Skocz do zawartości
Forum

czy jestem chora?


Gość lillkka

Rekomendowane odpowiedzi

Gość lillkka

Witam, mam 25 lata.
Od jakiegoś czasu długo zastanawiam się nad moimi emocjami. Być może to moje wymysły, ale myśle, że od pewnego czasu jest ze mną coś nie tak.

Jestem osoba impulsywna, nerwowa, szybko wybucham złością, wpadam w złość w sytuacji kiedy można opanować emocje, później bardzo tego żałuje, ale staram się tym nie przejmować albo z całych sił kontrolować te stany i zachowania. Ostatnio jeszcze bardziej zwracam uwagę na nerwy, chce być bardziej spokojna i radosna po prostu ot tak jak normalny człowiek.

Do tej pory byłam raczej energiczna osoba, pełna zapału i chęci do życia, do pracy, do nowych rzeczy. Pracuje i kończę studia, mam dużo na głowie. Jestem projektantka i zarywanie nocek przy projektach to dla mnie norma(tak jest od 3-4 lat), choć nie ukrywam, ze powoli mam tego dosyc i zauwazyłam, że ostatnio coraz wiecej odpuszczam i nic nie robie - nie mam na to ani siły ani ochoty, czuje sie wyczerpana i senna, z tym, że jak kłade sie do łózka, długo nie moge zasnac i rano czuje sie niewyspana.

Ogólnie jest tak, że mam momenty kiedy nie mam na nic siły, tylko bym leżała i spała i odpoczywała, a z drugiej strony ten stan mnie dobija i chce do ludzi, chce wejść w prace i być ciągle czymś zajęta bo wtedy nie myślę o wszystkim. Ciągle się stresuje wszystkim, chyba za bardzo, martwi mnie wiele rzeczy. Kiedyś tak nie było. Być może jest to stan, który przyszedł i sobie pójdzie, czasem tak bywa, a może jednak cos mi dolega, mam na myśli nerwice. Bardziej przemawia za mna ta druga opcja. A może to początek?

Dodam, że bez powodu mam napady płaczu i smutku, np. wczoraj przed pójsciem spać. Czuje niepokój. Mieszkam z moim mezczyzna i gdy jest obok czuje sie lepiej, ale gdy jestem sama czuje ogromny niepokój, szczególnie nasila sie wieczorem i noca przed posjciem spac. Jestem spięta i czegoś się boję. Nie lubie spac sama, nie raz wtedy przeleżalam do 4, 5 nad ranem i zasypialam wtedy juz przymusowo z ogromnego zmęczenia. Przypisuje do siebie, nie wiem czy trafnie nyktofobie, po przeczytaniu wielu informacji na temat tej fobii mam chyba wszystkie objawy. Czasami jest wszystko dobrze, nawet o tym nie myśle, zasypiam, nie boje sie wyjsc do ludzi wieczorem, (czuje sie lepiej na zewnatrz, niz w pomieszczeniu zamknietym, w domu), a czasami przeraza mnie przejscie do łazienki, mam wtedy silny atak paniki i lęku, nie moge wtedy złapac tchu i po chwili sie uspokajam. Takie stany pojawiaja sie często(w ostatnim czasie coraz czesciej), ale nie sa bardzi silne, tylko kilka razy byłam panicznie przerazona, ale ciagle wmawialam sobie ze to tylko moje chore mysli i stres. I jakos staram sie normalnie funkcjonowac, nie jest to bardzo uciazliwe, ale widze z biegiem czasu, ze problem sie nasila. Problemy z fobia mysle, ze na 100 % mam juz od 3 lat, zaczeły sie jakos po zakonczeniu 1 roku studiow.

Kolejna wazna sprawa, moj tata choruje od 20 paru lat na nerwice neurasteniczna,(dowiedzialam sie w wieku 19, 20 lat) wiem, ze nie jest to raczej dziedziczne, ale jakies predyspozycje sie ma i osobowosc i charakter mam bardzo podobne do taty.
Nikt nie wie o moich problemach. Glupio mi o tym mowic. Moj facet raczej nie traktuje takich moich pogadanek na powaznie:( i jestem z tym sama. Choc ostatnio bardziej sie przed nim otworzylam, wie o moim tacie i tez mi z tym zle, bo mysle ze od tamtej pory traktuje go troche inaczej... ludzie maja rozne podejscie do zaburzen psychicznych i czesto bardzo źle oceniaja ludzi z takimi problemami.
Jesli chodzi o objawy fizyczne to moge stwierdzic tylko ze pojawiaja sie:
trudności z zasypianiem, sen płytki,
bóle w klatce piersiowej,
bóle mięśni w okolicy krzyżowo-lędźwiowej, nastrój depresyjny i lęk, bóle brzucha,
poczucie ogólnego rozchwiania i stałego zmęczenia, oziebłosc seksualna i brak orgazmu od dluzszego czasu. (to dla mnie tez powazny problem - dla mojego związku).
Co dalej? Ciezko przyjac mi do swiadomosci, ze moge miec takie problemy, choc wszystko co opisalam na to wskazuje, ale moze wyolbrzymiam????
Prosze o konkretna odpowiedź.

Odnośnik do komentarza

Witam!

Może to być choroba. Natomiast zastanawiałbym się nad tym, czy ma podłoże psychiczne, czy może "cielesne". Pani objawy, jeżeli wynikają z tego drugiego, mogą być zaburzeniami hormonalnymi, szczególnie powiązane z zaburzeniami pracy tarczycy: to daje mniej więcej takie objawy...

Natomiast jak Pani wcześniej wspomniała, jest Pani według mnie osobą chwilowo przepracowaną, niewyspaną, co wpływa na spadek 'libido', a co za tym idzie oziębłością seksualną. To tłumaczyło by też złość, brak samokontroli oraz zmienny nastrój. Jednak po upewnieniu się, że wszystko z Pani ciałem jest w jak najlepszym porządku(badania szczegółowe), poleciłbym konsultacaje z psychiatrą który wskazałby Pani drogę postępowania.

Jeżeli jednak jest to tylko przejściowy spadek formy, wywołany brakiem snu(stresem?), to poleciłbym wziąć magnez, jakiś suplement wspomagający nerwy(na bazie melisy, złotego korzenia...) i o ile to możliwe, to porządnie odpocząć.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...