Skocz do zawartości
Forum

Silne duszności - historia objawów (czy to na pewno nerwica?)


kleszczLG

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,
Od roku czasu miewam męczące objawy jak duszności, płytki oddech, czuję jakbym nabierał powietrza tylko w 50%, nie jestem w stanie nic robić, nie wychodzę z domu. Wystarczy, że wyjdę do sklepu i stoją 2 osoby w kolejce przede mną, wydaje mi się, że poczekam, ale serce mi się buntuję i dostaję ataku duszności, zawrotów głowy i potliwości - i chce jak najszybciej stamtąd wyjść bo mam wrażenie "przedomdlenia" mam to też w domu, nie jestem w stanie normalnie funkcjonować.. Walczę z tym rękami i nogami, biorę MaglekB6 i już mi ten magnez uszami wylatuje.. nic nie daje. Byłem u lekarza rodzinnego, jak tylko mi założyła Pani ciśnieniomierz - od razu serce zaczęło mi walić jak oszalałe, aż mi się w głowie zakręciło, podskoczył puls, ciśnienie..A jak to się wszystko zaczęło?

Pracowałem w firmie RTV EURO AGD jako dostawca sprzętu do klientów, codziennie przed wyjazdem w trasę, na magazynie piłem kawę, aż pewnego dnia o godz. 7.00 wypiłem puszkę TIGER'a, o 10.00 kawę (tradycyjnie) z dwóch łyżeczek i tak o 11.00 całą 1l pepsi, przed godz.12.00 mieliśmy dostawę ciężkiej lodówki na 4p. miałem z kolegą "powera" więc wnosiliśmy intensywnie i szybko, bo czas gonił, aż przy 3p. złapał mnie taki jakby skurcz w sercu i po jakimś czasie puścił (jakby taka kolka) myślałem, że to zawał ale zawał boli, miałem takie uczucie jakby mi ktoś "zapuszkował" serce (ograniczył) i od tamtego czasu zaczęły się duszności i różne prawdopodobnie nerwicowe objawy. Czy to na pewno nerwica?

Dodam, że byłem u lekarza rodzinnego - zrobili mi na miejscu EKG (znowu serce zaczęło walić jak głupie) wystawili mi skierowanie do szpitala - tam zrobili następne EKG i nic nie wykryli, tylko i wyłącznie, że mam powiększoną lewą komorę serca - a to przecież nic. Byłem też nawet u Pani psychiatry - przedstawiłem wszystko jak tutaj piszę i przypisała mi tylko leki na uspokojenie, które mnie tylko usypiają. Nie chcę do niej iść jeszcze raz bo wiem, że to nic nie da... CO ROBIĆ? ja już głupieje powoli.. nic nie jest w stanie mi chyba pomóc, tata mi załatwił pracę od 16.01 i nie będę w stanie jej podjąć :( pomocy

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...