Skocz do zawartości
Forum

Nerwica natrectw


Gość Bart89x

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

Chce sie przedstawic i od razu napisac ze szukam pomocy. Mam nerwice natrectw przez ktora nie potrafie juz normalnie zyc. Trwa to juz ok 4 lata. Jest to bardzo męczące, ciągłe przeliczenia, powtorzenia, strach, lęki 24 godziny na dobe. Cale zycie jestem sam, nie mam z kim rozmawiac, nie ma sie kto mna zaopiekowac, nie umiem o siebie zadbac, boje sie wszystkiego. Przestalem juz dbac o siebie, nie dbam o to jak sie ubieram, jak wygladam, juz nawet o swoja czystosc przestaje dbac bo nie mam dla kogo i ten strach mnie paralizuje. Czesto nie jem nic przez kilka dni, a cos cieplego to zjem raz na miesiac lub raz na kilka tygodni. Nie mam ani grosza przy sobie, nie stac mnie na nic. Mam 26 lat, przez nerwice nie mam pracy, ostatnio pracowalem w tamtym roku ale w kazdej pracy to sie zle konczylo, spoznialem sie, balem sie czegos dotknac, przeliczenia, powtorzenia, wolno pracowalem i bylem zwalniany z pracy. Przestalem szukac pracy bo sie bardzo boje jak bedzie wygladala kolejna praca z moja nerwica. Chcialbym normalnie zyc, normalnie isc do pracy, zeby nie bylo juz tego strachu, lękow. Nie umiem sam o siebie zadbac, nie ma sie kto mna zaopiekowac, juz mi brakuje sily tak zyc, nie umiem sam z tego wyjsc. Moje zycie jest nic nie warte. Jesli ktos ma jakis pomysl na pomoc lub chce porozmawiac to moge podac dodatkowe kontakty.

Odnośnik do komentarza

Najbardziej boje sie dotykac czegos, boje sie dotykac cos brudnego, boje sie wychodzic z domu bo wydaje mi sie ze cos bede mial na sobie, ze gdzies cos dotkne ze bede brudny itd, jeszcze z rok temu czasem zdarzalo mi sie wychodzic z domu czy isc gdzies na impreze, teraz tych miejsc juz sie boje bo mysle ze bede brudny itd, boje sie dotykac innych ludzi i podawac reke np na przywitanie, boje sie przebywac w niezbyt czystych pomieszczeniach, boje sie nie przyjemnich zamachow bo od razu mysle ze przez to wszystko bede brudny bede musial myc rece czy sie kapac co zajmuje duzo czasu, boje sie juz tego mycia rak po wszystkim co dotkne, kapania sie bo to zajmuje mi duzo czasu, a ja juz nie mam na to sily. W czerwcu lub lipcu tamtego roku zaczely mi dokuczac liczby, boje sie liczby 13 bo jak cos zrobie 13 razy lub zobacze gdzies ta liczbe to mi sie od razu robi zle i goraco i mysle ze cos sie stanie zlego, jest jeszcze wiele innych liczb ktore wywoluja podobna reakcje. Tak jak pisalem przez to dotykanie, wychodzenie z domu i liczby powoduja ze bardzo podnosi mi sie cisnienie, robi mi sie goraco i nachodza mnie dziwne mysli, wiem ze tak nie powinno byc ale ja sam nie wiem i nie umiem z tego wyjsc.

Odnośnik do komentarza
Gość interpretacja

Skąd jesteś? Konieczna jest w Twoim przypadku psychoterapia poznawczo - behawioralna i wizyta u psychiatry. To nic strasznego. Byłam kiedyś "rośliną" tzn. wegetowałam. Ciągle spałam, nie potrafiłam się sama najeść. Teraz jestem na stażu, potrafię radzić sobie z większością natręctw.

Odnośnik do komentarza

Sam nie podołasz. Musisz pójść do lekarza, który (jeśli uzna to za potrzebne) przepisze leki, które sprawią, że ten worek z natrętnymi myślami spadnie z Twoich pleców na ziemię. Wtedy koniecznie należy iść do psychoterapeuty. Tam nauczysz się myśleć "na nowo". Jeśli będziesz pilnym uczniem ten Twój wór zostanie na ziemi. Ja dorastałam kilka miesięcy, żeby pójść do lekarza.

Odnośnik do komentarza

Sam nie podołasz. Musisz pójść do lekarza, który (jeśli uzna to za potrzebne) przepisze leki, które sprawią, że ten worek z natrętnymi myślami spadnie z Twoich pleców na ziemię. Wtedy koniecznie należy iść do psychoterapeuty. Tam nauczysz się myśleć "na nowo". Jeśli będziesz pilnym uczniem ten Twój wór zostanie na ziemi. Ja dorastałam kilka miesięcy, żeby pójść do lekarza.

Odnośnik do komentarza

Jestem z malego miasta na podkarpaciu, okolice Rzeszowa. Wszyscy mi tylko mowia ze potrzebna mi psychoterapia tylko ze ja nie wiem gdzie mam tego szukac.

Mieszkam tylko z bratem, czasem widzi co sie ze mna dzieje, ale w ogole na to nie reaguje, nie interesuje go to, zadnej pomocy, czesto sie smieje i dokucza. Mama za granica, brat mowi tez czasem mamie co widzi ale tez nie ma zadnej reakcji. Teraz juz moge sie ubezpieczyc, bo ostatnio tego nie dopilnowalem, musialem czekac od stycznia do wrzesnia az bede mogl sie znowu ubezpieczyc z urzedu pracy, przez te kilka miesiecy nie moglem nic zrobic z nerwica.

Odnośnik do komentarza
Gość marika1984

zauważyłam niezgodność w twoich wypowiedziach, w pierwszym liście napisałes cyt."Przestalem juz dbac o siebie, nie dbam o to jak sie ubieram, jak wygladam, juz nawet o swoja czystosc przestaje dbac bo nie mam dla kogo", a w drugiej wypowiedzi, ze obsesyjnie się kąpiesz i zajmuje ci to sporo czasu ?

Odnośnik do komentarza
Gość Interpretacja

Nie ma żadnej niezgodności w jego wypowiedzi. Po pewnym czasie przychodzi zmęczenie rytuałami, wiec unika się tych czynności, bo albo wykona się czynność rytualnie, albo wcale lub odłoży się na później. Ktoś obok może powiedziec, że to co to za problem, po prostu trzeba unikać, ale to nie w tym sęk tylko trzeba stawić czoła czynności, aby wykonać w możliwy sposób bez rytuału i od tego jest terapia poznawczo - behawioralna. Analogicznie chłopak rzadko się kąpie, ponieważ pochłania mu to zbyt siły i czasu.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...