Proszę o rady

[Gość kipa]

Witam serdecznie. Dziś rano między mną a moim chłopakiem doszło do rękoczynów. Posprzeczaliśmy się i zaatakował mnie, pociągnął mnie za włosy przy tym uderzył w buzię , szarpał mnie i rzucił na podłogę. Osoby które były nieopodal wezwały policję. Powiedziałam policjantom , że chce zgłosić pobicie. Stwierdzili że nie mam mocnych obrażeń. Poinstruowali mnie że mogę udać się na sor na obdukcję ale że to nic nie wniesie i że zapewne pozostanie mi powództwo cywilne. Byłam u lekarza opowiedziałam o zdarzeniu ( wypisał zaświadczenie a w nim moje obrażenia(zadrapany nadgarstek i stłuczenie na przedramieniu. Nie chcę tego tak zostawić. Chcę wnieść sprawę do sądu. Jak się za to zabrać?

[ka-wa]

Rozumiem,że z chłopakiem skończyłaś na dobre.

Idziesz do sądu,składasz pozew o pobicie,porozmawiaj ze świadkami ,czy będą zeznawać,dołącz obdukcję i potwierdzenie faktu pobicia z Policji,
ze świadkami czy bez,sprawa się odbędzie,możesz wziąć adwokata,
chociaż za dużej kary nie dostanie,ale będzie miał nauczkę,
możesz równocześnie wnosić o odszkodowanie,za poniesione straty zdrowotne.

[Gość kipa]

Skończyłam. To temat już zamknięty.
Muszę dodać że on jest na warunkowym zwolnieniu. Co się z nim stanie w takim przypadku? Pójdzie siedzieć ?

[ka-wa]

Nie wiem.