Skocz do zawartości
Forum

Jaką ścieżkę obrać


Gość Pytającasię

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Pytającasię

Witam, mam 26 lat, jestem mężatką od 3 miesięcy, ale w związku od 6 lat. Początki były trudne do czego zaraz wrócę. Jestem DDA, do 21 roku życia mieszkałam z matką alkoholiczką, ojciec wyprowadził się gdy byłam nastolatką. Ale ich związek był fikcją od samego początku. Ojciec nie raz bił matkę na moich oczach kiedy byłam dzieckiem. Nieraz wycierałam krew z podłogi. Matka piła (ojciec też, ale pracował, jest "normalny") a mama nie pracowała. Ogólnie patologia, imprezy po nocach, smród bród i ubóstwo, próby samobójcze matki. Zawsze pilnowałam, nasłuchiwałam po nocach, czy idzie do kuchni po tabletki albo czy wyjdzie z domu nocą, co bardzo często się zdarzało.
Było bardzo bardzo często, takich widoków jakich ja doznałam nie życzę nikomu. Ale niechce sie rozpisywać bo mi dnia braknie. Mama zmarła 2 lata temu i wtedy pierwszy raz zdarzył mi się zawrót głowy trwajacy 3 dni. Leżałam w łozku i nie obracałam głową bo to powodowało zawrót, miałam biegunkę(chyba ze stresu). Ale mineło. Byłąm u neurologa,dał skierowanie na RTG szyji i wyszło skrzywienie w prawo i spłycenie lordozy szyjnej. W klatce piersiowej dyskretne zwężenie krążków, a w lędźwiach również+ skrzywienie. Z reguły jestem niskociśnieniowce.

Mam wspaniałego męża, z którym zamieszkałam , ponieważ od niepamiętnych czasów groziła mamie eksmisja i musiałam coś znaleźć. Na początku naszego związku przejawiałam mocną zazdrość, często dostawałam szału z płaczem ojj było cieżko. Ale zaufałam po ok 2 latach. Teraz nie mam z tym problemu najmniejszego, mąż wychodzi sam czy to na siłownie, czy do kumpli gdzie chce.
Ale pozotały nieuzasadnione lęki najczęściej nocą, czasami bezsenność, często się przejmuje wszytskim na zapas. Z zawnnątrz jestem silna, każdy mi mówi, że nie podejrzewał żebym była nieśmiała czy coś. Ale w wewnątrz jest inaczej. Szybko się wzruszam, bądź gdy ktoś na mie nakrzyczy (tymbardziej obcy) zaraz zaczynał płakać jak dziecko. Jednak te objawy nie są codzienne, Zdarzają się 2-3 razy w miesiący czasem nawet rzedziej. Na codzien jestem szczęśliwa i wesoła. Ale znowu wróciła zawroty. Tym razem trwają juz miesiąc , neurolog stwierdziła, że to na tle nerwowym , ponieważ ten kark nie wygląda tak źle w wynikach.. Ale funkcjonuje normalnie, chodze do pracy, ponieważ kręci mi sie(wiruje obraz, skacze) tylko przy wstawaniu z łóżka z płaskiego lub kładzeniu się na płasko. Czasami gdy popatrzę w lewo(ale rzadko), lub w dół. Raz są silniejsze raz zapominam że je mam bo czuje się świetnie aż sie nie położe. Na początku się nakręciłam, straciłam apetyt, codziennie płakałam, bo byłam u lekarza rodzinnego i powiedziała odnośnie spłyconej lordozy szyjnej: to wyrok, bezie coraz gorzej, nic nie da się zrobić. Neurolog zaś uważa inaczej. Byłam dziś u psychiatry, która przepisała mozarin 10 mg i diphergan ale g nie bedę brac, bo uważam, że nie mam aż takich problemów ze spaniem. Zastanawiam się czy brać mozarin. Nie chcę brać takich leków, wole iśc do psychologa(już się zapisałam) i umówić przeszłość, wurzucic to z siebie i nie płakac na wspomnienie o przeszłości. Lek pomaga tylko wyciszyć objawy, które u mnie nie są aż takie natarczywe. Nie chce się uzależnić i czuć źle zaczynając brać lek i odstawiając po kilku mies. Psychiatra polecić psychoterapię psychodynamiczną, jednak ośrodek, który zaleciła jest w centrum, a ja nie mam czasu po pracy (fizyczna, ciężka) tłuc się z przesiadkami autobusem. Za to blisko mnie jest psycholog z NFZ. Moje pytanie czy psycholog to nie za mało w moim przypadku? Tak naprawdę to nie wiadomo skąd te zawroty. Bardzo chce iść na psychoterapię ale z NFZ i blisko mnie a psycholog to jedyna alternatywa. Proszę poradźcie coś, chce zacząć działam, również i siłowo(siłownia na zdrowy kręgosłup czy basen).

Odnośnik do komentarza

Możliwe, że psycholog, z usług którego chciałaby Pani skorzystać, jednocześnie jest psychoterapeutą. Tak często się zdarza. Proszę zadzwonić do tego psychologa i dopytać, czy jest terapeutą, jaką szkołę psychoterapii skończył i w jakim nurcie pracuje. Zanim podejmie Pani decyzję, u kogo rozpocząć terapię (w centrum u psychoterapeuty, czy bliżej u psychologa), ma Pani prawo dopytywać o szczegóły leczenia w obu miejscach, u obu specjalistów. Powodzenia i pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Gość Pytającasię

A jeżeli nie jest psychoterapeutą tylko zwykłym psychologiem, czy to nie za mało dla mnie? Jak Pani uważa i proszę odnieść się do tego leku, ponieważ mam ogromny dylemat kupić czy nie kupić :)

Odnośnik do komentarza

Psycholog nie ma takich kompetencji i tak naprawdę nie powinien prowadzić terapii. Psychoterapię może prowadzić jedynie psychoterapeuta, dlatego posłuchałabym sugestii psychiatry i skorzystała ze wsparcia psychoterapeuty. Psycholog może jedynie służyć konsultacją czy szeroko rozumianą pomocą psychologiczną, ale terapii nie poprowadzi.

Co do leków - Mozarin należy do leków z grupy SSRI (inhibitorów wychwytu zwrotnego serotoniny). Jest to dość dobry lek o działaniu przeciwdepresyjnym i przeciwlękowym. Czy go brać? To Pani decyzja. Jeśli Pani dolegliwości nie utrudniają codziennego funkcjonowania, to można rozważyć wstrzymanie się z farmakoterapią. Jeśli jednak objawy są uciążliwe, stosowałabym się do zaleceń lekarza.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...