Skocz do zawartości
Forum

Konkurs "Kuchnia Fit"


Rekomendowane odpowiedzi

Uwaga ! Uwaga!

Już się zbliżam z mą słodziutką odpowiedzią. Kocham, uwielbiam i ubóstwiam desery. Cudownie poprawiają mi humor i łagodzą wszelkie napięcia  Mój wspaniały przysmak jest szybki, prosty i rozkoszny. Przyrządzam go dla siebie, gości i narzeczonego. Jest tak genialny, że aż mnie zawstydza. Można go robić przez cały rok i nigdy się nie znudzi, bo można dobierać świeże, sezonowe składniki, które obecnie są dostępne w sklepach.

Rozkoszne owoce pod chmurką z kruszonki zapiekane w pięknych foremkach.

Kruszonkę przygotowuję na dwa sposoby. Pierwsza bardzo słodziutka wersja skopiowana została z placka drożdżowego. Zawsze ją skubałam i delektowałam się jej maślanym smakiem. Druga zdrowsza wersja składa się z mieszanki płatków owsianych, siekanych orzechów i migdałów. Owoce zawsze lekko prużę w rondelku aby zmiękły. Jeśli dodamy troszeczkę mąki ziemniaczanej dodatkowo uzyskamy przepyszny gęściejszy owockowy sosik. Równie dobrze sprawdzają się owoce, które mamy akurat w zamrażalce ;) Czasem dodaję do nich brązowy cukier, korzenne przyprawy, rodzynki, orzechy i wszelkie dodatki, na które właśnie mam ochotę.

Moje ulubione połączenie to truskawki ,moja owsiana kruszonka, gałka lodów waniliowych i sos czekoladowy. Równie smakowicie smakuje z prażonymi jabłkami, śliwkami, jagodami i brzoskwiniami. Istna rozkosz dla podniebienia.
Robiłam jeszcze wersję z cienkim spodem z siekanymi, kruchymi ciasteczkami. Najpierw je blenderowałam na niezbyt zmieloną masę i dodawałam masło. Takim wyrobionym ciastem wylepiałam dna foremek. Na to owoce, kruszonka i do piekarnika.

Deserki wyglądają bajecznie, magicznie, śliczniaście, a smakują jeszcze lepiej. Zawsze robią wrażenie. Są lekkie, słodziutkie i bardzo szybko znikają. Według mnie to przebój wśród wszelkich deserów!

Odnośnik do komentarza

Moja propozycja deseru to; Leśna Panna Cotta w wersji ekskluzywnej, bo można w znacznie prościej co nie znaczy mniej smacznej:)
500 g jogurtu naturalnego
2 łyżeczki cukru brzozowego lub miodu
2 łyżki żelatyny
Serek miksujemy z miodem lub cukrem brzozowym dodajemy rozpuszczoną żelatynę mieszamy.Wylewamy do małych filiżanek. Schładzamy. Przed podaniem filiżanki delikatnie wkładamy do ciepłej wody aby łatwiej można wyciągnąć piękną puszystą masę. Babeczkę serową polewamy przygotowanym sosem. Dekorujemy niteczkami rozpuszczonej gorzkiej czekolady:)
Sos;
250g owoców leśnych mogą być mrożone
100 ml wytrawnego czerwonego wina
1/2 łyżeczki cynamonu
1 łyżka miodu
Owoce z miodem zagotowujemy miksujemy. Dodajemy wino i cynamon. Mieszając odparowujemy nieco winny sos. Schładzamy. Polewamy sosem przed podaniem.
Do dekoracji; zygzaki z czekolady gorzkiej
Niebo w ustach:):)

Odnośnik do komentarza

Zrezygnowałam z jedzenia słodyczy pół roku temu. oczywiście, podjadam jakieś czekoladowe cukierki raz na jakiś czas, niemniej obecnie w ogóle nie jem słodkości po obiedzie czy kolacji. Ale swój deser nadal mam ulubiony. I wynika to z tego, ze w dzieciństwie deser ten był normą, rutyną, codziennością, powszechnością.
Teraz, 30 parę lat później i w innych okolicznościach przyrody, gdzie BUDYNIU po prostu nie uraczysz-właśnie polski budyń jest dla mnie magicznym deserem. Bo przypomina smak szkolnych czasów, bo nie ma go w iberycznym wydaniu, bo wytwory zwane puddingami nigdy nawet nie stały koło tego cacka z proszku i mleka. Wydanie ulubione? oczywiście CZEKOLADOWE!!!!!

Odnośnik do komentarza

Mój ulubiony deser to CANOLI
przepis na ciasto
600 g mąki
30 g smalcu
2 żółtka
wanilia
Wyrób ciasto cienko rozwałkuj Krój na kwadraty 10 cm Formuj delikatnie w formę canola Smaż w gorącym oleju i odstaw do ostygnięcia
Na krem
1 kg sera ricotta
1/2 kg cukru
parę kropel mleka
wanilia
Składniki wymieszać Do kremu można dodać czekoladę w kulkach lub wisienki kandyzowane pokrojone

monthly_2015_01/konkurs-kuchnia-fit_2353.jpg

Odnośnik do komentarza

WYSPY SKARBÓW
Lubię zdrową kuchnię i toksyn unikam,
Gdzie torty i ciasta stamtąd szybko znikam.
Desery więc zjadam lecz własnej produkcji,
Zrobione np. według tej instrukcji:
Kubeczek jogurtu i banan zmrożony,
Pocięty w plasterki, do niego wrzucony,
Posypany zdrową orzechów mieszanką,
Lub inna wartości mającą zachcianką.
Mogą być to pestki, suszone owoce,
Na środku deseru usypane w kopce,
Jak wyspy tajemne, co na oceanie
Białego jogurtu są poukrywane.
Przedkładam ten deser nad inne specjały,
Ogromna przyjemność, a dyskomfort mały.

monthly_2015_01/konkurs-kuchnia-fit_2354.jpg

Odnośnik do komentarza

Ja uwielbiam bakaliowe ciasteczka owsiane,
słodkim miodem po brzegi oblane.
Potrzeba do wykonania:
paczka płatków owsianych (ok.500g)
mała paczka żurawiny
garść orzechów (trzeba zmielić)
mała paczka słonecznika
dwa żołtka jaja
około łyżeczki cukru
ok 20dag masła
Oczywiście składniki można dobierać wedle uznania,
byle by się miało radość z pałaszowania.
Proporcje też mogą być różnie dobrane,
byle wszystko było razem dobrze wymieszane.
Dalej na trochę mieszankę do lodówki odkładamy
i cierpliwie czekamy.
Następnie kształtne kuleczki formujemy,
i w piecyku pieczemy.
Aż się pięknie zarumienią,
w smakowite kąski zamienią.
Dalej miodem je polewamy
i ze smakiem zjadamy :D

Odnośnik do komentarza

Uwielbiam ciężkie mleczne desery, takie jak duński tradycyjny deser świąteczny - Risalmande. Niestety niedawno musiałam lekko zmodyfikować swój jadłospis - wyrzucić z diety gluten i znacznie zmniejszyć ilość spożywanego nabiału i cukru . Dlatego zmuszona byłam lekko zmodyfikować ten pyszny przepis: zamiast mleka krowiego używam mleka sojowego (litr na 200g ryżu deserowego), dodaję laskę wanilii i tylko delikatnie słodzę brązowym cukrem, jeżeli domowa konfitura wiśniowa sama w sobie nie jest wystarczająco słodka ... mniam :* W okresie wakacyjnym i przy wyższych temperaturach wolę trochę lżejsze desery, jak sałatka ze świeżych truskawek z pistacjami, spryskana cytryną i posypana brązowym cukrem lub ulubionym miodem. Jako, że z nabiału musiałam wyeliminować praktycznie tylko mleko krowie spożywam ogromne ilości jogurtu greckiego, który uwielbiam we wszelkich postaciach - z miodem i orzechami, ze świeżymi borówkami i malinami, zmieszany ze świeżymi sezonowymi owocami i galaretką - tworzy wtedy coś w rodzaju zdrowszego sernika lub ptasiego mleczka lub zamrożony z dodatkiem laski wanilii i świeżych malin jako najlepszy ratunek przed upałami :) aż się rozmarzyłam ... mniaaam

Odnośnik do komentarza

Moim ulubionym deserem są "roladki bananowe". Deser jest pożywny i wydaje mi się, że też i zdrowy. Nasącza się lekko w mleku wafle tortowe i w środek namoczonego już wafla delikatnie układa się papkę zrobioną z bananów (można też dodać inne owoce p. truskawki, jagodny, borówki, maliny), następnie taki wafel zwija się i wkłada do lodówki na jakieś 4-5 godzin (najlepiej na noc), można posypać startą czekoladą.
Ten deser jest prosty, szybko się go robi i co najważniejsze jest pyszny i nie dodaje się do niego ani grama cukru ponieważ już sam w sobie jest słodki

monthly_2015_01/konkurs-kuchnia-fit_2356.jpg

Odnośnik do komentarza

Moim ulubionym deserem sa muffinki kukurydziano marchewkowe.Dlaczego?Dlatego że są upieczone ze zdrowych produktów takich jak mąka kukurydziana,która nie zawiera glutenu.Marchew która jest również zdrowa,a także cukier trzcinowy.Po taki deser warto częściej sięgać i oczywiście z umiarem.
Muffinki kukurydziano marchewkowe

2 szkl mąki kukurydzianej
1/2 szkl oleju
1 szklanka mleka
3/4 szkl utartej drobno marchwi
3/4 szkl cukru trzcinowego
1 łyżka proszku do pieczenia
2 jajka

Wszystkie składniki chwilkę miksuję,marchew dodaję na końcu.
Do formy na muffinki wyłożonej papilotkami wkładam ciasto.
Ciasto wkładamy tak do 3/4 papilotki gdyż troszkę urośnie.
Wkładamy do nagrzanegopiekarnika do 180 stopni i pieczemy około 25 minut.
Smacznego.Muffinki są zdrowe i smaczne po prostu FIT.

monthly_2015_01/konkurs-kuchnia-fit_2357.jpg

Odnośnik do komentarza

Mój ulubiony deser ma wartość sentymentalną, bo jest związany z dzieciństwem, Babcią i ogrodem, w którym rosły krzaki agrestu. Nie było w tamtym czasie łakoci, nie piekło się wymyślnych ciast w domu. Babcia wynagradzała swoim wnuczkom te niedobory robiąc
MUS Z AGRESTU.
Agrest ( np. 2 kg) trzeba było obrać (to żmudna praca nasza, dziewczynek). Potem rozgotowywał się w garnku razem z cukrem (tyle, żeby był słodki). Na końcu Babcia dodawała cukier waniliowy i żółtko. Jadłyśmy ten mus, aż się uszy trzęsły, a że agrest mimo posłodzenia zawsze jest kwaśny, to się "kwasiłyśmy". A i tak był najlepszy na świecie !!!

Odnośnik do komentarza

Mój ulubiony deser to racuchy z jabłkami i cukrem pudrem według tradycyjnego przepisu, który jest chyba znany każdemu. Ten smak mnie wręcz onieśmiela! Ale to nie jedyny powód mojego zamiłowania do tej słodziutkiej potrawy. Najczęściej robi ją dla mnie mój narzeczony. Ja wtedy mogę usiąść i się zrelaksować, a on traktuje mnie jak swoją królową.

Odnośnik do komentarza

Desery to przyjemność, której trudno się oprzeć, zwłaszcza w święta. Jak tu nie zjeść coś pysznego, kiedy w koło tyle łakoci. Moim ulubionym deserem zawsze był sernik, teraz kiedy człowiek jest starszy uważa na to co je. Oto moja propozycja sernika w wersji light :

800 g twarogu śmietankowego (4% tłuszczu)
3 jaja
1/2 szklanki cukru ( można dodać stewi lub syropu klonowego )
1 laska wanilii
owoce ( plasterki kiwi i pomarańczy)
czekolada gorzka ( do polania)

Rozkroić laskę wanilii, wyjąć z niej ziarenka i dodać do twarogu. Dodać cukier i zmiksować. Miksująć nadal dodać po jednym jajku. Potem gotową masę należy wlać na formę wyłożoną papierem do pieczenia lub użyć silikonową. Wstawić do piekarnika ustawionego na 180 stopni i piec przez około 1h. I potem przez jakiś kwadrans otworzyć piekarnik, zeby ciasto nam nie opadło. Gdy ciasto się ochłodzi wstawić do lodówki, najlepiej na całą dobę, po tym czasie można je udekorować owocami oraz roztopioną czekoladą. Czasami też dodaje do twarogu wcześniej nasączone herbatą rodzynki. Pychotka, która od czasu do czasu nie zaszkodzi, a zwłaszcza w święta :)

Odnośnik do komentarza

Bedac jeszcze w swiatecznym nastroju, moim ulubionym desrem jest miodownik mojej babci, dojrzewający tydzień. Piecze się 4 warstwy cienkich miodowo-korzennych placków, które są bardzo twarde, następnie przekłada masą budyniową i posypuje siekanymi orzechami włoskimi a następnie odstawia się do chłodnego miejsca. Po tygodniu placek jest gotowy do spożycia, pyszny, rozpływa się w ustach i... tradycyjnie co roku "bijemy się" o ostatni kawałek;) Zapach miodownika to tajemniczy, który w czasach dzieciństwa kojarzył mi się z księżniczkami, Alladynem i wszystkimi niesamowitościami dalekich krajów. Dziś po latach wiem, że te magiczne skojarzenia miały w sobie coś z prawdy - otulająca woń korzennych przypraw, słodycz miodu z pasieki, odurzający aromat ciemnej czekolady, nuta niezwykłości cynamonu - wszystko to jest przecież niezwykłe, baśniowe. Tak jak całe Święta Bożego Narodzenia :)

Odnośnik do komentarza

Bedac jeszcze w swiatecznym nastroju, moim ulubionym desrem jest miodownik mojej babci, dojrzewający tydzień. Piecze się 4 warstwy cienkich miodowo-korzennych placków, które są bardzo twarde, następnie przekłada masą budyniową i posypuje siekanymi orzechami włoskimi a następnie odstawia się do chłodnego miejsca. Po tygodniu placek jest gotowy do spożycia, pyszny, rozpływa się w ustach i... tradycyjnie co roku "bijemy się" o ostatni kawałek;) Zapach miodownika to tajemniczy, który w czasach dzieciństwa kojarzył mi się z księżniczkami, Alladynem i wszystkimi niesamowitościami dalekich krajów. Dziś po latach wiem, że te magiczne skojarzenia miały w sobie coś z prawdy - otulająca woń korzennych przypraw, słodycz miodu z pasieki, odurzający aromat ciemnej czekolady, nuta niezwykłości cynamonu - wszystko to jest przecież niezwykłe, baśniowe. Tak jak całe Święta Bożego Narodzenia :)

Odnośnik do komentarza

Pysznym, a zarazem bardzo zdrowym deserem jest chia (nasiona szałwii hiszpańskiej) w mleku kokosowym z owocami. Chia jest bardzo zdrowa, pożywna i łatwa w przygotowaniu. W połączeniu z mlekiem tworzy pudding, a z dodatkiem np. karmelizowanych bananów nikt nie będzie w stanie się jej oprzeć.

Odnośnik do komentarza

Moim przysmakiem od dzieciństwa są "szyszki". Teraz z upływem czasu i osłabieniem przemiany materii robię je w wersji bardziej "fit" :)
350 ml płatków owsianych
60 g pokrojonych suszonych owoców np. śliwek, moreli,
garść posiekany orzechów i migdałów
40 g gorzkiej czekolady minimum 70%
3 łyżki wody
2 łyżki mąki pełnoziarnistej orkiszowej
2 łyżki miodu
2 łyżki masła
łyżkę otrąb orkiszowych
jajko
Płatki podprażamy na suchej patelni. Masło i miód mieszamy z wodą i rozpuszczamy na małym ogniu. Dodajemy płatki, posiekaną czekoladę, owoce, orzechy i migdały, mąkę oraz otręby. Mieszamy i dodajemy jajko. Odstawiamy na 10-15 minut. Następnie z masy formujemy kulki wielkości orzecha włoskiego, rozpłaszczamy i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Pieczemy w nagrzanym do 160 stopni piekarniku ok. 15 minut. Pyszota!

Odnośnik do komentarza

Mój ulubiony deser
przygotuje każdy leser.
A chcąc wiedzieć co nim jest,
zapewne przeczytasz poniższy tekst.
Dokładnie w nim opisuję,
dlaczego tak bardzo mi smakuje.

Pierwsze z nim moje skojarzenie
ma w dzieciństwie swe odzwierciedlenie.
Zawsze gdy go jem
myślą wracam do tych scen,
tak beztroskich i radosnych,
chwil pełnych śmiechów głośnych.
Bo gdy ma się -naście lat
znacznie piękniejszy wydaje się świat.
A ten upragniony dla dziecka czas,
wyczekiwany każdego roku raz po raz
niesie ze sobą moc atrakcji,
to jest przecież czas wakacji!
Szkolna nauka się skończyła
i nastała przerwa miła.
Uczeń zadań mieć nie musi
i gdy rower, piłka kusi
oddaje się tej przyjemności
i nikt mu za to nie okazuje złości.
Każdy wie, że dzieci pełne energii
do zabawy nie potrzebują zachęty.
Od rana do wieczora
wskakują do jeziora.
Młodzi ludzie muszą jeść coś co ich wzmocni,
a wtedy poczują się super mocni.
Dziecko niejadek?
Ale nie pogardzi paczką czekoladek?
W lipcu i sierpniu jest sezon na owoce,
czereśnie, agrest i truskawki są zdrowe wysoce.
Ale czy jest jakiś na to sposób,
gdy dziecko nie słucha się innych osób?
Jak przemycić zdrowe witaminy
do żołądka upartej dzieciny?
Jest moje z dzieciństwa ulubione danie
idealne na podwieczorek lub drugie śniadanie!
A że każdy w domu lubi słodycze,
podaję to tak często, że już sama nie zliczę.
Gdy tylko dojrzeje malina
uśmiecha mi się mina.
Jak latem słońce długo grzeje
jagoda na krzaku szybko ciemnieje.
Ale najzdrowszy jest smak kuleczki
czarnej i czerwonej porzeczki!
Kwaśne kiwi, słodki banan, hiszpańskie mandarynki
i pokrojone w kostkę dojrzałe brzoskwinki.
Do tego słodki serek, bita śmietana
i dekoracja deseru będzie udana.
Pudrem posypiemy, owocowym sosem polejemy
lub nutką startej czekolady zaakcentujemy.
Deser ten zrób z przepisu mojej babci
a na pewno Ci się sprawdzi:
miej w misie dwa żółtka robotem utarte,
wlej mleko w dwóch szklankach zawarte,
przesiej do misy dwie mąki szklanki,
sypnij szczyptą soli i oleju wlej 1/3 szklanki,
dodaj proszku do pieczenia jedną łyżeczkę
i miksuj dosłownie chwileczkę.
Na koniec z białkiem ubitym delikatnie połącz,
a następnie maszynę do prądu podłącz.
Po upieczeniu wychodzi kwadrat z kratownicą,
uzyskuję to moją gofrownicą.
Zapewne odgadliście już mój deser tak przeze mnie lubiany
a powód tego był powyżej wierszem pisany.
Kiedyś GOFREM wafel ten nazwano
i tak do dziś już pozostało.
W domu zrobiony,
czy na mieście kupiony,
zawsze z wielkim apetytem przeze mnie jedzony!
A smak jego sprawia, że wciąż mi się marzy
żeby jak dziecko bawić się na plaży!

Odnośnik do komentarza

Od jakiegoś czasu moim ulubionym deserem są smażone jabłka z truskawkami. To przepyszne danie często pojawia się na moim stole, także stole świątecznym. Kwaśne jabłka są przełamane słodyczą truskawek i cukru. Danie jest idealne jako naprawdę pyszny deser, ale może też być dodatkiem do pieczonego mięsa. Wszystkim w domu tak smakuje, że jest obecne także w czasie Wigilii. Wtedy doprawiam je świąteczną nutą goździków i cynamonu. Przepis jest naprawdę prosty. Jabłka i truskawki smażymy na tłuszczu na patelni, żeby zmiękły i lekko się zrumieniły. Na koniec dodajemy cukier (a w Święta rozdrobnione w moździerzu przyprawy). Kiedy cukier lekko zagęści owoce potrawa jest gotowa.
Kupując owoce do tego deseru robimy też trochę na złość pewnemu przywódcy jednego z sąsiednich krajów ;).
Smacznego!

Odnośnik do komentarza

Cudowna książka! Idealna nagroda na rozpoczęcie nowego roku :) Wiadomo, z nowym rokiem przychodzą i nowe postanowienia, u mnie to wprowadzenie na stałe zdrowych nawyków żywieniowych :)
Ale, wracając do konkursu. Od jakiegoś czasu "zakochałam" się w kaszy jaglanej. Niegdyś zapomniana obecnie zyskuję coraz większą rzeszę zwolenników :) Zaczynając od końca, odpowiem dlaczego wybrałam akurat taki deser, a będzie nim niesamowity, aksamitny, delikatny, puszysty, słodki krem jaglany, czekoladowy.
Kasza jaglana w okresie jesienno-zimowym jest nieoceniona! Wspaniałe właściwości rozgrzewające sprawiają, że każdy ponury i zimny poranek w mig się rozjaśnia a sycące śniadanie z kaszy otula mnie przyjemnym ciepłem i rozgrzewa organizm od wewnątrz. Ponad to kasza ta jest produktem lekkostrawnym i bezglutenowym. Odznacza się dużą zawartością błonnika, białka, witamin z grupy B, żelaza, krzemu, lecytyny, wapnia, magnezu, potasu. Podsumowując, kasza jaglana wpływa pozytywnie na procesy trawienne, przemianę materii, wzmacnia organizm, zapobiega anemii, poprawia stan skóry, włosów i paznokci, wzmacnia pracę mózgu, poprawiając pamięć i koncentrację. Właściwości kaszy jest o wiele więcej, tak sama jak możliwości jej przygotowania. Dlatego tak bardzo ją uwielbiam. Wykorzystuje ją na wieloraki sposób, zarówno na słodko jak i wytrawnie. Najbardziej jednak smakuje mi w wersji słodkiej, a dokładniej jako wyżej wspomniany krem jaglany. Deser odznacza się niezwykłym smakiem, który zawsze można zmienić poprzez inne dodatki. Uwielbiam go za smak, lekkość, delikatność, konsystencję - puszystą jak chmurka, zdrowotne właściwości i rokosz, który przychodzi podczas pałaszowania :) Podam przepis, być może ktoś skusi się na taką zdrowi, słodki i przyjemny dla podniebienia deser.
Czekoladowy krem jaglany na dwie porcję przygotowuję następująco:
1. Zagotowuję 400 ml mleka. Dodaję 6 łyżek kaszy jaglanej i gotuję ok. 20 minut. Następnie zostawiam po przykryciem (ok. 10 minut), aby kasza wchłonęła cały płyn.
2. Kolejno, przekładam ją do blendera, dodaję 1 dużego, mocno dojrzałego banana, 2 łyżki płynnego miodu, 1 łyżkę masła orzechowego i oczywiście 1 czubata łyżkę kakao gorzkiego.
3. Wszystko blenduję do momentu uzyskania gładkiej konsystencji.
4. Przed podaniem posypuję czekoladowymi kroplekami bądź siekną gorzką czekoladą. W okresie letnim dodaje świeże owoce jagodowe typu maliny, borówki.
Smacznego :)

Odnośnik do komentarza

Moim niekwestionowanym faworytem wśród deserów jest bezsprzecznie tiramisu. Nie ma nad nie nic lepszego! Kusi obietnicą raju: jest niebiańsko lekkie, bosko puszyste, kusząco eteryczne... I jest grzechu warte: diabelnie mocna kawa i aromatyczna gorzka czekolada wodzi na pokuszenie moje zdetronizowane kubki smakowe... Gdy o nim myślę - przestaję myśleć o niebieskich migdałach. Gdy je przyrządzam - bujam w obłokach fantazji. Gdy się nim delektuję - czuję niebo w gębie. Gdy ostatni kęs wędruje do mojej buzi - jestem w siódmym niebie. To kawałek cukierniczego raju na Ziemi i wspaniały 'rozpraszacz' nieciekawej zimowej aury...

Odnośnik do komentarza

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...