, a nie ich zabijać! Któż jak Bóg!

[Gość Rafall01]

Ja myślę, że on po prostu tym tematem zrobił jakąś prowokacje. Może wcale nie jest muzułmaninem tylko sprawdza opinie ludzi na taki wątek, na taką sytuację. Coś koleś jest dla mnie nie zbyt wiarygodny z tym problemem. Może sprawdza razem z kumplami imigrantami co ludzie myślą o przechodzeniu z religii katolickiej na islam. Badają grunt czy już czy jeszcze.