Psychogenne zawroty głowy nerwica/depresja

[Gość .Karolina.789]

Witam.
Czy ktoś z Was miał zawroty głowy przy depresji, bądź nerwicy. Ja mam od kilku miesięcy nieustannie, codziennie i mimo zażywania leku antydepresyjnego i uczęszczania na psychoterapię, nie mijają. Nie daje mi to żyć. Mam uczucie, jakbym była po upojeniu alkoholowym i ani na chwilę to nie mija. Jestem już bezradna. Czy to nigdy nie minie? Czy ktoś się z takim czymś spotkał?
Poradźcie coś.

[mgr Kamila Krocz]

Karolina.789, męczące zawroty głowy jak najbardziej mogą towarzyszyć pacjentowi w przebiegu depresji/nerwicy. Nieprzyjemne dolegliwości powinny złagodzić leki. Jak długo zażywasz antydepresanty? Czy nie ma żadnej poprawy? Może trzeba zmodyfikować leczenie i wprowadzić inny lek? Warto na ten temat porozmawiać z lekarzem psychiatrą. Pozdrawiam!

[Gość .Karolina.789]

Witam Panią.
Wszystko zaczęło się 2,5 miesiąca temu, gdy złapał mnie atak dusznosci i ból głowy, pieczenie ciała i pieczenie głowy, zakręciło mi się w głowie i miałam wysokie tętno. Pojechałam wówczas na pogotowie, tam stwierdzono że nie mam zawału itd. Poszłam do wielu lekarzy, robiłam rtg kręgów szyjnych, doppler tętnic szyjnych, TK głowy, morfologia w porządku, TSH w porządku, wszystkie elektrolity we krwi w porządku, byłam również u neurologa, który nie stwierdził schorzeń neurologicznych.
9 tygodni temu udałam się więc do psychiatry, który przepisał mi Citabax 20. Ataki duszności i wysokiego tętna minęły, ale niestety bóle głowy zostały a także te zawroty głowy (psychogenne).Bardzo mi to przeszkadza w funkcjonowaniu na co dzień, czuję też jakbym miała na głowie zbyt ciasny czepek założony, boli mnie także głowa przy skroniach i czole. Zwykłe leki przeciwbólowe nie pomagają niestety. Chodzę na terapię.