Skocz do zawartości
Forum

Pieczenie w klatce piersiowej i drętwienie ręki a nerwica


Gość Weronika_v

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Weronika_v

Witam. Mam 20 lat i od urodzenia mieszkam z rodzicami o dosyć nietypowym usposobieniu charakteru....Matka zawsze była nieopanowaną histeryczką. Od dawna leczyła się na nerwy. W dzieciństwie często mnie straszyła, np. jak nie chciałam jeść, mówiła: "tak mnie męczysz, ze kiedyś przez ciebie umrę/wykituję" itp. Pytanie tylko jak miałam spokojnie jeść, podczas gdy trwała awantura... W wieku 6 lat nie było dnia żebym w przedszkolu nie wymiotowała (wszystko odbywało się potajemnie, a przedszkolanki nigdy się nie domyśliły, byłam idealną aktorką). Potrafiłam powstrzymać wymioty puki nie doszłam do łazienki. Ojciec z kolei jest alkoholikiem. Często widziałam jak bił matkę, czasami też mnie. Groził nożami, dusił mnie zakładając reklamówkę na głowę. Byłam takim zwierzątkiem... Bardzo go to bawiło. Po pijaku zabił mi świnkę morską i chomika. A tak na prawdę to zwierzęta były moimi najlepszymi przyjaciółmi w tym chorym domu...
W tym roku musiałam zmienić szkołę. Przez problemy w domu nie radziłam sobie z materiałem, a szkolę wybrałam sobie trudną... Obecnie uczę się zaocznie, co matkę strasznie denerwuje. Z jednej strony gdy chodziłam do normalnej szkoły na tygodniu, to nie widziałam rodziców przez większość czasu, ale za to jak wracałam wieczorem z wielką ilością materiału do nauki, to nie mogłam się skupić, tak się awanturowali.
Teraz z kolei mam wiele czasu na naukę, ale rodziców widzę codziennie, bo szkołę mam tylko w weekendy... Budzi mnie awantura, w ciągu dnia również słyszę krzyki, a wieczorem wyć mi się chce z wyczerpania nerwowego... 2 lata temu na wakacjach pojawiły się bóle w klatce piersiowej, wtedy też miałam w domu takie piekło, że nie mogłam już wytrzymać ... 3 razy w ciągu 2 miesięcy lądowałam na pogotowiu. Ciężko było złapać oddech, bo potęgowało to kłucie pod żebrami.
To samo mam teraz, ale dodatkowo drętwieje mi lewa ręka i w klatce piersiowej czuje pieczenie. Może to nerwica? W swoim krótkim życiu za dużo złego przeżyłam. Tutaj opisuję tylko problem rodziców, a przez te lata działo się jeszcze więcej (pogrzeb przyjaciółki, problemy osobiste, brak zrozumienia, rak siostry). Ktoś kto praktycznie żył nerwami chyba ma prawo mieć nerwicę. Czytając różne wątki na internecie, stwierdziłam, że to chyba tutaj pasuje najbardziej. Tak na ogół to to nie czuję takiego kłucia. Dopiero jak mam strasznie nerwowy tydzień/ miesiąc lub dłuższy okres czasu, to wtedy to kłucie się pojawia a strach przed tym stanem i myślenie o tym potęguje ból. Dawniej chodziłam do psychologa i psychiatry i trochę lepiej się czułam, lepiej sobie radziłam w tym chorym otoczeniu, miałam wsparcie osób z zewnątrz. A teraz? Ciągle rano słyszę jakim jestem wyrzutkiem w tej rodzinie, że zgniję pod mostem itd itp...Nie wiem co we mnie jest takiego złego. Mam własne pasje, czytam książki, gram na gitarze elektrycznej, wygrałam pierwsze miejsca w konkursach plastycznych i to nie jeden raz, byłam wspomniana w gazecie, w przeglądzie sztuki z 2012 roku. Tego nikt nie widzi i nikt nie doceni, każdy tylko po mnie jeździ jak może i nie widzi, że mimo młodych lat jestem wrakiem człowieka... Straciłam 10 kilogramów, ciągle mnie trzęsie w piersiach. Teraz przez te nerwy najmniejsza pie*doła mnie wyprowadza z równowagi, np. głupia opinia na mój temat. Moi znajomi lekceważą takie rzeczy, a ja wszystko studiuję w myślach, rozważam co by było gdyby itp...
Podczas tych wizyt na pogotowiu miałam robione echo serca i niby wszystko było dobrze. Z kolei półtora roku temu miałam usg klatki piersiowej i też niby ok, a na ostatnich wakacjach zrobiłam sobie profilaktycznie prześwietlenie płuc i wszystko wyszło dobrze i pisało też że wielkość serca prawidłowa. Myślę, ze serce jest zdrowe, tylko nerwy mnie wykańczają. Dużo ostatnio też paliłam, a teraz rzuciłam i może dodatkowo brak papierosów wpływa na moją nerwowość. Był taki czas, że jedynie papierosy mnie uspakajały-przyznaję.
Proszę o jakieś rady, co mogę zrobić ze swoim życiem... Psycholog? Tabletki na nerwy? Przyznam że spokojna muzyka i melisa mało pomagają,a za papierosy lepiej się nie brać... Najbardziej boję się tego bólu, pulsuje, poddusza...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...