Skocz do zawartości
Forum

Niechęć do szkoły przez stresujące wspomnienia z podstawówki


Gość marzycielka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość marzycielka

Witam! Mam 17 lat i chodzę do II kl. LO, najbardziej renomowanego w okolicy. Liceum to wybrałam tylko dlatego, że nie chciałam iść z dziewczynami, z którymi miałam konflikt w gimnazjum. Może zacznę od początku... W I kl. gim. chodziłam z czterema dziewczynami do klasy, które tworzyły swoją grupę. Niestety padłam ich kozłem ofiarnym. Miały do mnie pretensje dosłownie o wszystko: że uczyłam się najlepiej w klasie, wyśmiewały się z moich ubrań, a lekcje wf to już w ogóle był koszmar, do tego wciągnęły w to mojego nauczyciela od wf. Przyczyną przemocy był prawdopodobnie fakt, że moja mama była nauczycielką w tej samej szkole. To, co przeżyłam w gimnazjum to był istny koszmar! Byłam w stanie przed depresyjnym, na szczęście przeniesienie do innej klasy rozwiązało problem. Teraz niestety znowu mam problem. Wspomnienia ciągle do mnie wracają, nie umiem o tym zapomnieć. Gdy widzę te dziewczyny, najchętniej od razu bym uciekła, zapadła się pod ziemię. W wakacje byłam z mamą w supermarkecie i kiedy zobaczyłam dwie z nich, zrobiłam się zaraz czerwona i zdenerwowana. Najgorsze jest to, że od tego roku mamy katechezy parafialne przez pół roku i był taki incydent,że odpowiedziałam na pytanie postawione przez ks. i one wybuchły śmiechem, przedrzeźniając mnie. Nie wiem co robić... Drugi mój problem dotyczy szkoły, po prostu jej nienawidzę! W szkole ciągle nas nauczyciele wyzywają, dołują. Komentują nasze zachowania w sposób wulgarny, ośmieszający. Przychodzę ze szkoły i płaczę... Jestem bezsilna, nie radzę sobie psychicznie.

Odnośnik do komentarza
Gość Psycholog Joanna Moczulska

Witam.

Z tego co piszesz wynika, że jesteś wrażliwą osobą, której głównym sposobem radzenia sobie jest ucieczka. Fakt, że masz przykre doświadczenia z gimnazjum zapewne przyczynia się do Twojego obecnego stosunku do szkoły. Jednak z racji tego, że do szkoły trzeba chodzić, a co za tym idzie spotykać różnych, nie zawsze przychylnie nastawionych ludzi warto byłoby znaleźć inne sposoby radzenia sobie z trudnymi sytuacjami. Dlatego sugeruję byś zwróciła się z prośbą o pomoc do rodziców i byście razem wybrali się do psychologa.

Pozdrawiam serdecznie!

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...