Skocz do zawartości
Forum

Nieakceptowanie chłopaka przez rodziców


Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem, gdzie napisać. Mam problem z rodzicami. Od krótkiego czasu spotykam się z mężczyzną. Przystojny, inteligentny, a jednak nie spodobał się moim rodzicom przez tatuaże, jakie posiada - jest to jeden cały rękaw, i kilka wzorów na drugiej ręce. Uważają, że wyglądają one na tatuaże więzienne - jednak mnie bardzo się one podobają.

Rodzice zgłaszali przeciw, cały czas narzekali, że to taki i taki człowiek. Zwłaszcza matka miała swoje pięć groszy, później dołączył do tego ojciec. Po licencjacie widzi mnie w związku z jakimś inżynierem, lekarzem...

To ogólny zarys sytuacji. Sprawa toczyła się dalej, dopóki nie pokłóciłam się z mężczyzną, z którym się spotykałam. Oczekiwałam od niego większego zainteresowania mną, poświęcenia mi uwagi. Chociażby głupiego przytulenia, objęcia. Był bardzo oschły, ale mimo to uważał, że mu na mnie zależy. Nasze ostatnie rozmowy polegały na moim mówieniu mu, co mi się nie podoba. Dopytywaniu, czy jest jakiś problem, skąd takie jego zachowanie (np. podczas rozmowy na Internecie zasypiał, schodził sobie na godzinę, dwie i wracał nie przejmując się, a ja czekałam...)

Po ostatniej kłótni napisał mi wiadomość, że mam wyp***** z jego życia, usunąć numer i zapomnieć. Kilka razy podkreślił, że to koniec, że mam zapomnieć i dać mu spokój. Po kilku godzinach odezwał się, jakby nic się nie stało. Potem przepraszał, że było to w nerwach, że nie chciał, że mam wybaczyć, że zrobi dla mnie wszystko, że zacznie się starać i okazywać uczucia, że zakochał się.

Nie wiem co zrobić, spotykamy się krótko i bardzo nie podoba mi się to, że w etapie, w którym powinno być zadurzenie, zainteresowanie sobą i zabieganie o siebie - on tak potrafił się zachować, nie przejmował się tym, co mu mówię. Ostrzegałam, że stanę się obojętna przez jego zachowanie, że zniszczy to.

Nie wiem, czy rodzice mieli rację. Nie wiem, czy posłuchać tego co pisze. Nie wiem co robić. Czy dać szansę, czy z góry to przekreślić.

Pomóżcie mi proszę.

Odnośnik do komentarza

Trudno z takiego widmowego obrazu jaki kreslisz coś ci odpowiedzialnie pomoc, tym bardziej ze traktujesz to forum jak szklana kule w której zobaczysz przyszlosc idealna;) rodzice chcieliby żebyś się dobrze wydała za maz nie tyle za człowieka co za jego gwarantujące dochody uprawnienia zawodowe, tatuaże czy ich brak są raczej pretekstem dziwne ze tego trzeźwym okiem nie ogarniasz, facet natomiast mogl się poczuć reakcja rodziców dotkniety urażony jakieś napędy z przeszłości mogły zadziałać stad może wynikac jego impulsywność i oschlosc oczywiście może nie musi. Może być tak ze ma lek przed związaniem się z kobieta na poważnie skoro rodzina jest przeciwko... ale kocha wiec mu trudno powiedzieć nie jestem lekarzem wiec Pamelo zegnaj... nikt też nie jest w stanie przyjąć odpowiedzialności za ciebie, sama musisz ocenic sytuacje pamiętając o tym ze KIKAC o emocjach i uczuciach nie należy telefony listy komunikatory obcinaja zbyt wiele z treści przekazu bowiem nie mogą być narzędziem transmisji uczuć w formie innej niż,, wrócę później kocham cię,, ! Obojetnosc partnera niechec rodziny takie sprawy się załatwia rozmawiając osobiście słuchając barwy głosu obserwując gesty wyraz oczu i tym się uzupelnia tego czego same słowa nie przekazują ech młodzieży internet to takie ognisko i koc do dawania znaków dymnych tylko z bajerami np bez dymu co gryzie w oczy, idea pozostała niezmienna znakami dymnymi się zwołuje naradę gdzie starsi plemienia widza się osobiście a nie robi transmisje z obrad.
Paniatna? To paszli.

Odnośnik do komentarza

Ale on do tej pory nawet nie wiedział, że jest tak przez nich odbierany. Tak więc to na pewno nie miało na to wpływu.

Kilka zachowań nie spodobało mi się, m. in. pozostawienie mnie na imprezie, gdzie nie znałam ludzi (zmył się na dłuższy czas), jeden chłopak szarpnął mnie za szalik bo był pijany, natomiast mój luby po powrocie i po usłyszeniu o tym wcale nie zareagował. Wręcz wytłumaczył jednym zdaniem: jest pijany, mogłaś mu oddać...

Na tej samej imprezie rozmawialiśmy może dwa razy, dwa głupie zdania. Cały czas był zabiegany i zajęty innymi. Nie podszedł, nie zainteresował się. Odwzajemnił uściskiem dopiero, gdy podeszłam i sama się przytuliłam.

Inna sytuacja: idziemy razem spać, pragnę, aby mnie objął, przytulił - nie, bo nie i obraca się tyłkiem. Nie widzi w tym nic złego.

W seksie... w seksie wydaje mi się, że myśli o sobie. Mimo iż wie, że mam ochotę nadal - ignoruje to i idzie spać.

Rozmawiałam z nim, mówiłam co mi nie pasuje, przyjmował do wiadomości i jedynie przyjmował.

Po ostatniej kłótni i po kazaniu mi, jak to ujął wy*******a zastanawiam się, czy jest w ogóle wart mojej uwagi. Czy aby rodzice nie mieli racji.

Teraz oczywiście okazał skruchę i obiecuje poprawę, ale czy w ogóle jest sens?

Odnośnik do komentarza

Chyba nie... glowny problem to twoje zwatpienie w to czy to ma sens on zawodzi cię... zawodzi twoje oczekiwania nie jest to ważne czy owo uczucie zawodu jest obiektywnie słuszne.. kobiecie można zrobić wszystko tylko zawodu jej sprawić nie mozna

Odnośnik do komentarza

Rodzice, to jedna sprawa.
Czy przypadkiem nie chcesz im zrobić na złość pokazując, że jest ci dobrze z tym chłopakiem, że to oni się mylili?
Decyzję musisz podjąć sama, ale ja nie widzę tu miłości i zaangażowania.
Jesteście na początku związku, a facet przysypia w trakcie rozmowy?
Odchodzi a ty jak głupia czekasz?
Niby jesteście razem na "przyjęciu", a on cię zostawia i bawi się sam?
Nie, to nie rokuje dobrze na przyszłość.
Na rodziców się nie oglądaj, to twoje życie, ty musisz podjąć decyzję.
Jak chcesz być traktowana jak śmieć, to z nim zostań.
Jak chcesz mieć normalne, szczęśliwe życie, to go zostaw i szukaj kogoś innego.

Odnośnik do komentarza

Potrafisz ocenić ,że chłopak zachowuje się w stosunku do Ciebie źle,znasz go krótko więc może sprawdź jego przeszłość, czujesz że inaczej powinny wyglądać Wasze spotkania.Jesteś młoda ,ufna możesz zmarnować sobie życie.Czasem rodzice dobrze radzą i można przynajmniej zastanowić się nad tym co mówią. Jest tylu wartościowych młodych chłopakow szukających dziewczyn a te dziewczyny wiążą się z chłopakami, którzy ich nie szanują a one na siłe chcą tkwić w tych związkach a potem płaczą i szukają pomocy.Obyś nie była jedną z nich bo każdy jest kowalen swojego losu.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Zastanawiam się czy takie zachowanie jest dopuszczalne po latach związku.

Rodzicami się nie zajmuj, bo to Twój związek i decyzje czy w tą czy w tamtą podejmij na podstawie własnych odczuć. Możesz dać mu szansę, ale uważaj abyś nie zaszła w ciążę.
Czy to Twój pierwszy chłopak?
Czy imprezę na której byliście była przez niego organizowana, że tak się udzielał? Może miał powody zaangażowania.
Z Twojego opisu on nie jest mężczyzną, który traktuje kobietę jak księżniczkę. Nie wiem tylko czy każdy mężczyzna kochając będzie się tak zachowywał jak byś chciała i w sumie jak każda kobieta by chciała.
Usypiał przy komputerze, może wcześniej był w pracy? On pracuję? Ma jakieś wykształcenie?

To tak wyglada jakby on był takim imprezowym gupkiem, co to i wypije i przyćpa, ale na wszystko ma wyjechane.

Odnośnik do komentarza

Czamelka, daj sobie z nim spokój. Nie jest wart ani Twoich poświęceń ani nawet Twojego czasu.
Sama tkwiłam w toksycznym związku i też nie dawałam sobie przegadać do rozumu, że to nie jest facet dla mnie. Krzyczał na mnie, wyzywał mnie, również słyszałam wielokrotnie, że mam wypierd*** z jego życia, wystawiał mnie na spotkaniach. Potem doszło do tego picie, wylądował na terapii i z tym się uporaliśmy. Wszystko wybaczałam! Po 2 latach związku okazało się, że ma osobowość typu borderline (choroba psychiczna), nadal przy nim trwałam. Ciągle obiecywał poprawę, po każdej kłótni i wyzwiskach leżał u mych stóp i błagał o wybaczenie. Dawałam jedną szansę, potem drugą i kolejną. Na seks nie mogłam liczyć, bo najpierw ja nie byłam gotowa, a potem twierdził, że leki obniżają jego libido. Gdy to już się poprawiło, stwierdził,że zaczekamy do ślubu. Po 6 latach związku, ciągłych upokorzeń, wyzwisk, awantur i wiecznego strachu (potrafił np. wyjść z domu w środku nocy i nie odzywać się przez 2 dni) zdecydował się, że mi się oświadczy. Wybrał pierścionek, głupia i naiwna czekałam aż wreszcie to powie. Od jego znajomych słyszałam jak piękną wizję zaręczyn sobie zaplanował. Miał być Paryż, miał być most, miała być orkiestra, nawet już zaczął to organizować. I wtedy w chwili gdy byłam u niego (nie mieszkaliśmy razem) do jego drzwi zapukała dziewczyna. Dziewczyna z dzieckiem. Okazało się, że byłam zdradzana co najmniej od roku, że ma z nią dziecko, ale ta pinda nie raczyła mu o tym powiedzieć. Znalazła sobie nowego faceta, jemu to dziecko przeszkadzało i kazał jej się go pozbyć, więc postanowiła mojemu ówczesnemu facetowi "podarować" to dziecko byśmy je razem mogli wychować. Porzuciła dziecko i uciekła. Początkowo zastanawiałam się nawet czy nie dać mu szansy, ale wtedy zaczęły wychodzić kolejne brudy z jego przeszłości i w końcu sam mnie zostawił... A ja? Zakochana i zdeptana wylądowałam w szpitalu z podejrzeniem zawału, bo nie mogłam się z tego otrząsnąć.
Nigdy moim rodzicom nie dałam o nim złego słowa powiedzieć, broniłam jak lew... A teraz? Patrząc na to wszystko zastanawiam się gdzie ja miałam oczy i nie wierzę, że mnie, uważaną przez wszystkich za grzeczną, spokojną i do rany przyłóż mogło coś takiego spotkać.
Uwolniłam się z toksycznego związku, w szpitalu zrozumiałam, że nie ma sensu się tym dupkiem przejmować i po 2 miesiącach założyłam profil na portalu randkowym. Tam poznałam mojego obecnego narzeczonego i po raz pierwszy czuję, że jestem doceniana, szanowana i kochana.
Pozwól sobie samej żyć tak jak na to zasługujesz. Nie rozmyślaj o nim, nie gdybaj i przede wszystkim nie wierz w jego zapewnienia, że się zmieni. Ten człowiek Cię nie szanuje, a skoro traktuje Cię w taki sposób już na początku związku, to pomyśl co byłoby po kilku latach małżeństwa. Jeśli szanujesz samą siebie, odejdź, urwij z nim wszelkie kontakty, nie interesuj się co robi i co się z nim dzieje, zajmij się swoim życiem, a o nim zapomnij :)

Odnośnik do komentarza

Też uważam,że powinnaś dać sobie z nim spokój,po co tkwić w związku który nam nie odpowiada,facet jest niezrównoważony emocjonalnie i nie tylko ,bo te jego zachowania są bardzo dziwne,
nigdy nie wiadomo czego się można po nim spodziewać,
nie do zaakceptowania na dłuższą metę

Szanuj zdanie innych...

Odnośnik do komentarza
Gość jagodek

Zastanawia mnie tytuł wątku, bo wygląda na to, że w ogóle nie w tym tkwi problem.
Widać, że Twoi rodzice chcąc dla Ciebie jak najlepiej, starają się Ciebie chronić na miarę swoich umiejętności.
Oczywiście to, że facet posiada tatuaże, nie oznacza, że będzie pił, bił, kradł i zdradzał. To, że Twój chłopak okazał się dupkiem, to zbieg okoliczności, a nie potwierdzenie łatki.
Tak jak pisano tu wcześniej - nie zajmuj się opinią Twoich rodziców, jeśli nie jest wg. Ciebie konstruktywna. Skup się na swoich emocjach i na tym, jak Ty się czujesz w tym związku. Wiesz o tym, że nie czujesz się dobrze, a facet traktuje Cię źle - napisałaś nam o tym.
Nie ma znaczenia jak jest przystojny, inteligentny, szalony, czy popularny. Jeśli jest to facet, przy którym nie czujesz się wyjątkowo, który Cię lekceważy i nie traktuje poważnie już na początku związku, to zdecydowanie najlepszy moment, by sobie odpuścić.
Weź pod uwagę, że już przekroczył pewną granicę. Nie wyobrażam sobie, żeby ktokolwiek kazał mi wypier**lać lub jawnie olewał na każdym kroku. Równałoby się to z końcem znajomości i nie jest to kwestia tolerancji, tylko szacunku do samej siebie.
Trzymam kciuki, byś podjęła szczęśliwą dla siebie decyzję.

Odnośnik do komentarza

Ja mam 22 lata, studiuję. On jest starszy ode mnie o 3 lata. Głównym powodem złości moich rodziców jest to, że jest raperem, a to, że pracuje jako górnik już nie ma żadnego znaczenia. Dla nich jest z góry skreślony właśnie przez wygląd i posiadanie tatuaży. Nie chcą go nawet lepiej poznać, a ja mam coraz to większy dylemat, co do jego osoby.

Impreza była z okazji majówki, miał być grill - powstała popijawka, a kiełbasy, ani grilla ani widu, ani słychu. Z 4 osobowej posiadówki zrobiła się impreza na 10 osób, a bo ten przechodził, a ten wpadł.

Nawet kiedy chciałam się przytulić, on zamiast poświęcić mi sekundę uwagi - leciał dalej porozmawiać, powygłupiać się. Biegał co chwila do sklepu i zostawiał mnie ze swoją ekipą, którą pierwszy raz w życiu widziałam i nie za bardzo odnajdowałam się w tematach - rozmawiali np. o kimś, kogo nie znałam.

Nasze rozmowy na Internecie nie wyglądały za ciekawie, ja pisałam zdaniami, on odpisywał półsłówkami. Ja buczałam, on schodził. I nie interesowało go wcale, że czekam i martwię się (miał problemy zdrowotne).

Ja go ostrzegałam, mówiłam, że to wygaśnie.

Nie wiem, czy jestem idiotką, że chciałabym wrócić, ale tylko przeciw rodziców mnie jeszcze trzyma przy zostaniu singielką. Nie wiem nadal co robić.

Nie miałam ciekawych związków, on dobrze o tym wiedział. Rozmawialiśmy o tym, że trafiałam na niezbyt dobrych mężczyzn, mimo tego tak mnie potraktował. Potem przepraszał, że w złości go ponosi. Ja nie chcę pozwolić na to, że zakocham się na zabój, a on mi za kilka miesięcy przy kłótni o błahostki każe spieprzać z jego życia.

Walka z myślami, co lepsze. Czy danie szansy będzie dobrym rozwiązaniem, czy po prostu zapomnienie.

Jest dobrze, kiedy on nie pisze. Wtedy staram się zapomnieć, ale kiedy znowu odzywa się, przeprasza i błaga - znowu jest mi źle.

Mieliśmy także pewną sytuację, że zrobiliśmy sobie wspólne zdjęcia, nie mogłam ich dodać na swoim profilu, ponieważ w jego życiu jest kobieta "którą traktuję jak siostrę, nie chce żeby była zazdrosna". Później powiedział mi, że wyjaśnił sytuację i mogę je wrzucić, po czym nie zaakceptował ich na swoim profilu.

Wszystko to dało mi do myślenia, że może się wstydzi. Że może chce mnie ukrywać przed światem...

Jakie to głupie, ja poważna kobieta, a piszę jak dzieciak... bo on nie chciał zdjęć na portalu. Sama sobie nie dowierzam.

Odnośnik do komentarza
Gość jagodek

Nie jest to do końca głupie, bo wiesz, że nie chodzi o zdjęcia na portalu, tylko o to, co kryje się za jego reakcją.
Nie podjęłaś jeszcze ostatecznej decyzji, bo być może jeszcze go usprawiedliwiasz w swoich oczach i chcesz mu wierzyć, gdy przeprasza. Nie wpadnij jednak w tę pułapkę. Sama kiedyś tkwiłam w podobnej i im dłużej to trwało, tym trudniej było się wycofać. Zaakceptujesz jedną niedogodność, potem kolejną i następną i nawet się nie zorientujesz, zanim zaczniesz brnąć w jego grę, która nie ma wiele wspólnego z miłością. Im więcej szczegółów podajesz na jego temat i tego, jak Cię traktuje, tym bardziej czuję, że z czystym sumieniem mogę Ci doradzić, abyś uciekała od tego człowieka i nigdy nie żałowała tej decyzji.

Odnośnik do komentarza

Dziewczyny , gdzie macie oczy w d...
jeśli ktoś was olewa to się wam podoba i staracie się o niego ale to tak nie działa to dwie strony się starają o związek. koles czujacy ,ze nic nie musi robic będzie dla was przeszkoda. to ze wam się podoba jego charakter swiadczy ,ze jesteście niedojrzale emocjonalnie ale w srodku czujecie ,ze cos jest nie tak , tylko nei wiecie jak to wyrazić.
powiem krotko kierujcie się sercem nie oczami , oczy widza często iluzje.
Jezus powiedział po owocach ich poznacie a nie po słowach ( czyny się licza) co Ci kolesie dla was zrobili , to ze ma tatuaż to on zrobil dla siebie nie dla Ciebie dziewczyno, odwrocil się dupa to zrobil dla siebie nie dla Ciebie
liczcie plusy i minusy , zrobcie sobie na kartce rachunek sumienia tego kogos
plus - co wam się w nim podoba
minus - co wam się w nim nie podoba
i wyobrazcie sobie za 3 lata co się zmieni w waszym związku a co nie
jeśli będzie więcej plusow to przedstawcie go rodzicom ponownie jeśli minusow sprawa jasna - get out from my life.
nie sugerujcie się znajomymi , opisami kogos zycia bo każdy ma inne i innych rzeczy pragnie.
jestem facetem i powiem wam ,ze facet chroni kobiete a nie pozostawia na imprezach bo zobaczyl inna zabawke w sklepie tak robi dziecko 5 letnie...

Odnośnik do komentarza

Bardzo wazna rzecz o której nie wspomniałem , zmiana emocji tzw hustawka emocji , polega ona na tym ,ze facet lub kobieta jest zmienna , wzbudza to stymulacje do dzialan , raz jest zly a po jakim czasie przeprasza , raz zawiedzie a raz przeprosi ,ze to się nie powtorzy to działa na kobiete jak nieprzewidywlanosc ale uwazajacie jeśli ktoś zawiedzie raz to jeszcze nie jest zle i przeprasza po czym się faktycznei poprawia !!! a nie ,ze nic sobie z tego nie robi i ciagle ten sam schemat ... uciekajcie od zwiazkow z takimi osobami , które nie wnosza poprawy do swoich bledow tylko sa zmienni a za chwile znowu robia to samo .
bija kobiete po czym przynoszą kwaity i znowu potem bija i kwiaty...
obudzcie się kobiety facetow jest pelno , czekaja na takie jak wy a wy zadajecie się z facetami których jest na peczki ... i nic sobą indywidulanego nie reprezntuja , kiedyś ktoś powiedział ,ze demokracja to jest ustroj w którym każdemu się wydaje ,ze jest jednostka egoistyczna ale nikt nie powiedział ,ze ten sam ustroj ma tez to ,ze jednostka w nim jest do zastąpienia :)

Odnośnik do komentarza
Gość Elphaby

Rodzicami się nie przejmuj bo oni go nie znają znasz go Ty. Tatuaże o niczym nie świadczą, ale to jak się zachowuje w stosunku do ciebie już tak. On Cię ewidentnie olewa. Widać mu nie zależy. Ja bym odeszła, każe Ci wy****** to to zrób, skasuj numer, gg olej go i zobacz co będzie się działo. Jak facet chce się zmienić i jeśli kocha to on już znajdzie sposób aby odbudować uczucie... Miej trochę szacunku do siebie, a nie on Cię nie szanuje, olewa a Ty jak taki wierny szczeniak czekasz na niego... Postaw mu się, niech się pomęczy i zobaczysz. Jak będzie się starał i walczył to może coś z tego będzie, a jak nie to przy najmniej da Ci jasno do zrozumienia że ma Cię gdzieś

Odnośnik do komentarza

Witam. Mam 18 Lat. Jestem w moich chłopakiem prawie 3 lata. Wszystko układało się pięknie, moja mama go uwielbiała jednak miała pretensje ze nie skończył szkoły. W moje 18 urodziny bardzo się upił co nie spodobało się mojej mamie gdyż mój ojciec jest alkoholikiem.Ale przemilczała to mimo ze była bardzo zła. Ostatnio pojechaliśmy na wesele, Mój chłopak pojechał jeszcze trochę podpity i potem się jescze trochę upił. Mojej Mamie to się nie spodobało i zaczeli się kłócić, przez co jeszcze w nocy opuścił wesele i wrocił do domu. Od tego czasu moja mama zabroniła mi spotykać się z nim i chce mnie od niego odciągnąć bo twierdzi ze widzi w nim mojego ojca i ze zrobił wstyd przed cała rodziną. Mówi ze póki żyje pod jej dachem to mam się stosować do jej zasad A jeśli chce być z nim to mam się wyprowadzić. Mój chłopak się oburzył z powodu tego ze porównujemy go do mojego ojca i zakończył ten związek bo sądzi ze jaka to bedzię przyszłość. Mi również nie spodobało się jego zachowanie na weselu ale sądzę ze wszystko można naprawić. Bardzo się kochamy i chcieliśmy w przyszłości założyć rodzinę. Dodam ze 1 raz się tak zachował od 3 lat. Nie wiem co mam teraz zrobić jestem rozdarta między moim chłopakiem a mamą. Ona całkowicie go skreśliła. Chciałabym by wszystko sie ułozyło ale nie mam juz pojęcia co mam zrobić.

Odnośnik do komentarza

wiesz Twoja mama swoje przeszła i ma jakieś uprzedzenia, które niestety potwierdził Twój chłopak... Ma w tym trochę racji. Twój chłopak powinien ją przede wszystkim przeprosić za takie zachowanie i z nią porozmawiać, wyjaśnić dlaczego tak się stało, a nie urywać z Toba kontakt.... Skoro chcecie być razem to on raczej powinien walczyć o ciebie i o zmianę nastawienia Twojej mamy a nie zrywać ,,bo jaka to przyszłość" ... to takie chowanie głowy w piasek i raczej dobrze o nim nie świadczy - nie sądzisz? Inny by walczył, coś próbował wyjaśnić, zmienić... a on się poddał

Odnośnik do komentarza

Upił się na 18-kę, przyszedł podpity na wesele, tam też się upił.
Więc to nie jeden raz się stało.
Chyba, że na wesele pojechaliście od razu z urodzin, ale z tekstu to nie wynika.
Mnie się wydaje, że to mama ma rację, a ty przymykasz na to oko.

Odnośnik do komentarza
Gość przeczytałam

Przypomniała mi się historia. Para na weselu ona świadkowa on gość, na tym weselu byli już parą. On schlał sie tam jak przysłowiowa świnia, ona go kurowała abyoprzytomniał. Pobrali się, po ciężkich przejściach urodziła dziecko, potem zaczął ją zdradzać, rozstali się. Czyli jak nie był godny zaufania i odpowiedzialny od początku tak i do końca.
Zrobisz jak będziesz chciała, tylko mamy mają jakąś nadprzyrodzoną intuicję i tym bardziej że go akceptowała, a teraz już nie- powinno Ci dać do myślenia.

Odnośnik do komentarza

Maartynkaa
Tez mi sie tak wydaje ale on na taki charakter . Jego duma przeszkadza we wszystkim ... Miał ciężkie dzieciństwo. Ma dwoch braci i zawsze jego mama traktuje go jak najgorszego co wydaje mi sie ma wpływ na to wszystko ..

Ale to niczego nie usprawiedliwia... Sorry ale nawalił dwa razy i co nawet nie ma odwagi by przyjąć konsekwencje tego co zrobił.. Duma i kiepskie dzieciństwo nie powinny mieć żadnego wpływu.... wręcz odwrotnie skoro miał ciężko to powinien docenić ciebie i to że się starasz, powinien pomyśleć że zgonując na weselu nie przysporzy sobie zaufania i szacunku... Zachował się jak dzieciak, który coś zepsuł i zamiast się przyznać to uciekł... Ja bym na Twoim miejscu mocno się zastanowiła nad sensem bycia w takiej relacji

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...