Skocz do zawartości
Forum

Konkurs "Piękna w Święta i przez cały rok!"


Rekomendowane odpowiedzi

Każdego sylwestrowego poranka uprawiam bieganie. Jest to swoista polisa na zniewalający wygląd podczas wieczornego balu. Biegając, maksymalnie dotleniam organizm, co nadaje mojej cerze cudownych rumieńców. W przerwach mojej joggingowej trasy ćwiczę rozciąganie, co zapewnia mi gibkość w późniejszych pląsach na parkiecie. Z kolei zastrzyk sportowych endorfin sprawia, że szampański nastrój ogarnia mnie na długo przed balem, dzięki czemu pojawiam się na zabawie rozpromieniona. Jeśli do tego dodać szykowną kreację i gustowny makijaż, mój sylwestrowy wygląd jest wręcz "skazany"na powodzenie. :)

Odnośnik do komentarza
Gość Ania Saskakepa.info

Prawdziwie skuteczne triki na olśniewający wygląd w Sylwestra sa tak naprawdę dwa, wg mnie:

Po pierwsze - nie stresować się i szarpać w ostatniej chwili - o urodę trzeba dbać regularnie, cały rok i efekt na Sylwestra murowany :) Z wyprzedzeniem wydepilować co trzeba, wypeelingować i regularnie nakładać balsam opalający (już od wakacji), dzięki czemu kolor skóry będzie wakacyjny nadal :). Nie "gmerać" przy twarzy, nawet gdyby pojawił się jakiś złośliwy pryszcz - do tego są plasterki, które w razie czego nakleja się na noc i problem sam zniknie.
Po drugie - makijaż typu "nude" - czyli idealna cera, lekki róż, podkreślone rzęsy - i tym pobijecie wszystkie Panie które będą świecić się od brokatów i osypujących cieni :p
Fryzura i strój, to rzecz gustu, nie mam szczególnych wskazówek w tej kwestii...
I w ten oto sposób, dzięki całorocznej dbałości oraz braku nadmiernego makijażu możecie być najpiękniejszą z pięknych w ten wieczór :p

Odnośnik do komentarza

Aby w sylwestra wyglądać świetnie z zewnątrz nie potrzebuję wiele. Na początek make up( podkład, korektor itd). Potem rzęsy i NAJWAŻNIEJSZE mocny akcent, którym dla mnie są krwisto czerwone usta. Jednak to nie makijaż, piękna suknia i sztuczny uśmiech na twarzy sprawią, że tego dnia będę czuła się wyjątkowo i cudownie. Takie uczucia sprawi NAJWAŻNIEJSZA osoba w moim życiu, mój Michaś. Bez niego żaden wieczór nie będzie udany. To on wprowadza mnie w magię każdego wieczoru.

Odnośnik do komentarza
Gość k.sopuch@vp.pl

Aby pięknie wyglądać na ważny dla mnie wieczór od samego rana muszę zająć się sobą i swoim wyglądem :)
Rano robię peeling na twarz żeby była ona gładka, następnie nakładam na Twarz krem z Nivea do pielęgnacji Twarzy aby była ona dobrze nawilżona . Następnym krokiem jest mycie włosów, suszenie ich i wyprostowanie.
Popołudniowa kąpiel bez której oczywiście sie nie obejdzie, relaksująca i wyciszająca.
Paznokcie - lakier o kolorze czerwieni jest pięknym, eleganckim a zarazem mocnym akcentem według mnie :)
Przygotowanie stroju do wyjścia, oczywiście czarna klasyczna sukienka z baskinką, czerwone szpilki i czerwona kopertówka ;)
Twarz wygladzona pudrem Rimmla, naturalnym odcieniem 505 oraz rzęsy muśnięte tuszem :)
Wreszcie gotowa na ważny dla mnie wieczór !
pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

Moim ukochanym miejscem gdzie przygotowuje się do sylwestra jest łazienka, pachnąca łazienka cudowną wanilią dodaną przed kilkoma sekundami kropelkami olejku który sprawia że wszystkie smutki i troski odchodzą daleko w cień. Płatki czerwonych róż wprawiają mnie w nastrój niesamowitego odprężenia i zapomnienia o wszystkich innych rzeczach.. świece wywołują we mnie spokój i harmonię piękna jakie mnie otacza. Śpiew mojego ulubionego piosenkarza sprawia że łazienka staję się najcudowniejszym miejscem na ziemi. Zanurzenie jednej nogi w cudownie białej i pachnącej pianie jest niczym zanurzenie się w objęciach ukochanego mężczyzny. Wejście całym ciałem wprawia mnie w niesamowita euforię. Nakładając balsam na ciało staje się niesamowicie gładkie i delikatne. Otulam się wonią perfum oraz cudownie pachnącymi mgiełkami. Cienie mienią się drobinkami na moich powiekach ,rzęsy są kusząco wytuszowane, a usta pięknie podkreślone wydobywające naturalne piękno. Policzki zarumienione, lekko zawstydzone uroczym rumieńcem dodają niesamowitego uroku i wdzięku. Zakładam piękną tiulową sukienkę w której wyglądam olśniewająco, z wysokimi szpilami komponuję się idealnie. Zakładając kolczyki i piękny naszyjnik dopinam strój na ostatni guzik. Przeczesując długie pofalowane włosy jestem gotowa na cudowny wieczór.

Odnośnik do komentarza

"Patrzy się sercem, ważne jest niewidoczne dla oczu..." - niestety, w dzisiejszych czasach to tekst przereklamowany, banał filozofii szczęścia, w którą już nikt nie wierzy. XXI wiek to doba materializmu, operacji plastycznych i regularnego chodzenia do kosmetyczki. Ja jednak stawiam na naturalną pielęgnację kosmetykami i delikatny makijaż, także podczas sylwestrowych szaleństw. Oto przepis na piękno wg mnie:
1. OCZYSZCZANIE + NAWILŻANIE Raz na jakiś czas stosuję peeling, który złuszcza martwy naskórek i usuwa zaskórniki. Bezpośrednio przed nałożeniem makijażu myję twarz tonikiem.
2. MATOWIENIE Podczas codziennej bieganiny często grzeję się i pocę - dlatego przed nałożeniem makijażu nakładam na oczyszczoną skórę krem matujący, który nawilża moją skórę, ale i uodpornia ją na pot. Oprócz tego stosuję podkład matujący w odpowiednio dobranym odcieniu. Całość wykańczam pudrem sypkim, który nadaje mojej twarzy dodatkowy efekt matu.
3. OCZY SĄ NAJWAŻNIEJSZE! Ktoś kiedyś powiedział, że oczy są zwierciadłem duszy. Więc czemu by nie podkreślić zwierciadła swej duszy? Niech każdego dnia moje oczy będą również wyjątkowe!
Pamiętaj, aby nakładając podkład i puder, nie zapomnieć o powiekach - warstwa podkładu i pudru sprawi, że nałożony później cień nie zetrze się tak łatwo. Z doświadczenia wiem, że tanie cienie do powiek nie są trwałe i już po kilku godzinach ścierają się i chowają w zagłębieniach skóry. Dlatego stawiam na droższe i lepsze cienie, bardziej znanych marek. Nakładam je pędzelkiem w postaci twardej gąbeczki, gdyż typowe pędzle mają tendencję jedynie do powierzchownego nakładania cienia, który szybko zsypuje się, nie wnikając w skórę.
Potem rysuję kreskę eyelinerem - osobiście polecam eyeliner w pędzelku, najlepiej miękkim. Możesz ją poprawić drugi raz, jednak uważaj, aby nie scierać jednocześnie poprzedniej warstwy.
Na koniec tusz do rzęs - ważne, aby nie był przeterminowany, gdyż wtedy nie nadaje się już do używania, a moje oczy mogą się szybko zaczerwienić i mogę odczuwać przykry swąd. Zaczynam od malowania zewnętrznej strony górnych rzęs - tam nakładam najwięcej tuszu, i posuwam się do wewnętrznej strony. Każde pasmo pociągam szczoteczką po kilka razy, aby rzęsy nie zlepiły się, ale były zawadiacko podkręcone i nieziemsko wydłużone.
Makijaż oczu zdaje się być skończony!
4. USTA DO PICIA, JEDZENIA I... CAŁOWANIA! - od czasu do czasu, w ramach większych okazji warto również podkreślić atrybut kobiecości, jakim są usta. Aby szminka nie scierała się i przez dłuższy czas została w nienaruszonym stanie, również na usta nakładam niewielką ilość podkładu. Potem używam szminki, jednak do jej nakładania używam pędzelka lub specjalnej "łopatki" ( aplikator do błyszczyka), starannie rozprowadzając kolorową masę na wargach. Potem Przykładam do ust chusteczkę i odciskam na niej delikatnie pomalowane usta, aby nadmiar szminki został na chusteczce, nie zaś na szklance drinka czy koszuli partnera.
5. ZAPACH MA KUSIĆ, NIE ODSTRASZAĆ. Poranny prysznic to przymus. Dokładnie myję swoje ciało, używam dezodorantu antyperspiracyjnego i perfumy w podobnym odcieniu. Jednak nie szaleję z ilością i zapachem perfum - są one stonowane i dopasowane do mojej osobowości i wieku.
6. UŚMIECH, PROSZĘ! Całość wykańczam pięknym uśmiechem - bo piękna kobieta, to kobieta zadbana i uśmiechnięta!
I ruszam na podbój Nowego Roku!

Odnośnik do komentarza
Gość kamilabawelek

Aby wyglądać pięknie w Sylwestrową Noc staram się przede wszystkim zrelaksować i być wypoczętą przed szaloną imprezą. Należy pamiętać, że mniej znaczy więcej, dlatego też staram się nie przesadzić zarówno ze strojem jak i z makijażem. Wygodne buty i mała czarna oraz staranny makijaż składający się z dobrze wytuszowanych rzęs i umalowanych ust są podstawą, którą można tylko dopełnić uśmiechem i dobrym towarzystwem na zakończenie roku.

Odnośnik do komentarza

Aby wyglądać olśniewająco w noc Sylwestrową, wracając z pracy do domu, pożyczyłam sukienkę od przyjaciółki (krawcowej), która posiada gust Grace Kelly. Następnie odwiedziłam Najukochańszą Mamę (miłośniczkę „tych tańszych” produktów Coco Channel) i za zgodą przywłaszczyłam sobie na ten wieczór jedną jej torebkę. Następnie, już we własnym domu, sięgnęłam po kosmetyki od Pharmaceris, a wychodząc zabrałam ze sobą dobry humor, który posiadałam od samego rana. Muszę się jeszcze przyznać do dziewięciu godzin snu, a także do tego, że dzień wcześniej zaliczyłam olejki, maseczki, a - przed pójściem do pracy - także wizytę u fryzjera. Natomiast trzy dni wcześniej popełniłam również peeling. Jednak ukoronowaniem tego wszystkiego jest towarzystwo Królewicza, ale mężczyzn od nikogo nie pożyczam, tylko grzebieniowo-mydłową różdżką zaczarowuję mojego męża, który także bez tego jest niezwykły. To On sprawił, że poczułam się, jak księżniczka, kiedy powiedział do mnie (tuż po 24.00, czyli już w Nowy Rok):

„Jest w Tobie coś pięknego, co momentami tak bardzo przyciąga moją uwagę, hipnotyzuje, urzeka, że chciałbym zamieszkać na Twoim ramieniu, aby móc patrzeć na Ciebie bez przerwy”.

Myślę, że najlepszym „kosmetykiem” jest namiętne spojrzenie wciąż zakochanego męża (wtedy pięknieję w ciągu kilku mikrosekund). To mój, właśnie teraz ujawniony, tajemny trick, który pozwala mi wyglądać olśniewająco... także w sylwestrową noc.

Odnośnik do komentarza

''Czary mary …
Abrakadabra…
Sylwester to magia…

Zapraszam, więc na poznanie moich magicznych trików i sposobów na tą jedyną w swoim rodzaju noc!!
Magiczną różdżką się posłużę,
Bo chce wyglądać pięknie w tą noc jak najdłużej…
Noc jest długa i szalona,
A ja chcę być pięknie w tą noc wystrojona.
Niejednego Sylwestra już w życiu przeżyłam,
Niejedno widziałam, więc rady i triki własne stworzyłam…
Trik numer 1…
USTA!!
W Sylwestra życzenia sobie składamy,
I z utrzymaniem koloru pomadki mamy.
Wiele drinków pijemy, tańczymy jak opętane,
I aby pomadka przetrwała na wargach obrysowuje kredką nie tylko kontur ust, ale i wnętrze- wówczas nasze usta wyglądają jak malowane!!
Trik numer 2…
PAZNOKCIE!!
Wiele toastów w tą noc wznosimy,
Samego dobrego sobie życzymy.
Paznokcie przy wznoszeniu toastu uwagę przyciągają,
A nam w tę noc na ekstrawagancje pozwalają.
Polecam raczej krótkie, bo bezpiecznie,
Ale kolory mają być na nich tęczowe i bajeczne!!
Trik numer 3…
TWARZ
Do sylwestra kilka godzinek,
A na twarzy pojawił się nieproszony ładunek!
Krostka i pryszcz mi na twarzy widnieje,
No chyba zaraz oszaleje.
Magiczną różdżkę pora użyć,
Nie wolno go wyciskać tylko trzeba z lekka przykurzyć.
Korektor zwykle świetnie daje sobie z nim rade,
Więc wszystko gra na Sylwestra piękna i zadowolona pojadę.
Trik numer 4…
WŁOSY

Fryzura się nie udała,
Pomimo że wieczność u fryzjera moja głowa siedziała,
Aby nie wyglądać jak przylizana kura,
Suszę włosy z opuszczoną głowa-, aby była wichura!!
Robię przedziałek w przeciwną stronę niż zwykle,
Bo w końcu to wyjątkowa noc, – więc będę wyglądać pięknie i nie zwykle!!
Trik numer 5..
KREACJA
Na imprezę pod chmurką nie zakładam cienkiej kreacji,
Bo nie będzie tam uroczystej kolacji.
Ciepłe i praktyczne ubranie wówczas się zakłada,
Bo czasami śnieg z nieba na nas spada.
Nikt nie doceni naszego sylwestrowego ubioru,
A katar i chrypę możemy mieć następnego wieczoru.
Trik numer 6..
RAJSTOPY /BUTY

Zawsze na tego typu imprezy trzeba mieć zapasową parę.
Aby później nie ponieść za brak zapasu karę.
Rajstopy często oczka w tą noc puszczają,
I wówczas nieładnie na nogach wyglądają.
Do torebki zawsze zapasową parę butów i rajstop pakuje.
I wówczas humor mi dopisuje.
Trik numer 7..
ALKOHOL

Któż z nas nie doświadczył po sylwestrze kaca??
Wówczas do codzienności ciężko się wraca.
Przed wyjściem na Sylwestra połykam witaminę C w tabletkach,
I już nie dudni mi w uszach gdy się poruszam !!
Trik numer 8 ….
Wizaż!!

Brokat owszem, ale w umiarkowanych ilościach,
Bo nie potrzebne mi jest świecić w sylwestrowych ciemnościach.
Sylwester to czas spektakularnych modowych efektów,
I własnych inspiracji i projektów.
Więc nie przyklejam sobie żadnych sztucznych na twarz i kreacje cudów,
Bo nie chce przypominać Barbie lub jakiś innych afrykańskich ludów.
Tony perfum czy dezodorantów na siebie nie wylewam,
Bo ludzi się ……na Sylwestra spodziewam.
Nie chce, aby ich przy mnie zatykało,
Bo nie każdemu tony perfum by się spodobało.
Aby być i czuć się wyjątkową,
Wcale nie muszę mieć suknie nową.
Liczy się kreatywność i prostota,
Dlatego zakładam sukienkę w kolorze złota.
Mój własny projekt i aranżacja,
I wiem na pewno, że nie będzie to masowa kreacja.

Czary mary …
Abrakadabra…
Sylwester to magia…
Triki wam przedstawiłam
I swojej magicznej różdżki w ta noc użyłam…

P.S wersja graficzna poniżej:

monthly_2014_01/konkurs-piekna-w-swieta-i-przez-caly-rok_1394.jpg

monthly_2014_01/konkurs-piekna-w-swieta-i-przez-caly-rok_1395.jpg

monthly_2014_01/konkurs-piekna-w-swieta-i-przez-caly-rok_1396.jpg

monthly_2014_01/konkurs-piekna-w-swieta-i-przez-caly-rok_1397.jpg

monthly_2014_01/konkurs-piekna-w-swieta-i-przez-caly-rok_1398.jpg

Odnośnik do komentarza

Damskie błędne koło mówi: piękno zależy od Twojego humoru, a humor od piękna, wiec musimy zadbać o siebie dwutorowo.
Coś dla ciała: idealną opcją jest jogging przez cały rok przeplatany z jogą, do tego zdrowa dieta, regularny odpoczynek: niemniej jeśli są to nasze postanowienia noworoczne sytuacja nie jest stracona;) Grunt żeby sukienka i buty czekały na nas już 30 grudnia;) Nowa kreacja zawsze poprawia nam humor, te trochę starsze można upikantnić szalonymi dodatkami (kiedy jeśli nie w tę noc? ;)
Przed sylwestrowym szaleństwem staram się pospać urzędowe osiem godzin. Należy się nam cały dzień rozpieszczania: na opuchnięte oczęta torebka herbaty albo plasterek ogórka. Potem gorąca kąpiel z pianą i aromatycznymi olejkami. Peeling i żel o zapachu cytrusów mieszam z kawą rozpuszczalną, do tego dodam kilka świeczek zapachowych i mam swoje sensualne spa. Co dalej? Wklepywanie, wmasowywanie i wcieranie (tu możemy wykorzystać naszych mężczyzn) balsamów. Skóra nawilżona wygląda zdrowiej, a my jesteśmy piękniejsze. Zakładam na twarz maseczkę i maluję paznokcie, zgodnie z zasadą iż diabeł tkwi w szczegółach. Fryzura powinna być elegancka i wygodna: chcę się bawić a nie przez całą noc wojować ze wsuwkami. Do tego makijaż: w sylwestra lubię użyć kolorowych cieni do powiek, z nutką brokatu. Czerwona szminka? czemu nie, przecież to kwintesencja kobiecości. Kiecka, buty, kolczyki, bransoletka, kopertówka i kropka nad i: ulubione perfumy.
Ciało było: co dla duszy? Skoro cały dzień rozpieszczałyśmy się wystarczy spojrzeć z podziwem w lustro, a do torby spakować plaster na odciski: przecież z takim wyglądem nie zejdziemy z parkietu przez całą noc! 

Odnośnik do komentarza

Sylwestrowa noc jest tylko raz w roku dlatego priorytetem jest dla mnie wyglądać tego dnia oszałamiająco. Za główny cel postawiłam sobie przekorność tzn. wszystkie działania upiększające są zarezerwowane tylko i wyłącznie na ten okres i jeśli w kończącym się roku unikałam ich to Nowy Rok chcę przywitać w pełnej krasie!
Pierwszym krokiem począwszy od 1 grudnia jest codzienne wcieranie w całe ciało balsamu brązującego, który nada mej skórze kolor lekkiej opalenizny. Żadne solarium nie wchodzi w grę! Zbyt dużo się naczytałam o czerniakach żeby fundować sobie tego typu zagrożenia.
Sukienkę wybieram czarną w srebrne cekiny, która wspaniale mnie wyszczupla a jej kształt bombki na wysokości bioder idealnie maskuje moją chłopięcą sylwetkę. Piszę chłopięcą bo również w kwestii biustu natura nie za bardzo sobie pofolgowała, jednak od czego są push upy?
Roczek cały moje włoski farby koloryzującej nie widziały, pora to zmienić! Wybór padl na ogniście czerwone pasemka, które wspaniale kontrastują z sukienką i sprawiają że czuję się pewną siebie zadbaną kobietą.
Może ze mnie jest wariatka, nie śmiem nawet zaprzeczyć ale kolor butow determinują moje pasemka dlatego w czerwonych czółenkach zamierzam przetańczyc całą noc z moim wyśnionym księciem.
W kwestii makijażu jestem wierna srebrzystościom na powiekach, różem na ustach i policzkach oraz czerwienią na paznokciach. Jeśli zaś chodzi o fryzurę to moja siostra jest mistrzynią w zaplataniu, wyplataniu i przeplataniu wszelkiego rodzaju warkoczy,które naparwde cieszą oko niesamowicie i dodaja uroku „nosicielce”. Tym razem będzie to rozeta, czyli wyplatanie francuskie wokół głowy spryskane srebrnym brokatem.
Całość mego wizerunku wieńczą czarne pończochy kabaretki i srebrna torebka.

Już się nie mogę doczekać tego 31 grudnia….;-)

Odnośnik do komentarza

Przygotowania do świąt i nocy sylwestrowej,
Muszą sprawić, ze będę w formie wystrzałowej,
Kilka dni przed tymi świętami ważnymi,
Trzeba się zastanowić nad zadaniami poważnymi!

Po pierwsze trzeba zrzucić kilka kilo,
Bo w okresie jesiennym trochę się przytyło,
Chcę się wcisnąć do super nowej sukienki,
odkryć i pokazać wszystkim swoje wdzięki,
Więc lekką, przyjazną dla siebie dietę stosuję
przy której się ograniczam a świetnie się czuję,
Spadną krągłości z boczków i drobne sadełko,
„Mąż mi powie „No pięknie Perełko!”

Po drugie trzeba ujędrnić i ożywić skórę,
Pobudzić uśpioną w zakamarkach duszy naturę,
Poddać zabiegom różnym swoje ciało,
Tak aby na parkiecie wyginała się śmiało!

Peeling to najlepsza forma na dodanie jędrności,
Najlepiej wykonany w morzu zapachu słodkości,
Peeling czekoladowy mam już sprawdzony,
O kilka kropel cytryny udoskonalony!
Plus maseczka na twarz usuwająca zaczerwienienia,
Przyjaciele na mój widok doznają oniemienia,
A ja nawet z lekkim na twarzy makijażem,
Będę się szczyciła nowym, odświeżonym wizażem!

Odnośnik do komentarza

Sylwestrowa noc już za mną,a przygotowywałam się do niej tak:

dzień przed sylwestrem-
wzięłam 15 -minutową kapiel.Do wody w wannie dolałam 10 kropel ulubionego olejku eterycznego,który wspaniale osiadł na mojej skórze.Następnie umyłam włosy aby łatwiej było mi je ułozyć,ponieważ świeżo umyte się "sypią".Zrobiłam peeling ciała.Dłonie i stopy również wygładziłam peelingiem .Po wyjściu z wanny ciało natarłam balsamem.

zrobiłam pedikiur-użyłam szybkoschnącej emalii,następnie lakieru utwardzającego ,który zapobiega odpryskom kolorowej warstwy.

oczyściłam twarz i nałozyłam maskę oczyszczającą cerę z sebum i zaskórników.Następnie przemyłam twarz tonikiem,wmasowałam serum .Spałam 7 godz.,które pozwoliły mi się w pełni zregenerować.

dzień sylwestrowy-

rano wzięłam pobudzjący prysznic,całe ciało wymasowałam szorstką rękawicą ,aby pobudzic krążenie.Następnie nałozyłam balsam na ciało;

by zwiększyć naturalne siły oczyszczające organizm wypiłam szklankę wody z plasterkiem cytryny.

lekkie śniadanko czyli muesli z owocami.

obiad koniecznie bogaty w proteiny czyli wspomagający regenerację skóry .Przygotowałam rybę na parze z zielona sałatą posypaną orzechami.Po obiedzie prasowanie sukienki aby była gotowa do założenia i przygotowanie torebki i obuwia.

następnie malowanie paznokci.Nałożyłam jedną warstwe lakieru,a po wyschnięciu drugą i odczekałam aby dobrze emalia wyschła.

włosy zwilżyłam preparatem do układania i wymodelowałam na szczotce.Utrwaliłam lakierem.

makijaż -na twarz i szyję wklepałam krem nawilżający.Po 2 minutach kiedy skóra dobrze go wchłonęła nałozyłam podkład.Pomalowałam oczy i usta,policzki lekko zaznaczyłam różem.Czoło,nos,brodę,linię szczęki i środek dekoldu musnęłam pudrem brązującym.

włożyłam sukienkę i spakowałam do torebki potrzebne kosmetyki do ewentualnych poprawek.

na koniec założyłam szpilki ,odrobninaaaaa ulubionych perfum i byłam gotowa do wyjścia na ten wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju wieczór.

Odnośnik do komentarza

Sylwester to dla mnie wyjątkowy czas.
W zasadzie, to jedyny czas w roku, kiedy brokaty, koronki i cekiny to niemal moja druga skóra :)
Zresztą, pewnie nie tylko ja tak czuję - podejrzewam, że 31 grudnia znaczy tyle samo dla wszystkich tych, którzy nie mają dużej rodziny i nie zaliczają każdego roku przynajmniej kilku wielkich wesel:)
Dlatego, Sylwester jest dla mnie wyjątkowy - bo to mój czas! Czas na wysokie szpilki, fantazyjną fryzurę i sukienkę, której nie powstydziłaby się hollywoodzka gwiazda na czerwonym dywanie!

A jakie są moje sylwestrowe triki?
Nie mam żadnych tajemnic - oddaję się w ręce profesjonalistów!
Dbam o siebie i swoje ciało przez cały rok, stosuję kremy, peelingi, maseczki, biegam i w miarę możliwości zdrowo żyję, ale do sylwestrowej nocy przygotowuję się w gabinetach profesjonalistów.
Mani & pedi - różowy lakier zawsze bosko się prezentuje, makijaż - sama nie zrobię sobie aż tak pięknych smokey eyes, fryzura - wymarzone loki na moich prostych zazwyczaj włosach...
Czułam się pięknie i mam nadzieję, że tak wyglądałam!

Dlatego, moje drogie, gorąco polecam Wam wszystkim pielęgnować swoje ciało przez cały rok, ale na wyjątkowe okazje zaszaleć, zafundować sobie chwilę dla siebie i cieszyć się pięknym czasem!

Odnośnik do komentarza

Aby w ten wyjątkowy wieczór wyglądać pięknie na pewno najważniejsze jest dobre samopoczucie i wiara w przyszłość. To wszystko napawa nadzieją na lepsze jutro. Będąc zadowoloną z życia jestem zadowolona ze swojego wyglądu. Moje przygotowania do wielkiego wieczoru zaczynam parę dni wcześniej przygotowując swoją skórę twarzy na wielki bal. Maseczki i peelingi to coś czego moja skóra wymaga i potrzebuje. Gdy przychodzi wielki dzień ważne jest również dobrze się wyspać, a później wskoczyć do przygotowanej przez narzeczonego wanny pełnej wody. Długa kąpiel w blasku świec, cicha klasyczna muzyka i nogi same rwą się do tańca. Po kąpieli delikatne oczyszczanie skóry i balsamowanie ciała, by skóra była miękka i delikatna. Subtelny makijaż, moje blond loki, cudowna sylwestrowa kreacja i ukochany nie widzi już nikogo poza mną. Przepyszna kolacja przyrządzona przez narzeczonego, dużo uśmiechów i pełna dawka humoru, wielu przyjaciół wokół, powitanie Nowego Roku i życzenia wszystkiego najlepszego. Dziękuję.

Odnośnik do komentarza

Ponieważ 40-tka do drzwi moich nieuchronnie puka -
moje przygotowanie na Sylwestrowe wyjście kilku chwil dłuższych szuka :-)
Najważniejsze to odpowiednie się wyspanie.
To gwarancja długiej balangi i z uroków Sylwestra korzystanie..
Koło południa maseczkę sprawdzoną sobie zaserwuję –
moja twarz – moc odpowiedniego liftingu poczuje.
By być pełna wigoru i zrelaksowana maksymalnie-
kilka dobrych chwil spędzę sobie w wannie….
Papiloty zakręcone będę mieć na włosach –
fryzura wyjdzie boska, a ja skoczę z radości pod niebiosa :-)
Potem dodam odlotowy makijaż – wcześniej przetestowany..
Wskoczę w sukienkę, super szpilki i …
poczuję się jak prawdziwa laseczka z reklamy :-)
Dobry humor wezmę przy tym do spółki
i przetańczymy z mężem całą nockę – jak zwiewne jaskółki :-)

Odnośnik do komentarza

Od samego rana trwają moje przygotowania do nocy sylwestrowej. Nastawiam się mega optymistycznie by później wieczorem świetnie się bawić. Dzień wcześniej zmykam szybko do łóżka by być wypoczęta rano. By wyglądać zjawiskowo nie potrzebuję tony kosmetyków które tylko obciążają moją skórę. Nie potrzebuję również wyszukanej kreacji którą po takiej nocy wrzucę do szafy i więcej nie założę. Potrzebuję:
- sukienki w której będę się świetnie czuła
- lekkiego makijażu - stawiam na kocią kreskę na oku i usta podkreślone czerwoną szminką.
- fryzura - zależnie od sukienki albo lekkie fale albo włosy spięte w kok.
- optymizm i uśmiech na twarzy.
Mając te wszystkie "składniki udanej zabawy" mogę zmykać podbijać parkiet :)

Odnośnik do komentarza

Przyznaję, że do wieczoru sylwestrowego podchodzę na luzie. Nie jest to, niestety, dzień wolny od pracy więc po pracy zbyt dużo czasu mi na wielkie przygotowania nie zostaje. Z resztą, po świątecznym szaleństwie (sprzątanie, zakupy, gotowanie, zjazdy rodzinne i jeszcze więcej sprzątania) wypoczęta czuję się dopiero w okolicach Trzech Króli. Co robię, zatem, by piękną być?
Przede wszystkim odpowiednio wcześniej planuję imprezę sylwestrową w towarzystwie ludzi, którzy już mnie widzieli w stanie nieuczesanym i twierdzą, że moje naturalne piękno emanuje wtedy jeszcze większym blaskiem. Kłamcy kochani moi.
Po pracy prysznic, balsam i schłodzony krem w rolce pod oczy. Sukienka, koniecznie sprawdzona po świętach odpowiednio wcześniej. Makijaż z tendencją do dobrego krycia, ulubiona szminka i baaardzo mocna kawa. Po kawie jeszcze troszkę ulubionej szminki, bo większość została na filiżance. i gotowe, cała ja. Olśniewająca luzem i pogodą ducha

Odnośnik do komentarza

Moim sprawdzonym sposobem na to,by dobrze wyglądać w Sylwestra jest systematyczne dbanie o siebie przez cały rok.
Stosuję się tej zasady od lat i powiem szczerze,ze uczucie
paniki przed sylwestrową nocą nie jest mi znane.Tak samo,jak niecierpliwość z powodu czekania w długich kolejkach do salonów kosmetycznych,czy fryzjerów, połączona z obawą,czy zdążą nas zrobić na "bóstwo".
Przed zabawą sylwestrową uciekam się do kilku
podstawowych czynności i to mi wystarcza,by czuć się dobrze w ten jedyny wieczór w roku.
Przed wyjściem z domu biorę odprężającą kąpiel z
dodatkiem olejku i nawilżam całe ciało delikatnie rozświetlającym balsamem.Na twarz nakładam matujący podkład,na powieki opalizujące cienie,rzęsy podkreślam dwiema warstwami wydłużającej maskary,a usta
za pomocą pomadki z dodatkiem rozświetlających drobinek.Na co dzień mój makijaż jest o wiele delikatniejszy,więc ten sylwestrowy w porównaniu z
nim znacznie bardziej zauważalnie podkreśla moją urodę..."O kurczę to ty?Nie poznałam cię..."-uśmiecham się w duchu,kiedy słyszę te słowa."To chyba dobrze,w końcu miałam się zmienić nie do poznania..."-myślę z rozbawieniem.Nie potrzeba mi do tego błyszczącej kreacji (zdecydowanie wolę "małą czarną"),zbędnych dodatków
(stawiam na minimalizm),ani szpilek na zabójczo wysokim obcasie(wybieram najwygodniejsze buty,które znam,bo mam zamiar przetańczyć całą noc).
"Kochanie te wszystkie dodatki to nic.Kiedy się tak pięknie
uśmiechasz,wyglądasz olśniewająco!"-gdy słyszę od swojego faceta w tańcu te słowa,nie mam wątpliwości,że podstawę dobrej zabawy stanowią nie tylko zewnętrzne "ulepszenia",
ale przede wszystkim nasz sposób zachowania.Bo "błyszczeć" można na różne sposoby,a "olśniewać" pozwala tylko "naturalny blask"...

Odnośnik do komentarza

Święta Bozego Narodzenia i zbliżający się Sylwester to wyjątkowy czas i właśnie dlatego szczególnie zaczynam dbać o swoje ciało aby Nowy
Rok powitać w iście szapańskim nastroju i seksownej kreacji,która ukaże
moje ponętne i wypielęgnowanie ciało.
Codziennie pieszczę swoje ciało kosmetykami i rozpieszczam zapachami.Pod prysznicem dla uzyskania gładkości wykonuję peeling,który sama
przygotowuję z kawy zmieszanej z odrobiną oliwy z oliwek.Skóra staję się po nim aksamitnie gładka a niebiański zapach kawy jeszcze bardziej pobudza mnie do
działania.Później czas na balsamy,dzięki którym skóra jest nawilżona i ujędrniona a raz w tygodniu funduję sobie "Akcję Intensywna pielęgnacja" i po nałożeniu na skórę grubej warstwy balsamu zawijam ciało folią i w takim "Kosmicznym"kombinezonie
relaksuję się.W miedzy czasie na twarzy ląduje już maseczka nawilżająca,która w przypadku mojej suchej skóry czyni istne cuda.Stopy muszą też byc zadbane wszak przed nimi cała noc więc funduję im najpierw kąpiel w soli morskiej a następnie masaż stóp,który wykonany przez mojego meża staje się nie tylko prawdziwą przyjemnościa dla moich stóp ale i początkiem gry wstępnej.Dobrze zrobiony pedicure i soczysta czerwien na paznokciach stanowią kulminacją mojej walki o seksowne stopy.Dłonie przed świetami często spracowane przez wszystkie porządki potrzebują również odrobinę uwagi i rozpieszczenia więc serwuję im okład z parafiny,która zmiękcza i wygładza skórę dłoni sprawiając,że stają się niezwykle delikatne i kobiece.Szybki manicure i już po chwili ta sama soczysta czerwień kusi na moich dłoniach.
Przed Sylwestrem zaprzyjaźniam się z balsamem opalizującym,który delikatnie nada mojej skórze odcień ciała skąpanego w złotych promieniach słońca nie narażając jej na szkodliwe działanie solarium.Fryzura i seksowny makijaż to podstawa przed wyjściem na bal a czerwona sukienka pięknie komponuje się z moim ciałem.
Seksownie odkryte plecy udowadniają,że warto było dbac o ciało i stanowią swoisty wabik na mojego ukochanego.Z takim wyglądem wejście w Nowy Rok będzię istotnie szczęśliwym Nowym Rokiem czego i sobie i Wam życzę!

Odnośnik do komentarza

Noc Sylwestrowa wymaga pięknej i perfekcyjnie wyglądającej skóry, dlatego też na początek pozwalam jej się zrelaksować podczas pachnącej olejkiem lawendowym kąpieli. Delikatny orzechowy peeling oczyści moją skórę, której zafunduję dogłębnie nawilżający balsam z drobinkami, które dodadzą skórze blasku. Na twarz nałożę maseczkę z szarej glinki która podziała matująco i ściągająco, by później nałożyć różany tonik i lekki krem, który nada mojej cerze cudownej gładkości.
Oczy otoczę zimnym kompresem z czarnej herbaty, dłoniom i stopom zafunduję maskę odżywczą, a włosom regenerującą.
Do perfekcji będzie brakować mi tylko muśnięcia cery pudrem rozświetlającym, nałożenia pełnego głębi cienia na powieki, oprószenia włosów lakierem dodającym połysku, odziania się w kreację równie błyszczącą co uwodzicielską i nałożenie biżuterii, która olśni wszystkich łącznie ze mną;)

Odnośnik do komentarza

Zamykam się w łazience i nie ma mnie dla nikogo... Zapalam świece pachnące moimi ukochanymi różami. Gorąca kąpiel z pianą i dodatkiem olejku np. lawendowego przy dźwiękach ulubionej muzyki, sprawia, że odpływam. Na twarz nakładam odświeżającą maseczkę winogronową, która sprawia że moja twarz znów promienieje blaskiem. Nie zapominam również o peelingu i masażu całego ciała, by pobudzić krążenie i ujędrnić swoje ciało. Po kąpieli nakladam na ciało balsam (najlepiej nawilżająco-ujędrniający), a zamiast perfum wybieram delikatną mgiełkę do ciała, bo zapach ma być przyjemny, a nie odurzający.Jeszcze tylko delikatny makijaż, seksowna kiecka i JESTEM GOTOWA by zostać królową parkietu w sylwestrową noc :)

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...