Skocz do zawartości
Forum

Kontrola i kierowanie życiem przez matkę


Gość altea

Rekomendowane odpowiedzi

Moja historia jest długa.

Mam matkę, która nie pozwala mi być sobą. Gdy byłam mała wyjechała za granicę za chlebem. Gdy miałam 5 lat pojechaliśmy z ojcem do niej. Czułam się wyobcowana, nie znając języka nie miałam przyjaciół i cały czas spędzałam z bezrobotnym ojcem. Matka pracowała całymi dniami i nie widywałam jej z wyjątkiem weekendów. Jak wróciliśmy do kraju w 3 podstawówce zaczęło się. Dzieciaki mnie biły i poniżały, a jak poszłam z problemem do matki ta spoliczkowała mnie i powiedziała, że na pewno przesadzam i że najważniejsze to się uczyć. Jak już znalazłam koleżankę nie pozwalała mi iśc do niej na urodziny. Ciągle i ze wszystkiego musiałam być najlepsza.

Gdy zaczęło się gimnazjum krzyczała na mnie jak miałam średnią 4,5 na koniec roku, bo to nie był pasek. Krzyczała, że jestem gównem, że jestem nic nie wartym leniem, że się nie może doczekac aż skończę 18 lat i mnie wywali z domu. Oczywiście zawsze, po każdej awanturze i wyzwiskach udawała, że wszytsko jest w porządku.

Gdy miałam wybrać liceum nie pozwoliła mi iśc ani do tej szkoły, do której chciałam, ani do tego profilu. Szantażem zmusiła mnie bym wybrała profil matematyczny a nie humanistyczny. Cierpiałam bo nie znoszę przedmiotów scisłych, ale starałąm się, a ona krzyczała, że jestem głupia bo dwóje z matmy przynoszę do domu. Oczywiście nie mogłam nigdzie wychodzić po 20, a jak wyszłam przed 20 to nawet jak miałam 17 lat musiałam być w domu najpóźniej o 22. Jak tylko wycgodziłam gdzies dłużej to robiła mi dzikie awantury (ojciec nigdy się w to nie mieszał, zawsze był na uboczu). Gdy poszłam do psychologa bo nie mogłam tego dłużej znieść, wypytawała się co powiedział, a jak sie dowiedziała, że to nie tylko ja robię błędy, ale i ona to zabraniła mi chodzić do psychologa. Zaglądała do moich rzeczy, czytała mój pamiętnik, nie miała żadnego poszanowania.

Ja zawsze starałam się jej dogodzić, dobrze sie uczyć, codziennie chodziłam na zajęcia dodatkowe, nie piłam, nie paliłam. Wzorowa uczennica- tak wszyscy o mnie mówili. Ale dla niej to było za mało bo nie miałam średniej na pasek.

Mojego pierwszego chłopaka jakoś zaakceptowała, ale jak z nim zerwałam potem miałam jeszcze dwóch. Jak się okazało, że nie jestem z jednym na całe życie to zaczęła mnie wyzywać od dziwek, mówić że nikt mnie nie szanuje skoro się puszczam na prawo i lewo, a jak ludzie mówią, że mnie lubą to na pewno udają, bo mnie się nie da lubić (dodam, że matka jest ateistką i sama w moim wieku miała kilku chłopaków zanim zaczęła być z ojcem)

Myślałam, że się wszystko skończy jak skończę 18 lat. Ale nadal nie mogłam wychodzić, jak tylko wyczuła, że wypiłam ze znajomymi piwo (a przecież mogłąm juz legalnie) robiła mi awanturę, że nie wypada dziewczynie pić (ona sama niemal codziennie piła kieliszek wina, albo jakiegoś drinka)

Na studia musiałam pójśc takie, jakie ona mi wybrała, bo na rekrutację na inny kierunek nie dałaby mi pieniędzy. Nawet jak byłam chora musiłam chodzić na zjęcia, a lekarza załatwiać sobie sama, bo ona nie będzie ze mna ganiać po jakiś przychodziach (co z tego, że mam anginę i prawie 39 stopni gorączki). Jak mnie samochód potrącił na rowerze i miałam szyte kolano, nawet się nie przejęła tym, że stała mi się krzywda tylko wpierw nakrzyczała, że śmiałam pójść na rower zamiast się uczyć, a potem krzyczała, że jak już sie jeździ to nalezy być ostroznym to by mnie nie potrącono (a to była wina kierowcy bo jeździłam do drodze osiedlowej).

W końcu się wkurzyłam, znalazłam pracę i z chlopakiem, z którym byłam prawie rok wynajęliśmy mieszkanie. Matka się na mnie obraziła śmiertelnie, ale potem jej przeszło i myślałam, że jest dobrze. Ale jak się dowiedziała, że zmieniłam studia (w końcu na moje wymarzone) to zadzwoniła do mnie i zaczęła wrzeszczeć przez słuchawkę, że co ja sobie wyobrażam. Krzyczała, że mam jej się wytumaczyć dlaczego dobre studia (takie po których można zarabiać dużo pieniędzy, tak jak ona) zmieniłam na coś co według niej nie ma przyszłości (czyli zarabia się po nich dużo mniej). Wrzeszczała, że mam natychmiast jej wszytsko wyjaśnić i nawet nie zwracała uwagi na to, ze nie mogę mówić bo byłam akurat po chirurgii dziąsła, wszytsko mnie bolało i miałam znieczuloną szczękę.

Mam tego dość, nie wiem co zrobić, bo nawey jak się usamodzielniłam to ona i tak sie wtrąca i stara się sprawić bym żyła tak, jak ona chce.

Jestem wrakiem człowieka teraz. Niczego mi się nie chce, płaczę z byle powodu, coiągle mam jakieś nerwobóle. Leczyć się? gdzie za co? skoro psycholog jest płatny a mnei jako pracującą studentkę eldwo stać na utrzymanie. Czy to możliwe, że mam depresję albo nerwicę? No i najważniejsze.. co zrobić z matką?

Odnośnik do komentarza

Kochana przy takiej mamusi to najzdrowszy człowiek na świecie nabawiłby się i depresji i nerwicy jednocześnie. Twoja matka to istny tyran. Podziwiam Cię kobieto, że tyle z nią wytrzymałaś, że nie zbuntowałaś się wcześniej. Super, że już się od niej wyprowadziłaś i próbujesz stanąć na własne nogi. Popieram też zmianę studiów, bo po co się męczyć na czymś czego nawet nie lubisz, a potem całe życie w tym siedzieć - bezsens. Może i będziesz żyła skromniej niż ona, ale przynajmniej będziesz szczęśliwa. Na Twoim miejscu porozmawiałabym z ojcem, bo on coś chyba spodni zapomina nosić... A z mamusią... zerwij kontakt, bo nic z tego dobrego nie przychodzi. Szkoda Twojej psychiki. Może za jakiś czas, może liczony w miesiącach a może latach Twoja matka zrozumie swoje błędy i wtedy się pojednacie. Póki co nie możesz na nią liczyć. Ona jest naprawdę okropna i trudno nawet powiedzieć czym się kieruje, bo na pewno nie Twoim dobrem. Masz chłopaka, on może być Twoim oparciem. Z ojcem, jeśli masz dobry kontakt też się spotykaj, ale matki lepiej unikaj, dopóki nie będziesz na tyle silna, by stanąć z nią twarzą w twarz jak równy z równym i powiedzieć jej, co zrobiła z Twoim życiem. Powodzenia!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...