Skocz do zawartości
Forum

Nerwica lękowa, panika i przeraźliwy lęk


Gość onn123

Rekomendowane odpowiedzi

witam,
potrzebuję pomocy...
mamy wyznaczoną datę ślubu,a ja nie wiem co robić...
moja narzeczona ma stwierdzoną nerwicę lękową.Powiedziała mi o tym od samego początku ,a ja to zaakceptowałem.Po drodze wydarzyło się parę sytuacji m. in. kiedyś wyzwała mnie od chu..(na samym początku jeden jedyny raz.Od tej pory przyrzekła sobie ,ze tego wiecej nie zrobi i nie zrobila)Problem polega na tym ,ze boi sie sama być w domu głównie w nocy.Twierdzi ,ze boi się duchów oraz ,ze zobaczy jakieś stworzenie z horrorów jakie kiedyś oglądała. Ma wrażenie jakby gdzies czekala na nia śmierć.Byla jedna sytuacja dawno temu ,w ktorej jak na nią patrzyłem zacząłem wierzyć ,że faktycznie kogoś widzi...często podkreśla jak bardzo się boi oraz ,ze potrzebuje mojej obecności.Czasem mowi też ,że ma myśli , by zrobic komuś krzywdę glównie najbliższym(wbicie noża ,uderzenie)przy czym zaznacza ,ze boi sie śmierci i odejścia kogoś bliskiego.Czy to coś poważnego?czy te myśli mogą stać się czynami?Warto dodać ,ze wychowywała się bez ojca co miało wplyw na jej związki i teraz panicznie też boi sie ,ze mnie straci.Twierdzi ,ze musi żebrac o miłość.Ciężko mi ją zadowolić pod tym wzgledem.Cały czas domaga sie mowinia o niej ,zapeniania.Mieszka tylko z mamą od dzieciństwa i są bardzo z sobą zżyte do tego stopnia ,zę chce mieszkać w tym samym mieście co dla mnie jest problemem.Czy faktycznie powinienem poddać się nerwicy i pozwolić by rządzila naszym życiem czy powinniśmy podjać walkę?.Ja sam jestem w kropce,bo z jednej strony mi na niej zależy ,a z drugiej nie wiem czy podołam tak przez całe życie.
chodzi mi tutaj o poświecenie się dla niej dla nerwicy..nie dalej jak wczoraj stwierdziła ,ze jej życie jej podporządkowane nerwicy.Gdy zaproponowałem lekarza stwierdziła ,ze chce z niej zrobić psychopatkę itd.Chce wszystko kontrolować w tym mnie.Wiem,ze zwiazek to byla moja decyzja , ale po prostu sporo się wydarzyło i najzwyczajniej w świecie sie boję...proszę o jakieś rady ,opinie czy jest szansa wyjść z tego.Jak jej pomoc?nie mowiąc o tym czy pytając i rozmawiając z nią?czy ktoś ma podobne doświadczenia?
pozdrawiam

Odnośnik do komentarza

onn123, nie możecie Waszego życia podporządkować nerwicy. Nie możecie się poddać. Po pierwsze, warto zaakceptować chorobę i nie demonizować jej. Z nerwicą daje się żyć, o ile podejmie się leczenie, najlepiej psychoterapię. Dlatego krok drugi to próba nakłonienia Twojej partnerki, by podjęła terapię, zaczęła się leczyć. Nie możesz być przy niej 24 godziny na dobę. To przecież fizycznie niemożliwe... Wizyta u psychiatry czy psychologa wcale nie oznacza, że ktoś jest psychopatą czy wariatem. Po prostu chcesz jej pomóc, bo się o nią martwisz, dlatego proponujesz jej konsultację u specjalisty. Mam nadzieję, że Twoja narzeczona zrozumie, że potrzebuje pomocy i z niej skorzysta.

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...